-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
Pieśń Lodu i Ognia to saga uznawana już za klasykę fantastyki. W drugiej jej części – „Starciu Królów” – przenosimy się do wrzącego Westeros. Młody Wilk – Robb Stark - zbiera siły północy i rusza do walki, by pomścić śmierć swego ojca – Eddarda Starka – straconego z rozkazu młodego króla. Na południu lord Renly Baratheon z olbrzymią armią kroczy ku Czerwonej Twierdzy, roszcząc sobie prawa do korony. Jego starszy brat – Stannis – wraz z tajemniczą kapłanką Mellisandre, opuszcza Smoczą Skałę, by pokonać uzurpatorów i zdobyć Żelazny Tron. Na skutej lodem dalekiej północy budzą się siły straszliwsze niż kiedykolwiek wcześniej, Dzicy formują armię pod dowództwem Mance’a Rydera, a Nocna Straż nie jest już wystarczająco szczelną barierą pomiędzy królestwem ludzi a grozą czyhającą za Murem. Daleko od tego zamętu Deanerys Targearyan, ostatnia z rodu zdobywców Westeros, zbiera siły wokół siebie i swoich smoków, by w przyszłości zagrozić władającemu w Królewskiej Przystani i obrócić swych wrogów w popiół. Na niebie zbierają się burzowe chmury – tym razem sztorm będzie wyjątkowo krwawy.
George R. R. Martin tworzy magiczny i zachwycający świat. Świat pełen nienawiści, kłamstw i brzydoty, świat w którym za jeden nieostrożny krok można zapłacić więcej, niż się posiada, świat w którym zaufaniem obdarzają głupcy, a prawdziwie silni polegają tylko na sobie, a jednak świat, od którego nie można się oderwać. Po przeczytaniu pierwszej części przestajemy się już gubić w gąszczu miejsc, nazw i imion, a zaczynamy mieć możliwość delektowania się wartką, pełną zaskakujących zwrotów akcją.
Autor nie stroni od wulgaryzmów, jednak nie ujmuje to kunsztowi języka, którym się posługuje.
George R. R. Martin to także mistrz kreowania postaci – każda jest wyjątkowa, lecz nie są to z pewnością portrety rysowane grubą krechą. W Westeros nikt nie jest kryształowy, lecz niemal każdego da się lubić. „Starcie Królów” to książka od której wręcz nie da się oderwać – idealna lektura na długie wieczory.
Pieśń Lodu i Ognia to saga uznawana już za klasykę fantastyki. W drugiej jej części – „Starciu Królów” – przenosimy się do wrzącego Westeros. Młody Wilk – Robb Stark - zbiera siły północy i rusza do walki, by pomścić śmierć swego ojca – Eddarda Starka – straconego z rozkazu młodego króla. Na południu lord Renly Baratheon z olbrzymią armią kroczy ku Czerwonej Twierdzy,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Gdy kilka miesięcy temu cierpiałem na brak dobrej książki, postanowiłem poszperać w całym domu i znaleźć coś odpowiedniego. „Pokochaj siebie” zdecydowanie nie porwało mnie swym tytułem, który wręcz odstręczył mnie od małej, niebieskiej książeczki. Nieudane poszukiwania sprawiły jednak, że sięgnąłem ku ułożonemu wśród stosu innych tomowi. Czytając wstęp, kilka razy unosiłem brwi z dezaprobatą, musiałem jednak przyznać, że język książki bądź co bądź psychologicznej i traktującej o poważnych problemach, był bardzo przystępny, jasny i ciekawy zarazem. Przy pierwszych dwóch rozdziałach chwile zwątpienia prześladowały mnie niemal cały czas, powstrzymywałem się jednak od rzucenia książki w kąt. Muszę przyznać, że bardzo mi się to opłaciło – wraz z każdym kolejnym rozdziałem, autor coraz skuteczniej zmuszał mnie do konstruktywnych rozmyślań o tym, dlaczego pozwalamy kontrolować innym swoje życie w tak dużym stopniu, dlaczego tak często rezygnujemy ze swoich marzeń i ideałów, dla życia którym często nie chcemy żyć i dlaczego tak trudno spotkać na ulicy kogoś, kto wydaje się być szczęśliwym i zadowolonym. Jak to się dzieje, że otacza nas tyle zasad, które tylko nas ograniczają, blokując rozwój? Jak to możliwe, że pozwalamy wtłaczać się w skostniałe i szare formy przykrych schematów?
Wayne W. Dyer pokazuje nam, jak pokonywać nasze ograniczenia i jak, dzięki wytrwałej pracy nad sobą, kształcić pełnię naszej osobowości, a także osiągać spełnienie i satysfakcję.
Nie jest to książka dla leniuchów. Nie jest to również książka, którą wystarczy przeczytać, by jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienić swe życie na lepsze. Jest to książka pokazująca wąską ścieżkę szlakami nonkonformizmu, pewności siebie i zdrowego egoizmu, jednak ścieżkę prowadzącą do góry, w stronę szczytów, coraz wyższych i wyższych.
Wspinaczka jest ogromnym wyzwaniem, ale cóż jest bardziej wartego wysiłku ponad nasz własny rozwój i szczęście?
Gdy kilka miesięcy temu cierpiałem na brak dobrej książki, postanowiłem poszperać w całym domu i znaleźć coś odpowiedniego. „Pokochaj siebie” zdecydowanie nie porwało mnie swym tytułem, który wręcz odstręczył mnie od małej, niebieskiej książeczki. Nieudane poszukiwania sprawiły jednak, że sięgnąłem ku ułożonemu wśród stosu innych tomowi. Czytając wstęp, kilka razy unosiłem...
więcej Pokaż mimo to