Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Andre snuje narrację niczym kapitan w portowym barze. Zaczyna się ciekawie, mamy pożądanie, historie nieszczęśliwej miłości a póżniej Andre zatraca się w szczegółach, fale skojarzeń, dante, plener, poeta, szczepy drzew. Pozostawiwszy historie na brzegu autor wypływa samotnie w rejs po własnych myślach, gubi wątki i zarzuca szczegółami, które wprowadzone w takiej ilości nic nie znaczą. Historia Oliwera i Elio to tylko pretekst do przemyśleń, którym brakuje świeżości.

Andre snuje narrację niczym kapitan w portowym barze. Zaczyna się ciekawie, mamy pożądanie, historie nieszczęśliwej miłości a póżniej Andre zatraca się w szczegółach, fale skojarzeń, dante, plener, poeta, szczepy drzew. Pozostawiwszy historie na brzegu autor wypływa samotnie w rejs po własnych myślach, gubi wątki i zarzuca szczegółami, które wprowadzone w takiej ilości nic...

Wątki prowadzone po łebkach, zasady które trzymają się jedynie w głowie autora. Szkoda, bo choć nie był to ambitny cykl to przyjemnie się go czytało.

Wątki prowadzone po łebkach, zasady które trzymają się jedynie w głowie autora. Szkoda, bo choć nie był to ambitny cykl to przyjemnie się go czytało.

Historyczny tasiemiec pokroju "m jak miłość ". Mimo wszystko wciąga, jest dobrze napisana, czasami naiwna. Idealna do pociągu.

Historyczny tasiemiec pokroju "m jak miłość ". Mimo wszystko wciąga, jest dobrze napisana, czasami naiwna. Idealna do pociągu.

Przyjemna opowiastka do posłuchania przy gotowaniu.

Przyjemna opowiastka do posłuchania przy gotowaniu.

Bardzo nierówne opowiadania, dość przewidywalne ale dobrze napisane

Bardzo nierówne opowiadania, dość przewidywalne ale dobrze napisane

Autorka stworzyła najgłupsze dziewczę literatury! Widzę próby stworzenie postaci o wyraźnym charakterze i pewną dozą intelektu. Wszystko to chyba szlag trafił bo ja odnajdywałam w głównej postaci Marię Belle Swan. Niczym w taniej komedii wybierała najgorszą z możliwych opcji a później się dziwiła że jest źle. Również motyw z wprowadzeniem kochanki niedoszłego kochanka był wyssany z palca. A właściwe dwie te postacie chyba tylko dlatego by jeszcze bardziej przypominało to nastoletnie pisemko. Odradzam każdemu.

Autorka stworzyła najgłupsze dziewczę literatury! Widzę próby stworzenie postaci o wyraźnym charakterze i pewną dozą intelektu. Wszystko to chyba szlag trafił bo ja odnajdywałam w głównej postaci Marię Belle Swan. Niczym w taniej komedii wybierała najgorszą z możliwych opcji a później się dziwiła że jest źle. Również motyw z wprowadzeniem kochanki niedoszłego kochanka był...

Fantastyczna.
Oboje destruktywni, posiadający jako zaletę jedynie urodę. Cały ich charakter opiera się na wszystkim co podziwy człowiek próbuje stłamsić w sobie. Niezwykła opowieść o miłości która niszczy ale także jest jedynym bodźcem by dalej istnieć

Fantastyczna.
Oboje destruktywni, posiadający jako zaletę jedynie urodę. Cały ich charakter opiera się na wszystkim co podziwy człowiek próbuje stłamsić w sobie. Niezwykła opowieść o miłości która niszczy ale także jest jedynym bodźcem by dalej istnieć