Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wcześniej przeczytałem cztery tomy z Sewerynem Zaorskim. Tak samo jak tamte książki tak i ta ma świetną fabułę i zaskakujące zwroty akcji. Czyta się szybko i z przyjemnością. Polecam.

Wcześniej przeczytałem cztery tomy z Sewerynem Zaorskim. Tak samo jak tamte książki tak i ta ma świetną fabułę i zaskakujące zwroty akcji. Czyta się szybko i z przyjemnością. Polecam.

O książce dowiedziałem się czytając artykuł na blogu pt: "Trzy książki, przy których będziesz śmiać się na głos".
Zaintrygowało mnie to i postanowiłem sprawdzić czy książka rzeczywiście wywołuje takie salwy śmiechu jak pisała autorka bloga, dodatkowo ostrzegając, żeby nie czytać jej w miejscu publicznym.
Nie przypominam sobie książki, która jakoś mocno by mnie rozweseliła. Ostrzeżenie autorki bloga zignorowałem i zacząłem ją czytać będąc z dzieckiem na placu zabaw.
To był błąd. Po przeczytaniu kilku stron przestałem panować nad własnymi emocjami, moje ciało ogarnęła telepawka i dosłownie popłakałem się ze śmiechu, zerkając po chwili czy ktoś się jakoś dziwnie na mnie nie patrzy.
Już pierwsze kilkanaście stron, opisujące przygotowania hrabiego Kostki i jego rodziny do przeniesienia całego dobytku z Ameryki do Czech to, jak dla mnie, perełka.
A po przybyciu na Zamek podejmują "ciężkie" próby zwabienia turystów i wyciągnięcia od nich jak najwięcej koron.

Ogólnie książka bardzo mi się podobała. Czytało się przyjemnie i szybko.
Oczywiście polecam. Poprawa humoru murowana.

O książce dowiedziałem się czytając artykuł na blogu pt: "Trzy książki, przy których będziesz śmiać się na głos".
Zaintrygowało mnie to i postanowiłem sprawdzić czy książka rzeczywiście wywołuje takie salwy śmiechu jak pisała autorka bloga, dodatkowo ostrzegając, żeby nie czytać jej w miejscu publicznym.
Nie przypominam sobie książki, która jakoś mocno by mnie rozweseliła....

Dawno, dawno pożyczyłem sobie tę książkę z biblioteki i czytało mi się ją bardzo dobrze, ale nie pamiętam, żebym później do Cooka wrócił. Zapomniałem o nim.
W 2013 znowu "przykleiła" mi się do ręki i po przeczytaniu kilku akapitów dotarło do mnie, że już ją czytałem. Mimo to pochłonąłem ją raz jeszcze i to od niej zaczęła się moja przygoda z tym autorem.
Przeczytałem już kilka Jego pozycji, ale najbardziej podoba mi się seria z L. Montgomery i J. Stapltonem. Na pewno będę sięgał po następne pozycje Cooka.
Polecam, książka jest wciągająca i szybko się ją czyta.

Dawno, dawno pożyczyłem sobie tę książkę z biblioteki i czytało mi się ją bardzo dobrze, ale nie pamiętam, żebym później do Cooka wrócił. Zapomniałem o nim.
W 2013 znowu "przykleiła" mi się do ręki i po przeczytaniu kilku akapitów dotarło do mnie, że już ją czytałem. Mimo to pochłonąłem ją raz jeszcze i to od niej zaczęła się moja przygoda z tym autorem.
Przeczytałem już...