WujekAlien

Profil użytkownika: WujekAlien

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 6 tygodni temu
236
Przeczytanych
książek
283
Książek
w biblioteczce
40
Opinii
180
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Po raz kolejny mamy opowieści z dwóch światów - Ziemskiego z Samarinem jako protagonistą i świata nifilemów z Rudnickim. Rola pierwszego z panów się nie zmieniła, dalej jest wysokim rangą wojskowym w armii cara, który skupia się na chronieniu carewicza, gdy po raz kolejny wrota petersburskiej enklawy zostaną otwarte. Rudnicki natomiast przestał być alchemikiem, jest może odrobinę lekarzem i aptekarzem, ale główną role odgrywa jako zarządca i mag - brat Ying Tu. Autor dość zgrabnie skacze między tymi światami i w końcu mamy pierwszy kontakt, który pozwala mieszkańcom jednego dowiedzieć czegoś więcej o drugim świecie, niestety wieści nie są pozytywne. Rudnicki jest mocno zagubiony w nowym świecie, tęskni za rodziną i wie, że jego szanse na powrót do niej maleją z każdym dniem. Poznajemy świat nifilemów lepiej - panujące zwyczaje, wojowników, szkoły walki i magii, czuć mocną inspirację kulturą azjatycką i świetnie to pasuje do świata, w którym nasz bohater się znalazł.

Rudnicki w drugim tomie, podobnie jak w drugim tomie pierwszej serii Materia Prima, zyskuje na rozgłosie i sławie, co przysparza mu awansu, ale jednocześnie i wrogów. Widzimy już schematy, które łączą obie serie i trochę szkoda, że autor nie poszedł krok dalej. Mam nadzieję, że oba światy się w 3 tomie połączą i będziemy mieć dużo więcej walki i strategii.

Ze wszystkich 5 tomów ten podobał mi się najmniej, niewiele się w nim działo, był mocno przegadany, a nasz bohater po raz kolejny udowadnia, że oddałby wszystko by tylko wrócić do starego spokojnego życia alchemika, bo w nowym ma cały czas pod górkę. Pomysł z enklawami był świetny, natomiast tutaj mamy dużo więcej intryg pałacowych, a o tym co się dzieje w enklawach właściwie dowiadujemy się z opowieści innych bohaterów. Wiem, że może Samarinowi z racji jego pozycji nie wypada się już szwendać po odmętach zaczarowanego świata pełnego nadludzkiej siły potworów, ale dalej to był motor napędowy poprzedniej serii, którego zdecydowanie tu brakuje.

Świat Materia Prima mnie zaczarował i utwierdził w przekonaniu, że fantasy osadzone we współczesnym realnym świecie z dawką magii i stworów z zaświatów to mój ulubiony podgatunek fantasy. Czekałem na tą książkę, jak dziecko na gwiazdkowy prezent i jestem strasznie zawiedziony tym, co dostałem. Fanom Materia Prima się średnio spodoba, a nowi czytelnicy będą totalnie zagubieni, bo choć jest to 2 tom nowej serii, to czytanie jej z pominięciem pierwszych 3 mija się z celem.

Po raz kolejny mamy opowieści z dwóch światów - Ziemskiego z Samarinem jako protagonistą i świata nifilemów z Rudnickim. Rola pierwszego z panów się nie zmieniła, dalej jest wysokim rangą wojskowym w armii cara, który skupia się na chronieniu carewicza, gdy po raz kolejny wrota petersburskiej enklawy zostaną otwarte. Rudnicki natomiast przestał być alchemikiem, jest może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo nietypowe podejście do tematu książki historycznej, która jako dodatkowy cel, po za oczywiście przedstawieniem historii Shackletona i wyprawy statku Endurance, obiera pokazanie zdolności przywódczych dowódcy wyprawy.

Temat XIX/XX wiecznej wyprawy jest bardzo ciekawie prowadzy, w formie mniej więcej dziennika, oczywiście z pomijaniem tych dni, w których nic specjalnego się nie dzieje. Wyprawa nie szła gładko i zespół wchodzący w jej skład był poddany nie tylko presji społecznej na rezultat wyprawy, ekstremalnym temperaturom i brakowi pożywienia, ale też, a może przede wszystkim, radzeniu sobie w sytuacjach krytycznych. Ogromną rolę odgrywa tu Shackelton, który potrafił zmotywować zespół, potrzymać morale, zapobiec buntom i przekonać ich, że w obliczu braku pożywienia mogą sięgnąc po ostateczne środki.

Ale jak te zdolności przywódcze są opisane?
Autor napjpierw przedstawia trudną lub nawet dramatyczną sytuację, a następnie pokazuje, jak Shackelton sobie z nią poradził. Ja to kupuję, ten rodzaj wprowadzenia formy edukacyjnej do opisu wyprawy, bardzo mi się podobał i czekałem na kolejne takie fragmenty. Nie zdarzały się za często, ale jednak jest ich conajmniej kilkanaście, może więcej.

Bardzo nietypowe podejście do tematu książki historycznej, która jako dodatkowy cel, po za oczywiście przedstawieniem historii Shackletona i wyprawy statku Endurance, obiera pokazanie zdolności przywódczych dowódcy wyprawy.

Temat XIX/XX wiecznej wyprawy jest bardzo ciekawie prowadzy, w formie mniej więcej dziennika, oczywiście z pomijaniem tych dni, w których nic...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Drugi tom Purpurowych rzek, a właściwie serii, w której protagonistą jest teraz już 58 letni policjant Pierre Niemans.

Pierre otarł się o śmierć walcząc z Fanny, ale odcisnęło to na nim ogromne piętno:

"Kiedy wyłowiono go z rwącego potoku, rozpłatanego od góry do dołu, wykrwawionego, był pełen wody jak bukłak trapera. Wtedy był jeszcze przytomny, zastanawiano się tylko, co też mogło utkwić w jego świadomości. W karetce zapadł w śpiączkę. Tak minęły dwa tygodnie. Dwa tygodnie w nicości, zanim rozbłysło światełko w głębi jego mózgu."
"Uznano go także za „inwalidę pierwszego stopnia” – to według ubezpieczeń społecznych. Nie mógł już wykonywać zawodu policjanta terenowego, przyznano mu rentę inwalidzką. Niémans zastanawiał się nawet, czy nie byłoby lepiej, gdyby zginął wraz z Fanny w wodach lodowca."

Historia zaczyna się od brutalnego zabójstwa w Szwarzwaldzkim lesie, na hrabim Jurgenie von Geyersbergu. Został potraktowany jak zwierzyna na polowaniu: sine ciało w błocie, odcięta głowa, rozcięty tors i skradzione trzewia, a w ustach kawałek dębu. Ofiara została również wykastrowana. Śledztwo prowadzi Pierre Niemans, z podwładną Ivaną Bogdanović i policjantem tamtejszej policji - Kleinertem. Imię tego ostatniego jest na tyle nieistotne, że sam Niemans od razu je zapomina. Hrabia ma siostrę, która razem z nim rozporządzała fortuna ich ojca, właściciela firmy VG, potentata z branży produkcyjnej.

Razem z policjantami spróbujemy rozwikłać zagadkę śmierci Jurgena i tajemniczą historię jego rodu. Trafimy na ślady byłych nazistowskich jednostek, tajemniczej rasy psów, która z pozoru już wyginęła i lasów, które kryją wiele tajemnic. Stary dobry Niemans, którego zdążyłem polubić w Purpurowych rzekach wraca, niestety w trochę gorszej formie, zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Dalej jest błyskotliwy i porywczy, ale bez Ivany by sobie już raczej nie poradził. Bardzo mi się podoba styl Grange'a, jego opisy przyrody, miejsc akcji i bohaterów, widać, że wszystko jest przemyślane i dopracowane w najmniejszym szczególe. Natomiast pierwszy tom miał historię, która bardziej mnie porwała i też była bardziej prawdopodobna.

Polecam fanom cięższych kryminałów z gęstym klimatem.

Drugi tom Purpurowych rzek, a właściwie serii, w której protagonistą jest teraz już 58 letni policjant Pierre Niemans.

Pierre otarł się o śmierć walcząc z Fanny, ale odcisnęło to na nim ogromne piętno:

"Kiedy wyłowiono go z rwącego potoku, rozpłatanego od góry do dołu, wykrwawionego, był pełen wody jak bukłak trapera. Wtedy był jeszcze przytomny, zastanawiano się tylko,...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika WujekAlien

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
236
książek
Średnio w roku
przeczytane
16
książek
Opinie były
pomocne
180
razy
W sumie
wystawione
232
oceny ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
1 477
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
17
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]