"Exodus" zrobił na mnie duże wrażenie. Kiedy dobrnąłem do końca przyszło mi do głowy, że jest to powieść o sztuce naszych wyborów. Każdy na początku ma plan, pomysł na siebie, punkt docelowy. Niemniej nikt nie jest w stanie przewidzieć efektu końcowego.
Najsilniejszą stroną tej powieści jest warsztat Autora. Smakuje się każde słowo, wszystko tu ma swój cel i jest wykonane niezwykle kunsztownie.
Jeden z lepszych pomysłów na głównego bohatera, z którymi ostatnio się zetknąłem. Janek, będący człowiekiem takim jak ja, czy Ty pozostanie jednak w mojej pamięci na długo. Dobrze odmalowana Polska po 1989.
Najsłabsze są te fragmenty zagraniczne. Nie są słabe, ale nie "oddycha się nimi" aż tak mocno, jak krajową historią. Zamierzenie było ambitne, bardzo interesujące, ale mnogość mniej wyrazistych postaci w 3 różnych krajach trochę przytłaczająca. Nie sądzę by Panu Orbitowskiemu zabrakło umiejętności, może czasu? Bardzo solidne 7, a po prawdzie to i 7,8, bo ta książka zwłaszcza w swym ostatnim akcie ociera się o rzecz rewelacyjną. Do Autora sięgnę jeszcze nie raz, z całą pewnością.
"Exodus" zrobił na mnie duże wrażenie. Kiedy dobrnąłem do końca przyszło mi do głowy, że jest to powieść o sztuce naszych wyborów. Każdy na początku ma plan, pomysł na siebie, punkt docelowy. Niemniej nikt nie jest w stanie przewidzieć efektu końcowego.
Najsilniejszą stroną tej...
Rozwiń
Zwiń