-
Artykuły
„Shrek 5”, nowy „Egzorcysta”, powrót Avengersów, a także ekranizacje Kinga, Dahla i Hernana DiazaKonrad Wrzesiński4 -
Artykuły
„Wyluzuj, kobieto“ Katarzyny Grocholi: zadaj autorce pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać23 -
Artykuły
„Herbaciany sztorm”: herbatka z wampiramiSonia Miniewicz1 -
Artykuły
Wakacyjne „Książki. Magazyn do Czytania”. Co w nowym numerze?Konrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2024-05-06
2022-06-01
Dawno nie miałam tak złej opinii o książce po jej przeczytaniu. Od czego by tu zacząć. Fabuła jest niezwykle denna, warte przeczytania są tak naprawdę ostatnie trzy rozdziały, resztę możnaby przeczytać urywkowo i nic by się nie straciło. Autorka zamiast skupić się na ciekawszych fragmentach, stara się opisać wszystko pobieżnie, na dodatek z marnym skutkiem. Bardzo nie podobał mi się styl pisania, ale nawet tłumaczenie zostawia wiele do życzenia - często tłumaczenie jest dosłowne, przez co tekst tracił sens bądź były tworzone jakieś dziwne anglicyzmy. Zdecydowanie hype wokół tej książki jest przesadzony. Jedyne, co mi się podobało to narracja z perspektywy Patroklosa, ale nawet on czasami sprawiał wrażenie, jakby zdawał relację z wydarzeń, a nie był ich aktywnym uczestnikiem.
Nie polecam tej książki, jeśli interesuje was tematyka Achillesa i Patroklosa, lepsze tzw. fanfici znajdziecie na Archive Of Our Own czy Wattpadzie.
Dawno nie miałam tak złej opinii o książce po jej przeczytaniu. Od czego by tu zacząć. Fabuła jest niezwykle denna, warte przeczytania są tak naprawdę ostatnie trzy rozdziały, resztę możnaby przeczytać urywkowo i nic by się nie straciło. Autorka zamiast skupić się na ciekawszych fragmentach, stara się opisać wszystko pobieżnie, na dodatek z marnym skutkiem. Bardzo nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka bez polotu. Fakt, przedstawione przez autora aspekty Irlandii są prawdziwe, ale opisał je w taki sposób, że bardziej przypomina marudnego wujka na weselu. Takiego, co wyjechał za granicę, psioczy na czym świat stoi, ale i tak tam siedzi. Dodatkowo styl pisania książki mi się nie spodobał. Gdybym miała zgadywać, czym zajmuje się autor zawodowo, prędzej wskazałabym jakiś zawód niewymagający dużej elokwencji, a nie prawnika. Dodatkowo błędy w druku.
Książka bez polotu. Fakt, przedstawione przez autora aspekty Irlandii są prawdziwe, ale opisał je w taki sposób, że bardziej przypomina marudnego wujka na weselu. Takiego, co wyjechał za granicę, psioczy na czym świat stoi, ale i tak tam siedzi. Dodatkowo styl pisania książki mi się nie spodobał. Gdybym miała zgadywać, czym zajmuje się autor zawodowo, prędzej wskazałabym...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to