-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-03-09
2020-08-15
2020-07-09
Ma swoje momenty, ale ogólnie dość średniawa pozycja.
Ma swoje momenty, ale ogólnie dość średniawa pozycja.
Pokaż mimo to2020-05-14
Nie jest to lektura najwyższych lotów, ale czyta się ją bardzo przyjemnie.
Nie jest to lektura najwyższych lotów, ale czyta się ją bardzo przyjemnie.
Pokaż mimo to2020-01-26
Nastawiona bardziej na tony komediowe niż część pierwsza, niemniej dostarcza sporo rozrywki.
Nastawiona bardziej na tony komediowe niż część pierwsza, niemniej dostarcza sporo rozrywki.
Pokaż mimo toSerotonina była mi dużo bliższa, najprawdopodobniej dlatego, że przedstawia wydarzenia bardziej współczesne. Niemniej Houellebecq jest pisarzem wielkim.
Serotonina była mi dużo bliższa, najprawdopodobniej dlatego, że przedstawia wydarzenia bardziej współczesne. Niemniej Houellebecq jest pisarzem wielkim.
Pokaż mimo toTo jest naprawdę książka przez duże K. Zatopiłem się w tej historii i nie znalazłem w niej zbyt wiele fałszu, przy okazji utożsamiając się z głównym bohaterem.
To jest naprawdę książka przez duże K. Zatopiłem się w tej historii i nie znalazłem w niej zbyt wiele fałszu, przy okazji utożsamiając się z głównym bohaterem.
Pokaż mimo to2019-06-17
Częściowo otworzyła mi oczy na mowę ciała, ale nie jest to książka z najwyższej półki traktująca o tej tematyce.
Częściowo otworzyła mi oczy na mowę ciała, ale nie jest to książka z najwyższej półki traktująca o tej tematyce.
Pokaż mimo to2019-07-12
Pani Grabowska dużo lepiej opisuje czasy między- i powojenne niż współczesne. Do połowy było to do przeczytania, zakończenie jak dla mnie tragiczne. Ponadto w ostatniej części pojawiło się tyle nowych postaci, że nawet drzewa genealogiczne z końca książki nie pomogły się w tym połapać.
Pani Grabowska dużo lepiej opisuje czasy między- i powojenne niż współczesne. Do połowy było to do przeczytania, zakończenie jak dla mnie tragiczne. Ponadto w ostatniej części pojawiło się tyle nowych postaci, że nawet drzewa genealogiczne z końca książki nie pomogły się w tym połapać.
Pokaż mimo to2019-07-01
Jednak dał radę i utrzymał poziom jedynki. Proszę wybaczyć mi język, ale trzeba być chorym skurwielem, żeby taki los zgotować jednej z bohaterek pod sam koniec książki :c
Jednak dał radę i utrzymał poziom jedynki. Proszę wybaczyć mi język, ale trzeba być chorym skurwielem, żeby taki los zgotować jednej z bohaterek pod sam koniec książki :c
Pokaż mimo to
Cóż za przerost formy nad treścią. Chronologia pozbawiona sensu, bohaterowie nie mający nic wspólnego z rzeczywistością, nierealne wydarzenia i ciągi przyczynowo-skutkowe. To była bodaj najgorsza książka z jaką dane mi było się męczyć, nie licząc niektórych lektur.
Cóż za przerost formy nad treścią. Chronologia pozbawiona sensu, bohaterowie nie mający nic wspólnego z rzeczywistością, nierealne wydarzenia i ciągi przyczynowo-skutkowe. To była bodaj najgorsza książka z jaką dane mi było się męczyć, nie licząc niektórych lektur.
Pokaż mimo to