rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

W sumie jednak dosyć pretensjonalna paplanina, którą podsumować można w ten sposób : marajemu nie podobało się nigdzie, gdzie był.

W sumie jednak dosyć pretensjonalna paplanina, którą podsumować można w ten sposób : marajemu nie podobało się nigdzie, gdzie był.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pani Beata Buzan niestety wziela tytul ksiazki za mocno do serca. Jest osoba ktora bez skrupulow wykorzystuje innych, wmanewrowuje do pracy obiecujac jedna kwote a nastepnie okazuje sie ze pracujemy za duzo mniej, np za 10 zl za godzine, co jestniezgodne z polskim prawem. O tymopowiada ta mierna poniekad ksiazeczka- o oszustwie, klamstwie i mirazu i wmawianiu sobie ze jest sie kims innym. Pani Beata zyje w złudzeniu, ze jest wielkim pedagogiem, podróżniczką i pisarką a tak naprawdę jest po prostu cynicznym zlodziejem.

Pani Beata Buzan niestety wziela tytul ksiazki za mocno do serca. Jest osoba ktora bez skrupulow wykorzystuje innych, wmanewrowuje do pracy obiecujac jedna kwote a nastepnie okazuje sie ze pracujemy za duzo mniej, np za 10 zl za godzine, co jestniezgodne z polskim prawem. O tymopowiada ta mierna poniekad ksiazeczka- o oszustwie, klamstwie i mirazu i wmawianiu sobie ze jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawa i wyczerpująca opowieść o podrozy do dosyc malo znanych miejsc.

Bardzo ciekawa i wyczerpująca opowieść o podrozy do dosyc malo znanych miejsc.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To zdecydowanie nie jest książka zaslugująca na ważną nagrodę literacką. To nie poziom Makine. Trochę zawiewa grafomanią i kiczem miejscami. Jeśli ktos interesuje sie choc trochę polityką i zagadnieniami uchodzczymi, tez sie z tej pozycji za wiele nowego nie dowie. Razi infantylizm autorki. Skacząca, rwana narracja nuży. Za dużo oderwanych od siebie impresji i za mało konkretu.

To zdecydowanie nie jest książka zaslugująca na ważną nagrodę literacką. To nie poziom Makine. Trochę zawiewa grafomanią i kiczem miejscami. Jeśli ktos interesuje sie choc trochę polityką i zagadnieniami uchodzczymi, tez sie z tej pozycji za wiele nowego nie dowie. Razi infantylizm autorki. Skacząca, rwana narracja nuży. Za dużo oderwanych od siebie impresji i za mało konkretu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Narracja oparta jest na dwóch osiach. Jedna z nich to przyjazd autorki do malego amerykanskiego miasteczka, w którym działa Ku Klux Klan i nie ma zadnych kolorowych mieszkancow. Autorka powoli poznaje osoby stanowiace trzon ku klux klanowej spolecznosci, zadaje oczywiste, a jesnoczesnie celowo dosyc naiwne pytania. I tu zaczyna sie druga warstwa, czyli tło historyczne, i powiem wam, że jest ono dosyc zaskakujace. Wraz z nami narratorka odkrywa coraz to nowe pokłady rasowego szaleństwa, które jak sie okazuje, dalej trwa w najlepsze. Do nas w Europie informacje docierają niejako rykoszetem, można zastanawiać sie dlaczego uniewinniono ewidentnie winnego O.J. Simpsona albo dlaczego co chwila w USA wybuchają zamieszki rasowe. Nawet jeśli chodzi o wyrok uniewinnienia policjanta, ktory pewien był, ze przestepca za chwile do niego strzeli. Bez zrozumienia tła i historii mozemy tylko debatowac nad zdrowym rozsadkiem lub jego brakiem. Ksiazke warto zatem przeczytac, poniewaz wszystko to prezentuje sie duzo gorzej, niz przypuszczalismy.

Narracja oparta jest na dwóch osiach. Jedna z nich to przyjazd autorki do malego amerykanskiego miasteczka, w którym działa Ku Klux Klan i nie ma zadnych kolorowych mieszkancow. Autorka powoli poznaje osoby stanowiace trzon ku klux klanowej spolecznosci, zadaje oczywiste, a jesnoczesnie celowo dosyc naiwne pytania. I tu zaczyna sie druga warstwa, czyli tło historyczne, i...

więcej Pokaż mimo to