Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wspaniała, wciągająca, zaskakująca.

Wspaniała, wciągająca, zaskakująca.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniała historia z zaskakującym zakończeniem. Dojrzała powieść dla młodego (i nie tylko) czytelnika. Książka, nad którą trzeba się chwilę zatrzymać i zastanowić.

Wspaniała historia z zaskakującym zakończeniem. Dojrzała powieść dla młodego (i nie tylko) czytelnika. Książka, nad którą trzeba się chwilę zatrzymać i zastanowić.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Niesamowicie wciągająca, pachnąca latem książka o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi i w rodzinie.
Piękna!

Niesamowicie wciągająca, pachnąca latem książka o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi i w rodzinie.
Piękna!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezawodna Alice Clayton!

Niezawodna Alice Clayton!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest rok 1987. 14-letnia zakochana w czasach Średniowiecza, wycofana i wstydliwa June Elbus ma tylko jednego przyjaciela. Jest nim Finn, ojciec chrzestny, młodszy brat mamy, malarz, gej umierający na AIDS. Jako że jest to czas, w którym dopiero zaczęto mówić głośno o chorobie, a informacje na jej temat były mierne, June mimo wielkiej miłości do wujka boi się zarażenia choćby przez pocałunek złożony na jej czole. Po śmierci Finna, na pogrzebie dziewczynka zauważa nieznajomego mężczyznę, który stanowczo zostaje wyproszony z uroczystości. June domyśla się, ze jest to przyjaciel Finna-Toby. Nie może jednak liczyć na więcej informacji od rodziny, gdyż ta właśnie jego wini za śmierć ukochanego brata i wujka. Po pewnym czasie w domu dziewczynki pojawia się nieznajomy z paczką. W niej znajduje się ukochany imbryk Finna (z którego można podawać herbatę tylko dobrym ludziom) wraz z listem i prośbą o spotkanie. Dziewczynka decyduje się poznać Tobiego, ponieważ wie, że może się dowiedzieć od niego wielu historii na temat Finna. Potrzeba poznania tajemnic, zrozumienia i uznania rodzi między June a Tobim niezwykłą więź przyjaźni. Po śmierci Tobiego rodzina państwa Elbus w końcu zdaje się zaznać spokóju. Tajemnice zostają wyjaśnione, zazdrość wytłumaczona i wybaczona.

Tell the Wolves I’m Home to książka o poszukiwaniu ukojenia po stracie ukochanej osoby, o przeżywaniu żałoby przez tych najmłodszych, o zazdrości przez którą możemy stracić to co najważniejsze, o niedokończonych sprawach i słowach których nigdy już nie wypowiemy.

Książkę trudno jest skategoryzować, możemy ją nazwać dramatem, powieścią obyczajową. Mimo, że narratorem jest 14 latka, po książkę 14,15,czy 16-latki raczej nie sięgną, choć szkoda. Młoda bohaterka, szukająca siebie w świecie, który jej ewidentnie nie odpowiada szuka zrozumienia w tak naprawdę obcym człowieku. Myślę, że książka może być doskonałym startem do dyskusji . Nie rozmawiamy o podejściu do śmierci, choroby i straty przez wkraczających w dojrzałe życie młodych dorosłych. My jako ci starsi i doświadczeni zawłaszczamy sobie prawo do rozpaczy uważając, że dzieci są zbyt małe żeby zrozumieć.

Jest rok 1987. 14-letnia zakochana w czasach Średniowiecza, wycofana i wstydliwa June Elbus ma tylko jednego przyjaciela. Jest nim Finn, ojciec chrzestny, młodszy brat mamy, malarz, gej umierający na AIDS. Jako że jest to czas, w którym dopiero zaczęto mówić głośno o chorobie, a informacje na jej temat były mierne, June mimo wielkiej miłości do wujka boi się zarażenia...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Caroline kocha Georga Clooneya i kota Clive’a (którego umiejętność pojawiania się w najbardziej nieodpowiednich momentach jest fascynująca). Dziewczyna właśnie przeprowadziła się do wymarzonego mieszkania. Przyszłość zapowiada się kolorowo, do momentu, kiedy już pierwszej nocy daje o sobie znać aktywny sąsiad zza ściany.
Zmęczona ciągłymi hałasami postanawia zwrócić mu uwagę. Sama nie ma czym się chwalić w temacie randek, co więcej wciąż czeka na swoje wielkie „O”. Jej frustracja sięga zenitu.

“No O. No sign of her that week, or the next. As the weeks became a month, and the months stretched on and on, I developed a deep, seething hatred for Cory Weinstein. That machine-gun fucker…”

Z tego co słyszy zza ściany może wywnioskować, że Simon nie ma problemu z usatysfakcjonowaniem swoich kochanek, które to Caroline nazywa kolejno: Purina, Spanx i Giggler. Dwójka sąsiadów coraz bardziej zbliża się do siebie. Caroline w końcu uświadamia sobie, że za ładną buzią i pewnym siebie zachowaniem kryje się coś więcej. Coś co sama chciałaby odkryć.
Wallbanger mimo absurdalnego (!) tytułu to uroczy, bardzo zabawny romans z pieprzykiem. Główna bohaterka jest pewną siebie kobietą, która zbyt często posługuje się skrótami, bohater to „typowy facet” (jego charakter rozwija w miarę czytania, więc cierpliwości), który napięcia pozbywa się seksem. Zderzenie tych dwóch światów daje nam mieszankę wybuchową. Nie ma tu wielkiego WOW czy miłości od pierwszego wejrzenia. Bohaterowie miotają się i nie chcą przekroczyć granicy, żeby nie stracić tego, co udało im się zbudować. Książka jest przyjemna choć nie pozbawiona wad. Wiemy, że Simon i Caroline prędzej czy później będą razem. Napięcie w pewnym momencie staje się nie do zniesienia. Może to być zarzut, jeśli ktoś lubi dynamiczne i nie przeciągające się historie.
Ogólna ocena jest jednak pozytywna, a wady pomniejsza wyjątkowo zabawny i odważny język. Uśmiech będzie towarzyszył nam końca lektury. Polecam szczególnie fankom powieści Laury Kaye, Jennifer Probst czy Jamie McGuire. Lekka, łatwa i przyjemna lektura na weekend.

Caroline kocha Georga Clooneya i kota Clive’a (którego umiejętność pojawiania się w najbardziej nieodpowiednich momentach jest fascynująca). Dziewczyna właśnie przeprowadziła się do wymarzonego mieszkania. Przyszłość zapowiada się kolorowo, do momentu, kiedy już pierwszej nocy daje o sobie znać aktywny sąsiad zza ściany.
Zmęczona ciągłymi hałasami postanawia zwrócić mu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Co zabralibyście ze sobą na bezludną wyspę? Po przeczytaniu kilku książek, obejrzeniu paru filmów stwierdzam, że zabrałabym coś co pomogłoby mi wydostać się z tego piekła. Raj może zamienić się w koszmar. Współczesny „miastowy” nie ma pojęcia jak się zachować w starciu z naturą, nie umie polować, domu nie zbuduje, a w sytuacji choroby jest jak dziecko we mgle.
Nigdy nie wiem jak ugryźć książkę, której bohaterowie nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności znajdują się na niezamieszkałej przez człowieka wyspie. Bez wody, jedzenia czy schronienia. Ale budowanie życia na nowo, stopniowa utrata nadziei, bunt i pogodzenie się z losem, to jest to co w tego typu powieściach lubię najbardziej. Czy opisane sytuacje mają przełożenie na realny świat? Wątpię, ale książkę i tak z przyjemnością przeczytam.
Seria On the Island Tracey Garvis-Graves opowiada o losach rozbitków, którzy trafiają na niezamieszkałą przez człowieka wyspę na Malediwach. Raj? Niekoniecznie. Szesnastoletni, chorujący niegdyś na raka T.J. i trzydziestoletnia nauczycielka Anna, są ofiarami wypadku lotniczego. Kierujący samolotem pilot umiera na zawał, maszyna spada do oceanu. Ocalali cudem pasażerowie dostają się na bajeczną (zdawałoby się) wyspę. Z każdym dniem nadzieja umiera (znalezione kości ludzkie, przelatujące bez uwagi samoloty) i odradza się na nowo. Woda raz po raz wyrzuca na brzeg zastawione w samolocie rzeczy. Adaptacja do sytuacji przychodzi z czasem. T.J oraz Anna coraz bardziej zbliżają się do siebie. Na wyspie spędzają 3 lata. Ich miłość kwitnie, mają tylko siebie i robią wszystko by przeżyć. Z każdym dniem jest jednak trudniej, ogromna tęsknota za domem i wyczerpujące się zapasy jedzenia sprawiają, że życie na wyspie staje się nie do zniesienia. Zbieg okoliczności sprawia, że zostają uratowani. Ale czy w „prawdziwym życiu” ich miłość przetrwa?

Co zabralibyście ze sobą na bezludną wyspę? Po przeczytaniu kilku książek, obejrzeniu paru filmów stwierdzam, że zabrałabym coś co pomogłoby mi wydostać się z tego piekła. Raj może zamienić się w koszmar. Współczesny „miastowy” nie ma pojęcia jak się zachować w starciu z naturą, nie umie polować, domu nie zbuduje, a w sytuacji choroby jest jak dziecko we mgle.
Nigdy nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam straszną słabość do tej Pani;) Seria Cyborg Seduction z każdą kolejną pozycją staje się bardziej ugrzeczniona (co nie jest absolutnie zarzutem), bo ileż można słuchać gróźb o oddanie głównej bohaterki do kosmicznego burdelu!

Mam straszną słabość do tej Pani;) Seria Cyborg Seduction z każdą kolejną pozycją staje się bardziej ugrzeczniona (co nie jest absolutnie zarzutem), bo ileż można słuchać gróźb o oddanie głównej bohaterki do kosmicznego burdelu!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piękna, magiczna historia o tym, że nie można tracić nadziei na szczęście. Pozostawia czytelnika z pytaniem czy to wszystko zdarzyło się naprawdę? Polecam szczególnie tym, którzy cenią sobie bogate opisy i baśniowe opowieści granicy jawy i snu.

Piękna, magiczna historia o tym, że nie można tracić nadziei na szczęście. Pozostawia czytelnika z pytaniem czy to wszystko zdarzyło się naprawdę? Polecam szczególnie tym, którzy cenią sobie bogate opisy i baśniowe opowieści granicy jawy i snu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to