Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Nie mam pojęcia co takiego ma w sobie ta książka, ale wciągnęła mnie bez reszty! Pochłonęłam 400 stron Philippy w dwa dni i od razu poleciałam do księgarni po kolejną :)

Nie mam pojęcia co takiego ma w sobie ta książka, ale wciągnęła mnie bez reszty! Pochłonęłam 400 stron Philippy w dwa dni i od razu poleciałam do księgarni po kolejną :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ponadczasowa książka!
W dzisiejszych czasach nieustanie prężymy się z dumy nad wynalazkami nowoczesnej technologii, nad osiągnięciami współczesnej demokracji czy ruchu obrony praw człowieka. Podkreślamy, że się rozwinęliśmy, poszliśmy do przodu, jesteśmy ”lepsi” i mądrzejsi niż byliśmy w XV, XIV czy nawet XX wieku.
To nieprawda.
"Folwark Zwierzęcy" jest na to doskonałym przykładem. Był aktualny, kiedy go wydawano, jest aktualny dziś i będzie aktualny za 50, 100 i 200 lat.

Ponadczasowa książka!
W dzisiejszych czasach nieustanie prężymy się z dumy nad wynalazkami nowoczesnej technologii, nad osiągnięciami współczesnej demokracji czy ruchu obrony praw człowieka. Podkreślamy, że się rozwinęliśmy, poszliśmy do przodu, jesteśmy ”lepsi” i mądrzejsi niż byliśmy w XV, XIV czy nawet XX wieku.
To nieprawda.
"Folwark Zwierzęcy" jest na to doskonałym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna, świetna i jeszcze raz świetna! Bardzo lubię powracać do niej od czasu do czasu. Za każdym razem do głowy wpada mi nowa interpretacja - takie książki lubię. Kiedy treść utworu wychodzi poza ramy słów... aj, to jest to!
w "Dżumie" jest wszystko! Poza typowym egzystencjalizmem mamy wojnę, mamy niesamowicie barwny katalog ludzkich postaw, mamy bunt, mamy bierność... Można tak wymyślać, wyliczać. Kwintesencja tego, co kochamy w literaturze :)

Świetna, świetna i jeszcze raz świetna! Bardzo lubię powracać do niej od czasu do czasu. Za każdym razem do głowy wpada mi nowa interpretacja - takie książki lubię. Kiedy treść utworu wychodzi poza ramy słów... aj, to jest to!
w "Dżumie" jest wszystko! Poza typowym egzystencjalizmem mamy wojnę, mamy niesamowicie barwny katalog ludzkich postaw, mamy bunt, mamy bierność......

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mroczną Wieżę zaczęłam czytać w pierwszej klasie gimnazjum. Kiedy po raz pierwszy zbliżałam się do końca siódmego tomu, odłożyłam sagę na bok. Przyjaciel, wraz z którym zakochaliśmy się bez pamięci w Świecie Pośrednim, powiedział mi: "Nie kończ, nie czytaj końcówki. Nie dowiaduj się co jest w ostatniej komnacie Mrocznej Wieży.", a ja go posłuchałam.
Żyłam z tą ciekawością do maturalnej klasy liceum. Nigdy nie zapomniałam o Świecie Pośrednim, Rolandzie, ani o żadnym z (również mojego!) ka-tet. Oni zawsze byli w mojej głowie! Nawet gdy pisałam testy gimnazjalne - pamiętam do dziś temat o tym, jak podróż zmienia osobowość człowieka - to o Rolandzie pisałam!
Dlatego pierwszą książką za jaką chwyciłam po zdanej maturze był oczywiście "Rewolwerowiec". Pomyślałam, że tym razem wejdę na sam szczyt wierzy. I wiecie co? Zrobiłam to przed sekundą i nie wiem czy kiedykolwiek się z tego pozbieram... Wszystkiego się spodziewałam, ale nie TEGO.
Ne popełniajcie tego błędu (wiem, że i tak to zrobicie) i, gdy S. King piszę do Was "lepiej odłóż tą książkę i pozostań nieświadomy", posłuchajcie tego staruszka.
On na prawdę wie co mówi!

Mroczną Wieżę zaczęłam czytać w pierwszej klasie gimnazjum. Kiedy po raz pierwszy zbliżałam się do końca siódmego tomu, odłożyłam sagę na bok. Przyjaciel, wraz z którym zakochaliśmy się bez pamięci w Świecie Pośrednim, powiedział mi: "Nie kończ, nie czytaj końcówki. Nie dowiaduj się co jest w ostatniej komnacie Mrocznej Wieży.", a ja go posłuchałam.
Żyłam z tą ciekawością...

więcej Pokaż mimo to