-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2024-05-01
2024-04-08
Książka z rodzaju "nie mam kompletnie pojęcia po co ją kupuję, skusił mnie jakiś chwyt marketingowy albo recenzja" - jak przystało na konsumenta książek :)
Chwilę później zorientowałem się, że jest to literatura młodzieżowa. Chociaż myślę, że nawet gdybym z 10 lat temu ją czytał to miałbym takie samo zdanie - nie porwała mnie. Od taka historyjka o chłopaku, który borykał się z faktem, że nie czuł emocji.
Nie potrafiłem się wczuć w niego; i nie dlatego, że ja jestem pełen emocji a on nie ma żadnych - po prostu jego przedstawienie jest takie... mało wykorzystany potencjał pomysłu na postać. Wertowałem zwinnie kartki, płynnie się to czyta. Fabuła jest zbita, oscyluje wokół paru postaci, nie ma wątków pobocznych, nie ma ozdobników i wypełnień - to na plus.
Ale no nadal nie było żadnego ładunku emocjonalnego. Może wobec innej postaci? Nie nie, również nie. A może ta kolejna postać mnie jakoś urzeknie, zrozumiem ją, wczuję się? No też nie. Może sama historia tragedii jaka dotyka Yunjae... no nie. Dlatego też nie daję żadnej oceny.
Miałem zamysł przeczytać ją jeszcze raz w pewnym momencie bo może coś przeoczyłem, może faktycznie nie rozumiem położenia głównego bohatera. Ale to nadal nie to. Przeczytana raz a chwyt marketingowy na mnie - udany :)
Książka z rodzaju "nie mam kompletnie pojęcia po co ją kupuję, skusił mnie jakiś chwyt marketingowy albo recenzja" - jak przystało na konsumenta książek :)
Chwilę później zorientowałem się, że jest to literatura młodzieżowa. Chociaż myślę, że nawet gdybym z 10 lat temu ją czytał to miałbym takie samo zdanie - nie porwała mnie. Od taka historyjka o chłopaku, który borykał...
Książka, która nie daje odpowiedzi ale zadaje pytania.
Jaką wartość ma młodość i ile potrafiłbym zapłacić za nią, żeby jej nie tracić? Czy rady ludzi wokół są faktycznie dla mojego dobra? Czyich rad powinienem słuchać? Jak bardzo potrafię ulec własnym podszeptom? Jakimi wartościami będę je sobie tłumaczyć? Czym jest dla mnie Piękno, Przyjaźń, Miłość czy Niewinność?
Podczas lektury wielokrotnie zastanawiałem się jak bardzo przypominam Doriana i jego podejście do życia. Czy w moim otoczeniu znajduje się ów lord Henry z jego osobliwym podejściem do życia? A może Basil? Pytań było oczywiście więcej i były one głębsze ale zadać ich tutaj nie mogę bo ocierałoby się to o spoilerowanie :)
Książka wielowymiarowa zachęcająca do zastanowienia się nad własną postawą i nad własną naturą. Myślę, że do dziś budzi kontrowersje. I dobrze.
Książka, która nie daje odpowiedzi ale zadaje pytania.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJaką wartość ma młodość i ile potrafiłbym zapłacić za nią, żeby jej nie tracić? Czy rady ludzi wokół są faktycznie dla mojego dobra? Czyich rad powinienem słuchać? Jak bardzo potrafię ulec własnym podszeptom? Jakimi wartościami będę je sobie tłumaczyć? Czym jest dla mnie Piękno, Przyjaźń, Miłość czy Niewinność? ...