Opinie użytkownika
To moja druga książka Pani Zyskowskiej i nie ukrywam, że pierwsza pozycja postawiła poprzeczkę bardzo wysoko. Tu, niestety, odnoszę wrażenie, że Pani Katarzyna miała jakiś zamysł, ale przedobrzyła. Współczesny wątek czytało mi się dość ciężko, obsesja Niny na punkcie Miłosza była nie do zniesienia. Wisienką na torcie były wyznania gangstera na ławce w parku. A na deser...
więcej Pokaż mimo toDawno nie czytałam czegoś tak dobrego. Język bardzo lekki, szybko się czyta, a historia niezwykle wciągająca i bolesna. Czułam w sobie dużo bólu, żalu i bezsilności podczas czytania, ciągle miałam nadzieję, że będzie jak "w bajce", że wszystko będzie dobrze. Bo przecież musi tak być, prawda?
Pokaż mimo toIm dłużej wgłębiałam się w książkę, tym większe miałam wrażenie, że jest ona przedstawiona jako autobiografia Dziuni i narratorem jest ona sama. Świadomość tego pozwoliła mi okazać trochę wyrozumiałości i empatii względem stylu, w jakim została napisana, co na początku bardzo mnie frustrowało. Dużo długich wtrąceń, nawiasów, dopowiadania historii i sytuacji pobocznych...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dziunia to taka Ania z Zielonego Wzgórza rodem z PRL-u. Lekka, choć bardzo przygnębiająca powieść, szybko się czyta.
Na minus zdecydowanie okładka (całej tej serii). Gdyby nie recenzje, to uznałabym to za jakąś współczesną powieść dla nastolatków.
Nikt tak jak Papużanka nie potrafi dostrzec niewidzialnych.
Bardzo smutna, refleksyjna historia.
"-Dasz sobie radę? - spytał młodszy brat, zawisając ramieniem na drzwiach taksówki.
- Nie - odpowiedział Śpik. - Przecież ja sobie nigdy nie daję rady."
Bardzo mnie ten dialog złapał mnie za serce. To niezwykle gorzka historia o człowieku niewidzialnym, dostrzeżonym przez Panią Papużankę.
Książka napisana trudnym językiem, potrzebowałam kilku podejść aby wejść w ten świat. Tematyka, jak i główna postać również były bardzo trudne w odbiorze, sam główny bohater wzbudzał we mnie dużo silnych, negatywnych emocji, w każdym jego monologu miałam ochotę mu przerwać i wyjaśniać świat, więc patrząc z tej perspektywy bardzo podziwiam autorkę za przedstawienie tak...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka idealnie trafiona na sierpniowe wieczory. Bardzo wczułam się w opowiedzianą historię.
Pokaż mimo toBardzo wciągająca historia, lubię takie międzypokoleniowe rozdrapywanie ran. Jednak styl mnie trochę zmęczył, bez uważnego czytania łatwo było zgubić wątek.
Pokaż mimo toNajwiększe zaskoczenie wywołała u mnie charakterystyka postaci Violetty - od początkowego wstrętu, zniechęcenia, tego jej wkurzającego gwiazdorzenia, braku stabilizacji, aż po współczucie, empatię, a na końcu nawet ciepło mi się na serduszku zrobiło, bo odczułam, że w końcu odnalazła szczęście. A może to wszystko to emocje jej córki?
Pokaż mimo to