Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Schematyczna i łatwa do przewidzenia fabuła nie pozwala fajnie wcielić się w bohatera. Tajemnica która przewija się przez całą książkę okazuje się niedopracowana i lekko naciągana. Nie będę tracił więcej czasu na kolejne książki z tej serii jeśli jakiekolwiek wyjdą.

Schematyczna i łatwa do przewidzenia fabuła nie pozwala fajnie wcielić się w bohatera. Tajemnica która przewija się przez całą książkę okazuje się niedopracowana i lekko naciągana. Nie będę tracił więcej czasu na kolejne książki z tej serii jeśli jakiekolwiek wyjdą.

Styl tej książki, szczególnie na początku jest bardzo chaotyczny. Autor najwidoczniej chcąc uzyskać wartką akcję użył jakby slajdów jak w filmie. Jest to bardzo nie czytelne i trudne. Wielokrotnie złożone zdania wcale w tym nie pomagają. Po 30 kartkowej nawałnicy, akcji jak z kadrów filmu helikopter w ogniu, następuje rozluźnienie które trwa niemal do końca książki. Przez 350 stron w porównaniu z pierwszymi 30-stoma, nic się takiego nie dzieje. Występują powtórzenia przemyśleń bohatera, chyba po to aby czytelnik na pewno pojął psychikę postaci i świat który go otacza. W książce występują także błędy logiczne. Np. Główny bohater jako najlepszy evenciarz ktory wie jak przetrwać, jest to wielokrotnie powtarzane, wchodzi do środka obozu który za chwile ma być pacyfikowany, aby nakrecic ujęcia po drugiej stronie barykady. W trakcie ucieczki z niebezpiecznego miejsca wysyla swoje super drony aby nakręcily material z jeszcze lepszej pozycji. Przecież nie mógł tego zrobić od razu. Kolejna rzecz ktorą zapamietałem jest fragment w którym męczony manią prześladowczą bohater, zapomina wziąć swojej torby. Miał się z którą nie rozstawać, aby być zawsze gotowym do ucieczki i akurat wtedy, kiedy z niezrozumiałych przyczyn zostawił ją w domu, jego wrogowie zastawili na niego pułapkę, napomnę że bohater miał złe przeczucia i sam ganił się, że zostawił ja w mieszkaniu. Mimo przeczuć i tak powędrował po nią do domu. Oczywiście akurat wtedy, gdy czekali na niego źli ludzie. Naciągane do granic możliwości. Następną rzeczą jest wprowadzający w błąd opis z tyłu książki mówiący o pierwiastku hel3,i sugerujący że będzie to główny wątek książki. Otóż trafiamy na niego po przeczytaniu 85% opowiadania. Kolejną rzeczą są nienaturalne dialogi. Żołnierze którzy w jednym zdaniu potrafią użyć k...a i cholerka. Ostatnią rzeczą po której po raz kolejny chciałem odłożyć książkę jest robienie z czytelnika idioty. Nasz bohater trafia na imprezę na której ma zamiar nagrać kompromitujący władzę film. Na samym początku dialogi i opisy poprowadzone są w taki sposób, iż od razu domyślam się, że daniem głównym jest kontrowersyjne konsumowanie mózgów żywych małp. Jednak autor przez następne 20 stron prowadzi fabułę jakby chciał dawkować napięcie i podnosić chęć czytelnika do poznania tej nie do odgadnięcia rzeczy. Nie. Czytelnik to nie idiota. Ostatnią rzeczą która bardzo drażniła mnie w trakcie czytania, to wrażenie że autor czasami używał słów których znaczenie jest inne niż wynikało by to ze zdania w którym ich użył. To chyba na tyle. Nie polecam, a szkoda bo sam pomysł na fabułę wydał mi się bardzo ciekawy.

Styl tej książki, szczególnie na początku jest bardzo chaotyczny. Autor najwidoczniej chcąc uzyskać wartką akcję użył jakby slajdów jak w filmie. Jest to bardzo nie czytelne i trudne. Wielokrotnie złożone zdania wcale w tym nie pomagają. Po 30 kartkowej nawałnicy, akcji jak z kadrów filmu helikopter w ogniu, następuje rozluźnienie które trwa niemal do końca książki. Przez...