Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Arcydzieło! Genialna antologia. Dla laika jakim jestem w temacie języka jidysz i kultury , która poznałem nie tylko z wierszy ale również z obszernego wprowadzenia , słownika wyjaśnień zwrotów a także biogramów autorek i tłumaczek było to dosłownie oszałamiające doświadczenie.

Arcydzieło! Genialna antologia. Dla laika jakim jestem w temacie języka jidysz i kultury , która poznałem nie tylko z wierszy ale również z obszernego wprowadzenia , słownika wyjaśnień zwrotów a także biogramów autorek i tłumaczek było to dosłownie oszałamiające doświadczenie.

Maciej Płaza majstersztyk!
Nie dość, że mamy tutaj legendraną historię w pierwotnym wydaniu, to dodatkowo wstęp samej M.S do trzeciego wydania z 1831 r.; opowieści towarzyszy Mary Shelley podczas ich wspólnej wyprawy do Szwajcarii, fantastyczne posłowie oraz genialne ilustracje Lynda Ward'a.
Nie wspominając o pięknej okładce ...(tak, jestem okładkową sroką:P)

Zacznającym przygodę z tą kisiążką polecam przeczytać najpierw posłowie, potem wstęp autorki do trzeciego wydania, a dopiero pózniej pożreć samego Frankensteina.

I pomyśleć, że minęło 201 lat odkąd Mary Shelley przelała na papier swoją genialą historię.

Absolutny 'must read' dla każdego książkoholika <3

Maciej Płaza majstersztyk!
Nie dość, że mamy tutaj legendraną historię w pierwotnym wydaniu, to dodatkowo wstęp samej M.S do trzeciego wydania z 1831 r.; opowieści towarzyszy Mary Shelley podczas ich wspólnej wyprawy do Szwajcarii, fantastyczne posłowie oraz genialne ilustracje Lynda Ward'a.
Nie wspominając o pięknej okładce ...(tak, jestem okładkową sroką:P)

Zacznającym...

Boże, mój Boże, dlaczego ...

Po nieudanych moim zdaniem "Ostrych przedmiotach", sięgnąłem po "Zaginioną dziewczynę". Chciałem dać autorce drugą szansę...trzeciej już nie będzie..

Historia tak rozwleczona, że miałem nadzieję na rychły koniec, a tutaj 650 stron!
Bohaterowie nijacy, męczący, wkurzający.
Jak ktoś już napisał akcja zamiast posuwać się do przodu to się cofa. Zdecydowanie za dużo odniesień do tego, co było kiedyś,co się wydarzyło lub co mogło się wydarzyć. Pełno paplaniny o niczym. Rozumiem, ze to thriller psychologiczny, ale to nie oznacza, ze można serwować taką ilość nużących faktów.
Chciałem dobrnąć do końca, bo jeśli zaczynam, to kończę. Dobrnąłem.. I co ? Co to ma być za zakończenie !? Jeszcze większe rozczarowanie! Rozwleczone na kilkadziesiąt stron, żeby dowiedzieć się, jakie będzie zakończenie..zakończenia...


Jestem po prostu rozżalony! Żaluję każdej godziny, która poświęciłem na książki Gillian Flynn..

A kysz, Gillian Flynn, a kysz !

Boże, mój Boże, dlaczego ...

Po nieudanych moim zdaniem "Ostrych przedmiotach", sięgnąłem po "Zaginioną dziewczynę". Chciałem dać autorce drugą szansę...trzeciej już nie będzie..

Historia tak rozwleczona, że miałem nadzieję na rychły koniec, a tutaj 650 stron!
Bohaterowie nijacy, męczący, wkurzający.
Jak ktoś już napisał akcja zamiast posuwać się do przodu to się cofa....