-
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać2 -
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać468
Biblioteczka
2014-02-20
2013-02-15
Jako, że ostatnio mnie tu nie było a książkę przeczytałam o wiele, wiele wcześniej postanowiłam chociaż dodać krótką notkę z wrażeniami po jej przeczytaniu.
Zacznę od tego iż Elizabeth strasznie mnie zadziwiła pomysłem by na samym początku wtrącić cześć rozdziału który tak naprawdę miał miejsce na końcu. Było to trochę dziwne lecz nadało większą chęć dowiedzenia się co będzie dalej.
Może przejdę do treści.
Książka opowiada o zakochanych w sobie nastolatkach którzy niestety po tragicznym wypadku w którym ginie Tristan (chłopak Ivy) nie będą mieli już możliwości bycia razem a przynajmniej takie ma poglądy zrozpaczona Ivy. jednak nie ma pojęcia iż tak naprawdę Tristan wciąż przy niej jest nie jako człowiek lecz anioł stróż w które ona zwątpiła i przestała w nie wierzyć.
Wiem, że recenzja o ile w ogóle tą krótką notkę tak można nazwać nie jest wyczerpująco długa i jakoś porządnie uwiązana to mam nadzieję ze się trochę podoba., I obiecuję, ze postaram nadrobić wszelkie zaległości :*
Jako, że ostatnio mnie tu nie było a książkę przeczytałam o wiele, wiele wcześniej postanowiłam chociaż dodać krótką notkę z wrażeniami po jej przeczytaniu.
Zacznę od tego iż Elizabeth strasznie mnie zadziwiła pomysłem by na samym początku wtrącić cześć rozdziału który tak naprawdę miał miejsce na końcu. Było to trochę dziwne lecz nadało większą chęć dowiedzenia się co...
2014-02-26
To jedna z najlepszych, ale i też najsmutniejszych części z cyklu „Pocałunek anioła”.
Niestety nie doczekałam się tego czego chciałam.
Czyli szczęśliwego końca gdzie Ivy oraz Tristan będą razem na ziemi. Nie spodziewałam się tego, że to ona tu zginie. Już wszystko sobie wyobrażałam, ale tego nigdy bym się nie spodziewała.
Łzy leciały mi ciurkiem i jeszcze lecą. Na długi czas nie zapomnę tych wszystkich przygód. Tych niebezpiecznych, wesołych, smutny i zadziwiających wydarzeń. Oraz bohaterów których tak bardzo pokochałam. No może z małymi wyjątkami. Bo raczej Gregory czy Bryan do tej listy nie należą.
Łzy towarzyszyły mi praktycznie przy każdej z części, ale to właśnie w finałowej części wybuchłam puszczając wszystkie łzy jakie mogłam.
Zawsze podczas czytania towarzyszyło mi zaskoczenie, smutek ale i też radość i śmiech. No bo przecież jak można się nie śmiać wyobrażając sobie Tristana z krewetkami w nosie i oliwkami na zębach.
Aż żal jest mi się rozstawać z tymi miłymi chwilami. Z tą przepiękną miłością głównych bohaterów która udowadnia, że nieważny jest wygląd ale i też dusza. Miłość Ivy do Tristana nie zmieniła się nawet kiedy powrócił pod postacią anioła czy też w ciele Luke’a.
Kocham cię, teraz
I do końca świata!
Nadal mam łzy i wspominam rozdarcie bohaterów kiedy wiedzieli co zaraz nastąpi.
To jedna z najlepszych, ale i też najsmutniejszych części z cyklu „Pocałunek anioła”.
Niestety nie doczekałam się tego czego chciałam.
Czyli szczęśliwego końca gdzie Ivy oraz Tristan będą razem na ziemi. Nie spodziewałam się tego, że to ona tu zginie. Już wszystko sobie wyobrażałam, ale tego nigdy bym się nie spodziewała.
Łzy leciały mi ciurkiem i jeszcze lecą. Na długi...
2014-02-17
Tak, tak silna ja powstrzymująca łzy poległa i się popłakała ;(
Wróciłam do kontynuacji tej serii po jakimś odległym czasie przypominając sobie o co w tej książce tak w ogóle chodziło.
Jak za machnięciem czarodziejskiej różyczki wszystkie mile chwile jakie spędziłam podczas czytania poprzednich części wróciły. Wszystkie momenty podczas których byłam przez cały czas z bohaterami jak widz oglądający ich z boku.
Oczywiście... tego właściwie mogłam się spodziewać iż koniec bardzo, ale to bardzo mnie zaskoczy do tego stopnia, że zaraz sięgam po 4 część.
Tak, tak silna ja powstrzymująca łzy poległa i się popłakała ;(
Wróciłam do kontynuacji tej serii po jakimś odległym czasie przypominając sobie o co w tej książce tak w ogóle chodziło.
Jak za machnięciem czarodziejskiej różyczki wszystkie mile chwile jakie spędziłam podczas czytania poprzednich części wróciły. Wszystkie momenty podczas których byłam przez cały czas z...
2014-02-23
- Kocham cię Ivy
- Ja też cię Kocham
Ahh gdyby jeszcze wypowiedział to Tristan. Pierwsza myśl jaka pojawiła się po przeczytaniu tych sów. A pod koniec książki pojawia się kolejna myśl. To wypowiedział Tristan.
Leczenie Ivy po przez rzekomą uczucie do „Guy” niezbyt mi się spodobało. Sposób w jaki raniła Willa oraz najlepszą przyjaciółkę Beth aż mnie drażniło. Ta część po raz kolejny zmusiła mnie do kilku łez ale i też do chwili złości. Postepowanie Ivy aż ponadto było „Złe” i „Bezmyślne”. A zaufanie kolesiowi z amnezją było czystą głupotą.
- Luke McKenna?
I nagle kończy się wszystko co dobre.
Tak, tak hejtowanie postępowanie bohaterów 21 wieku.
A teraz taki powrót obmyślenie wszystkiego i STOP.
Jak wiadomo wszystkie emocje opadają wraz z końcem książki kiedy to zazwyczaj chociaż cząstka się wyjaśnia. Tak było i w tym przypadku. Złość a potem zdumienie i wielkie zaskoczenie. Ale czy aby na pewno już wszystko jest takie kolorowe?
Wspaniała część czwarta która jak zawsze mnie zaskoczyła nie zmusza mnie teraz do niczego innego jak tylko po sięgniecie po kolejną część.
- Kocham cię Ivy
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to- Ja też cię Kocham
Ahh gdyby jeszcze wypowiedział to Tristan. Pierwsza myśl jaka pojawiła się po przeczytaniu tych sów. A pod koniec książki pojawia się kolejna myśl. To wypowiedział Tristan.
Leczenie Ivy po przez rzekomą uczucie do „Guy” niezbyt mi się spodobało. Sposób w jaki raniła Willa oraz najlepszą przyjaciółkę Beth aż mnie drażniło. Ta część po...