Cytaty
Kochać kogoś, to przede wszystkim pozwalać mu na to, żeby był, jaki jest.
- Zło to zło, Stregoborze - rzekł poważnie wiedźmin wstając. - Mniejsze, większe, średnie, wszystko jedno, proporcje są umowne a granice zatarte. Nie jestem świątobliwym pustelnikiem, nie samo dobro czyniłem w życiu. Ale jeżeli mam wybierać pomiędzy jednym złem a drugim, to wolę nie wybierać wcale.
– Kompania mi się trafiła – podjął Geralt, kręcąc głową. – Towarzysze broni! Drużyna bohaterów! Nic, tylko ręce załamać. Wierszokleta z lutnią. Dzikie i pyskate pół driady, pół baby. Wampir, któremu idzie na pięćdziesiąty krzyżyk. I cholerny Nilfgaardczyk, który upiera się, że nie jest Nilfgaardczykiem. – A na czele drużyny wiedźmin, chory na wyrzuty sumienia, bezsiłę i niemożn...
RozwińO miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki.
Bo do dupy jest taka historia, gdy umierają ci porządni, a łotry żyją i dalej robią swoje
Żyjemy na spokojnej wyspie ignorancji pośród czarnych mórz nieświadomości i wcale nie jest powiedziane, że w swej podróży zawędrujemy daleko.
Największą firmą jest Kościół katolicki, który handluje czymś czego nikt nigdy nie widział, czego nikt nigdy nie dotknął, jak świat światem nigdy tego nie spotkał, i to jest właśnie to, co nazywamy Bogiem.
Shani uśmiechnęła się jeszcze śliczniej, a Jaskier znowu nabrał ochoty, by wreszcie ułożyć balladę o dziewczętach takich jak ona – niezbyt ładnych, a pięknych, takich, które śniły się po nocach, podczas gdy te klasycznie urodziwe zapominało się po pięciu minutach.
A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji.
może dojrzałość polega na tym, że chce się tego, czego się samemu chce, a nie tego, co inni ci każą chcieć
Żyję, widzę i nie rozumiem, żyję w świecie, który ktoś wymyślił, nie zadając sobie trudu, żeby go wyjaśnić mnie, a może nawet nie tylko mnie, ale i sobie. (...). Oto moja choroba – pragnienie zrozumienia.
Noszę ją na wewnętrznej stronie powiek.
Jeśli człowiek pracuje, zawsze pracuje na kogoś, a wtedy nie jest człowiekiem tylko niewolnikiem, a ja wszędzie i zawsze chciałem sam, chciałem być sam, żeby mieć wszystkich gdzieś, razem z ich smutkiem i beznadziejnym żalem.
Przejdę, przejdę, myślał Red. Nie pierwszy raz, przecież przez całe życie właśnie tak, po szyję w gównie, a nad głową pioruny, zawsze tak było...