Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , ,

Napisana okej, ale jeśli doskonale pamięta się fabułę Warcrafta 3 to książka nie jest warta świeczki. Oprócz dzieciństwa Arthasa nie wprowadza do jego historii nic nowego. Osobiście wolałbym, żeby zostały w niej przedstawione wydarzenia z Wrath of the Lich Kimg i upadek Arthasa.

Napisana okej, ale jeśli doskonale pamięta się fabułę Warcrafta 3 to książka nie jest warta świeczki. Oprócz dzieciństwa Arthasa nie wprowadza do jego historii nic nowego. Osobiście wolałbym, żeby zostały w niej przedstawione wydarzenia z Wrath of the Lich Kimg i upadek Arthasa.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

A już myślałem, że Stover nie przebije "Czarnego Noża". Książka jest po prostu fantastyczna, mimo, że ciężko się z początku połapać w przeskakiwaniu w czasie. Jest to jeden z tych tytułów, gdzie dialogi i opisy są największą zaletą książki. Pierwszy raz w "Aktach Caine'a" nie oczekiwałem momentu, w którym Caine wejdzie na scenę i nie obije komuś mordy, albo nie poderżnie gardła. Jest wulgarnie kiedy ma być (trzeba przyznać, że w "Czarnym Nożu" wulgaryzmów było czasem za dużo, chociaż osobiście mi to nie przeszkadzało). Jakiś poziom humoru też jest utrzymany, co mnie aż zdziwiło, bo przy poprzednich częściach mało co udało mi się czytać z uśmiechem na twarzy. Wciągało od początku do samego końca, a zakończenie jest bardzo dobre i cieszę się, że właśnie tak autor zamierzał skończyć z przygodami w Nadświecie. Zamknięta historia, niedługa i przyjemna. Często będę wracać do "Aktów".

A już myślałem, że Stover nie przebije "Czarnego Noża". Książka jest po prostu fantastyczna, mimo, że ciężko się z początku połapać w przeskakiwaniu w czasie. Jest to jeden z tych tytułów, gdzie dialogi i opisy są największą zaletą książki. Pierwszy raz w "Aktach Caine'a" nie oczekiwałem momentu, w którym Caine wejdzie na scenę i nie obije komuś mordy, albo nie poderżnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Chyba jedna z lepszych pozycji okresu Starej Republiki, mimo, że jest to nowelizacja filmu. O dziwo nie czyta się tego jak zwykły scenariusz filmu, czytając wynajdziemy sporo wątków, których George Lucas w filmie nie ukazał, przede wszystkim liczą się uczucia w tej książce - w końcu mamy porządne podejście do przejścia Anakina na Ciemną Stronę Mocy, cały ten proces z perspektywy Anakina przyprawiał mnie momentami o ciarki na plecach. Polecam każdemu.

Chyba jedna z lepszych pozycji okresu Starej Republiki, mimo, że jest to nowelizacja filmu. O dziwo nie czyta się tego jak zwykły scenariusz filmu, czytając wynajdziemy sporo wątków, których George Lucas w filmie nie ukazał, przede wszystkim liczą się uczucia w tej książce - w końcu mamy porządne podejście do przejścia Anakina na Ciemną Stronę Mocy, cały ten proces z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nie mogłem sobie wyobrażać lepszego pomostu pomiędzy "Atakiem Klonów", a "Zemstą Sithów". James Luceno jak zwykle czuje się w świecie Gwiezdnych Wojen jak ryba w wodzie. Jego wątki polityczne nie nudzą, a na ilość akcji nie można narzekać, bo nie ukrywajmy - cały czas na stronach książki coś się dzieje. Zawsze mnie ciekawiło, co sprawiło, że Dooku przeszedł na Ciemną Stronę Mocy, albo dlaczego Griveous stał się kim stał - o wszystkim dowiadujemy się właśnie z "Labiryntu Zła". Relacja Kenobi-Skywalker jest przedstawiona po prostu idealnie, a uczucia Anakina aż przyprawiają o ciarki na plecach. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana Gwiezdnych Wojen, chociażby dla samego uzupełnienia luki pomiędzy dwoma filmami.

Nie mogłem sobie wyobrażać lepszego pomostu pomiędzy "Atakiem Klonów", a "Zemstą Sithów". James Luceno jak zwykle czuje się w świecie Gwiezdnych Wojen jak ryba w wodzie. Jego wątki polityczne nie nudzą, a na ilość akcji nie można narzekać, bo nie ukrywajmy - cały czas na stronach książki coś się dzieje. Zawsze mnie ciekawiło, co sprawiło, że Dooku przeszedł na Ciemną Stronę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Szczerze powiedziawszy, spodziewałem się czegoś lepszego po Feiście. Mniej więcej wiedziałem, co może się w książce wydarzyć - znowu mamy pogoń za Varenem oraz cały czas niewyjaśnione zjawisko Talnoy'ów, ale sądziłem, że inaczej to wszystko będzie rozwiązane. Feist niepotrzebnie wprowadził kolejne postacie, o wiele lepiej by mi się czytało "Lot", gdyby autor podarował sobie wprowadzenie Tada i Zane'a, bohaterowie są nijacy i nie wprowadzają za dużo do historii. Sami magowie, czyli Pug, Nakor i Magnus też stracili na swojej aurze tajemniczości. Jest krótko, zwięźle i momentami tajemniczo - mam nadzieję, że Raymond nie zostawi nas z kolejnymi pytaniami na końcu trylogii.

Szczerze powiedziawszy, spodziewałem się czegoś lepszego po Feiście. Mniej więcej wiedziałem, co może się w książce wydarzyć - znowu mamy pogoń za Varenem oraz cały czas niewyjaśnione zjawisko Talnoy'ów, ale sądziłem, że inaczej to wszystko będzie rozwiązane. Feist niepotrzebnie wprowadził kolejne postacie, o wiele lepiej by mi się czytało "Lot", gdyby autor podarował sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Troszkę lepsza od pierwszego tomu przygód Caine'a, od samego początku czyta się świetnie. Sam wstęp wciągnął mnie jak nos tabakę i żałowałem, że cała książka nie jest po prostu prequelem do "Bohaterowie Umierają". Akcja w Nadświecie też trzyma wysoki poziom, intrygi, złamane sojusze - po prostu miazga, momentami czułem się jakbym czytał Martina, dosłownie. Stover genialnie sobie radzi z pisaniem, a sama końcówka pierwszej księgi "Ostrza" tylko zaostrza apetyt na resztę.

Troszkę lepsza od pierwszego tomu przygód Caine'a, od samego początku czyta się świetnie. Sam wstęp wciągnął mnie jak nos tabakę i żałowałem, że cała książka nie jest po prostu prequelem do "Bohaterowie Umierają". Akcja w Nadświecie też trzyma wysoki poziom, intrygi, złamane sojusze - po prostu miazga, momentami czułem się jakbym czytał Martina, dosłownie. Stover genialnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Cały czas nie wiem co myśleć o tej książce. Przyjemnie się czyta, jest akcja, dużo opisów, fajnie wykreowany świat, ale czegoś jednak tutaj brakuje - było trochę za mało Caine'a w Cainie, myślałem, że autor ukaże nam więcej jego umiejętności w zabijaniu, a okazało się, że przez większość tomu czytaliśmy perypetie innych bohaterów. Co nie zmienia faktu, że jak już pokazał nam się główny bohater to strony się po prostu chłonęło.
Z początku bardzo ciężko mi się w ogóle ten tytuł czytało, czułem się jakbym zaczynał historię od trzeciego tomu, a nie pierwszego.

Cały czas nie wiem co myśleć o tej książce. Przyjemnie się czyta, jest akcja, dużo opisów, fajnie wykreowany świat, ale czegoś jednak tutaj brakuje - było trochę za mało Caine'a w Cainie, myślałem, że autor ukaże nam więcej jego umiejętności w zabijaniu, a okazało się, że przez większość tomu czytaliśmy perypetie innych bohaterów. Co nie zmienia faktu, że jak już pokazał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , ,

Tak jak w przypadku "Szpona Srebrnego Jastrzębia". Szybka akcja, wciągające rozdziały, barwne postacie i świetna końcówka.

Tak jak w przypadku "Szpona Srebrnego Jastrzębia". Szybka akcja, wciągające rozdziały, barwne postacie i świetna końcówka.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , ,

Pierwszy raz "Szpon Srebrnego Jastrzębia" przeczytałem jakoś w 2007 albo 2008 roku, wtedy po prostu zakochałem się w tej książce. Przedstawiony świat, bohaterowie i akcja bardzo mi zaimponowały. Teraz, po tych kilku latach sięgnąłem znowu po trylogię "Konklawe Cieni", która spokojnie leżała na mojej półce czekając na ponowne przeczytanie. Po raz kolejny się nie zawiodłem. Zdecydowanie jest to jedna z moich ulubionych książek fantasy, a Feist jest genialnym pisarzem w swojej dziedzinie.

Pierwszy raz "Szpon Srebrnego Jastrzębia" przeczytałem jakoś w 2007 albo 2008 roku, wtedy po prostu zakochałem się w tej książce. Przedstawiony świat, bohaterowie i akcja bardzo mi zaimponowały. Teraz, po tych kilku latach sięgnąłem znowu po trylogię "Konklawe Cieni", która spokojnie leżała na mojej półce czekając na ponowne przeczytanie. Po raz kolejny się nie zawiodłem....

więcej Pokaż mimo to