Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Po książkę sięgnęłam po obejrzeniu serialu. Jestem pod wrażeniem że na bazie tak słabej książki zrobiono taki fajny film. Książka to właściwie spis miłosnych rozterek nastolatków. Akcja dosłownie kilka wydarzeń, słabo opisanych, autorka jedynie je zakreśliła.

Po książkę sięgnęłam po obejrzeniu serialu. Jestem pod wrażeniem że na bazie tak słabej książki zrobiono taki fajny film. Książka to właściwie spis miłosnych rozterek nastolatków. Akcja dosłownie kilka wydarzeń, słabo opisanych, autorka jedynie je zakreśliła.

Niedawno skończyłam czytać całą serię po raz kolejny.
Nadal jestem utwierdzona w przekonaniu że najlepsze były pierwsze 3 części i podpisuje się pod swoją opinią "Następczyni" jako książki w pewnym stopniu pisanej pod publiczkę i dla fanów z pewnoscia słabej
Jednak po kolejnym przeczytaniu Korony mam już nieco inne zdanie na temat Eadlyn. Patrzę na nią bardziej przychylnym okiem. Mimo jej zapatrzonego w siebie pogladu, zdystansowanej nastolatki, broniącej własnej niezależności i własnego swiata przez jej postawę przejawia się dobro. Przejęcie tronu następuje z dobrego serca, coraz łagodniej patrzy na swoje królestwo, jest gotowa to poswiecen. Przestaje być rozkapryszonym dzieckiem, staje się rozsądną kobieta. Szkoda że jej uczucia i miłość są tak skąpo opisane. Mało tu miłosnych uniesien i romantycznych słów jakie znamy z historii miłości jej rodzicow. Powieść skupiona jest bardziej na sprawowaniu władzy niż szukaniu miłości.
Mimo wszystko wrócę po raz kolejny do serii, i będę pamiętać piękna scenerię zamku i uczuc ktore tam dojrzewały

Niedawno skończyłam czytać całą serię po raz kolejny.
Nadal jestem utwierdzona w przekonaniu że najlepsze były pierwsze 3 części i podpisuje się pod swoją opinią "Następczyni" jako książki w pewnym stopniu pisanej pod publiczkę i dla fanów z pewnoscia słabej
Jednak po kolejnym przeczytaniu Korony mam już nieco inne zdanie na temat Eadlyn. Patrzę na nią bardziej...

Finalowa czesc trylogii, zarazem najgorsza. Momentami smieszna do tego stopnia, ze zastanawialam sie czy to nie jest jakis zart. Ciagle zagmatwanie, po ktorym juz w zasadzie nie wiadomo kto z kim trzyma. A spotkanie na koncu trasy jaka mieli pokonac streferzy? Co to bylo wlasciwie?
Ostatnie zdanie pozostawia czytelnikowi zagadke, pytanie co tak naprawde jest... Prawda!

Finalowa czesc trylogii, zarazem najgorsza. Momentami smieszna do tego stopnia, ze zastanawialam sie czy to nie jest jakis zart. Ciagle zagmatwanie, po ktorym juz w zasadzie nie wiadomo kto z kim trzyma. A spotkanie na koncu trasy jaka mieli pokonac streferzy? Co to bylo wlasciwie?
Ostatnie zdanie pozostawia czytelnikowi zagadke, pytanie co tak naprawde jest... Prawda!