-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2019-04-16
Jeśli mam być w 100% szczera to nie przebrnęłam przez nią do końca...Mimo najszczerszych chęci oraz zainteresowania Libią nie poniosła mnie, a nawet zmęczyła. Ok, bycie korespondentem wojennym jest na pewno fascynujące - ale żeby napisać dobrą książkę trzeba być też dobrym pisarzem, wnikliwym obserwatorem świata a nie tylko jego konsumentem, świadkiem dziejących się wydarzeń. Takim właśnie świadkiem - ale nie obserwatorem jest według mnie Andrzej Meller. To co opisuje jest po prostu przekazaniem faktów czytelnikowi. Faktów skądinąd ciekawych ale brakuje tu spostrzeżeń choćby o poziom głębszych, będących bodźcem do własnychprzemyśleń...
Niestety nie każdy człowiek, nawet ten mający najbarwniejszy życiorys, może napisać dobrą książkę. Do tego jest potrzebne to coś, czego w "Zenga zenga" ewidentnie brakuje..
Jeśli mam być w 100% szczera to nie przebrnęłam przez nią do końca...Mimo najszczerszych chęci oraz zainteresowania Libią nie poniosła mnie, a nawet zmęczyła. Ok, bycie korespondentem wojennym jest na pewno fascynujące - ale żeby napisać dobrą książkę trzeba być też dobrym pisarzem, wnikliwym obserwatorem świata a nie tylko jego konsumentem, świadkiem dziejących się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSpojrzenie antropologa kultury na Japonię - tyle wystarczyło, bym sięgnęła po tą pozycję. Nie zawiodłam się - dokładnie tego oczekiwałam: książka zaspokoiła moją ciekawość na temat kultury tego kraju w zupełności. Napisana z perspektywy bardziej antropologa niż podróżnika, pozwoliła wniknąć głębiej skomplikowaną strukturę japońskiej obyczajowości.
Spojrzenie antropologa kultury na Japonię - tyle wystarczyło, bym sięgnęła po tą pozycję. Nie zawiodłam się - dokładnie tego oczekiwałam: książka zaspokoiła moją ciekawość na temat kultury tego kraju w zupełności. Napisana z perspektywy bardziej antropologa niż podróżnika, pozwoliła wniknąć głębiej skomplikowaną strukturę japońskiej obyczajowości.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-06-17
Moja pierwsza recenzja: książka choć czyta się dobrze pozostawia pewien niesmak. Chyba przez zakończenie (które według mnie zepsuło tę powieść). To moja pierwsza książka Vargi, w trakcie czytania byłam pewna że sięgnę po kolejną zaraz po jej przeczytaniu, ale chyba zrobię sobie przerwę i zrobię to dopiero za jakiś czas.
Stylistyka świetna, zdania konstruowane kunsztownie, wielokrotnie złożone - ale bardzo przejrzyste, czyta się po prostu znakomicie. Pewne spostrzeżenia bardzo trafne, pewne ocierają się o populistyczne stereotypy, pewne są zupełnie zbędne.
Moja pierwsza recenzja: książka choć czyta się dobrze pozostawia pewien niesmak. Chyba przez zakończenie (które według mnie zepsuło tę powieść). To moja pierwsza książka Vargi, w trakcie czytania byłam pewna że sięgnę po kolejną zaraz po jej przeczytaniu, ale chyba zrobię sobie przerwę i zrobię to dopiero za jakiś czas.
Stylistyka świetna, zdania konstruowane kunsztownie,...
Rozczarowanie roku. Autorka z dz...ki i morderczyni robi bohaterkę. Oczywiście wszystko w duchu girl power. Fabula tendencyja i przewidywalna. Postaci czarno-białe. Aż trudno uwierzyć, że napisała to autorka mojej ulubionej serii. Naprawdę książka bardzo niskich lotów, upokarzająca myślącego czytelnika. Nie polecam.
Rozczarowanie roku. Autorka z dz...ki i morderczyni robi bohaterkę. Oczywiście wszystko w duchu girl power. Fabula tendencyja i przewidywalna. Postaci czarno-białe. Aż trudno uwierzyć, że napisała to autorka mojej ulubionej serii. Naprawdę książka bardzo niskich lotów, upokarzająca myślącego czytelnika. Nie polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to