Poznaj szkołę magii, do której zechcesz trafić! „Córki tamtych Wiedźm”, nowa książka Weroniki Łodygi
Przenieś się do świata czarownic dzięki wypełnionej po brzegi magią książce autorki „Hurt/Comfort”, „Angst with happy ending” i współtwórczyni powieści graficznej „Domestic Fluff”. Pisarka podbiła serca tysięcy polskich czytelników, zachwyciła ciepłem, wnikliwością i wrażliwością na problemy młodych ludzi, a przy tym (co w kontekście literatury obyczajowej szczególnie trzeba podkreślić) wartką i wciągającą akcją. Jej kolejna powieść, „Córki tamtych Wiedźm”, od pierwszych stron oczarowuje osobliwością i niezwykłym klimatem.
Po historiach obyczajowych i powieści graficznej przyszedł czas na fantastykę young adult, idealną na jesień! Autorka bawi się gatunkiem i daje nastoletnim czytelnikom nowego kandydata do miana najbardziej komfortowej książki roku!
[Opis: Wydawnictwo Kobiece] Julia jest:
Nastoletnią czarownicą.
Oddaną przyjaciółką.
Uczennicą Szkoły Magii z żalem żegnającą wakacje.
Nie jest za to:
W najlepszych stosunkach z własną magią.
Dobrą wiedźmą w oczach babci.
Swoją mamą.
Najwyraźniej nie jest też dość rozsądna, by trzymać się z daleka od kłopotów. Kiedy tylko nadarza się okazja, żeby zgłosić się do magicznego turnieju i w końcu udowodnić swoją wartość, nie waha się ani chwili.
Z pomocą przyjaciółek, Łucji i Karo, w końcu zaczyna nabierać odwagi, by być naprawdę sobą, a nieśmiała Emilia powoli podbija jej serce. Na pewno nie wadzi jej też, że ulubiona nauczycielka może znać odpowiedzi na pytania, które dręczą ją od lat.
Jedyny problem: jak uciszyć ten cichy głos w głowie stale szepczący, że nigdy nie będzie dość dobra taka, jaka jest?
Profesor Wasiak była takim właśnie wyjątkiem, małym błędem w matriksie skostniałego systemu edukacji. Julia wiedziała to od pierwszych zajęć, od chwili gdy nauczycielka weszła do klasy, pogrążonej w typowym dla początku nowej szkoły kontrolowanym chaosie, stanęła przy biurku, klasnęła w dłonie i zupełnie znienacka, bez żadnego ostrzeżenia czy choćby „dzień dobry” - zajęła się żywym ogniem.
„Córki tamtych Wiedźm”
W tej szkole nie będziecie się nudzić
Weronika Łodyga już od pierwszych stron zaprasza do udziału w osobliwych zajęciach, których pozazdrościłaby niejedna czarownica. Zobaczcie sami!
Nauka o magicznych stworzeniach
Zawsze dobrze jest wiedzieć, na jakie stworzenia możemy się natknąć podczas spaceru po lesie o północy. Jeszcze lepiej pamiętać, przed którymi uciekać, z którymi walczyć, a które
zniechęcić, padając na ziemię i udając trupa.
Prowadzący zajęcia pan Artur jest świetny nie tylko w uczeniu technik przetrwania, lecz także w sprawianiu wrażenia, że wcale nie męczą go ciągłe pytania o smoki.
Dzika Magia
Zgodnie z opinią Ministerstwa Edukacji nauka o naturalnej energii skał i minerałów jest dziedziną magii o długiej tradycji i korzeniach sięgających czasów pierwszych Słowian.
Uczennice (a w sekrecie również nauczyciele) uważają „kamienie, które leczą” za mit i wierutną bzdurę, równie przydatną w prawdziwym życiu, co obliczanie całek.
Niestety, tylko jedno z powyższych liczy się przy układaniu planu zajęć.
Zielarstwo
Rośliny nabierają magicznych właściwości, kiedy przez długi czas znajdują się pod wpływem nie tylko magii, lecz także konkretnych emocji. Wiedza, jak rozpoznać i zastosować poszczególne gatunki, przydaje się więc w codziennym życiu, a dodatkowo pomaga uniknąć przypadkowego podtrucia znajomych.
Runy
W teorii: końska dawka wiedzy, podstawa podstaw i wiedza niezbędna, by w ogóle zacząć myśleć o kreśleniu znaków i rzucaniu zaklęć.
W praktyce: czas szkolnej drzemki.
Magia praktyczna
Jedyne zajęcia, na których nikt nigdy nie używa podręcznika. Magia aż wibruje w powietrzu i w końcu da się poczuć, co naprawdę znaczy być wiedźmą. Dużo emocji, dużo czarowania, a nauczycielka lubi podpalać salę w losowych momentach.
Bezkonkurencyjny zwycięzca plebiscytu na ulubiony przedmiot licealistek.
WF
Każdy wie, na czym polega WF.
Czasami po prostu każdy pragnie, żeby go nie było.
Osobliwe postacie, z którymi warto się zaprzyjaźnić
Bez dwóch zdań duszą każdej książki są postacie, zwłaszcza takie, jak bohaterki „Córek tamtych Wiedźm”. Sprawdźcie, jak widzi poszczególne bohaterki sama autorka!
Julia:
– Od śmierci rodziców wychowuje ją babcia.
– Ma bzika na punkcie smoków.
– W wolnym czasie lubi amatorsko rzeźbić.
– Ma problemy z kontrolowaniem swojej magii.
– Jej ulubiony kolor to żółty.
– Nie ogląda filmów, w których giną zwierzęta.
Karo
– Jej rodzice wywodzą się z magicznych rodzin.
– Spędziła dzieciństwo otoczona magicznymi roślinami w szklarni mamy.
– Dostaje piątki z zielarstwa z marszu i bez wysiłku.
– Swiftie.
– Aktywna na Tumblrze od podstawówki.
– Umie zagrać „Let It Go” na flecie, keybordzie i harmonijce.
– Rodzice skonfiskowali jej wszystkie trzy instrumenty.
Łucja
– Nie wspomina o swojej rodzinie.
– Uwielbia grę na gitarze.
– Podaje zmyślone imiona w Starbucksie.
– Może wypić trzy energetyki i nadal zasnąć na zajęciach z runów.
– Płakała na „Mustangu z Dzikiej Doliny”, ale nigdy się nie przyzna.
– Marzy o karierze muzycznej.
Emilia:
– Jako jedyna nie śpi na zajęciach z run.
– Nie umie działać pod presją.
– Najłatwiej znaleźć ją z bibliotece, za barykadą z książek.
– W głębi duszy straszna romantyczka.
– Lubi kolor różowy, świeczki zapachowe i puchate swetry.
Czas na sezon wiedźm!
„Córki tamtych Wiedźm” to pierwsza część intrygującej dylogii fantasy young adult, idealnej dla osób, które pokochały seriale „Sowi dom” i „Little Witch Academia” czy książki „Te wiedźmy nie płoną” i „Najzimniejszy dotyk” Isobel Sterling!
Tej jesieni dowiecie się, że w szkole magii dla dziewcząt czary mają zapach popiołu!
Czasami lubiła sobie wyobrażać, że gdyby mama wciąż tu była, pogładziłaby ją po włosach i zapewniła, że wszystko się ułoży. Jej dłonie byłyby ciepłe i gładkie, dotyk czuły i delikatny, głos pełen troski i nie byłoby możliwości, by jej nie uwierzyć. Julia mogłaby tak leżeć godzinami, szczęśliwa, bezpieczna i kochana, chłonąc jej bliskość i nie myśląc nawet o tym, że kiedykolwiek, w jakimkolwiek innym świecie, mogłaby dorastać bez niej.
„Córki tamtych Wiedźm”
O autorce
Weronika Łodyga – zawodowo farmaceutka, prywatnie feministka, zwolenniczka ruchu pro-choice i jedna z literek w skrócie LGBTQ+. Siedzi w milionie fandomów, aktywnie nadrabia zaległości w znajomości Uniwersum Marvela i nie potrzebuje dziecięcej tarczy, by wybrać się do kina na film Disneya. Kocha koty. Koty ją trochę mniej. Autorka doskonale przyjętych powieści „Hurt/Comfort” i „Angst with happy ending”, współautorka powieści graficznej „Domestic Fluff”.
Emilia przekręciła się na bok, by pogładzić Alastora po pysku.
- Biedne dodo - westchnęła.
Julia milczała chwilę i uniosła głowę, by spojrzeć prosto w błyszczące ślepia zalegającego na niej zwierzęcia.
- Biedne smoki - powiedziała z nie mniejszym żalem. - Gdyby wiedziały, co z nimi zrobimy, pewnie też wolałyby wyginąć.
„Córki tamtych Wiedźm”
Książka jest już dostępna w sprzedaży online.
---
Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem.
komentarze [1]
Czy Wy także uwielbiacie wszelkie magiczne szkoły? Mają niezwykły klimat, nietypowe lekcje i nie brakuje w nich osobliwości! Które zajęcia należałyby do Waszych ulubionych? Dla mnie opisana w „Córkach tamtych Wiedźm” Magia praktyczna!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post