rozwiń zwiń

„Nie słyszę cię, kochanie”: przytulny thriller

Sonia  Miniewicz Sonia Miniewicz
30.06.2023

Książki Małgorzaty Starosty nazywa się komediami kryminalnymi, choć sama autorka opowiada się za nieco innym określeniem. Według niej ich naturę lepiej oddaje nazwa „kryminał ironiczny”, bo mimo że pojawia się tu zwykle trup, to nie jest on powodem do żartów. Komiczny efekt wywołują zaś sarkastyczna narracja, zabawy językowe i sięganie po najdziwniejsze skojarzenia, mające spowodować u czytelnika atak śmiechu.

„Nie słyszę cię, kochanie”: przytulny thriller Materiały Wydawnictwa Labreto

Okładka książi "Nie słysze cię, kochanie"Misitrzyni komedii kryminalnej - Małgorzata Starosta

Małgorzatę Starostę chętnie porównuje się do Joanny Chmielewskiej, bo w swoich powieściach nie stroni ona od humoru, czasem wyjątkowo ciętego. Widać też, że rzemiosła uczyła się od innej królowej kryminałów, Agathy Christie, gdyż celnie wykorzystuje komizm językowy i sprowadza czytelnika na manowce. Studia polonistyczne zaopatrzyły ją w odpowiedni warsztat i zasób słownictwa, którego pozazdrościć mógłby jej niejeden autor. Etnolożką jest „niedyplomowaną”, ale, jak sama przyznaje, chętnie sięga do folkloru i tradycji regionalnych. Dużą wagę przykłada też do stworzenia rozwiniętego tła obyczajowego i społecznego. W jej powieściach nie chodzi bowiem tylko o rozwikłanie zagadki, kto zabił – Staroście wyraźnie zależy na stworzeniu pełnokrwistych postaci i opisaniu intrygujących relacji między nimi.

Starosta zadebiutowała w 2020 roku „Pruskimi babami”, rozpoczynającymi „Różową trylogię”, czyli sagę rodziny Prusków, którą sama nazywa cosy crime (to literatura kryminalna pozbawiona scen przemocy i brutalnych opisów; angielskie słowo „cosy” oznacza „przytulny”). Rok później ukazał się „Szczęśliwy los”, pierwszy tom cyklu „W siedlisku”, a niedługo potem „Kto zabił mamusię”, powieść pierwotnie publikowana w internecie w odcinkach, powstająca przy udziale czytelników – część dochodu z jej sprzedaży autorka przeznaczyła na rzecz fundacji humanitarnych wspierających Ukrainę. Teraz premierę ma „Nie słyszę cię, kochanie” (Wydawnictwo Labreto) , książka, której akcję Starosta osadziła w wyjątkowo jej bliskim Wrocławiu – gdzie urodziła się, studiowała i mieszka do dziś.

Ten poranek jest jednym z najgorszych w życiu Magdy Milskiej, wrocławskiej przewodniczki. Zaraz po przebudzeniu orientuje się, że straciła słuch. W dodatku nic nie pamięta z poprzedniego wieczoru, jej męża Mikołaja nigdzie nie ma, a ostatnia wiadomość, jaka widnieje w ich wczorajszej konwersacji, brzmi: „Nie słyszę cię, kochanie”. Lekarze nie potrafią stwierdzić, co się Magdzie stało, jej mąż zniknął i nie daje znaku życia. Odwiedza ją policja, ale funkcjonariusze nie chcą udzielić żadnych szczegółowych informacji o celu wizyty – wiadomo tylko, że chodzi o zaginionego męża Milskiej. A potem zjawia się u Magdy sąsiadka, pani Skrzypczakowa, która wyjawia, że podobna sytuacja spotkała pierwszą żonę Mikołaja, Izabelę. I wreszcie nasza bohaterka otrzymuje wiadomość: „Jesteś żoną mordercy”.

Z każdą stroną intryga tego psychologicznego thrillera się zagęszcza, mnożą się pytania, na które przez dłuższy czas czytelnik nie pozna odpowiedzi. Cofamy się do wydarzeń sprzed lat, dzięki retrospekcjom poznajemy historię Mikołaja i Izabeli. Czy mężczyzna faktycznie ponosi odpowiedzialność za wypadek, w którym zginęła jego żona? Czy Magda naprawdę jest „żoną mordercy”? Jakie intencje ma pani Skrzypczakowa, która twierdzi, że chce chronić Magdę – i skąd tak wiele wie o Izie? I wreszcie: dlaczego Mikołaj wysyła jej tajemnicze kartki? Bohaterka nie wie, komu może zaufać, próbuje odzyskać utracone wspomnienia, by rozjaśnić sytuację, dowiedzieć się, co się stało tego pechowego wieczoru. A tajemnice, niedopowiedzenia i wątpliwości wciąż się mnożą i coraz trudniej odnaleźć się w tym chaosie.

Świat jest nie tylko czarno-biały - nowa powieść Małgorzaty Starosty

Starosta wie, jak stopniować napięcie, mylić tropy i wprowadzać kolejne zwroty akcji, a tym samym zakpić z czytelnika przekonanego, że rozgryzł już, o co w tym wszystkim chodzi. Nie zapomina jednak przy tym o warstwie obyczajowej, dba o psychologię postaci, zagłębiając się w ich wnętrza; pokazuje, że nie zawsze można wierzyć w to, co się słyszy, a świat jest nie tylko czarno-biały, ale może przybrać najróżniejsze odcienie szarości. Skupia się na relacjach między postaciami, tworząc zapadających w pamięć bohaterów. Nie zawiedzie czytelników oczekujących „crime”, ale zdecydowanie w wersji „cosy” – nie ma tu turpizmu i zbędnego epatowania okrucieństwem. Nie zawiedzie też tych, którzy zachwycali się jej wyczuciem języka – Starosta pokazuje, że doskonale wie, jak władać klawiaturą, jak bawić się słowem i odmalowywać sceny, które zostają w pamięci na dłużej. No i jest też urokliwy Wrocław, który zawsze warto odwiedzić i zajrzeć do uwiecznionych w powieści miejsc – na przykład do pięknego parku przy zamku w Leśnicy. A wrocławianie zapewne z przyjemnością przeczytają kilka ciekawostek o swoim mieście – być może o części z nich nie mieli nawet pojęcia.

O autorce

Wrocławianka z korzeniami na Kresach Wschodnich, polonistka dyplomowana i etnolożka niedyplomowana. Poliamorycznie zafascynowana Wrocławiem i Podlasiem. Autorka powieści komediowych, obyczajowych i kryminalnych. Nagradzana w konkursach literackich (2008, 2010) oraz plebiscytach czytelniczych (2021,2022,2023). „Nie słyszę cię, kochanie” to pierwszy w jej dorobku thriller kryminalny, w którym ukazuje złożoność relacji międzyludzkich, odkrywa tajemnice Wrocławia i kunsztownie ukazuje warsztat pisarski, w tym charakterystyczne dla jej twórczości ironiczne poczucie humoru.

Portret autorki

Przeczytaj fragment książki „Nie słyszę Cię, kochanie”:

Książka „Nie słyszę Cię, kochanie” jest dostępna w sprzedaży.

--

Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem.


komentarze [1]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 15.06.2023 12:00
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post