W szoku. Moja droga od lekarki do pacjentki. Cała prawda o służbie zdrowia
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- In Shock: My Journey from Death to Recovery and the Redemptive Power of Hope
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2018-04-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-04-16
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324047666
- Tłumacz:
- Rafał Śmietana
- Tagi:
- Rafał Śmietana lekarz pacjent choroba
Wstrząsająca historia lekarki, która została pacjentką i odkryła skalę lekarskiej znieczulicy. Czego lekarze nam nie mówią? Czy zawsze podają nam właściwe leki? Czy przejmują się naszym stanem? Co tak naprawdę myślą o nas – pacjentach?
Leżała na stole operacyjnym. Mocne znieczulenie sprawiało, że nie mogła się poruszyć, ale była w stanie usłyszeć beznamiętnie wypowiedziane słowa lekarza: „Tracimy ją”. Czy właśnie umieram? – pomyślała. Czy wybudzę się z narkozy? Czy ktoś coś wreszcie zrobi?
Doktor Awdish pracowała na oddziale intensywnej terapii. Kiedy sama ciężko zachorowała, trafiła do tego samego szpitala. Była w szoku, gdy odkryła, jak wyglądają tamtejsze realia z perspektywy pacjenta. Lekarzy nie obchodził jej stan, prawie nigdy nie okazywali jej empatii. Dopuszczali się zaniedbań i popełniali błędy, które jako osoba z wykształceniem medycznym potrafiła wychwycić.
Leczenie, które przeszła, na zawsze odmieniło jej spojrzenie na relację pacjent–lekarz.
Poznaj całą prawdę o małych bogach, którzy w krytycznych momentach decydują o naszym życiu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 298
- 203
- 66
- 18
- 8
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
Opinia
Sięgnąłem po tę pozycję, bo sam jestem lekarzem - myśląc, że ubogaci mój warsztat pracy, pomoże wczuć się w rolę pacjenta... "Od lekarza do pacjenta" - no, to musi być niezły kubeł zimnej wody, by wyhamować nieco młodego medyka, by przypomnieć o pokorze, ciągłym doskonaleniu się i empatii - pomyślałem. Zawiodłem się!
Historia Doktor Awdish, choć wzruszająca i skłaniająca do współczucia, nie potrafiła jednak przekonać mnie do jej punktu widzenia. "W szoku" to pozycja pełna antagonizmów - od butnej, młodej rezydentki ostatnich lat anestezjologii, przez umierającą pacjentkę, do neofitki popadającej w skrajności i nazbyt, jak na mój gust, utożsamiającej się z pacjentami.
Moje studia medyczne pełne były niedoskonałości; sam chciałem zresztą, ukończywszy je, pisać książkę o wadach systemu kształcenia przyszłych lekarzy. Nie dalej zresztą, jak na początku tego miesiąca (VI 2020) na mojej Alma Mater wybuchnął skandal: przez lata źle traktowani studenci w końcu, dzięki potędze Internetu, zabrali głos; maszyna ruszyła, do akcji wkroczył m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, a sądzę, że rzecz może dotknąć i innych wydziałów lekarskich w Polsce (wszak rozmawiamy ze sobą, młodzi medycy z różnych polskich miast, i podobne mamy odczucia).
Ale nie o Polsce, nie o mnie być miało! Wtręt ten po to tylko, by wskazać, że mimo wielu patologii już na etapie kształcenia - nikt nigdy nie kazał nam, jak to sugeruje Doktor Awdish, być wobec pacjenta obojętnym, nieczułym; nikt nie objechał za miły gest czy empatię wobec chorego. Dobrze - mam świadomość, że polski i amerykański system kształcenia mogą się od siebie różnić, ale złe jest zastosowane w książce generalizowanie. (Poza tym, autorka wspomina, że pracowała w prestiżowym ośrodku klinicznym o najwyższej referencyjności; takie miejsce, samo przez się, także jest mekką jednostek ambitnych, indywidualistów itd.)
Owszem - i u nas medycynę kończy wielu buców i chamów, których osobiście nie darzę zbytnim szacunkiem nawet, gdy są profesjonalni i dysponują ponadprzeciętną wiedzą; jestem przekonany, że kultura osobista i empatia powinny być pierwszorzędnymi lekarskimi cechami. Więcej jednak było i jest wspaniałych lekarzy, którzy potrafią być osobami empatycznymi, a jednocześnie odgraniczyć życie własne od historii pacjenta. Bo z tymi emocjami i wczuwaniem się, to jest różnie; mimo wszystko nie zgodzę się z autorką i uważam, że ważny jest jakiś osobisty bufor, jakaś bezpieczna przestrzeń.
(Bardzo trafnie opisała to jedna Pani Doktor z psychiatrii, którą spotkawszy na swojej drodze, spytałem, jak to zrobić, by widzieć objawy, lęki, problemy chorego, a nie przenosić ich na siebie, nie dać się nadto obciążyć. "Wiesz?" - odpowiedziała. "To jak z obrazem. Widzisz go, oglądasz; wzbudza w Tobie emocje, ale potem idziesz do drugiego pokoju i zajmujesz się po prostu czymś innym.")
Tymczasem autorka książki "W szoku" pisze z takiej perspektywy: "Ja to przeżyłam, ja byłam pacjentką, ja wiem, że każde słowo potrafi zaboleć, a lekarze to są systemowo oduczani właściwej komunikacji."
Cóż... Jestem zwolennikiem teorii złotego środka i uważam, że mimo sześcioletniej tresury, jaką są te studia - a potem kolejne lata rezydentury, staży itd. - nie wszystkie jednostki zatraciły zdolność samodzielnego myślenia i rozpoznawania własnych emocji i instynktów tak - jak wynikałoby to z lektury książki - autorka. Narracja Awdish nie trafia do mnie ani trochę - to ona decyduje arbitralnie, co można, a czego nie można powiedzieć. (Choć trafnie wskazuje wiele sytuacji, gdy ją, lub innych pacjentów potraktowano nieprofesjonalnie i po prostu źle; gdy ignorowano jej słuszne nieraz obserwacje i uwagi, lub po prostu krzywdzono ją złym doborem słów lub paternalistycznym podejściem, to w pewnych momentach ośmiesza się, gdy na przykład w jednej sekundzie sama żartuje: "No, przeżyłam już wszystkie możliwe rodzaje wstrząsu", a w drugim, gdy żart ten niejako ciągnie lekarz mówiący, że "został jeszcze neurogenny".)
Dodatkowo "nie kupuję" tej metafizyki typu nawrócenie, przypowieści, iskry, gwiazdy etc. Komunikacja z pacjentem? Warsztaty z tego zakresu? Jak najbardziej! Ale praktyka, a nie oklepane frazesy o ideałach; działać, nie gadać.
Boję się, że ta książka może być przez wiele osób opacznie odebrana jako "demotywator" - i to obosieczny, bo pokazujący pacjentom, że lekarze są beznadziejni, a lekarzom - że wybrali orkę na ugorze; pracę, która w najlepszym razie zmarnuje im życie, a w najgorszym ich zabije. Nie! Mimo wielu patologii w systemie opieki zdrowotnej - zwłaszcza w Polsce - znam wielu fantastycznych lekarzy, którzy pracują z oddaniem bez całej tej przegadanej a la Rana Awdish otoczki. Ostatecznie, choć ciężkie doświadczenia autorki z pewnością pomogły jej wczuć się w rolę chorych, empatię można w sobie wypracować nie tylko w ten sposób.
Dla mnie bardzo na nie.
Mam nadzieję, że ten komentarz nie zostanie odebrany jako próba "wybielenia" medyków - tak jak pisałem powyżej, wiele wśród nas zła i musimy nad sobą pracować, rozmawiać z pacjentami i dokształcać się. Ale nie może być też tak, że lekarz będzie alfą i omegą, będzie instynktownie wyczuwał każdą potrzebę pacjenta i każdą jego myśl...
Sięgnąłem po tę pozycję, bo sam jestem lekarzem - myśląc, że ubogaci mój warsztat pracy, pomoże wczuć się w rolę pacjenta... "Od lekarza do pacjenta" - no, to musi być niezły kubeł zimnej wody, by wyhamować nieco młodego medyka, by przypomnieć o pokorze, ciągłym doskonaleniu się i empatii - pomyślałem. Zawiodłem się!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria Doktor Awdish, choć wzruszająca i skłaniająca...