„Mam uśmiech dla każdego (niektórzy mogliby nawet powiedzieć z pewną złośliwością, że lubię uszczęśliwiać ludzi na siłę). Oto ja, Lexi Greenwood: żona, matka, przyjaciółka.

Możesz myśleć, że kogoś znasz. Ale w rzeczywistości go nie znasz, nie tak naprawdę. To po prostu niemożliwe”.

Każdy człowiek ma marzenia. To zupełnie normalne. Bardzo często dotyczą one rzeczy materialnych: aby mieć nowszy samochód, większe mieszkanie. Przytłoczeni problemami dnia codziennego często mówimy sobie w myślach: gdybym tylko wygrał w lotto. Zostałbym milionerem i wszystkie moje problemy by znikły. Nie martwiłbym się wreszcie o pieniądze. Mógłbym sobie na wszystko pozwolić.

Jednak co się tak naprawdę wydarzy, gdy to marzenie się spełni? Dlaczego pewne powiedzenie ostrzega nas, byśmy uważali, aby Bóg przypadkiem nie wysłuchał naszych modlitw? Zawsze myślimy, że gdyby nasze marzenia się spełniły, automatycznie bylibyśmy szczęśliwi. Czy aby na pewno?

Właśnie w tym kluczu należy interpretować najnowszą powieść Adele Parks pod tytułem „Uważaj, czego pragniesz”. Ukazała się ona nakładem Wydawnictwa Kobiecego. Autorka jest doskonale znana czytelnikom z licznych bestsellerów. Jestem pewien, że jej najnowsza książka również zostanie jednym z nich. Ale po kolei.

Lexi i Jake są małżeństwem od niemal dwudziestu lat. Mają dwójkę dzieci i wydają się szczęśliwą rodziną. Oczywiście martwią się o finanse – jak większość tzw. zwykłych ludzi. Nie oznacza to, że są biedni. Po prostu widzą, że ich przyjaciele sytuowani są nieco lepiej. Od piętnastu lat przyjaźnią się bowiem z dwiema innymi rodzinami. Wszyscy są ze sobą bardzo zżyci. Gdy ich dzieci były małe, pomagali sobie w opiece. Teraz regularnie spotykają się na wspólnych kolacjach, a ich nastoletnie pociechy także się ze sobą przyjaźnią. Trzy rodziny łączy także pewna nietypowa tradycja. Otóż co tydzień kupują kupon lotto. Skreślają zawsze te same liczby i nigdy nic nie wygrywają.

Przynajmniej do tego dnia, gdy Jake informuje Lexi, że trafili główną nagrodę – ponad siedemnaście milionów funtów. Jest tylko jeden problem. Ich przyjaciele wcześniej zawarli pakt. Lexi jednak sama nadała kupon. Gdy wygrana wychodzi na światło dzienne, sprawy przybierają zupełnie niespotykany obrót.

Szybko okazuje się, że żądza pieniędzy jest tak wielka, iż nic przy niej nie znaczy długoletnia przyjaźń. Jake czuje się niczym nowo narodzony. Wydaje pieniądze bez umiaru, spełniając zachcianki swoje i dzieci. Lexi wydaje się bardziej racjonalnie podchodzić do wygranej. Jednak pozostali nie przyjmują do wiadomości, że nie dostaną ani centa. Rozpoczyna się bezpardonowa walka. Walka, w której wszystkie kroki są dozwolone.

Fabuła powieści bardzo przypadła mi do gustu. Autorka kreśli portrety psychologiczne każdego z bohaterów, pokazując, jak bardzo wygrana zmienia charakter i zachowanie. Okazuje się, że wielkie pieniądze są pokusą, której naprawdę trudno się oprzeć. Adele Parks napisała bardzo realistyczną historię. Historię o tym, jak spełnione marzenie diametralnie zmienia nasze życie. Stereotyp mówi o tym, że wygrana w lotto to najlepsze, co człowiekowi może się przydarzyć. „Uważaj, czego pragniesz” otwarcie polemizuje z tą tezą. Powieść pokazuje, jak wiele pułapek czeka na zwycięzców. Dziesiątki ludzi proszących o pomoc to najmniejszy problem.

Czy można ocalić przyjaźń, w momencie gdy jedna ze stron wygrywa siedemnaście milionów funtów? Czy można zachować zdrowy rozsądek, widząc taką kwotę na swoim koncie? Nie zdradzając zanadto fabuły, powiem, że książka obfituje w liczne zwroty akcji, zakończenie zaś jest absolutnie zaskakujące (przynajmniej dla mnie). Powieść czyta się bardzo szybko, a niektóre przemyślenia chciałoby się zapamiętać na zawsze. Polecam wam ten tytuł. Ja odtąd naprawdę będę „uważał, czego pragnę”.

Wojciech Sobański