rozwiń zwiń

Rok 1945. Między wojną a podległością

Okładka książki Rok 1945. Między wojną a podległością
Marta Markowskapraca zbiorowa Wydawnictwo: Ośrodek KARTA Seria: XX wiek. Zbliżenia historia
223 str. 3 godz. 43 min.
Kategoria:
historia
Seria:
XX wiek. Zbliżenia
Wydawnictwo:
Ośrodek KARTA
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
223
Czas czytania
3 godz. 43 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364476457
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1755
1754

Na półkach:

"Pomyśleć - dziś rano jeszcze byli tu Niemcy, a wieczorem jesteśmy już pod okupacją bolszewików."
Tymi słowami Marii Dąbrowskiej można by podsumować cały rok 1945, a którego charakter tak dobrze oddaje podtytuł tego opracowania – między wojną a podległością. Pisząc niedawno o „Pięciu dniach które wstrząsnęły światem” Nicholasa Besta, podsumowałam je takim wnioskiem - Przekonałam się, że był to czas przede wszystkim niepewności przyszłości, przerażenia przeszłością, lęku przed brakiem poczucia bezpieczeństwa i strachu przed utratą życia w ostatnich dniach walk.
Najsilniej dotyczyło to Polaków.
Ta pozycja jest niezależną kontynuacją myśli Nicholasa Besta , ale ograniczoną do Polski i polskiego narodu. Jedni nie mieli siły się cieszyć, bo „nawet koniec wojny nie rokuje spokoju, odwrotnie, dopiero pokój pokaże, co zostało na dnie dusz ludzkich i do czego jeszcze ci ludzie będą zdolni”. Inni nie mieli powodów do radości, widząc w perspektywie kraj zniewolony przez komunistów, zadając sobie pytanie – „NKWD czy Gestapo? – czyż nie na jedno wychodzi?” Jeszcze inni chcieli zapomnieć o traumie wojny, skupiając się na własnym życiu i pytając – „Bo czyż to koniec? I czy jest tak, jakbyśmy tego pragnęli?” Wędrujących przesiedleńców zza Buga na „ziemie odzyskane” i jeńców oraz robotników przymusowych z zachodu na wschód, dręczyła niepewność jutra i brak poczucia bezpieczeństwa. Przygnębieni żołnierze AK, w drodze do łagrów, wyznawali – „Koniec wojny! Czekaliśmy na ten dzień pięć długich, krwawych lat, a przeżywamy w transporcie na wschód z wyrokiem piętnastu lat katorgi...” Niewiele w tym wirze wydarzeń, przemian i zaciętej, brutalnej walki politycznej o ustrój przyszłej Polski było miejsca na radość, świętowanie końca wojny i dla zapału do odbudowy Polski z gruzów.
Jak było naprawdę?
Ukazuje to ta pozycja, która przypomina układem treści kalendarium podzielone na sześć rozdziałów odpowiadających kolejnym, znaczącym zmianom zachodzącym w ówczesnej Polsce na płaszczyźnie politycznej, militarnej i geograficznej. Każdy rozdział poprzedza cytat-motto oddający ich treść (podobny do rozpoczynającego mój wpis), duża fotografia z utrwaloną, ówczesną chwilą oraz krótki wstęp objaśniający aktualną do daty sytuację w kraju. Te informacje były dla mnie nie tylko przypomnieniem o ówczesnej sytuacji politycznej, ale również koniecznym naświetleniem przyczyn i skutków działań oraz wyborów ścierających się sił politycznych, koniecznymi do obiektywnego zrozumienia przytoczonych w rozdziałach źródeł dokumentalnych. To one pełniły rolę historyka-narratora, opowiadając o wydarzeniach w formie przemówień, dzienników, meldunków specjalnych, sprawozdań, depesz, artykułów prasowych, oświadczeń, odezw, raportów i anonimowych listów. Każde opatrzone datą powstania. To one dyktowały chronologię zawartości dzień po dniu, miesiąc po miesiącu, odtwarzając po kolei chwile składające się na rok 1945. Jego informacyjną wersję w postaci historycznego kalendarium umieszczono na końcu publikacji. W każdym miesiącu dokumenty opisywały i przedstawiały nie tylko znaczące wydarzenia polityczne danego okresu dla kraju, jak kulisy powołania Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, przeprowadzenie reformy rolnej, pokazowy proces polityczny przywódców Polskiego Państwa Podziemnego znany jako proces szesnastu, prześladowania żołnierzy AK, mordowanie członków PSL przez UB, ale i wydarzenia społeczne mające destrukcyjny lub traumatyczny wpływ na kondycję psychiczną społeczeństwa polskiego – przesiedlenia, szaber, agresywny rabunek polskiego mienia przez Rosjan i ich gwałty na kobietach. Widziałam to wszystko oczami świadków i uczestników tamtych wydarzeń ze wszystkich opcji politycznych – doradcy NKWD, kierownika Wojewódzkiego UB, działacza PPR, urzędnika ministerialnego, polityka rosyjskiego, członka ZWM, żołnierza AK i WP czy premiera rządu. Te same wydarzenia oglądałam jeszcze raz, ale opisywane przez znanych lub nieznanych Polaków począwszy od pisarzy, piosenkarzy, dziennikarzy, lekarzy, ziemian, uczniów, studentów, osadników, księdza Józefa Mroczkowskiego (którego osobno wydane wspomnienia czytałam w „Obserwatorze”), więźniów obozów koncentracyjnych na anonimowych mieszkańcach miast i wsi skończywszy. Dzięki temu indywidualnemu, bezpośredniemu, często bardzo emocjonalnemu ukazywaniu ówczesnych wydarzeń mogłam ujrzeć racje wszystkich grup społecznych i opcji politycznych. Zobaczyć skutki decyzji ich przedstawicieli nie tylko dla Polski, ale i dla przeciętnego Polaka. Zaobserwować, w miarę czytania, jak traciliśmy niepodległość na rzecz zniewolenia przez kolejnego agresora i okupanta. Ujrzeć bezsilność Polaków świadomych czekającej ich zniewolonej przyszłości w walce z Polakami zindoktrynowanymi przez komunistów, mimo że tych o lewicowym nastawieniu było tylko 30%, jak zauważył autor posłowia Marcin Zaremba.
I wreszcie najcenniejsza refleksja.
Samej prześledzić i ocenić ówczesny czas, przez niektórych słusznie nazywanych dramatycznym, by móc poczuć wszystkie emocje, którymi kierowali się ówcześni Polacy i napiętą atmosferę tamtych czasów. By wreszcie zobaczyć nagą prawdę odartą z socjalistycznej propagandy o wspaniałych początkach i pięknym czasie powstawania PRL, wykreowaną przez komunistów. Wcale nie była radosna, jednomyślna i pełna zapału do budowania nowej Polski.
Był „chaos i niepewność jutra, rozwydrzenie zwycięzców, niska wartość ludzkiego życia, dramat przesiedlanych i wypędzanych”.
http://naostrzuksiazki.pl/

"Pomyśleć - dziś rano jeszcze byli tu Niemcy, a wieczorem jesteśmy już pod okupacją bolszewików."
Tymi słowami Marii Dąbrowskiej można by podsumować cały rok 1945, a którego charakter tak dobrze oddaje podtytuł tego opracowania – między wojną a podległością. Pisząc niedawno o „Pięciu dniach które wstrząsnęły światem” Nicholasa Besta, podsumowałam je takim wnioskiem -...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    21
  • Przeczytane
    17
  • Posiadam
    9
  • Legimi
    2
  • Historia
    2
  • Historia - XX wiek
    1
  • Może kiedyś
    1
  • Ebook
    1
  • Rodzime,polskie...
    1
  • 2016
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rok 1945. Między wojną a podległością


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne