Przeminęło z wiatrem. Od bestselleru do filmu wszech czasów
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Margaret Mitchell's Gone With the Wind: A Bestseller's Odyssey from Atlanta to Hollywood
- Wydawnictwo:
- Aleja Róż
- Data wydania:
- 2013-11-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-11-05
- Liczba stron:
- 478
- Czas czytania
- 7 godz. 58 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363859008
- Tłumacz:
- Emilia Skowrońska
- Tagi:
- film przeminęło z wiatrem bestseller
"Przeminęło z wiatrem. Od bestselleru do filmu wszech czasów" to fascynująca podróż w głąb historii powstawania najsłynniejszej amerykańskiej powieści, która odniosła olbrzymi sukces komercyjny i trzy lata po premierze doczekała się kultowej ekranizacji w Hollywood.
Autorzy książki: Ellen F. Brown i John Wiley Jr. otrzymali bezprecedensowy dostęp do dokumentacji i korespondencji związanych z Przeminęło z wiatrem. W swojej publikacji spróbowali wyjaśnić jedną z największych tajemnic sukcesu dzieła Margaret Mitchell: w jaki sposób nieuporządkowany i niekompletny maszynopis nieznanej pisarki z Południa został odkryty przez wielkiego, nowojorskiego wydawcę i stał się jedną z najpopularniejszych i najbardziej dochodowych powieści w historii literatury?
Dokładnie prześledzili historię Przeminęło z wiatrem, od jej źródeł w wojnie secesyjnej, aż do dzisiejszego statusu najsłynniejszego melodramatu, który stał się wzorem hollywoodzkich produkcji i został nagrodzony ośmioma Oscarami.
Książka ukazała się po raz pierwszy na rynku amerykańskim w czerwcu 2012 roku i zebrała bardzo pozytywne komentarze czytelników i recenzje krytyków.
W tym roku mija 75 lat od pierwszego wydania powieści Przeminęło z wiatrem w Polsce, a premiera filmu odbyła się u nas dokładnie pół wieku temu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Historia pewnego bestsellera
Niewiele jest książek, które doczekały się osobnych publikacji na swój temat. Niewielu jest też pisarzy, którzy zapisaliby się na kartach historii literatury pomimo, iż napisali tylko jedną powieść. Z tego właśnie względu „Przeminęło z wiatrem. Od bestsellera do filmu wszechczasów” jest pozycją wyjątkową. To ponad 450 stron opowieści o jedynej książce Margaret Mitchell. Jedynej, ale zarazem jednej z najpopularniejszych książek w historii.
W 2013 roku minęło 75 lat od pierwszego wydania napisanej z rozmachem powieści o amerykańskim Południu czasów wojny secesyjnej. To, co z tej okazji przygotowali pisarka Ellen F. Brown i kolekcjoner pamiątek związanych z „Przeminęło z wiatrem”, John Wiley Jr., to prawdziwy majstersztyk, jeśli chodzi o pracę badawczą. Ta obszerna publikacja to próba odtworzenia historii z licznych dokumentów, archiwów i korespondencji. Choć autorów tej książki oficjalnie jest dwoje, to tak naprawdę praca zespołowa, bo osób, które pomogły im w dotarciu do jak najbardziej rzetelnych informacji są dziesiątki (wystarczy spojrzeć w Podziękowania). Autorzy najpierw przeprowadzają nas przez kolejne okresy życia Mitchell do okresu pisania książki i prac związanych z jej publikacją, a następnie przedstawiają kulisy tego, co działo się po jej wydaniu. Jeśli myślicie, że autor pisze bestseller i to wszystko – to jesteście w błędzie. To dopiero początek. A zarazem koniec spokojnego, ustabilizowanego życia. Czytając „Przeminęło z wiatrem” nikt z nas nie myślał raczej o tym, że jego autorka musiała całe życie walczyć o swoje dzieło. Najpierw w kwestii praw do imion postaci, praw do wydawania powieści za granicą, praw do zachowania tytułu, potem w kwestii bezprawnego wystawiania sztuk teatralnych na jej podstawie czy drukowania jej w odcinkach, a następnie w kwestii sequeli, które nielegalnie powstawały na całym świecie. Sama Mitchell nigdy nie zdecydowała się na jego pisanie, głównie dlatego, że miała dość problemów z jedną książką. Ponieważ historia Scarlett O’Hary okazała się wielkim sukcesem, Mitchell była w centrum zainteresowania mediów i czytelników. Do jej rąk trafiały codziennie setki listów z prośbami o autografy. Zapraszano ją do radia, telewizji, na spotkania w klubach książki. Prawie zawsze odmawiała. Sława bardzo ją męczyła, choć przyznawała, że zależy jej na zdobyciu międzynarodowego uznania. I to jej się zdecydowanie udało osiągnąć. Ale tego sukcesu nie byłoby, gdyby nie jej mąż, John Marsh. Kto do tej pory nie interesował się postacią Mitchell (skądinąd, dość ciekawą), ten może być zaskoczony jak wielkie wsparcie miała autorka z jego strony. To on załatwiał za nią wiele spraw, a przed wydaniem książki ślęczał z nią nad poprawkami. Choć publikacja pary badaczy to głównie książka o książce, wyłania się z niej też portret niezwykle oddanego sobie małżeństwa (Mitchell pielęgnowała męża po rozległym ataku serca), a jednocześnie ciekawy wizerunek pisarki mającej osobliwy stosunek do swojej popularności. Mitchell nie rozumiała chyba z czym wiąże się wydanie książki i tego, że konsekwencje w postaci popularności i obowiązków marketingowych są nieuniknione, jeśli wydaje się w dużym wydawnictwie.
Fani powieści Mitchell znajdą w książce wiele ciekawostek (jak choćby tę, że Scarlett miała początkowo nazywać się… Pansy). Dowiedzą się, dlaczego powstał sequel (i to nie jeden, pomimo tego, że autorka go sobie nie życzyła), a także że Mitchell pisała książkę od końca. Dla fanów filmu atrakcji jest w książce mniej. Nie mniej jednak, ta publikacja to kompendium wiedzy na temat procesu wydawniczego i produkcji filmu na podstawie książki. W przypadku „Przeminęło z wiatrem”, studia filmowe interesowały się ekranizacją jeszcze zanim książka była na dobre ukończona. Dziś ta sytuacja również wydaje się aktualna, podobnie jak zmagania pisarzy z prawem autorskim, które okazuje się być nieścisłe i problematyczne.
Dzięki książce Ellen F. Brown i Johna Wileya Jr. mamy niepowtarzalną możliwość zajrzeć za kulisy wydania powieści, by uświadomić sobie, że nie jest to proces ani łatwy, ani przyjemny, ani też kończący się wraz z pojawieniem się książki na sklepowych półkach. W tym sensie publikacja ta jest naprawdę godna pochwały. Niestety, siłą rzeczy, szczegółowość książki sprawia, że jest ona nużąca jak podręcznik do historii. Nagromadzenie dat, liczb, nazwisk, tłumaczeń przepisów prawnych i opisów procesów sądowych jest bowiem jej sednem. Brakuje jakiegoś cieplejszego spojrzenia na samą treść „Przeminęło z wiatrem” i jego bohaterów, czy próby wyjaśnienia jego fenomenu i odpowiedzi na pytanie: dlaczego kolejne pokolenia czytelników po tę książkę sięgały? To sprawia, że choć publikacja jest wartościowa, jej lektura prawdopodobnie w większości przypadków spotka się z rozczarowaniem, a jej koniec – z ulgą. Warto więc raczej ją sobie podczytywać od czasu do czasu, niż próbować ją „połknąć” za jednym zamachem.
Malwina Sławińska
Książka na półkach
- 105
- 85
- 52
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Przeminęło z wiatrem. Od bestselleru do filmu wszech czasów
Dodaj cytat
Opinia
Niejednokrotnie spotkałam się ze stwierdzeniem, że bardzo trudno jest wybrać swoją ulubioną książkę. Jednak zdecydowanie się z tym nie zgadzam, nie rozumiem tego, i dlatego skieruję się teraz do osób, które niestety nie mają swoich ulubionych dzieł - już Wam tłumaczę, jakie to jest uczucie. Posiadanie ulubionej książki to obietnica śmiechu, łez i wzruszenia niezależnie od sytuacji, w której Ją czytasz. I oczywiście pocieszenia w chwilach smutku. To niezliczone wracanie do niej lub do jej fragmentów. Jest to też duma, kiedy natkniesz się na Ten tytuł w jakiejś gazecie czy telewizji. A także niepisana umowa między tobą a książką, że nigdy jej nie porzucisz i zawsze będziesz ją kochać. Jeśli brzmi to dla Was dziwnie, to musicie wiedzieć, że ulubionej książki kategorycznie nie traktuje się jak zwykłego stosu kartek, tylko jak przyjaciela od serca. Jest to zaledwie mikroskopijna część moich uczuć do "Przeminęło z wiatrem", tych prawdziwych i tak nie da się ubrać w słowa. Jeśli jednak choć w jakimś stopniu rozumiecie, jak mocno kocham tę pozycję, to możemy przejść do recenzji jej biografii wydanej na 75-lecie rocznicy premiery.
"Od bestselleru..." być może nie jest najbardziej porywającym dziełem świata. Może i faktycznie styl autorów nie należy do najciekawszych, a sama książka składa się w większej mierze z liczb (wydania, nakłady, lata, tantiemy etc). Jednakże jak dla mnie wszystko co tylko dotyczy "Przeminęło z wiatrem" jest już genialne i warte największych pochlebstw. No i rzeczywiście, ten dość rozwlekły (chyba tak go mogę nazwać?) styl doskonale wynagradzały mi różne anegdotki - na przykład, że Hattie McDaniel (filmowa Mammy) ze względu na swój kolor skóry nie mogła usiąść na widowni podczas premiery "Przeminęło...".
Wiele razy zastanawiałam się, jaką osobą musiała być Margaret Mitchell - czy podobną do Scarlett? "Od bestselleru..." bardzo przybliżyło mi jej postać. Zupełnie się ode mnie różniła - w charakterze i w poglądach o dalszych losach Scarlett i Rhetta. Zobaczyłam jednak, ile pracy musiała włożyć w swoje 1000-stronicowe dzieło. Chyba mogę zdradzić, że bardzo wątpiła w powodzenie swojego przedsięwzięcia, zastanawiała się nad "rzuceniem go w diabły"... Za to, że tego nie zrobiła, jestem jej najbardziej wdzięczną osobą na świecie.
Książka wzbogacona jest także fotografiami - co prawda niezbyt licznymi, ale nader ciekawymi. Wiele zagranicznych okładek książki, plakatów filmowych i teatralnych, a dodatkowo sporo zdjęć autorki, jej rodziny i przyjaciół, a także samego Clarka i Vivien z dnia premiery naprawdę cieszyło moje oczy.
Jak wspomniałam, może to i nie jest najbardziej wciągająca książka na świecie, ale ma jeden niezaprzeczalny, ogromny plus. Mianowicie jeszcze bardziej przypomniała mi o tym, jak mocno kocham "Przeminęło z wiatrem". I korzystając z tego, natychmiast zasiadłam do ponownej lektury. Jestem już w jednej trzeciej, i wiecie co? Ja znowu pieję z zachwytu nad urodą Rhetta, śmieję się z jego docinków pod adresem Scarlett i płaczę ze złości nad ślepotą tej ostatniej. Przeżywam wszystko po raz kolejny, już sama nie wiem który dokładnie. Dzieło Mitchell mnie ozdrawia, odnawia, odżywia i w ogóle wszystko co najlepsze. Z każdym na nowo przeczytanym fragmentem ponownie staję się nową osobą. I wciąż wynoszę coś świeżego z lektury. Nie pozostaje mi chyba nic innego, jak gorąco polecić "Przeminęło z wiatrem" wszystkim, którzy jeszcze książki Margaret nie czytali, a "Od bestselleru" każdemu fanowi książki. To wszystko jest tak piękne, magiczne, że nie sposób tego ująć w słowa. Niech więc najlepszą rekomendacją będzie moje szczere wyznanie, że kocham "Przeminęło..." całym, całym sercem.
recenzja z mojego bloga: http://wpapierowymswiecie.blogspot.com/
Niejednokrotnie spotkałam się ze stwierdzeniem, że bardzo trudno jest wybrać swoją ulubioną książkę. Jednak zdecydowanie się z tym nie zgadzam, nie rozumiem tego, i dlatego skieruję się teraz do osób, które niestety nie mają swoich ulubionych dzieł - już Wam tłumaczę, jakie to jest uczucie. Posiadanie ulubionej książki to obietnica śmiechu, łez i wzruszenia niezależnie od...
więcej Pokaż mimo to