Audrey Hepburn
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Seria:
- Ikony kina
- Tytuł oryginału:
- Audrey: Her real story
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2014-07-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 1996-03-01
- Data 1. wydania:
- 1995-01-01
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379610006
- Tagi:
- Audrey Hepburn kino aktorka
Piękna, pełna wdzięku, elegancka i eteryczna Audrey Hepburn była jedną z największych gwiazd filmowych swoich czasów. Niezapomniana, oscarowa rola w „Rzymskich wakacjach” oraz romantyczne kreacje w „Śniadaniu u Tiffany’ego” i obsypanym Oscarami „My Fair Lady” przyniosły jej światową sławę, jednak nie zapewniły szczęścia. W rozszerzonym, ostatecznym wydaniu biografii aktorki Alexander Walker ujawnił nowe, nieznane wcześniej fakty, dotyczące głęboko ukrywanych konfliktów w rodzinie gwiazdy i rodzinnych tajemnic, które nigdy nie miały wyjść na jaw. „Audrey Hepburn” to wierny, intymny portret niezwykłej kobiety, pięknej, pożądanej, nieustannie spragnionej miłości i niepotrafiącej jej odnaleźć.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Za kulisami życia ikony
Audrey Hepburn. Obok Marilyn Monroe największa ikona kina. Skrajnie różne, jeśli chodzi o wygląd, styl bycia i dobór ról filmowych, ale tak samo bezwarunkowo uwielbiane na całym świecie. Zaryzykuję stwierdzenie, że te dwie aktorki doczekały się największej liczby biografii na swój temat. Oto trzymam w ręku kolejną, tym razem poświęconą Audrey Hepburn. Książka Alexandra Walkera to kolejna publikacja wydawnictwa Prószyński i S-ka w cyklu poświęconym największym aktorkom w historii kina. Wznowiona po raz kolejny (premierę miała w 1994 roku),rozszerzona o nowe fakty, uchodzi za jedną z najpełniejszych biografii gwiazdy. Niestety, w jej przypadku po raz kolejny mamy do czynienia z autorem usilnie goniącym za sensacją, co odbija się na jakości i atrakcyjności książki.
To, co się o tej biografii pisze, nie do końca jest prawdą. Ani nie dowodzi ona w sposób szczególny, że Hepburn była osobą nieszczęśliwą, ani nie szokuje rzekomymi głęboko ukrywanymi konfliktami w rodzinie gwiazdy, ani tym bardziej nie jest opowieścią o kobiecie niepotrafiącej przez całe życie znaleźć miłości i spełnienia. Audrey Hepburn nie miała zresztą szczególnie fascynującego życia, a przynajmniej nie tak bardzo jak Marilyn Monroe czy Grace Kelly. Owszem, była dwukrotną rozwódką, wielokrotnie doświadczyła poronienia, a przez znaczną część życia nie znała swojego ojca. Jej życie było jednak pasmem sukcesów zawodowych, nie brakowało w nim także prawdziwych przyjaciół, takich jak projektant mody, Hubert de Givenchy, ponadto urodziła dwóch synów. Nie była ofiarą intryg, nie wywoływała skandali, nie doświadczyła żadnej traumy. Walker chce jednak, byśmy widzieli ją jako osobę nieszczęśliwą, choć wszelkie fakty przeczą, jakoby nią była.
„Audrey Hepburn” pióra Walkera, uznanego krytyka filmowego, nie jest biografią złą. Wyczerpuje fakty z życia aktorki, nie przeinacza ich, skupia się na przygotowaniach Hepburn do kolejnych ról i ujawnia kulisy kręcenia konkretnych filmów, w których wystąpiła. Ale przy tym doszukuje się w życiu gwiazdy jakiegoś elementu, który zaburzałby jej nieskalany wizerunek eterycznej, pełnej wdzięku i dobroci kobiety. W tym wypadku takim elementem staje się ojciec Audrey, Joseph Hepburn-Ruston – zwolennik nazizmu, który opuścił aktorkę i jej matkę w 1935 roku, gdy Audrey miała 6 lat, i wyjechał do Niemiec. Chcąc nie chcąc, czytelnik poznaje losy Rustona, gdyż autor poświęca mu postscriptum napisane po rozmowie z jego drugą żoną, macochą Audrey. To w tej części odkrywa przed czytelnikiem rzekome głęboko ukrywane tajemnice, które sprowadzają się do faszystowskiej działalności ojca i zmiany przez niego nazwiska. A przecież gdy po latach Audrey w końcu odnalazła ojca, bynajmniej nie chowała do niego żalu ani urazy, lecz cieszyła się, że może mu pomóc komfortowo i wygodnie przeżyć ostatnie lata życia.
Tych, którzy postać urokliwej aktorki kojarzą tylko z elegancją i świetnym rolami, bardziej niż rewelacjami na temat jej ojca będą zaskoczeni sposobem bycia Hepburn. Z biografii Walkera wyłania się portret kobiety próżnej, a nawet egoistycznej, która dobry wygląd przedkładała ponad wszystko. Dążenie do perfekcji doprowadziło ją do anoreksji – i wielka szkoda, że to temu tematowi nie poświęcił autor więcej miejsca. Próżność szła jednak u Audrey w parze z bezinteresownością, która pchnęła ją ku pracy dla UNICEF-u. Pracy, która niestety mocno odbiła się na jej zdrowiu, a w konsekwencji doprowadziła do zachorowania na śmiertelną chorobę, z której aktorce nie udało już się wyjść.
Rozwlekła i drobiazgowa biografia Walkera nie jest książką, którą poleciłabym fanom aktorki. Brakuje w niej większej liczby wypowiedzi samej Hepburn, a także jej najbliższych – synów. Nienagannie wydana, aż prosi się o większą liczbę zdjęć, jednak w przypadku tej serii Prószyńskiego kilkustronicowa wkładka to standard. Wierna faktom (choć konkretnej bibliografii brakuje),jednak napisana bez polotu książka nie wciąga – ja osobiście odkładałam ją co chwilę, oddając się lekturze bardziej interesujących pozycji. Mimo wszystko jest ona próbą zdefiniowania uroku Audrey i znalezienia przyczyn jej popularności, która od lat 50. ani trochę nie zmalała. Z pewnością jednak nie wyczerpuje tematu i skłania do sięgnięcia po inne biografie aktorki. A z tym nie powinno być kłopotu.
Malwina Sławińska
Książka na półkach
- 223
- 94
- 36
- 8
- 6
- 5
- 5
- 5
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Z książek o Audrey ta zdecydowanie jest jedną z lepszych, które czytałam.
Z książek o Audrey ta zdecydowanie jest jedną z lepszych, które czytałam.
Pokaż mimo toBardzo rzetelna biografia! Świadczy o tym chociażby epilog, w którym autor dokładnie wyjaśnia, na jakich źródłach bazował pisząc poszczególne rozdziały...
Sama opowieść skonstruowana na wzór powieści, więc czyta się ją gładko, szybko i przyjemnie. W ogóle książka została bardzo dobrze przełożona na nasz język.
Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że niniejsza biografia powstała w połowie lat 90-tych, praktycznie tuż po śmierci Audrey. Zatem przez ten czas na pewno wyszło sporo nowych faktów z życia aktorki, wiele informacji mogło się też zdezaktualizować. Dlatego, jako wielbicielka Audrey Hepburn, nie traktuję tej książki jako "prawdy objawionej", trzeba sięgnąć po nowsze prace. Niemniej absolutnie nie żałuję poświęconego czasu i nie dyskredytuję jej treści.
Bardzo rzetelna biografia! Świadczy o tym chociażby epilog, w którym autor dokładnie wyjaśnia, na jakich źródłach bazował pisząc poszczególne rozdziały...
więcej Pokaż mimo toSama opowieść skonstruowana na wzór powieści, więc czyta się ją gładko, szybko i przyjemnie. W ogóle książka została bardzo dobrze przełożona na nasz język.
Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że niniejsza biografia...
KULTURALNE INGREDIENCJE BLOG
Na tę nad wyraz rzetelnie napisaną książkę złożyły się zapisy rozmów, które autor odbył przez okres 35 lat nie tylko ze słynną gwiazdą, ale również z ludźmi, którzy ją znali. Ponadto – lektura wywiadów, scenariuszy oraz innych archiwaliów Warner Bros. i Kinga Vidora. Autor obejrzał i przeanalizował wszystkie filmy dokumentalne o aktorce oraz fabuły, w których wystąpiła. Przedzierał się przez gąszcz dokumentów znajdujących się w różnych miastach Europy. I jakby to było mało, informuje czytelników na kartach biografii o gaży, którą Hepburn otrzymywała w kontrakcie za poszczególne role, a nawet – z godną podziwu skrupulatnością – przelicza dolary na funty i podaje ich współczesną wartość. Nie jestem pewna, czy to aż takie istotne, nie mniej piszę o tym, aby uświadomić czytelnikom, jaką to mrówczą i złożoną pracą jest biografistyka.
cd. na blogu:
https://kulturalneingrediencje.blogspot.com/2017/10/alexander-walker-audrey-hepburn-gwiazda.html
KULTURALNE INGREDIENCJE BLOG
więcej Pokaż mimo toNa tę nad wyraz rzetelnie napisaną książkę złożyły się zapisy rozmów, które autor odbył przez okres 35 lat nie tylko ze słynną gwiazdą, ale również z ludźmi, którzy ją znali. Ponadto – lektura wywiadów, scenariuszy oraz innych archiwaliów Warner Bros. i Kinga Vidora. Autor obejrzał i przeanalizował wszystkie filmy dokumentalne o aktorce oraz ...
Masywna ksiażka posiadająca wiele szczegółów, ale niestety ciężko się ją czyta. Biografia bardzo ciekawa, lecz liczyłam na lepszą formę opisania jej.
Masywna ksiażka posiadająca wiele szczegółów, ale niestety ciężko się ją czyta. Biografia bardzo ciekawa, lecz liczyłam na lepszą formę opisania jej.
Pokaż mimo toPrzeczytalam I nie zachwycila mnie az tak bardzo , nie jest zla , ale nie wciaga tak jak bym tego chciala .Czuje sie to , ze autor chce Audrey przedstawic jako nieszczesliwa kobiete bo przeciez wszystkie wielkie gwiazdy mialy pod gore w zyciu , czy jednak jet to prawda? Czy to nie czasami ludzkie wyboy . Kazdy rozpozadza swoim zyciem wedle swego uznnia , podejmuje decyzje , wybiera partnerow , czy sa to wybory swiadome czy tez podswiadome . Gdyby tylko na podstawie zycia prywatnego decydowalo sie o tym czy dana aktorka/actor, muzyk ,piosenkarz/piosenkarka jest gwiazda bo zycie dalo jej / jemu w kosc nie sadze , ze zachwycalibysmy sie ich tworczoscia, w koncu kto ma zawsze lekko i przyjemnie w zyciu . Wiec moim zdaniem mieli oni ogromne szczescie byli tam gdzie byc powinni , I nie sadze , ze byli wiecznie nieszczesliwi bo to po prostu zalosne , mnie nie pociagaja wizje romantycznego bohatera zycie jest kolorowe a nie czrno biale .
Przeczytalam I nie zachwycila mnie az tak bardzo , nie jest zla , ale nie wciaga tak jak bym tego chciala .Czuje sie to , ze autor chce Audrey przedstawic jako nieszczesliwa kobiete bo przeciez wszystkie wielkie gwiazdy mialy pod gore w zyciu , czy jednak jet to prawda? Czy to nie czasami ludzkie wyboy . Kazdy rozpozadza swoim zyciem wedle swego uznnia , podejmuje decyzje...
więcej Pokaż mimo toMawia się, że Bóg pocałował ją w policzek i tak już zostało. Ikona popkultury, która zawsze przyciągała spojrzenia. „Dziewczyna z dużymi oczami, od których nie można było oderwać wzroku”. Jej wizerunek nie kojarzył się z erotyką, lecz z innymi walorami. Przyciągała uśmiechem o szczególnym blasku i ekspresyjnymi oczami, mającymi pożądany wyraz niewinności. Jedna z największych gwiazd filmowych swoich czasów. Piękna, atrakcyjna, niezwykle urokliwa. Gdy jej porter ukazał się na okładce „Time’a” 7 września 1953 roku, wywołał sensację, a autor artykułu napisał między innymi: „Szczuplutka aktorka z przejrzystymi oczami i twarzą w kształcie serca (…) wspaniale łącząca królewską godność z temperamentem łobuziaka”. Jej wygląd stał się wzorem dla dziewcząt i młodych kobiet. Audrey Hepburn.
Alexander Walker, jeden z najbardziej utytułowanych krytyków filmowych, autor licznych publikacji poświęconych kinematografii oraz trzykrotny laureat nagrody „Critic of The Year”, przedstawia rozszerzoną i ostateczną wersję biografii brytyjskiej aktorki. Biografii najpełniejszej, będącej rezultatem spotkań z Hepburn przez 35 lat i pisanej do jej śmierci. Biografii, którą autor uzupełnił o nieznane wcześniej fakty i głęboko ukrywane rodzinne tajemnice (w sposób szczególny chodzi o skomplikowane relacje aktorki z ojcem). Biografii wreszcie, w której autor próbuje dociec, dlaczego oscarowe role („Rzymskie wakacje”),romantyczne kreacje („Śniadanie u Tiffany’ego”),światowa sława i uznanie, nie przyniosły Hepburn szczęścia i spełnienia.
Praca Walkera ujmuje czytelnika nie tylko rzetelnym komentarzem do bogatej filmografii aktorki czy szerokim omówieniem źródeł. Przede wszystkim dostrzega się w niej uparte dążenie autora, by korzystając z setek rozmów, dotrzeć do prawdziwej twarzy Audrey Hepburn. Wydaje się, iż Walker, nie negując głośnych ról aktorki i ikony stylu, którą niewątpliwie się stała, koncentruje się na zaprezentowaniu ciekawej osobowości i interesującego życia aktorki. Przebijając się z powodzeniem przez ogromną liczbę zeznań, wspomnień, relacji (często sprzecznych ze sobą) i różnego typu dokumentów, kreśli portret nietuzinkowej kobiety, która całe życie czuła się niespełniona i poszukująca.
Audrey Hepburn wyłaniająca się z kart biografii Alexandra Walkera to dziecko holenderskiej arystokratki i oficjalnie brytyjskiego „finansisty” (w rzeczywistości ojciec Hepburn, o czym autor pisze nie wprost, był najprawdopodobniej agentem zdemaskowanym przez brytyjski kontrwywiad). Rodzice dali się zwieść faszyzmowi i długo popierali Hitlera. Dzieciństwo Hepburn można by sprowadzić do przeżyć wojennych w Holandii, rozwodu rodziców, nagłego zniknięcia ojca, z którym aktorka nawiązała ponowny kontakt dopiero po wielu latach, i zmagania się z kolejnymi chorobami. Przed aktorstwem próbowała swoich sił w tańcu i balecie. W końcu stanęła po raz pierwszy na scenie, została zauważona i tak wszystko się zaczęło.
Autor omawia szczegółowo wielkie i małe role aktorki, ale też kreśli tło społeczno-obyczajowe purytańskiej Ameryki oraz konwencji „czystości, w którą reżyserzy wkładali Hepburn, wybierając jej zawsze dużo starszych partnerów filmowych. Walker nie rezygnuje też z zaprezentowania prywatności aktorki; prywatności, którą zawsze konsekwentnie chroniła. Z jego obrazu przebija mało optymistyczna sylwetka kobiety, która przez całe życie nie doświadczyła udanych małżeństw (ani rodziców, ani własnych). Na szczęście Walker nie ogranicza prywatności Hepburn jedynie do zaprezentowania kalejdoskopu jej kolejnych związków i nierzadko dramatycznych przeżyć z nimi związanych. Stara się dociec, jakim ostatecznie była człowiekiem i co kryło się za piękną buzią. Stąd w książce Walkera Hepburn to nie tylko milionowa lady i wyrozumiała władczyni kina, ale kobieta z krwi i kości, która ostatnie 20 lat swojego życia pracowała jako ambasadorka dobrej woli UNICEF-u, odwiedzając między innymi Etiopię, Sudan, Somalię, Wietnam, Bangladesz i wiele innych krajów. W działalności tej pomagała jej bez wątpienia znajomość języków, mówiła bowiem po francusku, włosku, niemiecku, holendersku i trochę po hiszpańsku. Dziś takie zaangażowanie zapewne nikogo nie dziwi, ale jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie było to popularne zajęcie oscarowej gwiazdy.
Odnosi się wrażenie, że Audrey Hepburn nie była wielką aktorką, ale bez wątpienia była gwiazdą. Jej urok wydaje się trudny do zakwalifikowania. Wymykała się bowiem prostym definicjom. Sprawiała wrażenie zarówno zbłąkanego dziecka, któremu wojna zniszczyła dzieciństwo, dom i rodzinę, jak i jednocześnie światowej kobiety, ujmującej wszystkich swoją prostotą i naturalnością. W roku 1953 w wywiadzie dla magazynu „Life” powiedziała: „Czułabym się szczęśliwa, spędzając czas w swoim mieszkaniu od soboty wieczór do poniedziałku rano”. Wydaje się, że widownia nie tylko w Hollywood, ale na całym świecie kochała ją głównie za te rzadkie cechy, którymi wznosiła się ponad popularne gwiazdy.
Zachęcam do lektury.
Ewelina Tondys
Mawia się, że Bóg pocałował ją w policzek i tak już zostało. Ikona popkultury, która zawsze przyciągała spojrzenia. „Dziewczyna z dużymi oczami, od których nie można było oderwać wzroku”. Jej wizerunek nie kojarzył się z erotyką, lecz z innymi walorami. Przyciągała uśmiechem o szczególnym blasku i ekspresyjnymi oczami, mającymi pożądany wyraz niewinności. Jedna z...
więcej Pokaż mimo tohttp://agnesscorpio.blogspot.com/2014/08/alexander-walker-audrey-hepburn.html
http://agnesscorpio.blogspot.com/2014/08/alexander-walker-audrey-hepburn.html
Pokaż mimo to"Nie pieniądze są ważne, tylko dobre aktorstwo", odparła Audrey. Hopper nie zanotowała tej odpowiedzi. Hollywood nie potrafi zrozumieć herezji, podobnie jak ironii."
Kto z nas nie pokochał tej pięknej wariatki w Rzymskich wakacjach czy Śniadaniu u Tiffany'ego? Kto nie utonął w wielkich oczach i zawadiackim uśmiechu? Ale czy wiemy coś więcej o Audrey Hepburn? Czy nie postrzegamy jej tylko przez pryzmat jej ról, zamiast brać pod uwagę rolę, jaką odegrała w życiu? Wiele pytań i wiele niejednoznacznych odpowiedzi, których musimy udzielić sobie sami. Najlepiej po lekturze biografii Audrey Hepburn autorstwa Alexandra Walkera - biografii rzetelnej, zawierającej, dzięki staraniom autora, zupełnie nowe informacje, których nie zdradzę. Być może Walker nie jest porywającym pisarzem, ale życie tej laureatki Oscara dostarczyło mu tyle fascynującego materiału, że grzechem byłoby go dobrze nie wykorzystać.
Była dzieckiem holenderskiej baronówny i brytyjskiego "finansisty" o nie do końca określonych korzeniach i jeszcze mniej określonej profesji. Wojnę, niczym Anna Frank, spędziła w Holandii, dręczona głodem i chorobami, choć na szczęście nie niepożądanym pochodzeniem. Współpracowała wtedy z ruchem oporu. Wielokrotnie potem odmawiała roli Frank, motywując to ogromnym obciążeniem psychicznym oraz tym, że obawia się roli świętej. Lata dzieciństwa i wieku nastoletniego z przeżyciami wojennymi, nazistowskimi epizodami (i nie tylko epizodami) rodziców oraz ich trudnym rozwodem, naznaczą całe jej życie aż do ostatniej ciężkiej choroby i śmierci.
Była jedyna w swoim rodzaju. Zaczynała jako baletnica i tancerka, później aktorka teatralna i filmowa, w końcu działaczka społeczna - bliska współpracowniczka UNICEF-u. Grała w wielu kasowych, ale i wartościowych filmach, tworząc niezapomniane kreacje bohaterów. Potrafiła oczarować publiczność na scenie i na ekranie, ale i... wymienić bezpieczniki i naprawić samochód (fotografa) czy dyktafon (dziennikarki). Jako osoba publiczna sprawiła, że długie włosy i biust stały się niemodne, a jako osoba prywatna po Hollywood nie poruszała się limuzyną, ale... rowerem.
"W tej małej społeczności gwiazd prawie nikt nie zwracał uwagi na dziewczynę w różowych spodniach do pół łydki, w związanej w pasie męskiej koszuli, która śmigała na rowerze. Czasem tylko Joan Crawford krzywiła się na maniery młodszej generacji."
Ale nie wszystko w jej życiu było różowe, nie wszystko skrzyło się diamentami od Tiffany'ego. Dwa niezbyt udane małżeństwa, trzy poronienia, nawracająca anoreksja - echo wojennego dzieciństwa w Holandii, wreszcie ogromne, choć krótkotrwałe cierpienie podczas choroby nowotworowej. Nigdy się jednak nie skarżyła, nigdy nie ulegała negatywnym emocjom.
"Są ludzie, którzy dają upust swojej złości i tacy, którzy tego nie robią - powiedziała - Słyszę, że nie jest dobrze tłumić wszystko w sobie, ale kiedy wybuchniesz, musisz z kolei przepraszać... Chyba powinnam wypuszczać to uszami."
Po ostatniej podróży do Afryki jako ambasadorka UNICEF-u, zapadła na raka okrężnicy, któremu tylko kilka miesięcy zajmuje zabranie jej z tego świata. Audrey Hepburn prawdopodobnie pozostanie nieśmiertelna.
Tyle, że "nieśmiertelność wyklucza poznanie bardziej interesujących ludzkich cech."
kotnakrecacz.blogspot.com
"Nie pieniądze są ważne, tylko dobre aktorstwo", odparła Audrey. Hopper nie zanotowała tej odpowiedzi. Hollywood nie potrafi zrozumieć herezji, podobnie jak ironii."
więcej Pokaż mimo toKto z nas nie pokochał tej pięknej wariatki w Rzymskich wakacjach czy Śniadaniu u Tiffany'ego? Kto nie utonął w wielkich oczach i zawadiackim uśmiechu? Ale czy wiemy coś więcej o Audrey Hepburn? Czy nie...