MOJA ALBINOCZKA która potrafiła mocno kochać
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Ha!art
- Data wydania:
- 2019-01-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-01-14
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365739513
Imię miała bardzo poważne: Albina. Koledzy w filmie mówili: Balbina. Dla mnie na co dzień była Alinką. Natomiast jej ojciec nazywał ją: Albinoczka. Kochałem to imię, ciepłe, wesołe, najlepiej pasowało do niej, właśnie taka ona była. Kiedy tak się do niej zwracałem, znaczyło: Bardzo Cię kocham, jesteś moją miłością.
Byliśmy najszczęśliwszym małżeństwem na świecie.
Książka, którą macie Państwo w ręce, zawdzięcza swoje powstanie szczególnemu trybowi życia filmowców – życiu w biegu, i ciągłemu mijaniu się osób sobie najbliższych. Te karteczki, to krótkie liściki miłosne, miłosne nawet wtedy kiedy dotyczą talerza zupy do odgrzania.
Ja bardzo rzadko pisałem – tutaj są tylko dwa moje listy – zatem, przynajmniej niech będzie mi policzone, że zadbałem o każdą karteczkę zapisaną kochaną rączką Albinoczki. Ona o niczym nie wiedziała, teraz żałuję, że nie pomyślałem, iż przyszedł już czas, żeby pokazać jej moje zbiory.
Nie muszę pisać, jakie mam opory żeby pokazać te dowody niespotykanej miłości, której obiektem jestem ja sam. Wierzcie mi Państwo, że z trudem mi to przychodzi, ale silniejszą od zawstydzenia jest miłość do Albinoczki i chęć ocalenia jej płomiennego uczucia. Ona we wszystkim była taka, niech więc ocali się chociaż na tych karteczkach.
Pojawiająca się często liczba „13”,to jest data naszego poznania i dzień świąteczny na całe życie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 28
- 3
- 1
Opinia
„Byliśmy najszczęśliwszym małżeństwem na świecie” pisze Andrzej Barańskie we wstępie swojej nietypowej książki, która de facto jest rodzajem zaskakującego kolażu z karteczek, wiadomości, pocztówek i liścików, które przez blisko czterdzieści lat pozostawiała mu żona.
Zbierał je pieczołowicie, te fiszki, skrawki zapisanego papieru pozostawione na szafce w przedpokoju, listy i telegramy przesłane pocztą, przekazane przez małżonkę. Z ich fotokopii powstała publikacja – eksperyment, rodzaj zaskakującej kontry wobec tradycyjnie definiowanego dokumentu biograficznego, z pogranicza epistolografii i szeroko rozumianej intymistyki.
Ta książka to miłośny hołd złożony przez autora ukochanej żonie, Albinie Barańskiej, wybitnej polskiej kostiumografce, dekoratorce i scenografce filmowej. Ciekawy, niebanalny i wzruszający zapis bliskości, intymności i miłości dwojga ludzi, pozbawiony dat, opisów, kontekstów interpretacyjnych i odautorskiego komentarza.
Fragmentaryczna fotokopia blisko czterdziestu lat słownej bliskości, w którym wiadomość „Andrzejku w lodówce jest karp w galarecie, ozorek i ciasto z agrestem” sąsiaduje i równocześnie jest ekwiwalentem wyznania „Jesteś moim ukochanym ukochaństwem” . Wzruszająca litania miłosnych wyznań, drobnych, słownych czułości i prozy życia, trywialnej codzienności, która redefiniuje pojęcie książki autograficznej, przesuwając punkt ciężkości z „czytam” na „oglądam”, a nawet „podglądam” - cudzą miłość, spisaną i zapisaną, zamieniona w słowa, rozmienioną na drobne… karteczki.
Przepiękne pożegnanie i podziękowanie. Za miłość. Za bliskość. Za obecność.
Niezwykły dowód, że taka miłość się zdarza. Gdzieś, komuś.
„Byliśmy najszczęśliwszym małżeństwem na świecie” pisze Andrzej Barańskie we wstępie swojej nietypowej książki, która de facto jest rodzajem zaskakującego kolażu z karteczek, wiadomości, pocztówek i liścików, które przez blisko czterdzieści lat pozostawiała mu żona.
więcej Pokaż mimo toZbierał je pieczołowicie, te fiszki, skrawki zapisanego papieru pozostawione na szafce w przedpokoju, listy...