Historia Hiszpanii
448 str.
7 godz. 28 min.
- Kategoria:
- historia
- Seria:
- Historie Krajów i Narodów
- Wydawnictwo:
- Ossolineum
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788304049369
- Tagi:
- Hiszpania Historia Hiszpanii Habsburgowie Hiszpańscy Kolonializm Imperium hiszpańskie Półwysep Iberyjski Państwa iberyjskie Kultura hiszpańska Rekonkwista Złoty wiek Hiszpanii
Książka obejmuje dzieje Hiszpanii od czasów najdawniejszych do współczesności. Obecne wydanie zostało uzupełnione o najnowsze wydarzenia – autorzy opisali epokę Aznara (1996-2004) oraz powrót do władzy socjalistów i rządy José Zapatero.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 88
- 57
- 11
- 6
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
oczywiście nie czuję się kompetentny do oceny tak syntetycznej, a na gruncie polskim wręcz pomnikowej pracy od czasu Dziekońskiego (1852), czyli pierwszej i do tej chwili jedynej polskiej syntezy historii Hiszpanii. Generalnie wydaje mi się OK.
Jeśli chodzi o szczegóły, to przeczytałem dokładnie rozdziały poświęcone XX wiekowi (ss. 286-414, czyli jedna trzecia książki; to może być zarzut, dlaczego na 140 stronach protraktowano tak ostatnie 100 lat, jak 300 lat okresu nowożytnego i niemal 1000 wcześniejszych lat). Większych problemów - np. podawania jednej z wersji historiograficznych jako jedynej, czy też oczywistych pomyłek, np. w nazwiskach, nazwach czy datach - nie znalazłem.
Co nie znaczy, że nie ma dość istotnych pomyłek. Na przykład, że „rebelianci mówiąc o sobie, używali terminu ‘nacionalistas’” (s. 339); nieprawda, używali terminu ‘nacionales’, a termin ‘nacionalistas’ w zasadzie oznaczał tylko nacjonalistów baskijskich. Albo że w Hiszpanii zginęło 3200 polskich interbrygadzistów (s. 347) – oczywista propagandowa bzdura, której autorzy nie mieli prawa powtórzyć; zginęło nie więcej niż tysiąc, a pewnie nieco mniej. Sporo też mam drobniejszych zastrzeżeń. Weźmy rozdział o wojnie domowej: że kolumny robotnicze w lipcu 36 odbiły przełęcze nad Madrytem z rąk rebeliantów (s. 330, w rzeczywistości po prostu dotarły do przełęczy pierwsze), że gdyby rząd a Madrycie rozdał milicjom broń 17. lipca to rebelia by się nie udała (s. 330, ahistoryczna spekulacja), że z Afryki wojska przerzucono do Sewilli (s. 330, na lotnisko Tablada pod Sewillą przerzucono może 10% ludzi, pozostałych na lotnisko w Jerez de la Frontera), że odbicie na Toledo podczas ofensywy na Madryt uniemożliwiło potem zdobycie stolicy (s. 331, znowu spekulacja), że w sierpniu 1936 rebelianci niemal nie mieli dostępu do granicy francuskiej (s. 332, faktycznie mieli wtedy na odcinku ok. 100 km dostęp do granicy, łącznie z wielką stacją kolejową w Canfranc), że w sierpniu 1936 Majorka była pod kontrolą lojalistów (s. 331, poza niewielkim odcinkiem wybrzeża w ciągu kilkunastu dni była pod kontrolą rebeliantów), że to Mola jest autorem hasła o piątej kolumnie (s. 332, prawdopodobnie to komunistyczna propaganda), że decydujące dla walk o Madryt było przybycie Brygad (s. 332, faktycznia interbrygadziści stanowili może 5% obrońców) i że było ich kilka tysięcy (s. 332, prawdopodobnie nie było ich nawet tysiąc), że Świerczewski był oficerem Armii Czerwonej (s. 332, wtedy w Armii Czerwonej nie wprowadzono jeszcze stropni oficerskich) i że w końcu 1936 dowodził XIV Brygadą podczas bitwy o Madryt (s. 332, w grudniu został oddelegowany, a kiedy dokładnie przybył do Hiszpanii nikt nie wie), że włoski CTV składał się wyłącznie z żołnierzy armii regularnej (s. 332, kilka jednostek sformowanych było z członków milicji faszystowskiej), że Legion Condor wziął udział w bitwie o Madryt (s. 332, faktycznie tak się jeszcze nie nazywał), że pod koniec roku 1936 rząd republikański przeprowadził „zasadniczą reorganizację armii” (s. 332, w rzeczywistości armia republikańska zaczęła przypominać armię dopiero w 1938). To wszystko tylko na 3 stronach, 330-332. Najważniejsze jednak że osobiste obsesje Machcewicza, którym dał wyraz w kompromitujących go wystąpieniach (np. nt. Brygad Międzynarodowych), jakoś nie znalazły tu ujścia.
Z zupełnych drobiazgów: autorzy systematycznie używają terminu ‘Galicia’ na oznaczenie regionu, który w języku polskim od lat nazywany ‘Galicja”. Nie wiem skąd ta niechęć do ‘Galicji’, chyba nikt nie pomyli jej z Królestwem Galicji i Lodomerii. To amatorskie słowotwórstwo w stosunku do Galicji we współczesnej polskiej literaturze przejawia się na różne sposoby, na przykład jako ‘Galisja’ i ‘galisyjski’.
Generalnie mogę polecić, niemniej nie zaszkodzi stosowanie starej, leninowskiej zasady: ufać, ale kontrolować.
oczywiście nie czuję się kompetentny do oceny tak syntetycznej, a na gruncie polskim wręcz pomnikowej pracy od czasu Dziekońskiego (1852), czyli pierwszej i do tej chwili jedynej polskiej syntezy historii Hiszpanii. Generalnie wydaje mi się OK.
więcej Pokaż mimo toJeśli chodzi o szczegóły, to przeczytałem dokładnie rozdziały poświęcone XX wiekowi (ss. 286-414, czyli jedna trzecia książki; to...