„Każdy powinien mieć kogoś, przy kim czuje się bezpieczny, wysłuchany i kochany, i to wcale nie jest oznaka słabości, tylko mądrości”

Kylie nie miała łatwego życia. Gdy była mała, matka oddała ją pod opiekę ojca. Przez osiemnaście lat życia była traktowana przez ojca, macochę i przybraną siostrę jak zero, była dla nich obiektem do wyładowywania złości i frustracji za samo jej istnienie, a dodatkowo wykorzystywano ją jako tanią siłę roboczą w rodzinnej restauracji. Dziewczyna już od dłuższego czasu planowała wyprowadzić się z domu. Przez przypadek dowiaduje się, że ma kogoś jeszcze - ciotkę, siostrę jej matki. Po kontakcie z Moną postanawia się do niej przeprowadzić i zacząć nowy etap życia.

Mona okazuje się ciepłą, dobrą, opiekuńczą kobietą. Na co dzień pracuje jako kucharka w klubie motocyklowym Bastards. Kiedy ciotka prosi jednego z bikerów, Ashera Cruza, aby pomógł jej siostrzenicy, życie Kylie diametralnie się zmienia. Kylie mimo postanowień o trzymaniu się z dala od przystojnego bikera. Asher Cruz to młodszy brat Gavina. Mężczyzna od razu zwraca uwagę na dziewczynę i wbrew dotychczasowym zasadom postanawia stworzyć relację z siostrzenicą Mony.
Między tą dwójką rodzi się uczucie. Niestety nic nie trwa wiecznie, a ich dopiero co rozwijająca się relacja zostanie wystawiona na próbę, bowiem zawsze gdzieś czają się osoby, które zrobią wszystko, aby zniszczyć ich szczęście.
Trzeci tom serii niestety jak dla mnie trochę gorszy niż poprzednie części. Książka w głównej mierze poświęcona jest sprawom klubu, a niestety jak dla mnie brakowało głębszego rozwinięcia relacji między Kylie a Asherem. Mamy dużo opisów spraw klubowych i życia Kylie zanim dochodzi do ich pierwszego spotkania, a potem wszystko dzieje się szybko. Ogólnie pomysł na fabułę super, do tego dobrze wykreowani bohaterowie.

„(…) odpowiedzialność to nie tylko troska i opieka, to również umiejętność samodzielnego, zdroworozsądkowego myślenia, to podejmowanie dobry decyzji i ponoszenie konsekwencji tych złych”

„Każdy powinien mieć kogoś, przy kim czuje się bezpieczny, wysłuchany i kochany, i to wcale nie jest oznaka słabości, tylko mądrości”

Kylie nie miała łatwego życia. Gdy była mała, matka oddała ją pod opiekę ojca. Przez osiemnaście lat życia była traktowana przez ojca, macochę i przybraną siostrę jak zero, była dla nich obiektem do wyładowywania złości i frustracji za samo...