rozwiń zwiń

Charlotte

Okładka książki Charlotte
Wioleta Strzelczyk Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
142 str. 2 godz. 22 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Charlotte
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2015-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-01
Liczba stron:
142
Czas czytania
2 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379425747
Tagi:
obyczajowa polsk
Średnia ocen

                5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
477
181

Na półkach: , , ,

Charlotte.
Wioleta Strzelczyk właśnie tak postanowiła nazwać swoją krótką książeczkę wydaną pod skrzydłami wydawnictwa Novae Res. Dlaczego „Charlotte” i dlaczego tak mało stron? Charlotte, bo tak ma na imię główna bohaterka. Jednak na drugie pytanie już dłuższy czas szukam odpowiedzi i jest to bardzo trudne. Może nawet niemożliwe. Coś mi w tej książce nie pasuje. Można w niej znaleźć wszystko i nic. Co skłoniło Wioletę Strzelczyk do stworzenia postaci, która z góry nie może zyskać sympatii czytelnika? Postaram się na to pytanie odpowiedzieć w dzisiejszym poście.

Charlotte to młoda kobieta, która niedawno ukończyła studia i wraz ze swoim przyjacielem założyła firmę, dzięki której zdobyła upragnioną pozycję zawodową, szacunek, pieniądze, a nawet pozornie szczęśliwy związek u boku przystojnego mężczyzny. W momencie zarysowania fabuły jedyne co pozostaje nam - szarym, zwykłym czytelnikom - to krwiożercza zazdrość i niedowierzanie, przecież takie rzeczy nie mają miejsca w codziennym życiu? Fikcja literacka pozwala jednak na dużo, dużo więcej. Kiedy Charlotte zostaje zdradzona przez swojego chłopaka Ryana, jej świat ulega zniszczeniu. Zbliżenie się do prostego mężczyzny, będącego dostawcą pizzy, a także przywrócenie utraconej wiary w Boga pozwala bohaterce odmienić spojrzenie na swoje życie. Powstrzymuję się od dłuższej chwili, by nie napisać, że wnętrze tej kobiety doznaje cudownego oświecenia i pod wpływem chwili jej dusza przechodzi ewolucję...

Tak jak „śpiewać każdy może”, tak pisać niekoniecznie. O ile sam pomysł autorki na wykreowanie bohaterki nieziemsko pięknej, nieziemsko bogatej, żyjącej pod kloszem mógł się jeszcze obronić, to cała otoczka a'la „cudowna przemiana”, „cudowne przywrócenie wiary w boga”, „cudowne odnalezienie w swojej duszy filantropa” jest zwyczajnie przerysowane i nieznośne. Wioleta Strzelczyk w swojej książce zmieszała wszystkie pierwsze lepsze pomysły, które przyszły jej do głowy i stworzyła utwór o kobiecie złej, która staje się dobra, by na końcu zostawić czytelnika ze znakiem zapytania i zdziwionym spojrzeniem: „To naprawdę koniec?”.

Tak, to naprawdę koniec. 140 stron na których jeszcze raz ktoś przypomniał nam, że „pieniądze szczęścia nie dają” - choć powszechnie wiadomo, że nieszczęśliwa Charlotte prezentowała się dużo lepiej w swoim apartamentowcu, niż bezdomny pod supermarketem. Infantylne było zachowanie Charlotte na początku książki, gdzie nie widziała nic prócz własnego nosa, ale równie mało wiarygodna i wątpliwa była jej nagła przemiana. Uwierzcie mi, bardzo ciężko czyta się o bohaterce, której się nie darzy nawet w najmniejszym stopniu zaufaniem. Nie ufam Charlotte, bo jej postać to marna aktorka na deskach spalonego teatru, która przybrała rolę kobiety ze złamanym sercem szukającym pocieszenia w pozornym pomaganiu innym.

Ostatnia rzecz, która bardzo zraziła mnie do tej książki to miejsce akcji. Nasza bohaterka mieszka w Londynie, który całkowicie został pominięty i pozbawiony jakiegokolwiek opisu. Wiemy jedynie to, że Charlotte posiadała cudowny widok z okna swojego mieszkania. Teoretycznie mogła mieć cudowny widok z okna w większości europejskich stolic. Czemu akurat Londyn?

Naprawdę chciałam znaleźć w tej książce coś dobrego. Okładka, która przykuła moją uwagę i zwiastowała coś ciekawego okazała się tylko wędką, na którą zostałam złowiona. Amatorstwo, infantylizm i niewykorzystany pomysł. Nie polecam.

www.NiebieskaObwoluta.blogspot.com

Charlotte.
Wioleta Strzelczyk właśnie tak postanowiła nazwać swoją krótką książeczkę wydaną pod skrzydłami wydawnictwa Novae Res. Dlaczego „Charlotte” i dlaczego tak mało stron? Charlotte, bo tak ma na imię główna bohaterka. Jednak na drugie pytanie już dłuższy czas szukam odpowiedzi i jest to bardzo trudne. Może nawet niemożliwe. Coś mi w tej książce nie pasuje. Można w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    8
  • Chcę przeczytać
    7
  • :-), :-), :-)
    1
  • Ebook
    1
  • Posiadam
    1
  • ◄ Rok 2015 ►
    1
  • Wyzwanie LC 2019
    1
  • Moja biblioteczka
    1
  • Jeszcze nie mam
    1
  • Polscy autorzy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Charlotte


Podobne książki

Przeczytaj także