Alkoya Grzegorza Mazura opowiada o ludziach z nadprzyrodzonymi zdolnościami, którzy próbują znaleźć sposób na ochronienie gatunku ludzkiego przed kreaturami. I w sumie to tyle co mogę powiedzieć o książce, która wygląda jak Pilot dobrego serialu, który z chęcią bym obejrzała.

Książka jest bardzo krótka, co w sumie działa na jej niekorzyść moim zdaniem, bo mam wrażenie, że nie wszystko zostało mi jako czytelnikowi dobrze wyjaśnione. Z drugiej strony mam świadomość, że to dopiero "Pierwszy Odcinek" i jak to w serialach bywa nie zawsze dostajemy wszytko na tacy... Ale to jest książka i szczerze nie wiem co mam myśleć, bo ogólnie Alkoya nie jest zła, jest dobra ale ma jak dla mnie sporo wad (np. Nie zawsze mogłam ogarnąć jakiego bohatera śledzimy lub tego jak się nazywają - ich nazwiska jak na mój gust są strasznie przekombinowane). Tak na plus dodam że bardzo podobał mi się opis akcji autora i to jak barwnie opisał to wszystkie kreatury i to co robią ci ludzie, chociaż nie wszystko zrozumiałam. Nie wiem, może to przez moje przepracowanie i czytanie tej książki po drugiej w nocy...nie mam pojęcia, ale daje mocne 6/10.

Wiem strasznie pobierzna recenzja... Ale czasami takie są potrzebne. Pozdrawiam was cieplutko i zapraszam na mojego instagrama: Wilczekczyta

Alkoya Grzegorza Mazura opowiada o ludziach z nadprzyrodzonymi zdolnościami, którzy próbują znaleźć sposób na ochronienie gatunku ludzkiego przed kreaturami. I w sumie to tyle co mogę powiedzieć o książce, która wygląda jak Pilot dobrego serialu, który z chęcią bym obejrzała.

Książka jest bardzo krótka, co w sumie działa na jej niekorzyść moim zdaniem, bo mam wrażenie, że...