Taki romansik w amerykańskim stylu: bohaterka ma być uboga ale z ambicjami by prowadzić własny biznes, a bohater to co najmniej milioner. Kolejna typowo amerykańska rzecz, to wymyślanie nieistniejących królestw w Europie - to na minus.
Historia nawet ciekawa, bo bohaterowie mają swoje zasady, z którymi idą przez życia, ale które zaczynają się nieco chwiać gdy się spotykają.
Niestety ostatnie dwa rozdziały są tragiczne jeśli chodzi o pomysł na fabułę. Wygląda to tak, jakby autorce się spieszyło do szybkiego zakończenia i wykorzystała naprawdę zły pomysł/pomysły aby to przyspieszyć.

Zastanawiam się nad oceną tej opowiastki wahając się pomiędzy "może być" a "przeciętna". Zapewne "dzięki" ostatnim rozdziałom będą to tylko 4 gwiazdki.

Taki romansik w amerykańskim stylu: bohaterka ma być uboga ale z ambicjami by prowadzić własny biznes, a bohater to co najmniej milioner. Kolejna typowo amerykańska rzecz, to wymyślanie nieistniejących królestw w Europie - to na minus.
Historia nawet ciekawa, bo bohaterowie mają swoje zasady, z którymi idą przez życia, ale które zaczynają się nieco chwiać gdy się...

Potrzebowałam odskoczni od książek, które czytam. Potrzebowałam czegoś lekkiego i przyjemnego. No i coś takiego dostałam. Lekka opowiastka o wielkiej miłości między ubogą dziewczyną a bogatym arystokratą. Oczywiście jest trochę perturbacji po drodze ale mamy w końcu Grande Finale i wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Chociaż muszę przyznać, że sekretarka Paula przypadła mi do serca. Jest tak trochę jak wróżka chrzestna z Kopciuszka. Ale czytać, dobrze się czytało, nie zaprzeczę...

Potrzebowałam odskoczni od książek, które czytam. Potrzebowałam czegoś lekkiego i przyjemnego. No i coś takiego dostałam. Lekka opowiastka o wielkiej miłości między ubogą dziewczyną a bogatym arystokratą. Oczywiście jest trochę perturbacji po drodze ale mamy w końcu Grande Finale i wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Chociaż muszę przyznać, że sekretarka Paula przypadła mi do...

Nie podobała mi się ta książka w ogóle. Nie za ciekawa. Główny bohater ma tytuł lorda, ale w sumie nic z tego nie wynika. Główna bohaterka trzy razy porzuciła pracę z dnia na dzień (3 różne prace),więc to trochę przesada jak na tak krótką książkę. Do tego dostała jakieś odszkodowanie za rzucenie pracy, co jest niezrozumiałe. Może chodziło o odprawę?

Nie podobała mi się ta książka w ogóle. Nie za ciekawa. Główny bohater ma tytuł lorda, ale w sumie nic z tego nie wynika. Główna bohaterka trzy razy porzuciła pracę z dnia na dzień (3 różne prace),więc to trochę przesada jak na tak krótką książkę. Do tego dostała jakieś odszkodowanie za rzucenie pracy, co jest niezrozumiałe. Może chodziło o odprawę?

Przyjemna historia miłosna. Glówna bohaterka ma charakter i kręgosłup moralny, a Matthew jest interesującą postacią. Chociaż całość mogłaby być rozpisana dłużej.

Przyjemna historia miłosna. Glówna bohaterka ma charakter i kręgosłup moralny, a Matthew jest interesującą postacią. Chociaż całość mogłaby być rozpisana dłużej.