rozwińzwiń

Ród Aszura

Okładka książki Ród Aszura Nadżib Mahfuz
Okładka książki Ród Aszura
Nadżib Mahfuz Wydawnictwo: Świat Książki Seria: Mistrzowie Prozy literatura piękna
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Mistrzowie Prozy
Tytuł oryginału:
Malhamat al-harafish
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2011-03-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-03-01
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324718320
Tłumacz:
Jolanta Kozłowska
Tagi:
literatura arabska literatura egipska nagroda Nobla noblista
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Demony rodu Aszura



4220 121 154

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
108 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
513
513

Na półkach:

Ciało byka, a serce ptaka. Idealny kandydat na futuwwę ? Rzeczywiście jak pozaczasowa baśń, tylko że bynajmniej nie jest to porywające.

Ciało byka, a serce ptaka. Idealny kandydat na futuwwę ? Rzeczywiście jak pozaczasowa baśń, tylko że bynajmniej nie jest to porywające.

Pokaż mimo to

avatar
501
343

Na półkach:

Przepiękne opowieści, snują się niespiesznie. Tylko ludy, które długie lata snuły swą opowieść przekazując z ust do ust to umieją. Może gdyby ich słuchać, na jakimś zacienionym dziedzińcu na przedmieściach Kairu brzmiały by jeszcze lepiej. Przecież i Homer i Stary Testament z tego są. Ze snucia. Opowieści. Może dlatego audiobooki wracają.

Przepiękne opowieści, snują się niespiesznie. Tylko ludy, które długie lata snuły swą opowieść przekazując z ust do ust to umieją. Może gdyby ich słuchać, na jakimś zacienionym dziedzińcu na przedmieściach Kairu brzmiały by jeszcze lepiej. Przecież i Homer i Stary Testament z tego są. Ze snucia. Opowieści. Może dlatego audiobooki wracają.

Pokaż mimo to

avatar
1545
691

Na półkach: , , , , , ,

Dawno już nie miałem w rękach książki, której nie dało się odłożyć. Zarywałem noce a potem brałem do ręki "Ród Aszura" wcześnie rano, żeby śledzić losy kolejnych pokoleń potomków sławnego protoplasty rodu An-Nadżich.

Ta powieść saga kojarzy mi się z dwoma innymi wybitnymi dziełami literackimi. Pierwszym z nich jest niezrównana "Księga tysiąca i jednej nocy". Podobnie jak w staroarabskim zbiorze baśni, tak i tutaj jedna opowieść przechodzi w drugą, koniec wątku jednego bohatera stanowi początek historii innego. Drugim dziełem kojarzącym mi się z "Rodem Aszura" jest "Sto lat samotności" Gabriela Garcii Marqueza. Cały ten z pozoru przytłaczający niekończący się kalejdoskop postaci, powtarzające się imiona, niezwykłe zniknięcia i powroty bohaterów, miłość i nienawiść, błogosławieństwa i klątwy, narodziny i śmierć sprawiają, że czytelnik poddaje się strumieniowi opowieści i pozwala się nieść przez kolejne strony.

Dawno już nie miałem w rękach książki, której nie dało się odłożyć. Zarywałem noce a potem brałem do ręki "Ród Aszura" wcześnie rano, żeby śledzić losy kolejnych pokoleń potomków sławnego protoplasty rodu An-Nadżich.

Ta powieść saga kojarzy mi się z dwoma innymi wybitnymi dziełami literackimi. Pierwszym z nich jest niezrównana "Księga tysiąca i jednej nocy". Podobnie jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
630
629

Na półkach:

rozruchy...najwyższa forma ekstazy
adrenalina wpycha cię w chmury
to już pewnik , miasto zaraz wybuchnie
to jest właściwy moment

możesz bezkarnie wybijać okna
potrzebujesz kamieni i kumpli
rzucając cegłę jesteś bogiem
tłucz więcej szkła
krzycz dławiąc się śmiechem
bezpieczeństwo jest w tłumie
patrż...jak kopią innych po tyłkach


Riot DEAD KENNEDYS

o kurcze,,,,na początku , co to jest?...Szeherezada? Sindbad? pawi tron jakowyś?...Czyli jesteś albo dobry , albo zły...nic nie ma pomiędzy...Nad nami rozsiedli się bogowie, a strach , władza , honor i żądze pętają nam nogi. I jeszcze niewzruszone prawa i zasady.......
Ale....strona za stroną , rozdział za rozdziałem....jakaś tęsknota wlewa się w głowę i ....ten oszalały nieco stukot pokoleń wciąga i niesie...i pojawia się pewność , i złuda jednocześnie...i jest pięknie....i żal ,że to cię nigdy nie spotka , i nadzieja ,że może jednak ....a baśń się snuje i snuje.....

rozruchy...najwyższa forma ekstazy
adrenalina wpycha cię w chmury
to już pewnik , miasto zaraz wybuchnie
to jest właściwy moment

możesz bezkarnie wybijać okna
potrzebujesz kamieni i kumpli
rzucając cegłę jesteś bogiem
tłucz więcej szkła
krzycz dławiąc się śmiechem
bezpieczeństwo jest w tłumie
patrż...jak kopią innych po tyłkach


Riot DEAD KENNEDYS

o kurcze,,,,na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
387
298

Na półkach:

Ciekawie mi się czytało tę książkę. Klimat nieco jak z baśni 1001 nocy, ale fabuła szła dość wartko. W książkę wplecione były elementy filozofii, kultury wschodu itp.

Ciekawie mi się czytało tę książkę. Klimat nieco jak z baśni 1001 nocy, ale fabuła szła dość wartko. W książkę wplecione były elementy filozofii, kultury wschodu itp.

Pokaż mimo to

avatar
184
70

Na półkach:

Czyta się łatwo i szybko, ale wszystkie postaci są papierowe, 'mają piękne twarze', 'szlachetne charaktery', na wszystkich miłość 'spada jak grom z jasnego nieba', wszyscy po ślubie 'obdarzają się głęboką miłością'. A że postaci jest mnóstwo i wszystkie są jednowymiarowe i prawie identyczne, to bardzo mało życia w tej książce.

Czyta się łatwo i szybko, ale wszystkie postaci są papierowe, 'mają piękne twarze', 'szlachetne charaktery', na wszystkich miłość 'spada jak grom z jasnego nieba', wszyscy po ślubie 'obdarzają się głęboką miłością'. A że postaci jest mnóstwo i wszystkie są jednowymiarowe i prawie identyczne, to bardzo mało życia w tej książce.

Pokaż mimo to

avatar
85
4

Na półkach: ,

Piękna, mądra saga rodzinna, opisująca dzieje kolejnych pokoleń rodu wywodzącego się od Aszura. Piękno – ponieważ napisana plastycznym, obrazowym językiem. Nieco baśniowym, trochę poetyckim, ale nie rozlazłym czy pięknoduchowskim. Mądrość – zarówno jako doświadczenie życia, ale również jako dystans do czynności sprawowania władzy. A jeśli dystans, to umiejętność oceny jej skutków oraz samej jej istoty i jej wpływu na ludzi.
I jeszcze klimat. Nie chodzi tu tylko o klimat Kairu (przestrzeń),lecz przede wszystkim o klimat przemijania, upływu (czas). Im dalej w las, tym czytelnik razem z harafisz (biedota) coraz bardziej melancholijnie wspomina głowę rodu, Aszura, jego syna Szams ad-Dina, idealizuje ich rządy jako futuwwóch. Czasy, w których oni żyli, nabierają z każdej przeczytanej kartki na kartkę cech mitu. Powtórzę: nie tylko w głowach harafisz. W mojej czytelniczej głowie też.
Analiza sposobu sprawowania władzy. Próbuję odnieść treść powieści do współczesnej jej historii Egiptu i trochę mam z tym problem, spowodowany pewnie brakiem kompetencji. Wyidealizowany futuwwa rządzący dzielnicą jest jakby trochę naserystą, ponieważ jak każdy szanujący się socjalista, widzi i bierze pod uwagę problem biedy, wspiera najniższą klasę społeczną (harafisz) i w ogóle na niej opiera swoją władzę. Nie jest jednak antyreligijny, jakim wydawał się być Naser. Aszur czy Szams ad-Din wynoszą harafisz w górę kosztem bogatych, ale cały ten system nie jest trwały, ponieważ opiera się jedynie na ich charyzmie. Ostatni futuwwa, również Aszur (nieprzypadkowo Aszur; imię nawiązuje do tego, który zaczął) zamyka klamrą całość. Opanowuje swoje słabości, natomiast sprawując władzę, opiera się na zasadzie sprawiedliwego podziału obowiązków i praw. Nie spodobało się to oczywiście bogatym, którzy wyemigrowali do innych dzielnic. I dobrze; dzięki temu Aszur może kontynuować swój eksperyment społeczny bez zgrzytów. Czytelnik nie poznaje jednak efektów tych działań, ponieważ właśnie wtedy, nocą, otworzyły się wrota siedziby derwiszów, na co czekał bezskutecznie pierwszy Aszur, wiele wiele lat wcześniej.
„Nie bój się, drzwi otworzą się pewnego dnia na powitanie tych, którzy są niewinni jak dzieci i ambitni jak aniołowie”
Sam już nie wiem, czy takiego Aszura powinienem się bać, czy się jego obecnością cieszyć.

Piękna, mądra saga rodzinna, opisująca dzieje kolejnych pokoleń rodu wywodzącego się od Aszura. Piękno – ponieważ napisana plastycznym, obrazowym językiem. Nieco baśniowym, trochę poetyckim, ale nie rozlazłym czy pięknoduchowskim. Mądrość – zarówno jako doświadczenie życia, ale również jako dystans do czynności sprawowania władzy. A jeśli dystans, to umiejętność oceny jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
68
36

Na półkach:

Jest to barwna opowieść o znanym rodzie wywodzącym się od legendarnego Aszura, sieroty znalezionej pod murem cmentarza i wychowanej przez uczciwego człowieka. Aszur przedstawiony jest jak heros, w połowie człowiek, w połowie fantastyczny bohater o nadludzkiej sile fizycznej, nad którym czuwają dobre siły. Jaka jest jego bardziej ziemska natura można przekonać się czytając, a jest to prosto ale nie banalnie przedstawione. Całość opisuje niezwykle pogmatwane losy jego potomków, którzy nieprzerwanie starają się kontynuować jego kult i ziemskie działania. Jako, że rodzina jest liczna i wielopokoleniowa, historia toczy się na przestrzenie kilkuset lat (tak sobie obliczyłam, bo inaczej być nie może),wydarzeń, przygód i życiowych komplikacji losu mają mnóstwo. Ale cóż, życie. Nie będę wyjawiać o czym dokładnie pisze Mahfuz, powiem tylko, że jest ciekawie i ponadczasowo, pomimo baśniowego nastroju bardzo autentycznie. Polemizuje też ze zwyczajami islamu. Pomimo fantastycznego klimatu, nierzeczywistych cudów i całej tej eteryczności unoszącej się nad stronami dotyka bardzo ziemskich i rzeczywistych problemów, niezmiennie aktualnych.

Książkę czyta się bardzo przyjemnie i lekko, trochę jak bajkę o poważnych sprawach z morałem. Napisana jest przystępnym językiem, z początku drażniły mnie i śmieszyły niektóre sformułowania, aforyzmy ale po kilkudziesięciu stronach weszłam w rytm, minął szok kulturowy i zaczęłam czerpać z tego przyjemność. Szok kulturowy, ponieważ jest to język chyba charakterystyczny dla wschodnich opowiadaczy, ubarwianie, wtrącanie przysłów, takie bardzo fantastyczne traktowanie rzeczywistości. Dlatego też polecałabym ją właśnie na jesienne i zimowe wieczory i poranki, inna stylistyka, inne dekoracje, inne zapachy, które wręcz wydobywają się ze stron. Przyznam, że gubiłam się momentami w zapętlonych meandrach gałęzi powiązań rodzinnych licznej rodziny Rodu Aszura, brakowało mi grafiki z drzewem genealogicznym. Można rysować w miarę czytania. Ja akurat lubię takie wizualne dodatki, które pomagają unaocznić sobie koligacje rodu, o którym czytamy.

Na koniec wtrącę uwagę krytyczną dotyczącą polskiej transkrypcji imienia autora jak i perskich wersów, które napotykamy dość często. Po co to??? Po co pytam psuć coś pięknego w oryginale??? Dlaczego zrobiono z czytelnika takiego analfabetę, który nie poradzi sobie z oryginalną pisownią? Przecież ludzie czytający po polsku znają obce języki, jest pewnie też liczna grupa takich co znają perski i arabski. Czy np. w książkach, gdzie np. są wtrącenia po francusku, o choćby Pio Baroja i Perwersyjna zmysłowość, dlaczego miano by psuć francuskie cytaty pisząc je polską wymową? Przecież to dodaje autentyzmu stylowi i wzmacnia nastrój stworzony przez autora. Cytaty są przetłumaczone w przypisach, tak jak w Rodzie Aszura perskie. Czy ktoś wyobraża sobie coś takiego, żeby jakiś autor miał na okładce np. "Pol Oster", albo "Łiliam Folkner", a "Łinston Czerczil", a "Żan-Pol Sart"?? Przecież to karykatura nazwiska! To kretynizm jest jakiś. Są nazwiska, które mają znacznie trudniejsza pisownie i wymowę i jakoś zachowuje się oryginalny zapis, np. Gao Xingjian. A angielskie cytaty napisane po polsku, dajmy na to: " Bi or not tu bi"??? To dla jakiś analfabetów totalnych chyba! Dla mnie nie do przyjęcia. A dodam, że ludzie dziś jeżdżą po świecie, korzystają z różnych źródeł i narzędzi wyszukiwania informacji i pisanie obcego nazwiska wymową jaką komu się podoba prowadzi do chaosu. Ja nie wiem kto przyjął taka pisownię w Polsce, pewnie osoba/-y dużo mądrzejsza ode mnie, która zajmuje stanowisko i dużo czyta, dużo więcej przeczytała i dużo więcej wie ode mnie i wielu innych ludzi. Ale ja mówię, że to jest robienie z czytelnika idioty i analfabety. Bo ja bym chciała sobie zobaczyć przynajmniej jak te perskie wersety wyglądają w oryginale, popodziwiać sobie ich skomplikowaną pisownię, bo skoro i tak nie znam tego języka, to jego polska pisownia w zrozumieniu nic mi nie pomoże.

Jest to barwna opowieść o znanym rodzie wywodzącym się od legendarnego Aszura, sieroty znalezionej pod murem cmentarza i wychowanej przez uczciwego człowieka. Aszur przedstawiony jest jak heros, w połowie człowiek, w połowie fantastyczny bohater o nadludzkiej sile fizycznej, nad którym czuwają dobre siły. Jaka jest jego bardziej ziemska natura można przekonać się czytając,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
594
247

Na półkach: ,

Ród Aszura to historia rodziny An-Nadżi, zapoczątkowanej przez Aszura, znajdę przygarniętego przez niewidomego recytatora Koranu. Postaci legendarnej - praworządnego siłacza, którego sława trwa przez historię.

Książkę czyta się świetnie. Rozdziały są króciutkie, akcja jest bardzo dynamiczna. Czas pędzi w niesamowitym tempie. Kolejni członkowie rodu i ich rodziny zmieniają się jak w kalejdoskopie, a ich historia wciąga.
Autor skupia się na ludziach, a nie na otoczeniu. Nie wiadomo w jakim czasie się to dzieje, gdyż życie ludzi i sprzęty się nie zmieniają. Mimo paruset lat i wielu pokoleń, samo życie codzienne nie ulega zmianie.
Mimo akcentów kultury islamskiej, książka jest bardzo uniwersalna. To studium zachowań i pragnień ludzkich skonfrontowanych z pokusami świata. Pokazuje, że ludzie są słabi i ulegają bardziej temu co materialne, niż bogactwu duchowemu.

więcej: www.bibliofilka.blogspot.com

Ród Aszura to historia rodziny An-Nadżi, zapoczątkowanej przez Aszura, znajdę przygarniętego przez niewidomego recytatora Koranu. Postaci legendarnej - praworządnego siłacza, którego sława trwa przez historię.

Książkę czyta się świetnie. Rozdziały są króciutkie, akcja jest bardzo dynamiczna. Czas pędzi w niesamowitym tempie. Kolejni członkowie rodu i ich rodziny zmieniają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

SUPERKRYMINAŁ. „Super”, bo morderstw i tajemniczych zniknięć starczyłoby na 10 kryminałów. Znużony do granic ludzkiej wytrzymałości pierwszym tomem „Mojej walki” Knausgaarda /p.recenzja/, uległem namowie żony i wziąłem się, z pewną rezerwą, do „Rodu Aszura”, którego lekturę akurat ona skończyła. Najpierw sprawdziłem nieznanego mnie dotąd autora i ze zdziwieniem wyczytałem, że MAHFUZ /1911-2006/ dostał Nobla w 1977 oraz że ortodoksyjni muzułmanie, urażeni jego twórczością chcieli go zgładzić. O 22 przystąpiłem do czytania i niechętnie przerwałem lekturę o 1 w nocy, by o 5 rano z zapałem ją wznowić i dojechać do NAIWNEGO happy-endu o 9. To tempo jest najlepszą reklamą dla tej książki. Na 476 stronach autor zmieścił fascynującą historię 10 POKOLEŃ „FUTUWWÓW”.
Przypis na str.13:
„Futuwwa /arab. młodosć, rycerskość/ - ...Współcześnie w Egipcie słowo to oznacza awanturnika, zabijakę, bandytę, tyrana. Tutaj: władca dzielnicy, najczęściej uzurpator, mający swoją gwardię”.
Przekładając na nasze: herszt bandy w danej dzielnicy, wymuszającej haracze od bogatych, CZASEM wspomagającej biednych, tolerowanej przez formalną władzę i współpracującej z nią. Jeden z rodu hersztów słusznie zauważa: /str.462/
„- Mamy dwa najsłabsze punkty.. ..miłość do pieniedzy i miłość do władzy”.
OSTRZEGAM: EWENTUALNY CZYTELNIK RYZYKUJE ZANIEDBANIE OBOWIĄZKÓW, BĘDZIE GŁODNY, ZŁAKNIONY I NIEWYSPANY, BO OD LEKTURY NIE BĘDZIE W STANIE SIĘ ODERWAĆ.
Na koniec dobra rada: /str.330/
„Nie żen się z kobietą, którą kochasz, i nie kochaj kobiety, z którą się ożenisz. Niech ci wystarczy współżycie z nią, czułość, sympatia, ale strzeż się miłości, bo miłość to pułapka”.
PS Zdziwiłem się, że muzułmanie tak chlają i że tak łatwo się rozwodzą, i to np równocześnie z czterema żonami.

SUPERKRYMINAŁ. „Super”, bo morderstw i tajemniczych zniknięć starczyłoby na 10 kryminałów. Znużony do granic ludzkiej wytrzymałości pierwszym tomem „Mojej walki” Knausgaarda /p.recenzja/, uległem namowie żony i wziąłem się, z pewną rezerwą, do „Rodu Aszura”, którego lekturę akurat ona skończyła. Najpierw sprawdziłem nieznanego ...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    209
  • Przeczytane
    135
  • Posiadam
    40
  • Nobliści
    6
  • 2013
    4
  • Literatura arabska
    4
  • 2012
    4
  • Z biblioteki
    4
  • 2011
    4
  • Literatura egipska
    3

Cytaty

Więcej
Nadżib Mahfuz Ród Aszura Zobacz więcej
Nadżib Mahfuz Ród Aszura Zobacz więcej
Nadżib Mahfuz Ród Aszura Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także