Twórczość 11.2023 (936)
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Okładka -nowela
- Wydawnictwo:
- Instytut Książki
- Data wydania:
- 2023-11-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-11-10
- Liczba stron:
- 173
- Czas czytania
- 2 godz. 53 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 5902490420700
- Tagi:
- Twórczość Jarosław Banaś Twórczość 11.2023 (936) Nowelka Okładka proza polska literatura piękna Jarosław Banaś autor Okładka - nowelka
- Posłuchaj uważnie, musisz zacząć pisać nowele, mówię ci, mam takie przeczucie, że za chwilę to właśnie nowelki będą się świetnie sprzedawać, będą szły jak szalone, mówię ci, małe kieszonkowe tomiki, krótkie opowieści włożone w miękkie płócienne okładki, z ładną czcionką, wygodną interlinią, do pochłonięcia między przystankami, kiedy ludzie jadą do pracy, albo kiedy gdzieś tam w mieście, czekam na kogoś, sięgam po przytulny miękki tomik, nawet wtedy jak prowadzisz, możesz podać pasażerowi z prośbą, żeby odczytał, tylko parę zdań, podajesz tomik, bo jesteś ciekawy, jak to się kończy, czy są w końcu razem, albo czy odnaleźli syna, albo czy wędrowiec przeszedł przez pasmo gór do domu nad jeziorem, nie pytaj – już odpowiadam z całą odpowiedzialnością, to będzie trend, to będzie modne, mówię ci, książeczki w płóciennych, miękkich oprawach, podkreślam miękkość, bo to jest ważny wyróżnik, więc teraz jest najważniejsze, żebyś ty także nadał sygnał i wysłał do wydawnictw tych kilka wciągających historii, które tak od niechcenia opowiadasz by mnie uwieść, albo chociaż zatrzymać na dłużej, niż na czas tej kawy popijanej z widokiem na morze, zatem do pierwszego tomiku składającego się z sześciu może siedmiu nowelek, napisanych gładko od myślnika - do kropki, koniecznie z jednego posiedzenia, zrozumiałym lekkim stylem, bez tych słynnych dygresyjnych przystanków, bo to przecież właśnie te wszystkie oderwania od pisania, te uzasadnienia - to one zaburzają wartkość strumienia narracji, jak wiesz, tragedia oszukanych, czyli zepsutych powieści i o! powieści, ma swój początek pisanina w różnych stanach pisarskiego skupienia, ba pisarskiego skupiania się, bo przecież najważniejszy jest opowiadający, więc z chaosem w głowie nie dotykaj pióra, bo święta narracja musi być wolna od wszelkich autorskich destrukcji, od zatrzymywania się w drodze – a wszystko co złe w literaturze ma swój początek w utracie ciągłości opowiadania, jutro skończę, mówisz - bo dobrze mi idzie, to odpocznę, złapię jeszcze lepszy ton, jeszcze wyższy stopień zespolenia z czytelnikiem, ale jutro, za tydzień, wrócę do tego, niech mi się lepiej ułoży, nie, nie mówię nie, zdecydowanie nie, to nie tak, posłuchaj musisz opowiadać od myślnika - do kropki, bez szukania przyczyn by odłożyć na później, że teraz na papierosa, na balkon, albo do parku, albo szybki prysznic, no a jak prysznic to kawa, no bez kawy, wiadomo, podwójne espresso na rogu, no to po kawie papieros na deptaku, no bo jak, bez tego rytuału i tak w końcu, dochodzimy do tego, że jest pół stroniczki, jakiegoś zaczynu, jakiegoś klimatu oczekiwania, jakiegoś przytomnego monologu, bo wiesz - dobrze jest zaczynać od monologu, to wciąga czytelnika, chodź pisarze mało o to dbają, ale mówię ci, mój stary, mój stary słynny ojciec, no sam wiesz, zawsze zwracał na to uwagę, ale oni wiedzieli lepiej, więc teraz ja powtarzam, po swoim starym ojcu, dobrze jest zacząć opowiadanie od jakiegoś wartkiego monologu, monologi nadają rytm, skracają fabułę, do niezbędnej narracji, no mówię ci, pomyśl tylko – stawiasz myślnik zamiast słynnej rozterki nad pierwsza literą i już poszło, no, mówię tu cały czas że „musisz”, ale oczywiście to uproszczenie, nic nie musisz, to raczej takie zalecenie, praktyczne, na przełamanie się, jak wrócisz do swej jaskini barokowej muzyki, zepnij się i napisz pierwszą nowelkę, może opowiadanie, jakieś trzy strony bitego zapisu, bez ustawiania strony pod te wydawnicze formatowe wymagania, no powiedzmy razem jakieś 33 tysiące znaków, ale na kartkach satynowych, powiększonego formatu, nie kupuj na Boga ryzy w papierniczym, zamów papier arkuszowy, gładki, taki na jakim pracowali wielcy narratorzy, no wiesz sam na nich wyrosłeś, pomińmy nazwiska i pisz atramentem, niebieskim, wyraźnym ale jednak drobnym pismem – i jak mówiłam bez zatrzymywania się na czas dłuższy, niż by wyprostować ramiona, chociaż nawet to może wyrzucić cię ze strumienia narracji, więc ostrożnie z tym wyprostowywaniem ramion, pisanie to oczywiście także wysiłek fizyczny, no trzeba się z tym pogodzić, ale jesteś w klasie wybrańców, potrafisz pisać pięć godzin, potrafisz, bo to samo się nie zrobi, nie dyktuj, nie kombinuj tu o wynajęciu młodej stenotypistki, tylko praca z piórem jest pracą, chociaż ty oczywiście uważasz, że to anioły siedzą za biurkiem, za stołem, w parku i popychają pióro, być może, w każdym bądź razie, pisz mówię ci pisz a nie gadaj, opowiadasz mi od pięciu jak nie dłużej lat, fantastyczne początki, zawiązania akcji i zaskakujące rozwiązania, ale to złuda – oszustwo na usprawiedliwienie niemocy, nie napiszesz tej powieści, a jak nawet napiszesz to nie będzie to dobra powieść, bo nie da się napisać powieści z jednego posadzenia tyłka, a nawet jak się czytelnicy nie połapią, że tkałeś ją z zakłóceniami strumienia świadomości, nawet jak ci się uda zamaskować, to że kilka razy w czasie pisania chciałeś ją spalić i zapomnieć, nawet jak uda ci się uniknąć tych zachwiań, to i tak nie przetłumaczą jej na angielski, a nawet jak przetłumaczą to nie zamówią na jej podstawie scenariusza do hollywoodzkiej produkcji, a nawet gdyby to nastąpiło to nie zapłacą jak powinni, a nawet gdyby tak się stało, że dojdzie do filmowej premiery i że nie oszukają cię agenci specjalizujący się w odzieraniu prowincjonalnych debiutantów i że zaprosisz mnie na galę, czerwony dywan, fotograficzne ścianki i inne pierdoły, to i tak za tobą nie polecę a tym bardziej nie zaciągniesz mnie do apartamentu dla gości, chcę byś to wiedział, już teraz i tu kiedy patrzymy na zimne ołowiane fale polskiego morza, żebyś nie miał złudzeń, czego od ciebie oczekuję i jaką drogę ci wytyczam, będziesz pisał nowelki, no może etiudy, opowiadania, wierszowane moralitety, przypowieści a nie tłuste powieści, bo tylko ta droga zaprowadzi cię w końcu do mych ust a może nie tylko, ładne? – a może nie tylko... no powiedz, że to ładne… (Fragment nowelki "Okładka")
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
OPINIE i DYSKUSJE