rozwińzwiń

Choose Cthulhu 11: Coś na progu

Okładka książki Choose Cthulhu 11: Coś na progu Leandro Pinto
Okładka książki Choose Cthulhu 11: Coś na progu
Leandro Pinto Wydawnictwo: Black Monk Cykl: Choose Cthulhu (tom 11) horror
128 str. 2 godz. 8 min.
Kategoria:
horror
Cykl:
Choose Cthulhu (tom 11)
Tytuł oryginału:
El ser del umbral
Wydawnictwo:
Black Monk
Data wydania:
2023-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2023-01-01
Liczba stron:
128
Czas czytania
2 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367619172
Tłumacz:
Agnieszka Przychodniak
Tagi:
horror lovecraft cthulhu paragrafówka ksiązka paragrafowa gra książkowa mity lovecradta
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
37
37

Na półkach:

Coś na progu od Black Monk, któremu dziękuję za jego podesłanie, to publikacja, o której dziś wam opowiem, a opowiadać jest o czym. Historia zaczyna się niewinnie, a jej bohaterem jest Daniel, mężczyzna wiodący udane życie po przeprowadzce do rodzinnego miasta Arkham. Choć jest w mieście rozchwytywany, a dodatkowo niedawno został ojcem, to chce odnowić znajomość z przyjacielem z dzieciństwa. Jednak zanim się z nim spotyka, odwiedza go ojciec ów kolegi. Daniel dowiaduje się o zamiarze ożenku Edwarda, który to nie podoba się ojcu mężczyzny. Czy powinniśmy rozbić ten związek, jak prosi senior, a może najpierw poznać wybrankę serca Edwarda? To zależy od czytelnika. To ciekawy dylemat, ale to, co jest jeszcze ciekawe, to sama historia, o której opowiem w tym filmie. Zapraszam.

Coś na progu od Black Monk, któremu dziękuję za jego podesłanie, to publikacja, o której dziś wam opowiem, a opowiadać jest o czym. Historia zaczyna się niewinnie, a jej bohaterem jest Daniel, mężczyzna wiodący udane życie po przeprowadzce do rodzinnego miasta Arkham. Choć jest w mieście rozchwytywany, a dodatkowo niedawno został ojcem, to chce odnowić znajomość z...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
260
95

Na półkach: , , , ,

Kolejna – jedenasta już – gra paragrafowa z serii Choose Cthulhu od Black Monka prezentuje się podobnie, jak jej poprzedniczki. Przynajmniej jeśli chodzi o szatę graficzną i samą jakość wydania. Do rąk dostajemy książkę niewielkich rozmiarów, co jest dużym plusem, jeśli planujemy rozegrać przygodę raz albo dwa podczas podróży pociągiem, autobusem czy czekając w kolejce do.
Ilustracje, jak zawsze, są ładne, klimatyczne i dobrze oddają fabułę.

Co zaś tyczy się samej rozgrywki... ,,Coś na progu'' nie wymaga od czytelnika-gracza wnikliwej znajomości lovecraftiańskiego uniwersum i jego mitologii. Wystarczy mniej więcej orientować się kim był Cthulhu, a kim Dagon i to wystarczy do tego, żeby się dobrze bawić.
Inna rzecz, że ci z nas, którzy opowiadania Lovecrafta czytali i zachwycali się nimi, znajdą w grze różne smaczki. Albo zwyczajnie domyślą się pewnych rzeczy (czy powiązań między zdarzeniami) nieco szybciej, niż bohater w którego się wcielają.


Muszę też podkreślić, że w tym tomie szczególnie mocno urzekło mnie to, że mogłam (wreszcie!) wcielić się w bohatera racjonalnego, logicznego i niezbyt wierzącego w rzeczy nadprzyrodzone. No i takiego, który nie chce mieszać się w sprawy innych ludzi, bo przecież ma swoje życie (żonę, dziecko) na głowie.
W takiego bohatera, który mimo mnóstwa niepokojących wydarzeń, wciąż wierzy w to, że wszystko da się wyjaśnić bez mówienia o czarach, opętaniach i innych podejrzanych sprawach.
Minusem – i to naprawdę sporym – było to, że nie udało mi się tego wątku dograć do końca, bo w pewnym momencie gra odesłała mnie do paragrafu 5, którego... nie miałam. Fizycznie go nie było.

Czy mnie to zraziło? Bynajmniej. Zaczęłam grę od nowa i tym razem moja postać umarła (co nie jest żadnym specjalnym wyczynem w świecie wykreowanym przez Lovecrafta),a następnie umarła, umarła jeszcze raz i wreszcie doczekała się szczęśliwego zakończenia (chociaż do tej ,,szczęśliwości'' niektórzy bohaterowie mogliby mieć poważne zastrzeżenia).

Czy grę polecam? W zasadzie tak – fanowie paragrafówek i twórczości Lovecrafta będą zadowoleni i z pewnością spędzą z tą książeczką miłe chwile.
Tylko... zanim ją kupicie, upewnijcie się, że macie w ręku kompletny egzemplarz. Stąd też moja mocno średnia ocena.



*ksiażkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Kolejna – jedenasta już – gra paragrafowa z serii Choose Cthulhu od Black Monka prezentuje się podobnie, jak jej poprzedniczki. Przynajmniej jeśli chodzi o szatę graficzną i samą jakość wydania. Do rąk dostajemy książkę niewielkich rozmiarów, co jest dużym plusem, jeśli planujemy rozegrać przygodę raz albo dwa podczas podróży pociągiem, autobusem czy czekając w kolejce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
141
59

Na półkach:

Ciekawa i zarazem "trudna" cześć całej serii. Negatywnych zakończeń, czy to śmierć czy szaleństwo w znanym już paragrafie "77", jest tu od groma. Na każdym kroku możemy pożegnać się z tym światem na wiele sposobów, często makabrycznych i bardzo wymyślnych. W końcu to Lovecraft, poniekąd, a tu żyli długo i szczęśliwie raczej w grę nie wchodzi. Jest też jeden błąd, literówka w druku, w jednym paragrafie należy udać się nie do "5" lecz do "15", trochę to zmyliło na początku, skąd ta nagła zmiana fabuły ale udało się powrócić na właściwe tory bo zaraz potem sczeznąć marnie w plugawych , walpurgicznych miazmatach bezdennego szaleństwa.

Ciekawa i zarazem "trudna" cześć całej serii. Negatywnych zakończeń, czy to śmierć czy szaleństwo w znanym już paragrafie "77", jest tu od groma. Na każdym kroku możemy pożegnać się z tym światem na wiele sposobów, często makabrycznych i bardzo wymyślnych. W końcu to Lovecraft, poniekąd, a tu żyli długo i szczęśliwie raczej w grę nie wchodzi. Jest też jeden błąd, literówka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
149
116

Na półkach:

🗝 "Jedynie ty możesz położyć kres temu koszmarowi.
[...] Czy zdobędziesz się na odwagę, aby nacisnąć spust?"

🗝 Dziś wracamy do gier paragrafowych. Chyba dość dawno ich na tym profilu nie było, a mam wrażenie, że za każdym razem kiedy biorę się za następną, ona okazuje się być jeszcze lepsza od poprzedniej. Więc życzcie mi niech ta dobra passa trwa, bo zdecydowanie nie mam nic przeciwko niej 😅

🗝 Tym razem wcielamy się w Daniela Upton'a- pasjonate literatury i ilustratora makabrycznych książek, który po wielu latach wraca do rodzinnego miasta Arkham. Jako że mężczyźnie całkiem dobrze się tam żyje, postanawia on odnowić kontakty z młodości, a zwłaszcza z najlepszym przyjacielem- Edwardem Pickmanem Derby'm. Szybko okazuje się jednak, że Edward, prawdopodobnie w wyniku związku z tajemniczą Asenath, staje się coraz bardziej nieobliczalny, żeby nie powiedzieć... szalony.

🗝 "Chcesz zamknąć oczy, ale widok jest zbyt przerażający, aby twój mózg pozwolił ci odwrócić odeń wzrok."

🗝 Jest to już chyba piąta gra paragrafowa z tej serii, po którą zdecydowałam się sięgnąć i chyba także moja ulubiona. Jeśli także mieliście którąkolwiek z nich już w swoich rękach, to na pewno wiecie, że co do szaty graficznej nie można mieć nawet najmniejszych uwag. Te wydania cieszą oko, nie ważne na jakiej stronie je otworzycie, a ilustracje znajdujące się co parę stron, są niemniej niepokojące niż sam tekst.

🗝 To co podobało mi się w tym tomie (a w sumie w poprzednich też),to fakt, że nie ważne czy podejmiecie bardziej racjonalną czy może raczej nieco szaloną decyzję, jej skutki i tak będą całkowicie nieprzewidywalne. Tutaj nie da się iść w skrajności i tylko dzięki temu dojść do rozwiązania całego problemu. Jednym razem lepiej uważać, by kolejnym dać się ponieść emocjom i dzięki temu posunąć się o krok dalej.

🗝 Jeśli jeszcze nigdy nie czytaliście żadnej gry paragrafowej to wierzcie mi, że te z serii Choose Cthulhu są z pewnością warte uwagi. Mają fajny mroczny, tajemniczy klimat- idealny dla fanów fantastyki czy też horrorów.

🗝 "Jedynie ty możesz położyć kres temu koszmarowi.
[...] Czy zdobędziesz się na odwagę, aby nacisnąć spust?"

🗝 Dziś wracamy do gier paragrafowych. Chyba dość dawno ich na tym profilu nie było, a mam wrażenie, że za każdym razem kiedy biorę się za następną, ona okazuje się być jeszcze lepsza od poprzedniej. Więc życzcie mi niech ta dobra passa trwa, bo zdecydowanie nie mam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
264
256

Na półkach: ,

Coś na progu" Leandro Pinto to najnowszy tom z serii Choose Cthulhu. Mamy więc możliwość uczestniczyć w kolejnych wydarzeniach zainicjowanych przez H.P. Lovecrafta. Warto zaznaczyć, że znajomość poprzednich części nie jest niezbędna, choć pewnie prawdziwi wielbiciele gier paragrafowych nie przepuszczą żadnej z nich. Wszystkie książki wydawnictwa Black Monk, które trafiły w moje ręce wyróżniała niesamowita estetyka i klimatyczne, a przy okazji dość charakterystyczne ilustracje, więc nie zaskoczy nikogo fakt, że i ten tom stanowi wspaniałą ucztę dla oczu.

Wskazówką dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z serią Choose Cthulhu może być to, aby czytając kolejne rozdziały korzystali z Bestiariusza zamieszczonego na końcu publikacji, ponieważ pomaga to lepiej poznać bohaterów, z którymi mamy do czynienia podczas lektury. Osobiście lubię zaczynać właśnie od tej części książki.

Publikacja posiada twardą oprawę utrzymaną w stonowanej, mrocznej kolorystyce. Wklejki oraz kolejne strony mają związany z fabułą motyw ramion zaopatrzonych w liczne przyssawki. Przy niektórych paragrafach widnieją czarno-białe ilustracje przedstawiające wybrane sceny, ale są też takie fragmenty, które zawierają same symboliczne obrazki lub nie zawierają ich wcale.

Tym razem mamy okazję wcielić się w postać Daniela "Dana" Uptona, który jest uznanym ilustratorem makabrycznych książek (ma na swoim koncie nawet kilka nagród) oraz pasjonatem architektury. Po powrocie do Arkham chce odnowić przyjaźń z dzieciństwa. Pewnego dnia ojciec przyjaciela składa mu wizytę oznajmiając przy tym, że jego syn Edward chce poślubić dziewczyną, której rodzina ma bardzo złą sławę (i tu odsyłam do Bestiariusza). Przy okazji prosi ona Daniela o pomoc w udaremnieniu tego zamiaru. Co się dalej wydarzy? Jest trochę możliwości, a losy bohaterów zależą od podejmowanych przez nas kroków, więc warto się dobrze zastanowić przed podjęciem kolejnej decyzji!

Na stronach mamy w widoczny sposób zaznaczone opcje, z których możemy korzystać, a opisy dotyczące kolejnych kroków w pewien sposób podpowiadają, jakie są nasze zamiary, lecz nie wiem, do czego nas doprowadzi takie czy inne postępowanie. Wydarzenia są wciągające i zaskakujące - nie wiemy jednak, czy po podjęciu danego kroku nasza przygoda nie zakończy się wraz z kolejnym paragrafem, ale jest również szansa, że będziemy jednak mieli okazję kontynuować historię.

Do tej pory zrobiłam około 3 lub 4 podejścia do tej części gry paragrafowej. Każde z nich zakończyło się niekorzystnie dla bohaterów, ale pomimo tego mam wrażenie, że ten tom zainteresował mnie najbardziej w porównaniu do wcześniejszych. Nie twierdzę jednak, że nie będę szukać kolejnych rozwiązań tej opowieści ;)

Zarówno ta książka, jak i cała seria Choose Cthulhu spodoba się szczególnie tym, którzy lubią brać sprawy w swoje ręce i decydować o następujących po sobie wydarzeniach.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Coś na progu" Leandro Pinto to najnowszy tom z serii Choose Cthulhu. Mamy więc możliwość uczestniczyć w kolejnych wydarzeniach zainicjowanych przez H.P. Lovecrafta. Warto zaznaczyć, że znajomość poprzednich części nie jest niezbędna, choć pewnie prawdziwi wielbiciele gier paragrafowych nie przepuszczą żadnej z nich. Wszystkie książki wydawnictwa Black Monk, które trafiły w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1188
828

Na półkach:

Mrok, miłość, odkrywanie wielkich tajemnic oraz klimat rodem z niepowtarzalnej twórczości H.P. Lovecrafta... - to tylko kilka z argumentów przemawiających za tym, by sięgnąć po najnowszą, jedenastą już odsłonę serii gier paragrafowych „Choose Cthulhu” - książkę i zarazem grę w jednym, pt. „Coś na progu”. Pozycja ta ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Black Monk.

W grze tej wcielamy się w osobę Daniela „Dana” Uptona - młodego mężczyznę, który po latach powraca do rodzinnego miasteczka Arkham. Tam, pragnąc odnowić przyjacielskie stosunki z Edwardem Pickmanem Derby, poznaje on narzeczoną swojego druha z najmłodszych lat - Asenath Waite. Jednakże bardzo szybko okazuje się, że Edward zmienił się pod wpływem owej kobiety, wykazując się coraz większą i coraz bardziej przerażającą nieobliczalnością. Dyktowany chęcią pomocy przyjacielowi, ale też i prośbą ze strony jego bliskich, Daniel postanawia dowiedzieć się czegoś więcej o ukochanej przyjaciela. Pomoże mu w tym pojawiająca się nagle tajemnicza postać na progu...

Leandro Pinto - twórca tej paragrafowej gry, zaprosił nas kolejny raz do odwiedzenia niezwykle klimatycznego, przerażającego i zarazem jakże fascynującego świata literackiej twórczości H.P. Lovecrafta - ty razem opowiadania pt. „Coś na progu”. Zaprosił i zarazem - również tradycyjnie dla tej serii, oddał w nasze ręce możliwość kierowania krokami głównego bohatera, który za sprawą podejmowanych przez nas decyzji prowadzi śledztwo w sprawie przeszłości Asenath Waite, docierając tym samym do odpowiedzi, których nie koniecznie chciałby poznać...

Zacznę od fabuły tej pozycji, czyli znakomicie poprowadzonej historii o prywatnym śledztwie Dana Uptona, czyli de facto i naszym. Powrót do Arkham, spotkanie z przyjaciele z dzieciństwa, dostrzeżenie niepokojących zmian w jego zachowaniu i odkrywanie prawdy o kobiecie, która najprawdopodobniej za nie odpowiada - to tylko preludium do naprawdę mocnych scen i zdarzeń, gdy oto pojawiają się demony przeszłości, gdy na scenę wkracza makabryczna postać w kapturze i gdy przychodzi walczyć Danowi nie tylko o przyjaciela, ale i o własne życie. Cała ta historia jest niezwykle porywającą, klimatyczną, dopracowaną w każdym względzie i wielokrotnie zaskakującą. Innymi słowy rzecz ujmując - jest dobrze, a nawet bardzo dobrze.

Jeśli idzie zaś o paragrafową rozgrywkę, to mamy tu przyjemność cieszyć się dowolnością wyboru co do podejmowanych decyzji przez głównego bohatera, gdy oto chcąc np. udać się w dane miejsce lub skorzystać z danego przedmiotu przechodzimy do sugerowanego nam numeru - paragrafu na danej stronie. I siłą rzeczy już jedna podjęta przez nas decyzja prowadzi nas krok po kroku konkretną ścieżką zdarzeń, której rezultatem jest finał. Oczywiście możemy bawić się tu wielokrotnie, dokonując za każdym razem innych wyborów i poznając tym samym inne zakończenie tej historii. To, co warto docenić to fakt, że każda ścieżka decyzji jest tu idealnie dopracowaną, tak by kolejne paragrafy łączyły się w spójną, epicką, porywającą całość.

Fabularnej treści i paragrafowej rozgrywki dopełniają tutaj niezwykle klimatyczne ilustracje Adriana Lucasa Hernandeza, które przyjmują postać malowniczych, nacechowanych mrokiem, czarno białych rysunków. Oczywiście przemawia przez nie fantastyka, groza, baśniowe piękno, które jednak wraz z rozwojem gry również przeobraża się na naszych oczach w coraz odważniejszą postać. Do tego dochodzi twarda, zintegrowana względem poprzednich odsłon serii, bardzo ładna oprawa, której nie można nie docenić.

Oceniając ten tytuł względem poprzednich tomów serii powiem, że tym razem mamy do czynienia z grą i opowieścią o tyleż interesującą, iż skupiającą się tyleż na mrokach Arkham i Innsmouth, co i niezwykłym związku kobiety i mężczyzny, za którym kryje się coś bardzo mrocznego. I przyznam szczerze, że to właśnie ten stricte obyczajowy wątek sprawił, iż odkrywałam tę rozgrywkę w nieco inny sposób - bardziej emocjonalny, współczujący losom bohaterów, mocniej zaangażowany. Cóż, być może jest to już kwestią kobiecej natury, ale tytuł ten wydaje mi się najbardziej poruszającym z całej dotychczasowej serii.

To świetna zabawa, gdy oto spełniamy swoje marzenia o wcieleniu się w postać bohatera opowieści, który postępuje dokładnie tak, jak my sobie tego życzymy. Naturalnie ta lektura i gra w jednym zapewnia nam wielkie emocje, czasami wzrusza, niekiedy lekko rozbawi, jak i najczęściej skutecznie straszy, gdyż chwilami robi się tu naprawdę mrocznie. Jednakże tego właśnie oczekujemy od kolejnych odsłon tej serii - ekscytacji, wielkich wrażeń, mrocznych doznań, które z miejsca kojarzą się nam z twórczością H.P. Lovecrafta.

Rzecz całą reasumując – gra paragrafowa „Choose Cthulhu. Coś na progu”, to pozycja znakomita, niezwykle klimatyczna, perfekcyjnie łącząca sobą magię literatury grozy z przyjemnością paragrafowej gry. I dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Mrok, miłość, odkrywanie wielkich tajemnic oraz klimat rodem z niepowtarzalnej twórczości H.P. Lovecrafta... - to tylko kilka z argumentów przemawiających za tym, by sięgnąć po najnowszą, jedenastą już odsłonę serii gier paragrafowych „Choose Cthulhu” - książkę i zarazem grę w jednym, pt. „Coś na progu”. Pozycja ta ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Black...

więcej Pokaż mimo to

avatar
428
35

Na półkach:

“Coś na progu” autorstwa Leandro Pinto to już jedenasty tom serii Choose Cthulhu. Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem tych gier paragrafowych. Idealnie wpasowały się w mój gust i jestem ich fanem od samego początku. Trudno mi uwierzyć, że seria tak szybko się rozrosła. Dopiero co czytałem trzecią część “Widmo nad Innsmouth”, od której zacząłem swoją przygodę. Potem sięgałem po kolejne tytuły jak tylko wychodziły, a w trakcie wróciłem też do pierwszego i drugiego tomu, żeby być na bieżąco. Każda następna część sprawiała mi wielką radość i zapewniała wyśmienitą rozrywkę. Jako fan H.P. Lovecrafta nie mogłem przejść obok tej serii obojętnie, a możliwość ponownego zanurzenia się w dobrze mi znane historie, choć w nieco zmienionej formie, to czysta przyjemność. Znajomość oryginału w niczym nie umniejsza frajdy z gry, więc fani autora nie muszą się niczego obawiać.

W tej części wcielamy się w postać Daniela Uptona, który jest architektem, ilustratorem makabrycznych książek, jak i fanem groteski. Dan rok po ślubie postanawia przenieść się z Bostonu do swojego rodzinnego miasta Arkham. Jego życie rodzinne, jak i zawodowe wydaje się być perfekcyjne. Nic nie zakłóca Danowi spokoju, do czasu, aż odwiedza go zaniepokojony ojciec jego przyjaciela z młodości Edwarda Derbego, który ma nietypową prośbę. Za wszelką cenę chce, aby Daniel odwiódł swojego przyjaciela od decyzji małżeństwa z Asenath Waite, która cieszy się złą sławą w mieście. Tutaj stajemy przed pierwszym wyborem czy podejmiemy się tego zadania, czy też nie. Nasze wybory mają duży wpływ na przebieg historii i tylko od nas zależy jak się potoczą losy głównego bohatera.

Cóż mogę powiedzieć, to kolejna świetna, wciągająca, klimatyczna i dobrze napisana historia. Autor genialnie buduje napięcie powodując u nas uczucie niepokoju i ciarki na plecach. Cała mechanika gry jest także bez zarzutu. Sam “zagrałem” w tę część kilka razy, za każdym razem dochodząc do innego zakończenia. Nawet raz udało mi się przetestować ją ze znajomymi, których również zaraziłem tą serią. Uwielbiamy wspólnie czytać poszczególne paragrafy i debatować nad wyborem dalszej drogi. Ostatnio nawet tymi grami zainteresował się mój brat, który raczej za czytaniem nie przepada, więc coś w tej serii musi być.

Mi nie pozostaje nic innego, jak tylko polecać dalej wszystkim tę serię. Pamiętajcie, że to gra, która zapewni wam zabawę na wiele razy, gdyż historia zawiera wiele dróg do wybrania. Jest to także świetna forma rozrywki dla większego grona. Sami spróbujcie zagrać ze swoimi znajomymi lub rodziną podejmując wspólne decyzje.

Książkę otrzymałem z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

“Coś na progu” autorstwa Leandro Pinto to już jedenasty tom serii Choose Cthulhu. Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem tych gier paragrafowych. Idealnie wpasowały się w mój gust i jestem ich fanem od samego początku. Trudno mi uwierzyć, że seria tak szybko się rozrosła. Dopiero co czytałem trzecią część “Widmo nad Innsmouth”, od której zacząłem swoją przygodę. Potem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
588
56

Na półkach: ,

Gry paragrafowe stwarzają możliwość wcielenia się w dowolnego bohatera i przeżycia ciekawej historii, podejmując samodzielne decyzje. Wiele razy zastanawiałam się, jakbym zachował się na miejscu danej postaci z filmu bądź książki. W końcu mamy całkowity wpływ na dalsze losy naszego bohatera. Pogrąży się w całkowitym szaleństwie? Poniesie okrutną śmierć? A może będzie dalej prowadził swoje bezpieczne i zwyczajne życie? "Coś na progu" Leandra Pinto wprowadza nas w świat wykreowany przez H.P. Lovecrafta i umożliwia odbycie interesującej przygody jako Daniel "Dan" Upton. Z pewnością wciąż można uznać, że opowieści H.P. Lovercrafta są ponad czasowe i budzą grozę w wielu czytelnikach na całym świecie.
Bohater, w którego się wcielamy, jest pasjonatem architektury. Po latach wracamy do rodzinnego miasteczka Arkham wraz z żoną i nowo narodzonym synkiem. Na miejscu odwiedza nas zaniepokojony ojciec przyjaciela z młodości Edwarda Pickmana Derbego. Prosi nas o nietypową przysługę. Nie chce dopuścić do ślubu z Asenath Waite, owianą mroczną sławą studentką lokalnego uniwersytetu. Jakie dalsze kroki podejmiesz w danej sytuacji?
"Coś na progu" to już jedenasta odsłona cyklu, lecz na szczęście, nie trzeba zapoznać się z poprzednimi częściami, aby sięgnąć do tej pozycji. Każda opowiada swoją własną przerażającą i pełną niesamowitych zdarzeń historię. Jednakże tematyka tej części najbardziej przypadła mi do gustu. Z przykrością jednak muszę stwierdzić, że często podążałam jedną narzuconą odgórnie ścieżką, a oferowany wybór był niewielki. Pomimo tego, naprawdę dobrze bawiłam się, zagłębiając się w "Coś na progu". Należy jednak zwrócić uwagę, że brakuje paragrafu piątego i zamiast niego udajemy się prosto do paragrafu piętnastego.
Miło spędziłam czas i zatraciłam się w przerażającej fabule "Coś na progu" Leandra Pinto. Uważam, że ponownie podniosła wysoką już poprzeczkę po intrygującym "Nawiedzicielu mroku". Zachęcam jednak do samodzielnego zapoznania się z tą grą paragrafową i wyrobieniem sobie własnej opinii na jej temat.

Gry paragrafowe stwarzają możliwość wcielenia się w dowolnego bohatera i przeżycia ciekawej historii, podejmując samodzielne decyzje. Wiele razy zastanawiałam się, jakbym zachował się na miejscu danej postaci z filmu bądź książki. W końcu mamy całkowity wpływ na dalsze losy naszego bohatera. Pogrąży się w całkowitym szaleństwie? Poniesie okrutną śmierć? A może będzie dalej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
787
13

Na półkach: , , ,

W moje ręce trafiła kolejna część "Choose Cthulhu", czyli gry paragrafowej inspirowanej dziełami H.P. Lovecrafta. Tym razem mogłam sama pokierować losami Daniela Uptona, czyli bohatera opowiadania „Coś na progu”.
Dan razem z żoną i dzieckiem przeprowadza się do Arkham, z którego pochodzi, by tam wieść spokojne życie. Dowiaduje się, że jego najlepszy przyjaciel z dzieciństwa ma się wkrótce ożenić. Jednak jego ojciec jest bardzo zaniepokojony charakterem wybranki swojego syna. Prosi Daniela, by ten odwiódł swojego przyjaciela od decyzji małżeństwa. Asenath jest piękna i tajemnicza, cieszy się złą sławą na uniwersytecie. Czy bohater książki podejmie się tego zadania, a jeśli tak czy mu sprosta? To już zależy od czytelnika i jego decyzji.
Gry paragrafowe z tej serii słyną z prawdziwie Lovecraftowego klimatu. Na każdym kroku można zginąć lub zwariować ze strachu. Zazwyczaj ciężko jest trafić na ścieżkę, która doprowadzi nas do szczęśliwego zakończenia. Czasem w ogóle taka nie istnieje.
Tym razem można powiedzieć, że przeszłam grę za pierwszym razem. Może miałam po prostu wyjątkowe szczęście. Nie podpowiem, jak to zrobić, ale do satysfakcjonującego paragrafu można dojść na dwa sposoby. Oczywiście inne drogi prowadzą nas do niechybnej śmierci, szpitala psychiatrycznego z okropnymi warunkami, czy nawet do więzienia.
Każdy wybór to inne mroczne i trzymające w napięciu wydarzenia. Będziemy mieli okazje poznać różne osoby, wybrać komu zaufamy, zwiedzić różne miejsca. Wszędzie będzie otaczać nas czarna magia i mroczne rytuały. Można zachować zarówno bierną postawę, jak i aktywną, można wybierać rozsądnie i trochę naiwnie, a nie zawsze te drogi, które wydają się najbardziej słuszne, dobrze nas poprowadzą. Trzeba pamiętać, że przeciwnicy również są przebiegli. Mało kiedy ścieżki się pokrywają, więc warto grać po kilka razy, próbując różnych możliwości.
Mam jednak kilka uwag. O ile gra sama w sobie jest dobra, tak w porównaniu z poprzednimi wydaje się trochę zbyt prosta. Zabrakło mi dodatkowych zagadek i utrudnień, z którymi spotykałam się w niektórych częściach.
Autor czasem bawił się z czytelnikiem swoim mrocznym poczuciem humoru, jednak jest tu tego znacznie mniej. Wyłapałam tylko jeden fajny, ale niewielki smaczek, którego nie chcę zdradzać, żeby nie psuć zabawy. Jednak wiem, że twórców "Choose Cthulhu" stać na więcej.
Do samego stylu nie mogę się doczepić. Opisy są klimatyczne, pobudzają wyobraźnie. Są co prawda napisane prostszym językiem niż oryginalne dzieła Lovecrafta, ale trzymają dobry poziom pozwalający wczuć się w bohatera i podejmować kolejne decyzje z napięciem wyczekując tego co nas spotka.
Nie zaliczę „Coś na progu” do najlepszych dzieł z tej serii, ale nadal uważam, że wszystkie są wyjątkowo mocne i przy tej również świetnie się bawiłam.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

W moje ręce trafiła kolejna część "Choose Cthulhu", czyli gry paragrafowej inspirowanej dziełami H.P. Lovecrafta. Tym razem mogłam sama pokierować losami Daniela Uptona, czyli bohatera opowiadania „Coś na progu”.
Dan razem z żoną i dzieckiem przeprowadza się do Arkham, z którego pochodzi, by tam wieść spokojne życie. Dowiaduje się, że jego najlepszy przyjaciel z dzieciństwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2444
1171

Na półkach: , , , ,

Wyobraź sobie, że wracasz do miasteczka, w którym się wychowałeś. Jesteś już dorosły, ożeniłeś się, masz małego synka, chcesz odnowić dawne kontakty i osiąść z rodziną w spokojnym miejscu. Ojciec twojego przyjaciela z dzieciństwa odwiedza cię, jest mocno zaniepokojony, opowiada o swoim synu, który padł ofiarą bardzo podejrzanej młodej kobiety. Asenath Waite, o której mowa, pochodzi z rodziny, o której raczej nie mówi się pochlebnie, jej ojciec ponoć był niebezpiecznym czarownikiem! Uwierzysz w to? Zdecydujesz się pomóc w odseparowaniu przyjaciela od tajemniczej Asenath? Porozmawiasz z nim, a może najpierw pójdziesz poznać ją? A może postawisz na dystans, w końcu niedawno powróciłeś do tego miasteczka, czemu tak od razu masz się wtrącać w czyjeś prywatne sprawy...? Tyle opcji!

Zagraliśmy w najnowszą część z serii gier paragrafowych "Choose Cthulhu" od wydawnictwa Black Monk. Tom 11 "Coś na progu" tradycyjnie nawiązuje do opowiadania H.P. Lovecrafta o tym samym tytule. Ja starałam się po prostu słuchać, co podpowiada mi intuicja i własne przekonania, mąż myślał jak najbardziej strategicznie i trzymał się zasady "byle nie zginąć". Tak jakby mu się udało, ale... co to za życie w szpitalu psychiatrycznym z koszmarami nawiedzającymi cię każdej nocy? A ja, no cóż, ocaliłam wiele osób, niestety nie siebie.

Książka jest niesamowicie wydana, jakościowo to pierwsza klasa i nie odbiega w niczym w porównaniu do poprzednich tomików. Kto jeszcze nie oglądał albo nawet nie słyszał o "Choose Cthulhu", niech się przygotuje na wolumin stylizowany na stare, wytarte wydania, takie, które aż się proszą o znalezienie ich w zakurzonej skrzyni w najciemniejszym kącie na strychu. Strony wewnątrz są bogato i pięknie ilustrowane, każdy tekst otula macka Przedwiecznego. Format gry paragrafowej sprawia, że możemy "wejść" do środka uniwersum Lovecrafta, samemu zmierzyć się z grozą mistrza horroru. Zakończeń jest oczywiście więcej niż dwa, na innych ścieżkach na pewno czeka jeszcze mnóstwo innych informacji do odkrycia.

Polecam fanom horrorów i klasycznej mrocznej fantastyki, paragrafówka to fajna odskocznia od standardowego czytania.

(współpraca barterowa)

Wyobraź sobie, że wracasz do miasteczka, w którym się wychowałeś. Jesteś już dorosły, ożeniłeś się, masz małego synka, chcesz odnowić dawne kontakty i osiąść z rodziną w spokojnym miejscu. Ojciec twojego przyjaciela z dzieciństwa odwiedza cię, jest mocno zaniepokojony, opowiada o swoim synu, który padł ofiarą bardzo podejrzanej młodej kobiety. Asenath Waite, o której mowa,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    17
  • Chcę przeczytać
    4
  • Posiadam
    4
  • Chcę w prezencie
    1
  • Fantastyka 🐲
    1
  • 2023 💜
    1
  • Przeczytane 2023
    1
  • Gry książkowe
    1
  • Fantastyka
    1
  • ⛔ 2023
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Choose Cthulhu 11: Coś na progu


Podobne książki

Przeczytaj także