#magdalenawinnicka
#booktour
#czytampolskichautorów
#opinia

❤️🩷❤️🩷 OPINIA

Dziękuję za możliwość wzięcia udziału w BookTour z dylongią Magdaleny Winnickiej zorganizowanej przez @nawysokimobcasie .

Była to bardzo ciekawa lektura.
Cóż mogę napisać?
Współczuję głównej bohaterce Kasi-Kate, ponieważ została wychowana w złotej klatce. Problemy były usuwane przed nią, przez jej rodziców oraz przyjaciela rodziny Connora.
Conor był przy Kate zawsze, niczym rycerz na białym koniu. Póki była mała, ich relacja była wspaniała. Jednak już przez pełnoletnią kobietę, ta relacja była już inaczej postrzegana.
Mężczyzna stał się jej ideałem. Ciężko było jej nawiązać jakąkolwiek bliższą relację z rówieśnikami, gdyż była ona uzależniona od Connora. To właśnie on był przy niej zawsze gdy tego potrzebowała. Obsypywał swojego kajtka prezentami i.... No właśnie..

Dorosła Kasia miała swoje uczucia i odbierała zachowanie Connora jako przejaw zainteresowania mężczyzny kobietą. Tylko że w jego przypadku była to miłość platoniczna, dla niego ona zawsze będzie mała dziewczynką, której zmieniał pampersy.

Czy mężczyzna zobaczy w Kasi kobietę?
Czy ich relacje ulegną zmianie?

Najbardziej denerwowało mnie zachowanie Leny.
Z jednej strony ją rozumiem, była matką i za wszelką cenę chciała chronić swoją córkę. Kochała swoją córkę miłością bardzo zaborczą. Ale z drugiej strony przecież doskonale znała Connora. Zawsze mogła na niego liczyć, traktowała go jako młodszego brata. Więc dlaczego w pewnym momencie zwątpiła w czystość jego intencji?

Bardzo współczułam Leonowi, gdyż znalazł się między młotem, a kowadłem. Z jednej strony miał kobietę swojego życia, a z drugiej przyjaciela i wspólnika.

Kto wygra tę potyczkę? Albo patrząc na te emocję to lepiej będzie nazwać to wojną.

Moimi ulubionymi bohaterami zostali oczywiście Connor oraz Michael. Za to że zawsze byli sobą.

Polecam Wam tę historię, abyście sami wyrobili sobie o niej zdanie❤️🩷❤️🩷

#magdalenawinnicka
#booktour
#czytampolskichautorów
#opinia

❤️🩷❤️🩷 OPINIA

Dziękuję za możliwość wzięcia udziału w BookTour z dylongią Magdaleny Winnickiej zorganizowanej przez @nawysokimobcasie .

Była to bardzo ciekawa lektura.
Cóż mogę napisać?
Współczuję głównej bohaterce Kasi-Kate, ponieważ została wychowana w złotej klatce. Problemy były usuwane przed nią,...

Naprawdę dobra książka, podobała mi się znacznie bardziej niż pierwsza część, ponieważ jest mniej przeskoków czasowych i wiele głębi jest budowanych poprzez różne historie bohaterów.

Naprawdę dobra książka, podobała mi się znacznie bardziej niż pierwsza część, ponieważ jest mniej przeskoków czasowych i wiele głębi jest budowanych poprzez różne historie bohaterów.

Powtórzę się, wiem, ale dalej motyw age gap nie jest dla mnie. Jeśli znacie jakieś książki, które według was na bank przekonają mnie do tego motywu, śmiało, dawajcie znać w komentarzach. Jednak historia Katie i Connora nie zmieniła nic w moim podejściu do tego motywu.

Te dwie książki Besties i Lovebirds przewijały mi się na instagramie, więc zdecydowałam się je przesłuchać. I chociaż Besties nie zrobiło na mnie wrażenia, to historia bohaterów urywa się w takim momencie, że człowiek po prostu musi sięgnąć po drugi tom. Także Lovebirds wylądował „na moich słuchawkach”. Przesłuchałam, okej, znam dalszą historię Connora i Katie, ale szczerze? No nie powaliło mnie to. Akcja w pierwszy tomie szła baaaardzo powoli, natomiast w drugim doszło do jakiegoś szaleńczego tempa. Przynajmniej tak to odebrałam.

Connor w końcu się poddał i dał upust swoim prawdziwym uczuciom wobec Katie. W drugim tomie poznajemy dokładniej dość specyficzną rodzinę Connora. Postać Michaela wybija się na tle pozostałych. Jest zabawny, staje się Bestie Kate, pomimo tego, że jest playboyem to nie da się go nie lubić. Tak naprawdę, to dzięki niemu nasza niezdecydowana dwójka w końcu postanawia być razem na przekór wszystkiemu. Finalnie Michael zostaje moim ulubionym bohaterem.

Książka napewno porusza trudne tematy. Związek z dużą różnicą wieku napewno nie jest łatwy. I napewno każdy ma do tego inne podejście. Jedni potrafią to szybko zaakceptować. Innym nie udaje się to wcale, albo potrzebując więcej czasu by to zrozumieć. Każdy napewno też inaczej odbierze bohaterów tej książki. Dlatego napewno niektórym ta książka się spodoba, chociaż mnie nie porwała.

Powtórzę się, wiem, ale dalej motyw age gap nie jest dla mnie. Jeśli znacie jakieś książki, które według was na bank przekonają mnie do tego motywu, śmiało, dawajcie znać w komentarzach. Jednak historia Katie i Connora nie zmieniła nic w moim podejściu do tego motywu.

Te dwie książki Besties i Lovebirds przewijały mi się na instagramie, więc zdecydowałam się je...

Jest to kontynuacja książki ,,Besties Na zawsze". Książkę nie powiem, czytało mi się bardzo szybko, ale sama bohaterka Katie mnie irytowała. 
W tej części podobał mi się Connor, jego brat Michael i tata Katie. Connor i jego przyjaciel widać, że to dorośli ludzie i myślą dojrzale. 
Michaela pokochałam w tej części, widać jak się o wszystko starał. Próbował zeswatać swojego brata i Katie. Podobał mi się jego humor. 
Katie i jej mama Lena najbardziej nie podobały mi się w tej części. Katie niby była dorosła, ale myślała dziecinnie. Mama Katie nie była lepsza, zachowywała się jak nastolatka, a nie jak matka. Jej humorki były denerwujące. 
Końcówka była jak dla mnie za szybko. Wszystko się w niej działo. 

Pierwsza część, bardziej mi się podobała

Jest to kontynuacja książki ,,Besties Na zawsze". Książkę nie powiem, czytało mi się bardzo szybko, ale sama bohaterka Katie mnie irytowała. 
W tej części podobał mi się Connor, jego brat Michael i tata Katie. Connor i jego przyjaciel widać, że to dorośli ludzie i myślą dojrzale. 
Michaela pokochałam w tej części, widać jak się o wszystko starał. Próbował zeswatać swojego...

Connor w końcu przyznaje, że uczucia, które żywi wobec Kate już dawno wyszły poza strefę przyjaźni. Nadal jednak broni się przed tą miłością. Kasia jest już zmęczona tą sytuacją. Czy gorące uczucie pokona przeciwności? Czy warto zaryzykować dla miłości? Przekonajcie się sami...
Autorka zabiera nas do słonecznej Kaliforni, gdzie nie tylko pogoda jest gorąca. Między Connorem a Kate iskrzy, pożądanie i napięcie wisi w powietrzu. Mężczyzna jest jednak rozdarty, broni się przed uczuciem, boi się... Łączy go z Katie wyjątkowa więź, której nie chce zerwać. Dodatkowo jest jeszcze przyjaźń z rodzicami dziewczyny. Connor stoi przed wielkim dylematem. Z jednej strony denerwował mnie tym swoim niezdecydowaniem, ciągłą huśtawką nastrojów i bardzo współczułam Kasi, ale z drugiej... potrafię go zrozumieć. To naprawdę trudna sytuacja... Młoda, niedoświadczoną dziewczyna, dojrzały facet, a do tego wspólną przeszłość... Podoba mi się sposób, w jaki Autorka pokazała ten problem. Dała głos każdej ze stron "konfliktu", pokazała różne argumenty. Sama jestem mamą nastolatki, więc doskonale rozumiem też Lenę...
Oczywiście to nadal romans i to bardzo gorący, który czyta się przyjemnie i szybko. Bardzo lubię styl Autorki, to, jak pisze o uczuciach, jak potrafi chwycić za serce, a jej bohaterowie są świetnie wykreowani. Jeśli jeszcze nie czytaliście - polecam obie części

Connor w końcu przyznaje, że uczucia, które żywi wobec Kate już dawno wyszły poza strefę przyjaźni. Nadal jednak broni się przed tą miłością. Kasia jest już zmęczona tą sytuacją. Czy gorące uczucie pokona przeciwności? Czy warto zaryzykować dla miłości? Przekonajcie się sami...
Autorka zabiera nas do słonecznej Kaliforni, gdzie nie tylko pogoda jest gorąca. Między Connorem...

"Lovebirds na zawsze" to kontynuacja historii Katie i Connora. Czy warto jednak zaryzykować wieloletnią przyjaźń na rzecz miłości?! Czy to ma mieć prawo bytu zwłaszcza jeśli wchodzi w grę ogromna różnica wieku?

Connor w końcu jest świadomy swoich uczuć ale mimo to nie potrafi zdecydować co zrobić. Doskonale wie że każda poniesiona przez niego decyzja przyniesie jednej osobie szczęście a innym sprawi największą przykrość i rozczarowanie.
Katie przeistacza się w Kate a czasem i w Catherine, już nie nastolatkę ale kobietę pewną siebie i własnej wartości. I mimo że droga do szczęścia jest długa i wyboista nie boi się zaryzykować wiedząc że tylko jedna osoba może jej to szczęście dać!

Pierwsza część tej duologii zawierała tylko przedsmak emocji - tutaj to wszystko było dwa razy a nawet i trzy mocniejsze! Historia tych dwojga była pełna uczuć i poruszała mnóstwo różnych tematów - od szacunku do drugiego człowieka, zwiekszenie empatii do uczuć innych ludzi, po akceptację siebie i własnego ciała. Historia, która uzależnia od samego początku, zaskakuje, wzrusza i bawi! To poprostu trzeba przeczytać!😉

"Lovebirds na zawsze" to kontynuacja historii Katie i Connora. Czy warto jednak zaryzykować wieloletnią przyjaźń na rzecz miłości?! Czy to ma mieć prawo bytu zwłaszcza jeśli wchodzi w grę ogromna różnica wieku?

Connor w końcu jest świadomy swoich uczuć ale mimo to nie potrafi zdecydować co zrobić. Doskonale wie że każda poniesiona przez niego decyzja przyniesie jednej...

Pierwszy tom podobał mi się o wiele bardziej.

Kontynuacja historii Katie i Conora jest... mocniejsza od pierwszego tomu. W ogólnym rozrachunku sceny +18 w tej książce nie są źle napisane, (i piszę to ja - osoba, która za takimi nie przepada) mogłabym nawet napisać, że są spoko. No oprócz TEJ JEDNEJ, przez którą musiałam odłożyć te tom na jakieś dwie godziny, żeby ochłonąć.
Nie chcę skłamać, była to jakaś 269 strona? I chodzi głownie o trzy akapity... Matko, mogłoby jej nie być. Serio. Choć to jest bardzo subiektywna opinia, bo pewnie większość po prostu machnęłaby na nią ręką i zapomnieli XD.

Nie mogę jednak odmówić tej historii, że traktuje kontrowersyjny temat z odpowiednim wyczuciem.
Podobało mi się.

Pierwszy tom podobał mi się o wiele bardziej.

Kontynuacja historii Katie i Conora jest... mocniejsza od pierwszego tomu. W ogólnym rozrachunku sceny +18 w tej książce nie są źle napisane, (i piszę to ja - osoba, która za takimi nie przepada) mogłabym nawet napisać, że są spoko. No oprócz TEJ JEDNEJ, przez którą musiałam odłożyć te tom na jakieś dwie godziny, żeby...

Po bardzo ciekawej pierwszej części niestety druga jak dla mnie poszła w zupełnie złym kierunku i spokojnie można było zamknąć to w 1 tomie. Ciężko się ja czytało, ciężko było się wczuć w rozterki bohaterów, które zostały skrajnie przerysowane. Początek książki bardzo rozwleczony w czasie, nawet nie miałam ochoty czytać kolejnych tych samych przemyśleń. Końcówka natomiast strasznie przyspieszona jakby nagle skończył się limit znaków przeznaczony na ten tom.
Jeśli ktoś się zastanawia czy warto sięgnąć po tę część to polecam zostać przy pierwszej i nie psuć sobie ogólnego wrażenia!

Po bardzo ciekawej pierwszej części niestety druga jak dla mnie poszła w zupełnie złym kierunku i spokojnie można było zamknąć to w 1 tomie. Ciężko się ja czytało, ciężko było się wczuć w rozterki bohaterów, które zostały skrajnie przerysowane. Początek książki bardzo rozwleczony w czasie, nawet nie miałam ochoty czytać kolejnych tych samych przemyśleń. Końcówka natomiast...

Ehh.. No i znowu mam problem z Kasią Katarzyną.
Jedna rzecz mnie rozwaliła.. ja rozumiem niedoświadczenie itd, ale do jasnej ciasnej, ona miała już 19 lat i co? I żyła pod kamieniem? Że wszystko, dosłownie wszystko było dla niej kłopotliwe i szokujące? No litości.
W tej części doszła jeszcze Lena, królowa dramatu 🙄🙄
Pomysł na książkę całkiem dobry, ale etap tworzenia postaci uważam za totalnie schrzaniony.

Ehh.. No i znowu mam problem z Kasią Katarzyną.
Jedna rzecz mnie rozwaliła.. ja rozumiem niedoświadczenie itd, ale do jasnej ciasnej, ona miała już 19 lat i co? I żyła pod kamieniem? Że wszystko, dosłownie wszystko było dla niej kłopotliwe i szokujące? No litości.
W tej części doszła jeszcze Lena, królowa dramatu 🙄🙄
Pomysł na książkę całkiem dobry, ale etap tworzenia...

Książka bardzo mi się podobała natomiast zaczęło mnie denerwować to, że Kate jest tak bardzo niedoświadczona. Rozumiem dziewica i te sprawy ale czasem zachowywała się jakby miała z 16 lat jak i nie mniej.chce kochać się z Conorem a z drugiej strony wstydzi swojej nagości i intymnych różnych zbliżeń. Nie mniej jednak książka bardzo mi sie podobała.

Książka bardzo mi się podobała natomiast zaczęło mnie denerwować to, że Kate jest tak bardzo niedoświadczona. Rozumiem dziewica i te sprawy ale czasem zachowywała się jakby miała z 16 lat jak i nie mniej.chce kochać się z Conorem a z drugiej strony wstydzi swojej nagości i intymnych różnych zbliżeń. Nie mniej jednak książka bardzo mi sie podobała.