Czy Wszechświat myśli? I inne ważne pytania nauki

Okładka książki Czy Wszechświat myśli? I inne ważne pytania nauki Sabine Hossenfelder
Okładka książki Czy Wszechświat myśli? I inne ważne pytania nauki
Sabine Hossenfelder Wydawnictwo: Copernicus Center Press nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
319 str. 5 godz. 19 min.
Kategoria:
nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
Wydawnictwo:
Copernicus Center Press
Data wydania:
2023-08-09
Data 1. wyd. pol.:
2023-08-09
Liczba stron:
319
Czas czytania
5 godz. 19 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378867258
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
143
66

Na półkach:

Sabine Hossenfelder w swojej książce odnosi się do popularnych zagadnień, jak życie po śmierci, sztuczna inteligencja czy wszechświaty równoległe, prezentując raczej bezpośrednie poglądy. Jej styl jest lekki, a krótkie rozmowy z innymi naukowcami między głównymi pytaniami stanowią ciekawy dodatek.
Podobało mi się, jak Hossenfelder odnosi się do obecnego stanu wiedzy i trzyma się znanych praw przyrody bez lawirowania na odległe zagadnienia teoretyczne, jak inne tego typu książki. Lektura zmusza do zderzenia się z innym sposobem myślenia właśnie przez ten bezpośredni styl.

Sabine Hossenfelder w swojej książce odnosi się do popularnych zagadnień, jak życie po śmierci, sztuczna inteligencja czy wszechświaty równoległe, prezentując raczej bezpośrednie poglądy. Jej styl jest lekki, a krótkie rozmowy z innymi naukowcami między głównymi pytaniami stanowią ciekawy dodatek.
Podobało mi się, jak Hossenfelder odnosi się do obecnego stanu wiedzy i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1551
1230

Na półkach:

„Czy Wszechświat myśli?” od Sabine Hossenfelder to kolejna książka o fizyce, nie tylko kwantowej, która pokazuje, jak bardzo bliska jest nam ta dziedzina nauki. Choć większość z nas nigdy za nią nie przepadała, bo wypada chyba jako najtrudniejszy i najbardziej skomplikowany przedmiot w szkole (a może jest po prostu źle tłumaczony?),to jednak nie sposób zaprzeczyć temu, że fizyka jest w całym otaczającym nas świecie (no i wszechświecie również). Sabine Hossenfelder jest popularyzatorką nauki, ale popularyzuje ją w sposób bardzo nieszablonowy, inny, wiedząc, że nie do każdego będzie w stanie dotrzeć – takie życie, całego świata nie zbawimy. Śmiało nawet o tym pisze na początku – uświadamia czytelnikowi, że nie każdy jest gotowy na tę podróż.
Tytuły poszczególnych rozdziałów to małe i wielkie pytania naukowe, a to, o myślenie Wszechświata, jest zaledwie jednym z nich. Autorka porusza tutaj kwestia powstania Wszechświata, ludzkiej przewidywalności i nieśmiertelności, istnienia innych kopii nas samych oraz sensu naszego istnienia – ale to i tak nie wszystkie tematy, które tutaj znajdziecie. Odnieść można jednak wrażenie, jakby ta książka była osobistymi rozważaniami autorki, ale pozbawionymi oceny – Hossenfelder nie faworyzuje żadnych teorii, ale stara się je w jak najlepszy sposób wyłożyć czytelnikowi, raz bardziej formalnym językiem, raz nieco mniej.
Autorka w swoich wypowiedziach jest konkretna i stanowcza, co dla niektórych może być nieco trudne do przełknięcia. To nie jest książka, którą czyta się do poduszki czy dla rozrywki, żeby może co nieco dowiedzieć się o fizyce. To z jednej strony mocny zasób wiedzy, a z drugiej coś, co mocno porusza nasze szare komórki, skłania do analiz, przemyśleń, refleksji, zastanowienia się nad tym, co nas otacza, do spojrzenia na to wszystko w nieco inny, odmienny sposób. Żeby jak najwięcej z tej pozycji wyciągnąć, trzeba po prostu mocno się skupić i całkowicie oddać się lekturze, może nawet za jakiś czas przeczytać ją ponownie. Ale czy warto? Cóż, otwarte umysły na pewno uznają, że tak.

Instagram: @bookeaterreality
TikTok: @bookeaterreality

„Czy Wszechświat myśli?” od Sabine Hossenfelder to kolejna książka o fizyce, nie tylko kwantowej, która pokazuje, jak bardzo bliska jest nam ta dziedzina nauki. Choć większość z nas nigdy za nią nie przepadała, bo wypada chyba jako najtrudniejszy i najbardziej skomplikowany przedmiot w szkole (a może jest po prostu źle tłumaczony?),to jednak nie sposób zaprzeczyć temu, że...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
64
64

Na półkach:

Hm, to kolejna książka z serii popularnonaukowych w mojej kolekcji. Czasami jestem nimi zachwycona, innym razem wiele nie rozumiem i się irytuję, a czasami jest jak teraz - czyli nijako. Nie dowiedziałam się wiele więcej niż już wiem, bo to nadal jest tylko spłaszczona teoria włożona do pudełka pt. "prosto, żeby każdy mógł pojąć". Sposób narracji był moim zdaniem nudny, po prostu się męczyłam tutaj. Dlatego nie będę tej książki polecać. I wiele więcej nie napiszę, bo żadnej z teorii podważyć bym nie śmiała, a o nauce wiele nie wiem, żeby to recenzować.

Hm, to kolejna książka z serii popularnonaukowych w mojej kolekcji. Czasami jestem nimi zachwycona, innym razem wiele nie rozumiem i się irytuję, a czasami jest jak teraz - czyli nijako. Nie dowiedziałam się wiele więcej niż już wiem, bo to nadal jest tylko spłaszczona teoria włożona do pudełka pt. "prosto, żeby każdy mógł pojąć". Sposób narracji był moim zdaniem nudny, po...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
604
590

Na półkach: , , , ,

Świat to za mało. A może za dużo?

Jeżeli można (co jest dopuszczalne, gdy alternatywy to zbiór niesprzeczny stanów jednego świadomego umysłu) akceptować redukcjonizm z deklaracją istnienia wyłącznie materii – atomów – która za wszystko odpowiada i jednocześnie zastanawiać się nad solipsyzmem, to znaczy, że wciąż mamy otwarte fundamentalne kwestie. Jeżeli, jak przekonuje autorka, mechanika kwantowa nie jest dziwna, to wciąż nas ‘policzkuje’ intelektualnymi dylematami. To nie za dobrze, choć część fizyków ignoruje pytania i postuluje ‘zamknij się i licz’. Sabine Hossenfelder zajmuje się popularyzacją nauki w sposób nieszablonowy. Widać to w jej książce „Czy Wszechświat myśli? I inne ważne pytania nauki”, która jest w pierwszej kolejności konsekwencją monologów wewnętrznych, które zapewne zderzały świat przeżyć subiektywnych z faktami naukowymi. Postanowiła podzielić się z innymi wypracowanymi na własny użytek wnioskami, które w zasadzie zadaje sobie każdy. Różnica polega na tym, że każdy funkcjonuje gdzieś na kontinuum zrozumienia ustaleń nauki, a i tak zestawy naszych solidnie umocowanych przekonań konfrontowanych z innymi często bywają niespójne. Upływ czasu, sztuczna inteligencja, realność, poznawalność świata, status matematyki w systemie konstrukcji dostępnych człowiekowi – to zaprząta fizyczkę tym razem. Publikacja jest ciekawa, momentami trudna, kontrowersyjna i otwarta na inność. Jest też szczera, solidnie oparta na fizykalizmie, krytyczna wobec pewnych światopoglądowych tropów, szczególnie budowanych nieuczciwie (jak stara się przekonać autorka) przez niektórych naukowców. To próba poszukania w ramach fizyki, takiej, jak ją rozumiemy, odpowiedzi na całą klasę granicznych problemów istnienia.

Dyskusja nad ważnymi problemami, jak pokazuje fizyczka, to nie tylko przedmiot akademickich seminariów dalekich od codzienności. Choć język, jakim opisuje te rudymenty jest z konieczności czasem formalny, to przecież są zagadki, które z banalności popularnego ‘przeczucia zdroworozsądkowego’ chętnie wydobywamy dzięki odwołaniu się do nauki. Chcemy mieć pewność. Za pojęciami ‘determinizm’, ‘emergencja’, ‘nieobliczalność’, ‘lokalność’, ‘odwracalność w czasie’, ‘opis efektywny’ – stoją wielkie pytania o świat i status człowieka, a w konsekwencji te codzienne mniejsze skrojone do wymiaru i kondycji jednostek. Pani Sabine dotyka więc tematów kulturowo mocno obecnych od zawsze: ‘duchowości’, ‘świadomości każdej materii’, ‘nieśmiertelności’, ‘ostateczności’, ‘obiektywnej poznawalności’, ale zawsze w ujęciu współcześnie nam znanych praw fizyki. Czy, a jeśli tak, to w jakim zakresie, akurat ta nauka ścisła dopuszcza lub wyklucza konstruowane ludzkie sądy o świecie? Na gruncie teorii fizycznych da się pewne przekonania odrzucić, niuansować czy potwierdzić. Choć wciąż sporo pozostaje na etapie nierozstrzygalnym.

Przy okazji przemyca Hossenfelder trochę metodologii. Po pierwsze definicja i jej rozumienie. Żeby zbudować konsensus, jego uczestnicy muszą mieć to samo na myśli. Przykład z determinizmem (na poziomie naszej codzienności, włącznie z chaosem kojarzonym na przykład z nieprzewidywalnością pogody) i wyjątkowym statusem mechaniki kwantowej, to powracający motyw i dobitna ilustracja jak bardzo trzeba pilnować semantyki. Wszelkie obserwacje naukowe powinny nas wyczulić, jak na każdej stronie książki sugeruje autorka, że sporo przekonań, choć miłych dla naszych uszu, nie jest poprawna. Świat nam dostępny zmysłami sugeruje wolną wolę, pełną poznawalność zjawisk. Jednak kwanty sugerują nieubłaganą losowość, a teoria względności degraduje wyjątkowość teraźniejszości pokazując, że każda chwila miniona, nawet najodleglejsza jest zarazem przyszłością w innym miejscu wystarczająco odległym. Jakoś może uspokajać fakt, że (str. 43):

„(…) przeszłość istnieje w taki sam sposób jak teraźniejszość. Choć nie jest to jeszcze do końca rozstrzygnięte, wiele przemawia za tym, że prawa przyrody zachowują całą informację, a to oznacza, że wszystkie szczegóły składające się na twoją osobę i historię życia twojej babci będą istniały wiecznie.”

Jednocześnie, kwantowe ustalenia czynią otwartymi problemy, na których ‘jednoznacznej stabilności faktograficznej’ zależy ludziom by czuć się komfortowo – nasza wyjątkowość, panowanie wyborami nad otoczeniem. Jednak nie ma tu raczej dobrych wiadomości dla zwolenników samozadowolenia Ziemian. Nie ma ucieczki przed redukcjonizmem (jednoznacznie zdefiniowanym, jako zasada, że całość jest sumą swoich części). Ten akurat kontrowersyjny temat (str. 114-130) autorka bardzo ciekawie przedyskutowała lawirując jak saper na polu minowym. Sprawnie uciekając przed zarzutami, rozróżnia fakty z których coś wynika, od założeń nienaukowych czy niepodlegających pod jej metodę (jak na razie). Dwa cytaty (str. 118-119):

„Faktem jest, że nigdy nie udało się nam zaobserwować obiektu złożonego z wielu cząstek, którego zachowanie stałoby w sprzeczności z redukcjonizmem, mimo iż taka sytuacja mogłaby już mieć miejsce niezliczoną ilość razy. (…) Nikomu też nie udało się wytworzyć materiału, którego właściwości kłóciłyby się z fizycznymi właściwościami cząstek elementarnych. Gdy ktoś mówi: ‘holizm’, ja słyszę ‘bzdury’.”

„Zupełnie nieuzasadnione byłoby też założenie, że układ złożony – mózg, społeczeństwo, Wszechświat jako całość – mogą przejawiać jakikolwiek rodzaj zachowania, które nie wynika z zachowania ich części składowych. Żadne dowody tego nie wymagają. Jest to tak niepotrzebne, jak hipoteza istnienia Boga. Takie założenie nie jest błędne, ale nienaukowe.”

Z jednej strony może komuś uwierać fizykalizm (dawniej etykietowany materializmem). Należy jednak w ocenie światopoglądu autorki dokonać ważnego rozgraniczenia przed pochopnymi wnioskami. Dość konsekwentnie ‘stoi obok fizyki’, gdy fakty ją wspierają. Gdy jednak ocenia niektóre istniejące narracje środowiskowe jako nieuprawnione (wykraczające poza fakty budowane metodą naukową),wciąż kieruje się tymi samymi regułami. W konsekwencji nie odrzuca duchowości, potrzeb religijnych, możliwości istnienia wieloświatów, a nawet nie wyklucza powrotu w modelach mikroświata do determinizmu (redukcję funkcji falowej podczas pomiaru kwantowego nazywa czymś nie fizycznym). Przypomina tu trochę Helge Kragha i jego zmaganie się z współczesnymi naukami ścisłymi (*). Nawet najpiękniejsze teorie i modele niepoparte empirycznymi dowodami, to tylko składniki wiary. Czasem to kwestia czasu, czasem niepewności trwale przypisanej ludzkim ograniczeniom.

„Czy Wszechświat myśli?” jest dość nierówna, jeśli chodzi o poziom zaawansowania treści. Na szczęście dostajemy krytycznie ważny słownik kilkunastu pojęć (zanim odrzucimy poglądy autorki na tematy światopoglądowo kontrowersyjne, należy przepracować sens używanych przez nią pojęć). Nie ustrzegła się Hossenfelder przed narracyjnymi uproszczeniami i hasłowym zbijaniem zdecydowanie bardziej subtelnych poglądów, z którymi się nie zgadza (np. str. 280 i ‘anty-teologiczne tezy’ S. Hawkinga czy V. Stengera). Jednocześnie potrafi argumentować obiektywnie, nawet gdy odrzuca prywatnie jakiś fenomen (np. wolną wolę). Trochę więc widać brak konsekwencji. Wielkie tematy, a tylko takie interesowały autorkę, ujęte zostały w telegraficznym skrócie, co może zniechęcać poszukujących wieloaspektowego filozofowania. Należy jednak pamiętać, że celem było sygnalizowanie problematyki z punktu widzenia fizyki, gdzie hermeneutyka nie powinna być uprawiana. Znalazło się za to miejsce na specyficzny wielogłos. Ciekawym zabiegiem było przywołanie czterech rozmów z naukowcami na tematy, w których słyną z nieortodoksyjnych poglądów (np. David Deutsch o redukcjonizmie i obliczalności, Roger Penrose o świadomości). Za odwagę i obronę realizmu i krytycyzmu w uprawianiu nauki plus. Za przypominanie, iż fizyka to nauka eksperymentalna, nawet jeśli zmatematyzowana – drugi. Za sygnalizowanie wagi zasady najmniejszego działania i kontrolowany dystans – kolejny plus (str. 207):

„Teraz myślę sobie, że specjalnie nie uczy się w szkole zasady najmniejszego działania, bo groziłoby to tym, że wszyscy pójdą na studia fizyczne. Wyjaśnijmy wiec, na czym polega ta zasada, ale ostrzegam lojalnie, że od tego się można uzależnić.”

Jedyny minus za pewne uproszczenia.

DOBRE – 7/10
=======
* „Wielkie spekulacje”, H. Kragh, Copernicus Center Press 2016

Świat to za mało. A może za dużo?

Jeżeli można (co jest dopuszczalne, gdy alternatywy to zbiór niesprzeczny stanów jednego świadomego umysłu) akceptować redukcjonizm z deklaracją istnienia wyłącznie materii – atomów – która za wszystko odpowiada i jednocześnie zastanawiać się nad solipsyzmem, to znaczy, że wciąż mamy otwarte fundamentalne kwestie. Jeżeli, jak przekonuje...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2069
565

Na półkach:

Jakby napisana specjalnie dla mnie! Zawsze uważałam, że spekulacje o wszechświatach równoległych itd, to "współczesna mitologia", ale w końcu ktoś bardziej utytułowany ode mnie też tak myśli! I te rozważania o wolnej woli, panpsychizmie i tak dalej - świetne analizy tego, co w wynika z fizyki dla kwestii światopoglądowych.

Jakby napisana specjalnie dla mnie! Zawsze uważałam, że spekulacje o wszechświatach równoległych itd, to "współczesna mitologia", ale w końcu ktoś bardziej utytułowany ode mnie też tak myśli! I te rozważania o wolnej woli, panpsychizmie i tak dalej - świetne analizy tego, co w wynika z fizyki dla kwestii światopoglądowych.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
566
167

Na półkach:

Oto książka, która rozpala szare komórki do czerwoności!

Sabine Hossenfelder w „Czy Wszechświat myśli?” stara się znaleźć odpowiedzi na pytania o charakterze egzystencjalnym przez pryzmat fizyki. Autorka zastanawia się nad naturą czasu, początkiem i końcem Wszechświata [a także możliwością jego stworzenia przez człowieka], rzeczywistością matematyczną, działaniem cząsteczek, granicami naukowego poznania, istnieniem kopii człowieka, wolną wolą, świadomością czy choćby przewidywalnością ludzkich zachowań.

Wśród dywagacji na powyższe tematy, Hossenfelder zastanawia się również nad innymi sprawami, np. zjawiskiem entropii, sztuczną inteligencją, etc.
„Czy Wszechświat myśli” to również publikacja o tym, co łączy naukę z wiarą. Co istotne, Autorka nie faworyzuje żadnego ze stanowisk, pozwalając danym teoriom w pełni wybrzmieć. Hossenfelder podchodzi jednak rygorystycznie do każdej z omawianych kwestii, wyjaśniając je poprzez potwierdzone, naukowe ustalenia.

W książce istotne jest także pytanie o granice poznania. Czy nauka umożliwia uzyskanie ostatecznych odpowiedzi?

„Czy Wszechświat myśli” jest przy tym wszystkim publikacją, w której – pomimo ogromu informacji – występuje raptem jeden wzór [E=mc2]. Autorka ma talent do tłumaczenia spraw trudnych i zawiłych w sposób łatwy i przystępny.

Serdecznie polecam 👍

Egzemplarz książki do recenzji otrzymałem od Copernicus Center Press w ramach współpracy barterowej.

Dłuższa recenzja tutaj: https://karols.pl/czy-wszechswiat-mysli-sabine-hossenfelder-recenzja/

Oto książka, która rozpala szare komórki do czerwoności!

Sabine Hossenfelder w „Czy Wszechświat myśli?” stara się znaleźć odpowiedzi na pytania o charakterze egzystencjalnym przez pryzmat fizyki. Autorka zastanawia się nad naturą czasu, początkiem i końcem Wszechświata [a także możliwością jego stworzenia przez człowieka], rzeczywistością matematyczną, działaniem...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    84
  • Przeczytane
    33
  • Posiadam
    7
  • Popularnonaukowe
    4
  • Teraz czytam
    3
  • 2024
    3
  • Kosmos
    2
  • Do kupienia
    2
  • Naukowe i popularnonaukowe różne
    1
  • Astronomia_1
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czy Wszechświat myśli? I inne ważne pytania nauki


Podobne książki

Przeczytaj także