rozwińzwiń

Mów do mnie

Okładka książki Mów do mnie Michalina Kowolik
Okładka książki Mów do mnie
Michalina Kowolik Wydawnictwo: JakBook literatura obyczajowa, romans
252 str. 4 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
JakBook
Data wydania:
2022-08-29
Data 1. wyd. pol.:
2022-08-29
Liczba stron:
252
Czas czytania
4 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396484987
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
99 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
256
169

Na półkach:

"Mów do mnie" Michaliny Kowolik, to książka, która rozrywa serce na strzępy. Jest dosłownie naładowana emocjami tak, by czytelnik nie był w stanie nad nimi zapanować. Gdy słuchałam audiobooka w pracy, musiałam powstrzymywać się przed pęknięciem, szloch próbował wyrwać się z mojego gardła, a łzy nabiegały do oczu. W pewnych momentach z moich ust wychodził wręcz błagalny jęk, by to wszystko już się skończyło. Miałam szczęście, że nikt akurat obok nie pracował, bo zaczęłyby się pytania, co mi jest. Ta historia rozwaliła mnie emocjonalnie na wszystkie możliwe sposoby. Aż brak mi słów, by to opisać...

Zaznaczę, że "Mów do mnie" to debiut Autorki i właśnie ta informacja zachęciła mnie do sięgnięcia po książkę. Nie sądziłam jednak, że zrobi ze mną coś takiego. Liczyłam na przyjemną lekturę, na jakieś niedociągnięcia, bo nie oszukujmy się, nie mogłam mieć za dużych oczekiwań. Także to, co tam się podziało, gdy tylko wkroczyłam do świata bohaterów rozwaliło mnie i sprawiło, że jeszcze bardziej pokochałam debiuty. Nie było nic, do czego mogłabym się przyczepić, no może poza informacją, by nie czytać w miejscach publicznych i zawsze mieć przy sobie chusteczki. No jak można było o tym nie wspomnieć?!

Historia na pierwszy rzut oka wydaje się być czymś lekkim, może troszkę pikantnym, zważywszy na okładkę, ale nic mylnego! Ona jest bombą z opóźnionym zapłonem! Mimo, że opis mówi nam czego możemy się spodziewać, to nie oddaje w pełni tego, co dzieje się z nami wraz z przewróceniem pierwszej strony.

Więc tak w skrócie, by nakreślić Wam fabułę - główna bohaterka znajduje się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie, przez co budynek się zawala, a ona zostaje pod nim uwięziona. Pierwsze co przychodzi jej do głowy, to nie jest dzwonienie po pomoc, a do kogoś, kto był jej całym światem i komu musi wreszcie wyznać, że dalej go kocha. Ma ostatnią szansę, by to zrobić, ponieważ już pogodziła się z tym, że może tego nie przeżyć, a rozmowa z ukochanym jest ostatnią rzeczą, która daje jej siłę, by wytrzymać jak najdłużej. Podczas czytania dowiadujemy się, jak potoczyły się losy bohaterów, do momentu w których ich poznajemy na początku książki. Wszystkie te wspomnienia, jak i rozmowa wywołują całą masę emocji i sprawiają, że nie idzie się oderwać od tej historii nawet na moment. Autorka chciała pokazać tą książką, że zawsze musimy być szczerzy ze sobą, swoimi uczuciami, że lepiej wyznać komuś miłość będąc przeświadczonym, że druga osoba może ich nie odwzajemnić, ale lepiej zrobić to tu i teraz, nim będzie za późno. Przecież nie zawsze musimy mieć rację, a może okazać się, że cały ten czas żyliśmy w błędzie, cierpieliśmy z powodu miłości, z tęsknoty, która powoli zabijała w nas radość, a przecież tak nie musiało być.

Dziękuję serdecznie Wydawnictwu oraz Autorce za egzemplarz recenzencki. Brak mi słów by opisać te wszystkie emocje, które kłębiły się we mnie podczas słuchania tej historii. Jestem zauroczona tym debiutem!! Gratuluję Ci droga Autorko tak udanego debiutu i już nie mogę się doczekać kolejnych historii, które napiszesz! Ze swojej strony gorąco polecam, jeśli lubicie książki, które wyciskają nam łzy z oczu!

"Mów do mnie" Michaliny Kowolik, to książka, która rozrywa serce na strzępy. Jest dosłownie naładowana emocjami tak, by czytelnik nie był w stanie nad nimi zapanować. Gdy słuchałam audiobooka w pracy, musiałam powstrzymywać się przed pęknięciem, szloch próbował wyrwać się z mojego gardła, a łzy nabiegały do oczu. W pewnych momentach z moich ust wychodził wręcz błagalny jęk,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
804
733

Na półkach:

Książkę czyta się szybko. Chciałam napisać, że historia jest przyjemna, ale ona jest smutna. Nie mogę uwierzyć, że tyle nieszczęść mogło spotkać jedną osobą i to zakończenie wybiło mnie z rytmu już totalnie.

Książkę czyta się szybko. Chciałam napisać, że historia jest przyjemna, ale ona jest smutna. Nie mogę uwierzyć, że tyle nieszczęść mogło spotkać jedną osobą i to zakończenie wybiło mnie z rytmu już totalnie.

Pokaż mimo to

avatar
237
125

Na półkach:

„Nic nie może wiecznie trwać…”
Historia Mili i Mikołaja rozłożyła mnie totalnie na łopatki. Przeczytałam ją dziś w 2-godziny. I szczerze Wam powiem, że nie pamietam kiedy wylałam tyle łez przy książce co dziś. Minęło już kilka godzin od jej skończenia i nie mogę się pozbierać….
Życie jest nieprzewidywalne, jedna chwila potrafi sprawić że wszystko sypie się jak domek z kart…
W tej książce mnóstwo emocji, trudnych wyborów , śmierci, rozpaczy….

Totalny wyciskacz łez…

„Nic nie może wiecznie trwać…”
Historia Mili i Mikołaja rozłożyła mnie totalnie na łopatki. Przeczytałam ją dziś w 2-godziny. I szczerze Wam powiem, że nie pamietam kiedy wylałam tyle łez przy książce co dziś. Minęło już kilka godzin od jej skończenia i nie mogę się pozbierać….
Życie jest nieprzewidywalne, jedna chwila potrafi sprawić że wszystko sypie się jak domek z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
170
72

Na półkach:

Myślałam że to będzie lekka i miła książka. Ale jak się pomyliłam ... Oczywiście czytało się super, bardzo zżyłam się z bohaterami ale to jak potoczyl się ich los to jakaś masakra.... Ostatnio przy żadnej książce nie przeplakalam tyle co przy tej.

Myślałam że to będzie lekka i miła książka. Ale jak się pomyliłam ... Oczywiście czytało się super, bardzo zżyłam się z bohaterami ale to jak potoczyl się ich los to jakaś masakra.... Ostatnio przy żadnej książce nie przeplakalam tyle co przy tej.

Pokaż mimo to

avatar
996
116

Na półkach: ,

Ogromne rozczarowanie. Sięgnęłam po tę książkę głównie z powodu sceny w przysypanego budynku i byłam na nią bardzo nastawiona. Niestety, ta historia ma takie tempo, na niecałych 250 stronach dzieje się więcej niż w niejednej telenoweli. Dla mnie głowni bohaterowie są nijacy, zapamiętałam jedynie że Emilia jest tak dobra że można ją nazwać samarytanką (co mnie bardzo wkurza w postaciach)reszta się rozmywa. Postaciom i miejscom poświęcone jest może zdanie albo dwie. Akcja jest błyskawiczna, dla mnie aż za bardzo. Poznajemy Mikołaja i Emilię 10 lat wcześniej, gdzie właściwie błyskawicznie się w sobie zakochują, nie poznając się przy tym. No i ten poziom dramatu oraz tego że na ostatnich stronach zginęło tylu bohaterów, że dla mnie zrobiło się po prostu nie smacznie. Dawno nie czytałam nic co mogłabym uznać za najgorszą książkę, a tu proszę, poziom mojego wkurzenia i irytacji sięgnął zenitu. Dobrze że miałam ją na czytniku, bo papierową wersję wyrzuciłabym za okno.

Ogromne rozczarowanie. Sięgnęłam po tę książkę głównie z powodu sceny w przysypanego budynku i byłam na nią bardzo nastawiona. Niestety, ta historia ma takie tempo, na niecałych 250 stronach dzieje się więcej niż w niejednej telenoweli. Dla mnie głowni bohaterowie są nijacy, zapamiętałam jedynie że Emilia jest tak dobra że można ją nazwać samarytanką (co mnie bardzo wkurza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
661
661

Na półkach:

" - Mam małą prośbę.
- Słucham?
- Mów do mnie.
- Co?
- Mów do mnie - powtarza. - Cały czas do mnie mów. Proszę, to moja jedyna prośba"

" - Wypijmy za miłość, bo bez niej życie nie miałoby sensu.
- Ale byłoby łatwiejsze - mówię i wypijam swoją nalewkę.
- Gówno prawda! - Wymierza we mnie palec wskazujący. - Zabraniam ci tak mówić! Dzięki miłości człowiek jest w stanie znieść wiele rzeczy, nawet tych najtrudniejszych"

"Dzięki miłości człowiek jest w stanie znieść wszystko i także wszystko staje się łatwiejsze - i nie tak bolesne jak wtedy, gdy jesteśmy sami"

Emilię i Mikołaja ciągnęło do siebie już od pierwszego spotkania. I chociaż chłopak związany był wtedy z inną dziewczyną, udało im się zostać parą, a z czasem zamieszkać razem. Wydawało się, że miłość, która ich połączyła wynagrodzi im trudną przeszłość, niestety teraz po ośmiu latach każde z nich żyje własnym życiem i nie utrzymują ze sobą kontaktu. Wszystko zmienia jedna tragiczna noc. Gdy dochodzi do katastrofy budowlanej, a Emilia zostaje uwięziona pod gruzami zawalonego budynku, wie, że nie zostało jej wiele czasu. Jedynym o kim myśli jest Mikołaj. A jedyne czego od niego potrzebuje, to żeby do niej mówił

"Mów do mnie" to książka łącząca w sobie elementy powieści obyczajowej i poruszającego dramatu. To książka smutna, wywołująca łzy, ale w mojej ocenie także piękna i mądra. Autorka stworzyła bowiem swoim bohaterom historie pełne bólu, trosk i smutku, ale pokazała w nich także siłę przyjaźni, wsparcia i miłości najbliższych. Świetnym zabiegiem były przeskoki między rozgrywającą się teraźniejszością i wymianą kilku zdań uwięzionej pod gruzami Emilki i próbującego do niej dotrzeć Mikołaja, a przeszloscia obojga, ich pierwszymi spotkaniami, późniejszy. związkiem i dramatem, który ich rozdzielił. A dramat ów miał ogromny związek z wydarzeniami, gdy ci dwoje nawet się nie znali, a które odcisnęły na nich ogromne piętno. I chociaż sama fabuła nie skupia się na wielu wydarzeniach, a całość zawiera się na niecałych 250 stronach, Michalina Kowolik zawarła w tej powieści całą gamę emocji wywołanych przez sytuację obojga bohaterów. Oni sami są niedoskonali, popełniają błędy, lecz mimo swojego młodego wieku, są dojrzali i odpowiedzialni zarówno za własne postępowanie, jak i za swoich najbliższych, dla których ogromnie się poświęcają. Ogromnym plusem tej książki jest to, że czyta się ją niesamowicie szybko, dużą część tekstu wypełniają dialogi, a krótkie rozdziały pokazują punkt widzenia zarówno Emilki jak i Mikołaja. To co jednej najważniejsze, to to, że historia bohaterów chwyta za serce już od pierwszej strony. Czytając wciąż chciałam wiedzieć, jakie zakończenie przygotował dla nich los, stopniowo dowiadując się, co doprowadziło ich do miejsca w którym się znajdują. Wyróżnić muszę również przedstawione w tej książce postacie drugoplanowe. Oczarowała mnie przyjaciółka Emilki, która służyła jej wsparciem nawet gdy się z nią nie zgadzała, pokochałam dziadka głównej bohaterki, z którego życiowej mądrości mogłam czerpać razem z nią. Przyznam, że zakończenie było dla mnie nieprzewidywalne i dałam się nim zaskoczyć autorce. Myślę, że to książka, która udowadnia jak łatwo wszystko stracić i jak trudno o to zawalczyć. Czasami jednak przychodzi taki moment w życiu, który udowadnia, że poza miłością nic innego nie jest w życiu ważne. Bardzo Wam tą książkę polecam

" - Mam małą prośbę.
- Słucham?
- Mów do mnie.
- Co?
- Mów do mnie - powtarza. - Cały czas do mnie mów. Proszę, to moja jedyna prośba"

" - Wypijmy za miłość, bo bez niej życie nie miałoby sensu.
- Ale byłoby łatwiejsze - mówię i wypijam swoją nalewkę.
- Gówno prawda! - Wymierza we mnie palec wskazujący. - Zabraniam ci tak mówić! Dzięki miłości człowiek jest w stanie znieść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
336
121

Na półkach:

ODRADZAM!
Następnym razem zastanowię się 253 razy, zanim zaufam rekomendacji z Tik Toka. Ta historia naprawdę mogłaby dostać ode mnie więcej gwiazdek, gdyby na samym końcu autorka na 15 stronach nie uśmierciła połowy bohaterów. Naprawdę zastanawiam się... Po co?
Rozumiem, może nie chciała happy endu, ale ta historia jest przez to tak odklejona od rzeczywistości, że czytanie końcówki to była droga przez mękę. Uśmiercenie aż 3 głównych bohaterów nie wniosło nic. Mało tego - takie nagromadzenie śmierci sprawiło, że kolejną przyjmuje się bez emocji i ze wzruszeniem ramion. Naprawdę, nie rozumiem, po co autorka zafundowała coś takiego swoim odbiorcom i odbiorczyniom.

ODRADZAM!
Następnym razem zastanowię się 253 razy, zanim zaufam rekomendacji z Tik Toka. Ta historia naprawdę mogłaby dostać ode mnie więcej gwiazdek, gdyby na samym końcu autorka na 15 stronach nie uśmierciła połowy bohaterów. Naprawdę zastanawiam się... Po co?
Rozumiem, może nie chciała happy endu, ale ta historia jest przez to tak odklejona od rzeczywistości, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
776
76

Na półkach: ,

Matko czy autorka zdaje sobie sprawę jakie drogie są teraz chusteczki w sklepach? 💔💔💔

Matko czy autorka zdaje sobie sprawę jakie drogie są teraz chusteczki w sklepach? 💔💔💔

Pokaż mimo to

avatar
1086
1082

Na półkach:

Książka rozpoczyna się mocnym uderzeniem. Pod naporem śniegu spada dach restauracji, w której główna bohaterka – Emilia - bawiła się na zabawie karnawałowej w towarzystwie przyjaciół. Dziewczyna zostaje przygnieciona. Na szczęście ma przy sobie telefon i jest w stanie wezwać pomoc oraz zadzwonić do Mikołaja, jej największej miłości. Choć od lat nie są razem, ciągle o sobie myślą, ale podzieliło ich zbyt wiele, by mogli sobie wybaczyć.

Emilia wspomina historię znajomości z Mikołajem od początku do końca. Dowiadujemy się co ich łączy a co stanęło pomiędzy nimi.

Emilię i jej brata, Roberta, wychowuje dziadek. Ich matka ich porzuciła dla mężczyzny i buduje swoje życie daleko od dzieci.

Mikołaj stracił całą rodzinę w wypadku samochodowym.

Młodzi zakochują się w sobie i mogłoby być pięknie, gdyby nie wyszły na jaw pewne fakty z przeszłości, które łączą ścieżki ich rodzin.

Powieść obfituje w dramatyczne zwroty akcji i odkrycia rodem z telenoweli. Jest tu tak duże nagromadzenie nieszczęścia i bólu, że chwilami ciężko to znieść. Na Emilię co chwila spadają kolejne ciosy. Więcej osób umiera w tej powieści niż w niejednym kryminale.

Czyta się bardzo dobrze, choć nagromadzenie emocji pod sam koniec jest wręcz obezwładniające. Przez cały czas piętrzą się kolejne przeszkody. Było tego trochę za dużo, czułam się przytłoczona ogromem bólu bohaterów.

Czy jest to romans? Raczej dramat obyczajowy z wątkiem niespełnionej miłości.

Książka rozpoczyna się mocnym uderzeniem. Pod naporem śniegu spada dach restauracji, w której główna bohaterka – Emilia - bawiła się na zabawie karnawałowej w towarzystwie przyjaciół. Dziewczyna zostaje przygnieciona. Na szczęście ma przy sobie telefon i jest w stanie wezwać pomoc oraz zadzwonić do Mikołaja, jej największej miłości. Choć od lat nie są razem, ciągle o sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
108

Na półkach: , ,

Książka mnie zaskoczyła, po opisie jak i pierwszym rozdziale nie spodziewałam się, że główna bohaterka tyle przeżyła w swoim życiu. Momentami delikatnie przesadzona, ale zrozumiałe autor chciał napisać prawdziwy dramat.

Książka mnie zaskoczyła, po opisie jak i pierwszym rozdziale nie spodziewałam się, że główna bohaterka tyle przeżyła w swoim życiu. Momentami delikatnie przesadzona, ale zrozumiałe autor chciał napisać prawdziwy dramat.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    106
  • Chcę przeczytać
    80
  • 2022
    13
  • Posiadam
    7
  • Legimi
    7
  • 2023
    5
  • Audiobook
    3
  • Teraz czytam
    2
  • E-book
    2
  • Recenzenckie
    2

Cytaty

Więcej
Michalina Kowolik Mów do mnie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także