Co byście zrobili gdyby okazało się, że w Waszej okolicy znikają książki? Z każdym dniem jest ich coraz mniej aż w końcu nie zostaje ani jedna?

Nasza bohaterka postanawia odnaleźć tajemniczego złodzieja opowieści aby odzyskać to co należy do niej i mieszkańców miasteczka.

Złodziej opowieści chcąc sprawdzić czym się tak zachwycają ludzie kradnie każdą książkę jaką zobaczy. Jednak nawet gdy ma już wszystkie nadal nie wie do czego służą i co powinien z nimi zrobić.

Czy dziewczynka odnajdzie stwora a stwór pozna tajemnicę książek ?

Fantastyczna jest ta historia. Poza tym, że jest pięknie zilustrowana to pokazuje jak czytanie przynosi nas w inny świat. Świat pełen przygód, świat wyobraźni. Myślę, że może zachęcić niejednego opornego przedszkolaka do częstszego sięgania po książki.

Serdecznie Wam polecamy tą historię!

Co byście zrobili gdyby okazało się, że w Waszej okolicy znikają książki? Z każdym dniem jest ich coraz mniej aż w końcu nie zostaje ani jedna?

Nasza bohaterka postanawia odnaleźć tajemniczego złodzieja opowieści aby odzyskać to co należy do niej i mieszkańców miasteczka.

Złodziej opowieści chcąc sprawdzić czym się tak zachwycają ludzie kradnie każdą książkę jaką zobaczy....

Dziecku urodzonemu w XXI w. nie jest łatwo: jeszcze w łonie matki jest bombardowane milionem bodźców, których zamiast ubywać, z każdym dniem przybywa. W efekcie maluch jest pobudzony, ma problemy z koncentracją i jest zainteresowany tylko tym, co przynosi niewymagającą od mózgu aktywności rozrywkę: telefonem komórkowym, tabletem czy telewizorem. Książka jest dla niego czymś niezrozumiałym,, bo wymagającym wysiłku intelektualnego, do tego kojarzy się z przymusem szkolnym, dlatego nie jest czymś, po co sięga z przyjemnością. Na szczęście powstają pozycje, które pokazują, jak magiczne mogą okazać się zadrukowane strony dla tego, kto zapragnie poznać ich moc. Przykładem takiego tytułu jest wydany niedawno „Złodziej opowieści” Grahama Cartera.
Ten pięknie wydany przez Zieloną Sowę tytuł prezentuje historię dziwnego, morskiego stwora, który nie może pojąć, do czego służą książki. Przypominająca ośmiornicę istota najpierw ogląda tajemniczy dla niego przedmiot z każdej strony, później, gdy przekonuje się, że nie uruchamia ich ani zakładanie na głowę, ani rozgniatanie, postanawia zgromadzić ich jak najwięcej i pozbawia lektury całe okoliczne miasteczko (jego ofiarami stają się nie tylko ludzie, ale również czytające melodramaty maskonury, lubujące się w limerykach liski i będące wielbicielami książek kucharskich kraby). Ale zdobycie wszystkich książek w okolicy nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Stwór układa zdobyte w niecny sposób woluminy na wszystkie możliwe sposoby, mimo to nie pojmuje, dlaczego te dziwne przedmioty potrafią uszczęśliwiać innych. Wszystkie zmienia się, gdy do akcji wkracza Oliwka, największa miłośniczka książek w Skalistej Zatoce, która wprowadza Potwora w magiczny świat literatury najpierw czytając mu, później ucząc go zamieniania druku w magię. Tytułowy Złodziej Opowieści staje się najpierw słuchaczem, później czytelnikiem, na końcu najlepszym w historii Opowiadaczem, co pokazuję, jak ważne w życiu dziecka jest trafienie na osobę, która pokaże mu, jak wiele może mu zaoferować obcowanie z książkami. Gdy człowiek od małego ma do czynienia z literaturą, tym większa szansa, że będzie mu ona towarzyszyła w dalszym życiu. Gdy obcujący z nim ludzie pokażą mu, jak przyjemne jest czytanie, nie uwiedzie go ani wyświetlacz telefonu, ani hałas telewizji. Może nie zostanie pisarzem, ale na pewno będzie mu łatwiej poznawać coraz bardziej skomplikowany świat.
„Złodziej opowieści” jest książką dla dzieci, którą powinien przeczytać każdy dbający o dobro swojego dziecka rodzic. To ponadczasowa historia, która i uwodzi, i podaje przepis na zainteresowanie kogoś czytaniem.

Dziecku urodzonemu w XXI w. nie jest łatwo: jeszcze w łonie matki jest bombardowane milionem bodźców, których zamiast ubywać, z każdym dniem przybywa. W efekcie maluch jest pobudzony, ma problemy z koncentracją i jest zainteresowany tylko tym, co przynosi niewymagającą od mózgu aktywności rozrywkę: telefonem komórkowym, tabletem czy telewizorem. Książka jest dla niego czymś...

Pamiętam etap fascynacji picturebookami w naszym domu. Córka je uwielbiała, bez względu nawet na tematykę. Ja trochę bardziej zwracałam na nią uwagę, ale faktem jest, że przez nasze ręce przewinęło się mnóstwo książek, w których na pierwszy plan wysuwają się piękne, kolorowe, wielkie ilustracje. Wciąż jeszcze czasem do takich książek wracamy. „Złodziej opowieści” zaciekawił mnie właśnie tematyką.

Pomysł na książkę jest taki, że w pewnym nadmorskim miasteczku dziewczynka, wracając z biblioteki, gubi książkę. Znajduje ją morski stwór, a że ciekawskie z niego stworzenie, to zaczyna się zastanawiać, do czego służy ludziom ten przedmiot. Postanawia się tego dowiedzieć, a to niestety oznacza, że w okolicznych domostwach zaczynają ginąć kolejne książki. Sytuacja staje się już na tyle poważna, że… sprawę w swoje ręce postanawia wziąć mała dziewczynka. Podoba mi się to pokazanie odwagi u kilkuletniej dziewczynki, która w tej opowieści wcale nie jest przedstawiona jako krucha i słaba. A tej odwagi dodają jej właśnie książki – to z nich wie, jak rozwiązać tę zagadkę i jak stać się detektywem czy odkrywcą.

Ta historia ma szczęśliwe zakończenie. Dla mnie jest ona o tym, że warto dawać drugie szanse, bo często jest tak, że nie znamy motywów działania drugiej osoby. Wszyscy byli przekonani, że w mieście grasuje złodziej książek, a tymczasem morskim stworem kierowała po prostu ciekawość.

Na uwagę zasługują tu także ilustracje – są piękne, bardzo kolorowe i świetnie pasują do tekstu. Ale nie dziwi mnie to, wszak to picturebook. Warto sięgnąć i zobaczyć, czy i Wam się spodoba.

Pamiętam etap fascynacji picturebookami w naszym domu. Córka je uwielbiała, bez względu nawet na tematykę. Ja trochę bardziej zwracałam na nią uwagę, ale faktem jest, że przez nasze ręce przewinęło się mnóstwo książek, w których na pierwszy plan wysuwają się piękne, kolorowe, wielkie ilustracje. Wciąż jeszcze czasem do takich książek wracamy. „Złodziej opowieści” zaciekawił...

Książki o książkach to jest to, co tygryski lubią najbardziej! Historie o czytaniu, o pachnących farbą drukarską woluminach są szczególnie bliskie mojemu sercu. Zawsze z przyjemnością śledzę losy bohaterów, dla których literatura jest ważnym elementem życia – tak jak dla mnie. Dlatego nie mogłam przejść obojętnie wobec nowości dla dzieci od Wydawnictwa Zielona Sowa. "Złodziej opowieści" to pięknie ilustrowana, zabawna, błyskotliwa opowieść o dziewczynce, która uwielbia czytać. Zachwyca czytelnika nie tylko warstwą wizualną, ale również wartościowym przekazem. Chciałabym, aby takich książek pojawiało się znacznie więcej!

Czytanie to prawdziwa przyjemność – do takiej definicji autor świadomie i umiejętnie prowadzi małego czytelnika przez poszczególne wydarzenia. Budzi w odbiorcy pozytywne skojarzenia z książką jako przyjemnością, pasją, którą możemy dzielić z innymi – z rodziną, z rówieśnikami. Przedstawia czytanie jako formę rozrywki – niezwykłą, wyjątkową, niezastąpioną. Ale to nie jedyne przesłanie tej historii. Złodziej Opowieści uzmysławia czytelnikowi, że w książkach drzemie ogromna moc. Stanowią one nie tylko źródło dobrej zabawy, ale również wiedzy. Pomagają w zdobywaniu informacji, nabywaniu i rozwijaniu różnych umiejętności. No i pobudzają wyobraźnię, byśmy mogli wpadać na różne wspaniałe pomysły!

Ponadto opowieść ta pokazuje, że każdy ma prawo popełnić błąd. Ważne jest, by umieć się do niego przyznać, przeprosić, a przede wszystkim wyciągnąć wnioski. Książka uczy wybaczania i dawania drugich szans wszystkim, którzy szczerze żałują swoich czynów. Pielęgnuje w małym odbiorcy takie wartości jak wrażliwość, empatia, odwaga, uczciwość i uprzejmość.

Książki o książkach to jest to, co tygryski lubią najbardziej! Historie o czytaniu, o pachnących farbą drukarską woluminach są szczególnie bliskie mojemu sercu. Zawsze z przyjemnością śledzę losy bohaterów, dla których literatura jest ważnym elementem życia – tak jak dla mnie. Dlatego nie mogłam przejść obojętnie wobec nowości dla dzieci od Wydawnictwa Zielona Sowa....

Książka o książkach! I już jest dobrze. A gdy dodamy do tego magiczne ilustracje, sympatyczną bohaterkę i nie tak bardzo strasznego potwora, to mamy "Złodzieja opowieści" - książkę czarującą i błyskotliwą.

Z miasteczka, w którym mieszka Oliwka znikają książki. Ktoś, a może coś bezczelnie je kradnie. Lepkie macki zakradają się przez okno i cap, powieść romantyczna została uprowadzona. Wślizgują się do lisiej norki i bach, limeryki znikają. Wpełzają do chatki kraba i bum, książka kucharska podwędzona. Ktoś musi temu zapobiec. Tym kimś będzie Oliwka. W końcu nadarzyła się okazja, aby w prawdziwym życiu wypróbować sztuczki, o których tylko czytała w książkach. Dziewczynka zostanie piratem-detektywem-odkrywcą. A kim okaże się złodziej opowieści?

Książki w "Złodzieju opowieści" są jak przedmioty pierwszej (może drugiej 😉) potrzeby. Gdy znikają, mieszkańcy stają się smutni, zdenerwowani, w końcu czytanie to jedna z ich stałych rozrywek. Dla morskiego stwora książki są magiczne, niezrozumiałe, ale dziwnie pociągające. A gdy zrozumie, w jaki sposób działają, staną się sensem jego życia.

Ta krótka historyjka sprawi, że dzieci, które za czytaniem nie przepadały, dadzą szansę kolejnym tytułom. A te, dla których książki to codzienność, uświadomią sobie, jak wielka moc i siła drzemie w każdej przeczytanej opowieści.

Wyobraźnia, moi mili, obok dystansu, tylko wyobraźnia może nas uratować! 😉 Więc czytajmy sami, niech dzieci to widzą. Czytajmy też wspólnie z nimi. Jest tylko jeden warunek - to musi być dobra książka! A magia zadzieje się sama.

Zdjęcia ze środka książki obejrzysz tu: https://mamabasiczyta.pl/zlodziej-opowiesci/

Książka o książkach! I już jest dobrze. A gdy dodamy do tego magiczne ilustracje, sympatyczną bohaterkę i nie tak bardzo strasznego potwora, to mamy "Złodzieja opowieści" - książkę czarującą i błyskotliwą.

Z miasteczka, w którym mieszka Oliwka znikają książki. Ktoś, a może coś bezczelnie je kradnie. Lepkie macki zakradają się przez okno i cap, powieść romantyczna została...

Oliwka kocha książki. Uwielbia zanurzać się w magiczny świat opowieści. Słuchać o piratach, odkrywcach i detektywach. Wszystko byłoby dobrze, gdyby pewnego dnia nie zgubiła nowej książki wypożyczonej z biblioteki - wpadła jej do morza!
Zgubę znalazł dziwaczny stwór. Szybko uznał, że to niezwykle wartościowa rzecz. Postanowił dowiedzieć się o niej więcej. I od tej chwili, pobliskim mieście zaczęły znikać książki! Ludzie byli bardzo nieszczęśliwi, nikt jednak nie był na tyle odważny, aby coś z tym zrobić. Sprawę postanowiła wyjaśnić Oliwka! Nie mogła pozwolić, aby najcenniejsze skarby zniknęły bezpowrotnie....

Jak ja lubię czytać książki o książkach 🥰 A jeśli do tego dorzucimy cudowne, nastrojowe ilustracje to już prawdziwy miód na moje serce ❤️ Ta grafika zapiera dech w piersiach! Jest bardzo klimatyczna i po prostu piękna. Wspaniale oddaje czar i nieskrępowaną moc dziecięcej wyobraźni. Taki świat chcemy widzieć czytając doskonałą książkę.

To piękna i bardzo wartościowa opowieść. W prostych słowach ukazuje, jakim darem są książki i ile każdy z nas może z nich dla siebie wynieść. Rozbudzają ciekawość świata, rozwijają wyobraźnię, uczą i bawią. To opowieści skierowane dla wszystkich ludzi. Bez względu na to, kim jesteśmy, gdzie mieszkamy czy ile mamy lat możemy z nich korzystać. Cio więcej książki budują poczucie bliskości między słuchaczem a czytającym. Nic więc dziwnego, że należy je traktować, jak najcenniejsze dobra.

Oliwka korzysta z biblioteki. To wspaniałe, że wspomniano o tym miejscu w tekście! W końcu biblioteka jest dla wszystkich. Wciąż dostarcza nam nowych książek i sprawia,że opowieści w nich zawarte żyją i trafiają do kolejnych czytelników.

Bardzo polecam ❤️❤️

Instagram: @biblioteka.malych.czytaczy

Oliwka kocha książki. Uwielbia zanurzać się w magiczny świat opowieści. Słuchać o piratach, odkrywcach i detektywach. Wszystko byłoby dobrze, gdyby pewnego dnia nie zgubiła nowej książki wypożyczonej z biblioteki - wpadła jej do morza!
Zgubę znalazł dziwaczny stwór. Szybko uznał, że to niezwykle wartościowa rzecz. Postanowił dowiedzieć się o niej więcej. I od tej chwili,...

Uwielbiam książki o... książkach, zwłaszcza tak pięknie ukazujące jak wielką wartością jest czytanie.

Bohaterką tej opowieści jest Oliwka - nieśmiała i skryta dziewczynka, zakochana w literaturze. Podczas jednego z powrotów z biblioteki przypadkowo upuszcza do morza jedną z książek. Powoduje to splot niesamowitych zdarzeń, zguba budzi pewnego morskiego stwora, który zaintrygowany dziwacznym przedmiotem postanawia wyruszyć jego tropem i wkrótce odkrywa, że tych dziwnych przedmiotów jest bardzo dużo . Co więcej dają one ludziom niezwykłą radość. Stwór wiedziony ciekawością postanawia zagarnąć je dla siebie i w krótkim czasie pozbawia mieszkańców wyspy wszystkich książek. Tylko nie bardzo wie jak ich używać 😉
Oliwka nie chce i nie potrafi pogodzić się ze stratą, dzięki miłości do książek znajduje w sobie niezwykłą siłę do działania i wyrusza na poszukiwania Złodzieja Opowieści. Co wyniknie że spotkania tej dwójki? Przekonajcie się sami, naprawdę warto.

Ten piękny picturebook wydany przez oddaje hołd książkom, pokazuje jak wpływają one na wyobraźnię i jak cennym skarbem jest literatura i umiejętność korzystania z niej. Ale to nie jedyna wartość tej pozycji. Uczy również, trudnej sztuki wybaczania i że każdy zasługuje na drugą szansę.

Książka ma duży format, świetne ilustracje oraz niesamowitą, mieniącą się okładkę, która przyciąga i hipnotyzuje, przyznam, że ja jestem zachwycona.

A Wam jak się podoba?

Uwielbiam książki o... książkach, zwłaszcza tak pięknie ukazujące jak wielką wartością jest czytanie.

Bohaterką tej opowieści jest Oliwka - nieśmiała i skryta dziewczynka, zakochana w literaturze. Podczas jednego z powrotów z biblioteki przypadkowo upuszcza do morza jedną z książek. Powoduje to splot niesamowitych zdarzeń, zguba budzi pewnego morskiego stwora, który...

Książka jest piękna nie tylko wizualnie, ale zachwyca również przekazem, który podkreśla wartość książek w naszym życiu, a jednocześnie bawi i wzrusza. Pokazuje jak ogromną pasją mogą być książki oraz jak w magiczny sposób otwierają bramy wyobraźni nie tylko u dzieci... Bo nigdy nie jest za późno, aby rozpocząć przygodę z czytaniem.

W nadmorskim miasteczku tajemniczy stwór zaczyna kraść wszystkie książki. Mieszkańców bardzo smuci ta sytuacja, ale nie są wystarczająco odważni, aby coś z tym zrobić. Jedynie nieśmiała Oliwka, czerpiąc odwagę i wiedzę nabytą z książek postanawia stanąć na wysokości zadania i odzyskać to co zostało skradzione.

Jak się okazuje podwodne stworzenie, które z takim zapałem kradło książki nie ma najmniejszego pojęcia do czego one służą, ale jest zafascynowane tym jaką radość sprawiają innym. Oliwka odnajduje w końcu miejsce, w którym przebywał stwór, ze swoimi łupami i w trakcie tego niezwykłego spotkania okazuje się być nie tylko odważną, ale również mądrą dziewczynką, dlatego postanawia odkryć przed nim moc i magię książek. A wierzcie mi, że to jeszcze nie jest finał tej historii... a warto dowiedzieć się co było dalej :)

Książka jest piękna nie tylko wizualnie, ale zachwyca również przekazem, który podkreśla wartość książek w naszym życiu, a jednocześnie bawi i wzrusza. Pokazuje jak ogromną pasją mogą być książki oraz jak w magiczny sposób otwierają bramy wyobraźni nie tylko u dzieci... Bo nigdy nie jest za późno, aby rozpocząć przygodę z czytaniem.

W nadmorskim miasteczku tajemniczy stwór...