Myślę, że to jedna z książek dla adeptów nieco bardziej zaawansowanych w wewnętrznej pracy nad sobą.

Myślę, że to jedna z książek dla adeptów nieco bardziej zaawansowanych w wewnętrznej pracy nad sobą.

Osho nie ma najlepszej reputacji. Podchodąc do lektury "Tantry" byłem sceptycznie nastawiony. W dużej mierze zawdzięczam to serialowi dokumentalnemu "Wild, Wild Country" Netflixa. Jednak muszę przyznać, że zostałem kupiony.

Chciałem się dowiedzieć czegoś o seksualności z punktu widzenia filozofii, duchowości Wschodu. Okazuje się, że system Tantry w ogóle nie jest o tym. Idzie nieco krok dalej niż buddyzm jaki dotąd znałem, który wydawał mi się dość pustą formą egzystencji. Tantra z kolei zachęca człowieka, aby był naturalny we wszelkich możliwych przejawach życia. Myk polega na tym, aby nie utożsamiał się z niczym co przelewa się przez jego świadomość, która jako jedyna jest niezmienna.

Książka to transkrypcja serii wykładów Osho. Wiele metafor czy zdań jest po wielokroć powtarzanych, przez co przekaz książki jest łatwiejszy do zrozumienia. Miejscami można wpaść nawet w stany podobne medytacji.

Osho nie ma najlepszej reputacji. Podchodąc do lektury "Tantry" byłem sceptycznie nastawiony. W dużej mierze zawdzięczam to serialowi dokumentalnemu "Wild, Wild Country" Netflixa. Jednak muszę przyznać, że zostałem kupiony.

Chciałem się dowiedzieć czegoś o seksualności z punktu widzenia filozofii, duchowości Wschodu. Okazuje się, że system Tantry w ogóle nie jest o tym....

Tantra to pierwsza książka Oshołoma - jak zwykłem pieszczotliwie nazywać autora - którą przeczytałem. Zwykle nadmierna popularność jest dla mnie (szczególnie w dziedzine "duchowości") raczej wadą, bo sugeruje zbyt popowe podejście do tematu. I w przypadku Osho ta intuicja okazała się trafna. Książka fajna, ale raczej jako intelektualna przygoda. Na szczęście autor sam sugeruje luźne podejście do tematu (nomen omen luzu). Jeśli ktoś rozważa rozpoczęcie przygody z medytacją, pracą nad umysłem i ciałem, rozwojem, to myślę, że warto mu napomsknąć, że to nie do końca tak, ale też nie do końca inaczej jak Ten Który Metytuje w Rolce-Royce sugeruje ;)

Tantra to pierwsza książka Oshołoma - jak zwykłem pieszczotliwie nazywać autora - którą przeczytałem. Zwykle nadmierna popularność jest dla mnie (szczególnie w dziedzine "duchowości") raczej wadą, bo sugeruje zbyt popowe podejście do tematu. I w przypadku Osho ta intuicja okazała się trafna. Książka fajna, ale raczej jako intelektualna przygoda. Na szczęście autor sam...

Ma takie momenty, że są naprawdę dobre. Nie powiedziałabym, że cała książka jest wspaniała, ale dla tych właśnie momentów warto przeczytać.

Ma takie momenty, że są naprawdę dobre. Nie powiedziałabym, że cała książka jest wspaniała, ale dla tych właśnie momentów warto przeczytać.

Póki co najlepsza seria wykładów Osho jaką było mi dane przeczytać. Jest tu tyle mądrych słów i gdy zaznaczasz je ołówkiem, można dojść do wniosku, że podkreślasz prawie każdy fragment książki.
Kiedy pierwszy raz ją dostałem, miałem o Tantrze całkiem inne zdanie i wyobrażenie, dlatego postanowiłem poczekać na odpowiedni dla mnie moment, by ja przeczytać.
Teraz, gdy skończyłem czytać tę pozycję, mogę śmiało powiedzieć, że czekanie na odpowiedni dla niej czas było stratą tego czasu ;- )
Jest to dla mnie bardzo ważna książka, która naprawdę wlewa dużo zrozumienia do wewnątrz mnie. Znajduje się w niej mnóstwo fragmentów, zdań i słów, które nas uspokajają i pokazują jak uczynić nasze życie lepszym, nie za rok, miesiąc czy jutro tylko TERAZ.
Nic więcej nie mogę powiedzieć o tej książce jak tylko szczerze ją polecić każdemu, kto poszukuje tej właściwej ścieżki, właściwego zrozumienia i najwyższej swojej obecności jaką jest tytułowa Tantra. :-)

Póki co najlepsza seria wykładów Osho jaką było mi dane przeczytać. Jest tu tyle mądrych słów i gdy zaznaczasz je ołówkiem, można dojść do wniosku, że podkreślasz prawie każdy fragment książki.
Kiedy pierwszy raz ją dostałem, miałem o Tantrze całkiem inne zdanie i wyobrażenie, dlatego postanowiłem poczekać na odpowiedni dla mnie moment, by ja przeczytać.
Teraz, gdy...

Przed przeczytaniem miałem pogląd, że Tantra to 'joga seksualna' i długo, długo nic... dzięki Osho dowiedziałem się, że Tantra to droga do rozluźnienia i naturalności, która ma doprowadzić do najgłębszych i najbardziej naturalnych zjawisk w życiu. Zdecydowanie obowiązkowa pozycja dla osób praktykujących Tantrę.

Przed przeczytaniem miałem pogląd, że Tantra to 'joga seksualna' i długo, długo nic... dzięki Osho dowiedziałem się, że Tantra to droga do rozluźnienia i naturalności, która ma doprowadzić do najgłębszych i najbardziej naturalnych zjawisk w życiu. Zdecydowanie obowiązkowa pozycja dla osób praktykujących Tantrę.

Książka prezentuje wgląd równie głęboki, co w starożytnych tekstach i wśród starożytnych mistrzów. W zasadzie traktat, który objaśnia Osho nie wymaga komentarza, lecz raczej kontemplacji oraz medytacji. Ale jeśli jakieś objaśnienie ma sens, to właśnie to. Jeśli na drodze medytacji więcej słów może pomóc zrozumieć tantryczny tekst, to z pewnością są to te słowa Osho.

Książka prezentuje wgląd równie głęboki, co w starożytnych tekstach i wśród starożytnych mistrzów. W zasadzie traktat, który objaśnia Osho nie wymaga komentarza, lecz raczej kontemplacji oraz medytacji. Ale jeśli jakieś objaśnienie ma sens, to właśnie to. Jeśli na drodze medytacji więcej słów może pomóc zrozumieć tantryczny tekst, to z pewnością są to te słowa Osho.