Porzucona narzeczona
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- Jaguar
- Data wydania:
- 2021-05-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-05-12
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376869650
- Tagi:
- literatura polska współczesna
Nowa książka autorki znakomicie przyjętych powieści obyczajowych Czekałam na ciebie, Zaufaj mi jeszcze raz, Zdradzona oraz Utracona miłość.
Opowieść romantyczna z dużą dawką goryczy i tragicznych przeżyć po drodze. Czy tym razem będzie happy end?
Zuzanna w śnieżnobiałej sukni, z oczyma lśniącymi szczęściem, gotowa jest powiedzieć: tak i rozpocząć nowe życie u boku swego wybranka. Okazuje się jednak, że on ma nieco inne plany, z gatunku tych raczej niespodziewanych.
Zamiast przysięgi na dobre i na złe, Zuza dostaje SMS-owy komunikat: ślubu nie będzie. Jak za sprawą złej czarownicy radość dziewczyny zamienia się w upokorzenie, gorycz i smutek.
Na szczęście porzucona narzeczona ma u swego boku kochającą mamę i troje niezawodnych przyjaciół. Pocieszają, pokrzepiają, przypominają o powodach do zadowolenia.
Kto wie, może znajdą Zuzie prawdziwą miłość? Taką niezawodną, na dobre i na złe. Taką, która da jej oparcie w trudnych chwilach, bo te jeszcze się dla niej nie skończyły.
Wkrótce dziewczyna będzie gotowa przyznać, że porzucenie przed ołtarzem, było wyłącznie drobną niedogodnością.
Kto pomoże Zuzannie przetrwać prawdziwy sztorm? Nawrócony grzesznik, czy może ktoś inny?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Odwołany ślub to nie koniec świata!
Miało być pięknie, romantycznie i wyjątkowo. Ona i on mieli ślubować sobie tego dnia miłość do grobowej deski. Czekała biała suknia, welon i goście, ale stało się coś, co nie powinno się zdarzyć. Takiego rozwoju wypadków nie było po prostu w szczęśliwym scenariuszu. On zrezygnował i stchórzył na ostatniej prostej. Nie miał nawet odwagi powiedzieć tego osobiście, stać go było tylko na wysłanie wiadomości. I tak historia, która miała być bajką z happy endem, stała się koszmarem, który jednak wcale nie musi mieć złego zakończenia. Taka sytuacja oczywiście nie powinna się zdarzyć absolutnie żadnej kobiecie, ale gdy jednak wybranek serca okaże się nieodpowiedzialnym głupcem, nie należy rozdzierać szat i otulać się całunem rozpaczy na całe życie. Trzeba wtedy odważnie spojrzeć na całą smutną, choć niestety prawdziwą sytuację, wycofać się sprzed zatrzaśniętych nam przed nosem drzwi i tak jak bohaterka najnowszej powieści Magdaleny Krauze, ułożyć sobie życie na nowo. Nie jest przecież powiedziane, że pech będzie z nami już na zawsze. Gdy jedne drzwi nagle się zamkną, zwykle otwierają się drugie, a za nimi przecież może być o wiele ciekawsza perspektywa... I o wiele lepszy mężczyzna!
Najnowsza powieść Magdaleny Krauze to niesamowita historia. Opowiada ona o młodej sympatycznej kobiecie, która zamiast powiedzieć sakramentalne „tak”, musi pogodzić się z faktem, że jej niedoszły mąż nie dorósł do miłości. Zuzanna musi przełknąć gorzką pigułkę, uporać się z traumą, ułożyć swój świat od nowa, ale nim to czyni, poznaje jeszcze jedną prawdę. Trudno jest jej w nią uwierzyć, niestety rzeczywistość nie daje się zmienić i cofnąć. Świat Zuzy zostaje ponownie przewrócony do góry nogami, ale na szczęście blisko jest jej rodzina, przyjaciółki i mężczyzna, który okazuje się o wiele bardziej oddany, niż to się porzuconej narzeczonej wydaje. Czy w tej sytuacji młoda kobieta odnajdzie szczęście i zacznie cieszyć się życiem na nowo? Czy dostrzeże i oddzieli ziarna od plew? Czy nie ominie ją miłość, która jest tą prawdziwą?
To była wyśmienita lektura, przy której emocje szalały! Chwilami nie mogłam ich kompletnie uspokoić, a czytanie powodowało na moich policzkach ogromne rumieńce. Ta książka mną zawładnęła i ogarnęła całkowicie mój umysł. Byłam jedynie ciekawa co dalej i jak skończy się ta historia! Inne rzeczy przestały być ważne. Czas stanął w miejscu, a ja żyłam tylko fabułą książki. To bardzo piękna, ale i życiowa opowieść. Drzemie w niej wiele cennych prawd. Jedną z nich jest to, by zawsze w życiu oceniać na zimno swoją sytuację i mimo wszystko nie dawać ponosić się wyłącznie emocjom. Bywa, że są one najgorszym doradcą. Nie warto też płakać nad rozlanym mlekiem. Co się stało, to się nie odstanie. Trzeba zawsze z optymizmem patrzeć w przyszłość, chwytać dane od losu prezenty i cieszyć się tym, co otrzymujemy. Nie wszystko złoto co się świeci. Nie każda miłość jest prawdziwa, a tą wartościową zwykle najtrudniej dostrzec.
Magdalenie Krauze z całego serca gratuluję pomysłu i napisania wyjątkowej powieści, która z pewnością pokrzepi niejedno zranione kobiece serce. Ta książka bawi, wzrusza, elektryzuje i przykuwa do siebie. Drzemie w niej wiele optymizmu i pozytywnej energii. Dzięki jej przeczytaniu poznacie fantastyczne bohaterki, które są niezwykle pomysłowo nakreślone. Drzemie w nich siła, z której my kobiety powinnyśmy być dumne. Tak, tytuł docenia i gloryfikuje kobiecą przyjaźń, która w wielu sytuacjach może być pomocnym lekiem. Zakończenie książki jest oryginalne i bardzo mnie wzruszyło.
Reasumując, z całego serca polecam tę ciepłą i cudowną powieść, która kryje w sobie wiele niespodzianek, porusza serca do głębi i pokazuje, że w życiu zawsze jest wyjście z każdej sytuacji. Autorka nie boi się pisać o wielu trudnych tematach, ale i wnosi pokłady optymizmu. Tytuł zmusza do refleksji, zachwyca i zostaje w pamięci. Musicie go przeczytać. Z serca rekomenduję!
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 439
- 186
- 58
- 37
- 20
- 20
- 15
- 10
- 7
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Każdy dzień jest piękny, kiedy masz komu powiedzieć "dzień dobry" 💗
⬇️
"Porzucona narzeczona."
Autor: Magdalena Krauze
@magdalenakrauzeautor
Wydawnictwo: @wydawnictwojaguar
Zuzanna, ubrana w piękną białą suknię ślubną czeka u rodziców na Pana Młodego. Czuję się Zawiedziona i złamana , po otrzymaniu smsa od niego, że ślub się nie odbędzie. Ból I upokorzenie jakie ją otacza zmusza do ściągnięcia różowych okularów, przez które patrzyła na narzeczonego.
Jak zawsze z pomocą przychodzą jej cudowne przyjaciółki i przyszywany brat. Razem rozpędzają ciemne chmury nad jej głową, zatracają się w wspólnie prowadzonym biurze i swoich perypetiach miłosnych.
Co było przyczyną odejścia Kuby i dlaczego przepadł i nie było z nim kontaktu?
Z czym jeszcze bedzie musiała się zmierzyć Zuza?
Powieść tą, to typowa historia miłosna, dość przewidywalna. Zbyt szybkie tempo nadane opowieści, przez co mam wrażenie, że było pisane na prędce. Ale! Czytając o problemach, o zagrożonej ciąży i emocjach, które towarzyszyły bohaterce, już wiem, dlaczego tak bardzo autorka skupiła się na innym temacie. O ile cała ta otoczka miłosna mnie nie do końca ruszyła, tak temat ciąży.. zrobił wrażenie. Płakałam, kiedy płakała Zuza. Wstrzymywałam oddech w najgorszych jej chwilach. Książka potrafi bawić, rozśmieszyć ale doprowadzić też do łez. Podobała mi się różnorodność charakterów u wszystkich bohaterów. Znajdziecie w tej powieści taką siłę, która pokazuje, ze przetrwa najgorsze. Nie znajdziecie tu słodkiej miłości a głęboką i wyjątkowo rzadką. Przekonajcie się, co znaczy szczęście a zarazem umierające serce, sięgając po książkę. Polecam!
meggi.books
Każdy dzień jest piękny, kiedy masz komu powiedzieć "dzień dobry" 💗
więcej Pokaż mimo to⬇️
"Porzucona narzeczona."
Autor: Magdalena Krauze
@magdalenakrauzeautor
Wydawnictwo: @wydawnictwojaguar
Zuzanna, ubrana w piękną białą suknię ślubną czeka u rodziców na Pana Młodego. Czuję się Zawiedziona i złamana , po otrzymaniu smsa od niego, że ślub się nie odbędzie. Ból I upokorzenie jakie ją...
Według informacji wydawcy miał być romans z odrobiną dramy. Zuzanna zostaje porzucona przed ołtarzem, narzeczony zmienił zdanie. Zrozpaczoną dziewczynę pocieszają przyjaciele. Okazuje się, że blisko niej jest mężczyzna, który od dawna darzy ją uczuciem. Są miłosne zawirowania koleżanek Zuzi, całkiem ok wątki. Historia głównej bohaterki dryfuje w stronę opowieści o zagrożonej ciąży. Emocjonalne wątki schodzą na daleki plan i są miałkie. Dotrwałam do końca, ale pisałam się na inną fabułę. Cenię medyczne wątki i ich edukacyjną rolę, ale lubię być poinformowana wcześniej, by świadomie wybrać taką tematykę.
Według informacji wydawcy miał być romans z odrobiną dramy. Zuzanna zostaje porzucona przed ołtarzem, narzeczony zmienił zdanie. Zrozpaczoną dziewczynę pocieszają przyjaciele. Okazuje się, że blisko niej jest mężczyzna, który od dawna darzy ją uczuciem. Są miłosne zawirowania koleżanek Zuzi, całkiem ok wątki. Historia głównej bohaterki dryfuje w stronę opowieści o...
więcej Pokaż mimo toZuzannę poznajemy w momencie, w którym nadane jej zostaje miano: porzuconej narzeczonej. Kobieta stoi w białej sukni gotowa do ślubu z ukochanym Kamilem, a ten się nie zjawia. Zuzanna dostaje za to smsa z informacją, że ślubu nie będzie.
Jak nietrudno się domyślić jest zrozpaczona. Ma nadzieję, że to jakaś pomyłka, albo głupi żart.
Na szczęście ma u swego boku mamę, przyjaciela Filipa, którego traktuje jak brata i dwie przyjaciółki - Dominikę i Basię, którzy pomagają jej podnieść się po tym wydarzeniu. Każdego kolejnego dnia dodają sił, wspierają i ukazują to, czego sama wcześniej nie widziała.
W książce poznajemy losy Zuzanny, wybory przed jakimi staje, sytuacje, na które nie ma wpływu, trudności, z jakimi musi się zmierzyć, ale też radości, jakie przeżywa.
Czy jej jedynym problemem okaże się porzucenie przez narzeczonego w dniu ślubu? Czy uda jej się ponownie kogoś pokochać? Czy znajdzie swoje szczęście?
Podobała mi się ta książka. Sytuacje, wydarzenia w niej opisane - były realne, prawdziwe. Miłość, o jakiej marzy chyba każdy z nas. Dobrze wykreowane, charakterystyczne postaci. Poczucie humoru, jakie lubię. Fajne teksty. Z przyjemnością pochłonęłam tę książkę i chętnie sięgnę po inne powieści autorki.
Zuzannę poznajemy w momencie, w którym nadane jej zostaje miano: porzuconej narzeczonej. Kobieta stoi w białej sukni gotowa do ślubu z ukochanym Kamilem, a ten się nie zjawia. Zuzanna dostaje za to smsa z informacją, że ślubu nie będzie.
więcej Pokaż mimo toJak nietrudno się domyślić jest zrozpaczona. Ma nadzieję, że to jakaś pomyłka, albo głupi żart.
Na szczęście ma u swego boku mamę,...
Miało być o porzuconej narzeczonej, szukaniu utraconej miłości, czyli o jakiejś romantycznej relacji a dostałam historię o patologi ciąży i wszystkim innym tylko nie rozwijających się uczuciach między dwójką przyjaciół. Zero chemii, zero emocji... porostu taki suchar, który z każdą stroną stawał się coraz bardziej męczący. Z utęsknieniem wypatrywałam zakończenia i coraz częściej przeskakiwałam z akapitu na akapit.
Można było stworzyć z tego coś fajnego bo na początku jakiś potencjał był, ale ostatecznie wyszło nudno i przygnębiająco mimo przysłowiowego happy endu.
Miało być o porzuconej narzeczonej, szukaniu utraconej miłości, czyli o jakiejś romantycznej relacji a dostałam historię o patologi ciąży i wszystkim innym tylko nie rozwijających się uczuciach między dwójką przyjaciół. Zero chemii, zero emocji... porostu taki suchar, który z każdą stroną stawał się coraz bardziej męczący. Z utęsknieniem wypatrywałam zakończenia i coraz...
więcej Pokaż mimo to„Porzucona narzeczona” to pierwsza książka z dorobku Magdaleny Krauze, którą miałam wątpliwą przyjemność przeczytać. Po zapoznaniu się z tym tytułem wiem już, że więcej książek tej autorki nie warto czytać. Nie polubiliśmy się i stąd tak niska ocena i niechęć do poznania innej twórczości Krauze.
Nie jestem fanką literatury obyczajowej, pięknej, typowo kobiecej, ale często potrafi mnie ona zaskoczyć, przyzwyczaić do siebie czy zwyczajnie zaintrygować. W przypadku „Porzuconej narzeczonej” niestety nic z powyższych się nie ziściło. Czytając ten twór towarzyszyły mi same negatywne odczucia.
Zacznijmy więc od stylu Magdaleny Krauze. Jest on typowo zwykły, bardzo prosty, wręcz zbyt prostacki. Momentami nie byłam pewna, czy dobrze dane zdanie przeczytałam, bo logiczność niektórych wypowiedzi czy opisów mnie powalała. Miałam wręcz wrażenie, że książka nie przeszła należytej korekty, redakcji, była robiona po łebkach. Dialogi w powieści są strasznie infantylne, nierealne, wątpię, by ktokolwiek tak prowadził rozmowy (a jeśli tak jest to współczuję). Opisy w tym utworze…powiedzieć, że niezachęcające do dalszego czytania, to jak nic nie powiedzieć. Zupełnie nie wprowadzały w klimat, wręcz wybijały z dość nikłej, papierowej atmosfery całości.
Przechodząc do tego, co tygryski (czytelnicy) lubią najbardziej, a więc fabuła i bohaterowie. No cóż. Historia opisana w tej książce jest nudna jak flaki z olejem, przewidywalna, naiwna i zwyczajnie mizerna. Ponadto gdzieś w 1/3 książki miałam wrażenie, że czytam drugą powieść, zupełnie inną historię, ponieważ opis nie wskazywał, że w ten sposób autorka poprowadzi akcję i w sumie całość fabuły (tj. porzucenie przed ołtarzem) stało się nijako tłem do książki, zupełnie nie rozwiniętym, a utwór zaczął opowiadać inną historię, zapominając, że powinien zakończyć poprzednie wątki (którą nie zamierzam tu zdradzać, wystarczy powiedzieć, że nie spodobał mi się taki zabieg). Gdybym wiedziała, że książka podejmie się takiego tematu (gdyby wydawca gdziekolwiek napisał o tym choć zdanie) zapewne po powieść bym nie sięgnęła (bądź rozczarowałabym się mniej wiedząc, czego po historii się spodziewać),ponieważ nie lubię tego typu wątków wrzuconych na siłę.
„Porzucona narzeczona” opowiada głównie historię Zuzanny, porzuconej przed ołtarzem przez swojego niewiernego chłopaka, Kamila. Zuzia jest postacią naiwną, bardzo źle napisaną. Jej sposób myślenia niejednokrotnie doprowadzał mnie do facepalmu, czy ciarek z zażenowania. W żadnym fragmencie mnie do siebie nie przekonała, a wręcz wraz z rozwojem akcji jedynie drażniła swoją obecnością. Inne uczucia mam co do jej przyjaciółek, tj. nieśmiałej Basi czy energicznej Dominiki. Autorka poświęciła Basi najmniej czasu w książce, jednak to jej losy najbardziej mnie ciekawiły, podobało mi się to, że była zwykłą, pozytywną postacią, której obecność mogła pomóc innym bohaterom. Z kolei Dominika to jej przeciwieństwo i choć jej przygody były dość śmieszne, przewidywalne, tak jej sposób myślenia i wychodzenia z kłopotów, bawiły mnie i nie raz zadziwiały. Filip, czyli przyjaciel i (niemalże) brat Zuzi (co bohaterka podkreśla na każdym kroku!) to postać tak wyidealizowana, okropnie napisana, infantylna i zwyczajnie nierealna w swoich działaniach. Autorka napisała go jakby był ideałem, jednak nie poświeciła mu należytej uwagi, spłyciła go strasznie, pozbawiła jakiegokolwiek charakteru, przez co jest zwyczajną postacią papierową, tłem dla przygód (mało)przebojowej Zuzanny.
Moim największym zarzutem do tej książki (pomijając jej styl napisania, w tym opis postaci i ich osobowości) jest sposób poprowadzenia fabuły. Problemy poruszane w powieści są ważne, jednak przez drugą większą część książki miałam wrażenie, że autorka prowadzi szczegółową relację (lekki spojler) z ciąży zagrożonej. I okej, niektóre poruszane tematy są bardzo ważne (brak prywatności na oddziałach polskich szpitali),jednak nie o tym była ta książka, opis czy okładka wręcz oszukują potencjalnego czytelnika zapowiedzią smutnej obyczajowej historii o porzuceniu, a dają zupełnie coś innego. W książce wiele jest zwrotów akcji, ale są one tak śmieszne (z mojego punktu widzenia),przewidywalne, miałkie i bezsensowne, że wolę pominąć to milczeniem. Na plus pokazanie historii innych kobiet z oddziału patologii ciąży (m.in. historia Marioli i jej rozmowa z główną bohaterką robią dobre wrażenie).
„Porzucona narzeczona” to przeciętna książka zaliczana do literatury obyczajowej. Napisana bardzo przeciętnie, średnio, wręcz słabo. Powieść obrazuje, że autorka zupełnie nie miała na nią pomysłu, no ale ostatecznie coś tam napisała. Dla mnie jest to mega przeciętna książka, choć nie zabieram jej pozytywnego i dość ważnego przekazu.
„Porzucona narzeczona” to pierwsza książka z dorobku Magdaleny Krauze, którą miałam wątpliwą przyjemność przeczytać. Po zapoznaniu się z tym tytułem wiem już, że więcej książek tej autorki nie warto czytać. Nie polubiliśmy się i stąd tak niska ocena i niechęć do poznania innej twórczości Krauze.
więcej Pokaż mimo toNie jestem fanką literatury obyczajowej, pięknej, typowo kobiecej, ale często...
Świetnie się przy niej bawiłam, doskonała na wolny dzień
Świetnie się przy niej bawiłam, doskonała na wolny dzień
Pokaż mimo toNie wiem dlaczego myślałam, że zabieram się za thriller. Początkowo czułam konsternację, gdy okazało się, że się pomyliłam i prawdopodobnie sięgnęłam po romans. Mimo że nie czytam tego gatunku zbyt często, fabuła wciągnęła mnie na tyle, że postanowiłam jej nie przerywać. I to była dobra decyzja, dzięki której spędziłam przemiłe popołudnie i wieczór.
Zuzę poznajemy w dniu jej ślubu. Ten dzień miał być najpiękniejszy, jednak niedoszły mąż uczynił go jednym z najgorszych, porzucając kobietę przed ołtarzem. Na szczęście upokorzona i nieszczęśliwa bohaterka może liczyć na trójkę wspaniałych przyjaciół: Dominikę, Basię i Filipa. Gdy Zuza powoli składa się do kupy po rozstaniu, niespodziewanie spada na nią jeszcze jedna niespodzianka, niosąca za sobą spore zmiany i niemały dylemat.
Nie jest to banalna historia, jakiej można by się spodziewać po kilku pierwszych rozdziałach. Byłam ogromnie zaskoczona, gdy fabuła zaczęła się rozwijać w kierunku, którego nie podejrzewałam. Losy głównej bohaterki dowodzą, że z każdej – nawet beznadziejnej sytuacji zawsze jest jakieś wyjście, a siła, determinacja i cierpliwość sprawiają, że nawet po najgorszej burzy wychodzi słońce.
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i muszę przyznać, że styl bardzo mi przypadł do gustu. Chętnie sięgnę po inne tytuły gdy kiedyś najdzie mnie ochota na coś z tego gatunku.
Nie wiem dlaczego myślałam, że zabieram się za thriller. Początkowo czułam konsternację, gdy okazało się, że się pomyliłam i prawdopodobnie sięgnęłam po romans. Mimo że nie czytam tego gatunku zbyt często, fabuła wciągnęła mnie na tyle, że postanowiłam jej nie przerywać. I to była dobra decyzja, dzięki której spędziłam przemiłe popołudnie i wieczór.
więcej Pokaż mimo toZuzę poznajemy w dniu...
O tym, że czasem życie daje nam drugą szansę, w najmniej spodziewanym momencie.
Zuza czekała na dzień swojego ślubu. Gdy już do niego dochodzi, kobieta dostaje sms'a od swojego narzeczonego, który krótko napisał "ślubu nie będzie". Dziewczyna jest załamana, ale może liczyć na wsparcie przyjaciół, którzy nie zawiedli ją w trudnym dla niej czasie. Los jednak zsyła na nią kolejną, niespodziewaną sytuację z którą musi się zmierzyć. Czy będzie warto?
Prozę pani Magdaleny już znam. "Utracona miłość" podobała mi się bardzo i liczyłam na to, że z tą pozycją będzie tak samo. (Tym bardziej, że jestem fanką takiej ślubnej tematyki!),ale niestety trochę się zawiodłam.
Nie twierdzę, że opis książki powinien zdradzać całą treść, ale kurczę, gdybym wiedziała co w tej książce jest... nie wiem czy bym po nią sięgnęła. Nie twierdzę, że takie książki nie są niepotrzebne! Wręcz przeciwnie, mogą dodać kobietom w takiej sytuacji jak tytułowa bohaterka, dużo siły. Ja jednak byłam nieco zawiedziona, że właściwie od połowy książki, nie działo się nic związanego z tym, co było w opisie.
Główną bohaterkę nie szczególnie polubiłam. Nie szczególnie przypadłyśmy sobie do gustu. Postacie poboczne też mnie nie zachwyciły.
Ogółem książka nie była zła. Szybko się ją czytało, było kilka plusów, ale chyba po prostu spodziewałam się czegoś innego i ostatecznie nie było między nami takiej chemii, jak spodziewałam się, że będzie.
O tym, że czasem życie daje nam drugą szansę, w najmniej spodziewanym momencie.
więcej Pokaż mimo toZuza czekała na dzień swojego ślubu. Gdy już do niego dochodzi, kobieta dostaje sms'a od swojego narzeczonego, który krótko napisał "ślubu nie będzie". Dziewczyna jest załamana, ale może liczyć na wsparcie przyjaciół, którzy nie zawiedli ją w trudnym dla niej czasie. Los jednak zsyła na nią...
Z początku byłam pewna, że to komedia. Tak się zaczęło!
W dniu ślubu narzeczony porzuca Zuzę. Odwołuje ślub przez sms. Dziewczyna zostaje sama z gośćmi, którym nie wiem co powiedzieć. Jej przyjaciółki- Basia i Dominika, dbają by Zuza nie czuła się samotna. Wielkim wsparciem jest również Filip, który jest największym przyjacielem.
Kiedy opada kurz z powodu weselnego skandalu, okazuje się, że życie pisze dla Zuzy zaskakujący i bardzo trudny scenariusz. Na szczęście ma obok siebie przyjaciół i rodzinę. A to wsparcie się jej przyda....
Nie czuję się rozczarowana tym, że książka nie okazała się lekką i zabawną komedią, a dotyka poważniejszych tematów. Mimo wszystko lekko się czyta, podoba mi się styl autorki i to, że o poważnych sprawach, można pisać w sposób przystępny i zachęcający do dalszego czytania.
Z początku byłam pewna, że to komedia. Tak się zaczęło!
więcej Pokaż mimo toW dniu ślubu narzeczony porzuca Zuzę. Odwołuje ślub przez sms. Dziewczyna zostaje sama z gośćmi, którym nie wiem co powiedzieć. Jej przyjaciółki- Basia i Dominika, dbają by Zuza nie czuła się samotna. Wielkim wsparciem jest również Filip, który jest największym przyjacielem.
Kiedy opada kurz z powodu weselnego...
Książka zapowiadała sie dość dobrze wciągneła mnie od pierwszej strony,ale z każdą kolejną stroną czułam coraz większe rozczarowanie.Wątek przyjażni i pozniej miłości dwojki głównych bohaterow został kompletnie spłycony a wydaje mi się że ich relacja zasługiwala na naprwde dużo uwagi ze strony autorki.Pod koniec książki czulam sie jakbym czytala poradnik dla zagrożonych ciąż...
Książka zapowiadała sie dość dobrze wciągneła mnie od pierwszej strony,ale z każdą kolejną stroną czułam coraz większe rozczarowanie.Wątek przyjażni i pozniej miłości dwojki głównych bohaterow został kompletnie spłycony a wydaje mi się że ich relacja zasługiwala na naprwde dużo uwagi ze strony autorki.Pod koniec książki czulam sie jakbym czytala poradnik dla zagrożonych ciąż...
Pokaż mimo to