Zbiorcze wydanie krótszych historii. Tematycznie przemieszane, różnorodne pod względem formy, większość dość osobista, pisana z perspektywy niezależnie i krytycznie myślącej kobiety. Nie wszystkie do mnie przemawiają, ale te najlepsze spowodowały, że czuję jakbym wszedł w dialog z autorką – przekazała mi coś ciekawego.

Tego ze ślimakiem nie zrozumiałem ;)

Zbiorcze wydanie krótszych historii. Tematycznie przemieszane, różnorodne pod względem formy, większość dość osobista, pisana z perspektywy niezależnie i krytycznie myślącej kobiety. Nie wszystkie do mnie przemawiają, ale te najlepsze spowodowały, że czuję jakbym wszedł w dialog z autorką – przekazała mi coś ciekawego.

Tego ze ślimakiem nie zrozumiałem ;)

Zbiór komiksów niczym zbiór opowiadań, mimo iż autorka jest jedna, to można odnieść wrażenie, że każdy rysował kto inny, bo jest wykonany całkiem inaczej, ciekawy zabieg. Bardzo mi się podoba większość, ale jest kilka słabszych, takich tych głównie bez tekstu, samych obrazków, w tym tytułowe "Stworzenie", po prostu wolę te z treścią pisaną, mimo iż te tylko obrazkowe też bywają mi bliskie, jak chociażby "Krawat", to lepiej się czuję z otoczeniu literek. Nie zawsze jednak czuję się wybitnie dobrze, "Kokardy" nawet mimo literek nie zrozumiałam, dlatego obniżyłam ocenę o oczko. Sporo tu chaosu i abstrakcji, pewnie trochę za dużo jak na moje standardy. Nie da się jednak nie zauważyć, że Sosnowska to artystka przez duże A, do tego z misją społeczną, bo te opowieści naprawdę sporo czytelnikowi przekazują. Bardzo miło się czytało (i oglądało) o kobietach, które nie chcą mieć dzieci, o Jadwidze (postać jej taty - no uwielbiam, nic mnie tak nie śmieszy, koszulki z husarią i te klimaty) i o wsi. Chociaż autorka wstępem trochę sama sobie zaprzeczyła, bo mówi, że chce pokazać wieś inną niż mamy w potocznym skojarzeniu, może to tylko ja, ale moje pierwsze skojarzenie jest dokładnie takie jak pokazała i właśnie dlatego tak jej nie cierpię. Wsi, nie autorki, ale ja rozumiem, no ludzie są różni, ja jestem mieszczuchem, miasto kocham i na wieś się po prostu nie zapędzam, dla każdego to, co lubi.

Wyzwanie czytelnicze LC styczeń 2022: Przeczytam książkę z motywem początku (6).

Zbiór komiksów niczym zbiór opowiadań, mimo iż autorka jest jedna, to można odnieść wrażenie, że każdy rysował kto inny, bo jest wykonany całkiem inaczej, ciekawy zabieg. Bardzo mi się podoba większość, ale jest kilka słabszych, takich tych głównie bez tekstu, samych obrazków, w tym tytułowe "Stworzenie", po prostu wolę te z treścią pisaną, mimo iż te tylko obrazkowe też...

Bardzo ciekawy zbiór, komiksy w nim zawarte poruszają tematy trudne, czasem wręcz wchodzą w publicystykę. Każda opowieść jest inna, każda rysowana inaczej. Atutem jest też piękne wydanie tomu.

Bardzo ciekawy zbiór, komiksy w nim zawarte poruszają tematy trudne, czasem wręcz wchodzą w publicystykę. Każda opowieść jest inna, każda rysowana inaczej. Atutem jest też piękne wydanie tomu.

ten komiks to nadęta męczybuła, brakuje mu luzu.

ten komiks to nadęta męczybuła, brakuje mu luzu.