rozwińzwiń

O szczęściu

Okładka książki O szczęściu Władysław Tatarkiewicz
Okładka książki O szczęściu
Władysław Tatarkiewicz Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN filozofia, etyka
578 str. 9 godz. 38 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
1979-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1979-01-01
Liczba stron:
578
Czas czytania
9 godz. 38 min.
Język:
polski
Średnia ocen

9,0 9,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
106
9

Na półkach:

Myślę, że największym fenomenem tej książki jest ukazanie, że szczęście jest kwestią bardzo złożoną. Najczęściej na temat szczęścia spotykamy się z aforyzmami, które swoją błyskotliwością wydają się w prosty sposób całkowicie wyczerpywać to pojęcie. Tatarkiewicz pokazuje jednak, że to nie takie proste. Szczęście ma wielkie czynników czy uwarunkowań. Dlatego też warto sięgnąć po tą książkę, aby przekonać się, że nie daje się ono sprowadzić do jednej zasady, ale prowadzi do niego wiele dróg, a ono samo jest dla nas różnie rozumiane. To ułatwi nam zrozumienie samych siebie oraz innych ludzi, ich pragnień czy celów.

Myślę, że największym fenomenem tej książki jest ukazanie, że szczęście jest kwestią bardzo złożoną. Najczęściej na temat szczęścia spotykamy się z aforyzmami, które swoją błyskotliwością wydają się w prosty sposób całkowicie wyczerpywać to pojęcie. Tatarkiewicz pokazuje jednak, że to nie takie proste. Szczęście ma wielkie czynników czy uwarunkowań. Dlatego też warto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
69

Na półkach: ,

Wyczerpujący traktat filozoficzny o szczęściu. Świadectwo wielkiej erudycji Tatarkiewicza i dobry punkt wyjścia do własnych rozważań czytelnika. Podział na cztery pojęcia szczęścia porządkuje myślenie na ten temat.

Wyczerpujący traktat filozoficzny o szczęściu. Świadectwo wielkiej erudycji Tatarkiewicza i dobry punkt wyjścia do własnych rozważań czytelnika. Podział na cztery pojęcia szczęścia porządkuje myślenie na ten temat.

Pokaż mimo to

avatar
133
81

Na półkach:

Warte uwagi dla osób zainteresowanych tematem. Pogłębiona analiza semantyczna oraz historyczna może wydawać się nużąca, ale przez całość warto przebrnąć dla najważniejszych - błyskotliwości argumentacji i samej erudycji autora.

Warte uwagi dla osób zainteresowanych tematem. Pogłębiona analiza semantyczna oraz historyczna może wydawać się nużąca, ale przez całość warto przebrnąć dla najważniejszych - błyskotliwości argumentacji i samej erudycji autora.

Pokaż mimo to

avatar
644
573

Na półkach: ,

Dużo wartościowej treści. Momentami zbyt szerokie i rozwleczone, ale godne polecenia.

(Mam wrażenie, że Tatar czasami stoi w niewygodnym rozkroku).

----------------------------------------------------

„Lavedan powiada, że „w życiu jego nie brakowało niczego, co należy do życia szczęśliwego, nawet – cierpienia”.

„Do szczęścia potrzebne jest zadowolenie z życia w całości”.
„Zadowolenie jest szczęściem wtedy tylko, gdy jest zadowoleniem pełnym”.
„Przez szczęście rozumie się zadowolenie trwałe”.
„W myśl tego, należy definiować szczęście jako: pełne i trwałe zadowolenie z całości życia”.

„Z jednej więc strony wymagamy od szczęścia zadowolenia pełnego, trwałego, dotyczącego całości życia; a z drugiej widzimy, że takiego zadowolenia w rzeczywistości nie ma. Trudność ta daje się jednakże rozwiązać. Należy tylko odróżnić ideał szczęścia i szczęście realne. Otóż jeśli chodzi o ideał szczęścia, to można go określić jako zadowolenie pełne, całkowite, trwałe. Co innego szczęście realne. Jednakże i dla niego można utrzymać tę samą definicję, z tą tylko różnicą, że terminy w niej zawarte – pełnia, całkowitość, trwałość – otrzymają inną interpretację. Mianowicie będą rozumiane aproksymatywnie. Podaną definicję szczęścia należy brać jako miarę najwyższą, idealne maksimum szczęścia. I przyjmować, że szczęśliwy jest już ten, kto się do tego ideału, do tego maksimum zbliża”.

„Trzeba mieć zawsze coś do pragnienia, by nie być nieszczęśliwym w szczęściu”. Baltazar Gracian

„Większa ilość przyjemności może iść w parze z mniejszym zadowoleniem”. B. Bosanquet

„Do szczęścia potrzeba jednemu mniej, drugiemu więcej, a szczęście tego, kto się zadowala małym, nie jest ani mniej szczęściem, ani mniejszym szczęściem niż szczęście tego, kto dużo od życia wymaga”.

„Szczęście daje pełnię zadowolenia tylko, jeśli zdwaja własny obraz w zwierciadle refleksji, to znaczy jeśli jest nie tylko «w sobie», ale także «dla siebie»”. V. Jankelevitch

„Nie zalety ciała i majątek dają szczęście, lecz pewność charakteru i bogactwo umysłu”.

„Czemu poza sobą szukacie szczęścia, które jest w was?” Boecjusz

„Od szczęścia, jakim jest posiadanie talentu, cenniejszy jest talent posiadania szczęścia”. Franciszek Liszt

„Nie każda przyjemność przyczynia się do szczęścia. Tak samo jak nie każda przykrość staje szczęściu na przeszkodzie”. Malebranche

„Wszak nie sądzicie, że radość polega na śmiechu, radość to rzecz bardzo poważna”. Seneka

„Szczęście jest stanem poważnym” Pani de Stael

„Zazdrości jest na świecie więcej niż powodów do niej”.

„Małe przyjemności pożycia są przyjemnościami dla szczęśliwych”.

„Jak tamte codzienne małe przyjemności pożycia są dla szczęśliwych, tak znów zabawy są głównie – dla nieszczęśliwych. Służą by człowieka rozerwać, oderwać go od jego myśli, to zaś potrzebne jest, gdy myśli są nieprzyjemne, męczące czy nudne. Człowiek szczęśliwy nie potrzebuje rozrywania swych myśli, bo właśnie w myślach swych znajduje zadowolenie. Natomiast nieszczęśliwemu zabawy pozwolą choć przelotnie zapomnieć o troskach. We fragmencie „Sceptycznego katechizmu” A. Huxley pyta: jaka jest funkcja czasopism, kina, radia, motocykli, jazzu itd.? Odpowiada: zapobieganie myśli i zabijanie czasu”.

„Bogowie dali nam, jak należało, władzę nad tym, co najdoskonalsze i najlepsze na świecie, mianowicie właściwy użytek wyobraźni. Nad resztą zaś władzy nam nie dali”. Epiktet

„Kto chce szczęścia, niech unika przyjemności”.

„Im więcej dążysz do szczęścia, tym więcej się odeń oddalasz”. Seneka

„Sposobem, aby osiągnąć szczęście, jest: nie szukać go”. J. Dewey

„Kto myśli o swych uczuciach, ten je zabija. Kto myśli o przedmiotach uczuć, ten je podsyca” W. Biegański

„Życie może być złe, bo je człowiek może sobie głupio urządzić – ale istnienie to dobra rzecz”. Bukacki

„Sam fakt istnienia jest prawdziwym szczęściem” B. Cendrars

„Przyjemność nie jest złem, lecz staje się nim, gdy została wybrana zamiast czegoś lepszego” Platon

„Sokrates zapytany, czym jest szczęście, odpowiedział, że przyjemnością wolną od wyrzutów sumienia”.

Dużo wartościowej treści. Momentami zbyt szerokie i rozwleczone, ale godne polecenia.

(Mam wrażenie, że Tatar czasami stoi w niewygodnym rozkroku).

----------------------------------------------------

„Lavedan powiada, że „w życiu jego nie brakowało niczego, co należy do życia szczęśliwego, nawet – cierpienia”.

„Do szczęścia potrzebne jest zadowolenie z życia w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
45
14

Na półkach:

Książka która zmienia podejście do życia, zdecydowanie warta przeczytania

Książka która zmienia podejście do życia, zdecydowanie warta przeczytania

Pokaż mimo to

avatar
80
71

Na półkach: ,

"Odpowiednie dać rzeczy słowo". Władysław Tatarkiewicz w pełni czyni zadość temu Norwidowemu postulatowi estetycznemu w swojej książce. Dawno nie czytałem nic równie klarownego . W epoce artyleryjskiego sposobu radzenia sobie z uchwyceniem przedmiotu rozważań, opierającego się na sile zmasowanego ognia (wielosłowie!),autor "O szczęściu" niczym snajper trafia za pierwszym razem. Podczas lektury książki odnosiłem wrażenie, że obcuję nie tylko z wielką uczonością, ale także z głęboką mądrością - i to zarówno jej autora, jak i kultury, która stanowi przestrzeń jego filozoficznej refleksji. Jest w niej jakaś olimpijskość: z jednej strony daje nam spojrzenie na całość z lotu ptaka, a z drugiej pozwala nam na dokładne obejrzenie składających się na nią części. Kilkaset stron na temat szczęścia mogłoby być nużące, ale zapewniam, że nie jest. Czytanie ich przypomina zabawę kalejdoskopem. Każdy rozdział to jeden obrót - niby szkiełka pozostają te same, ale poruszone tworzą wciąż nowe obrazki, coraz bardziej fascynujące. Wydaje mi się, że jest to książka do głośnego czytania i do wspólnego roztrząsania tego, co zostało przeczytane. I to najlepiej w gronie rozumiejących się, a może nawet kochających osób.

"Odpowiednie dać rzeczy słowo". Władysław Tatarkiewicz w pełni czyni zadość temu Norwidowemu postulatowi estetycznemu w swojej książce. Dawno nie czytałem nic równie klarownego . W epoce artyleryjskiego sposobu radzenia sobie z uchwyceniem przedmiotu rozważań, opierającego się na sile zmasowanego ognia (wielosłowie!),autor "O szczęściu" niczym snajper trafia za pierwszym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
278
225

Na półkach:

We wstępie do swego traktatu Władysław Tatarkiewicz wyraża obawę, że jego praca może wydać się niektórym jak na naukową zbyt literacka, a innym, jak na książkę o szczęściu – zbyt trudna i sucha. Ambicją autora było połączenie tych dwóch aspektów – literackości oraz właściwej naukowym tekstom precyzji wywodu. Filozof, świadom wyzwania, zaznacza: „Kto chce dużo, temu łatwo może się zdarzyć, że niewiele osiągnie” i asekuruje się cytatem z Arystotelesa: „Nie od wszystkich wywodów można i należy wymagać tego samego stopnia jasności i ścisłości”. Jest w podejściu polskiego myśliciela wzruszająca skromność i sokratejska pokora („Wiem, że nic nie wiem”). I nie wydaje się to kokieterią.

Tatarkiewicz zamierzony cel osiągnął – napisał książkę, śmiem twierdzić, wybitną. Prawdopodobnie do tej pory nie ukazała się równie doskonała monografia pojęcia szczęścia, tak wyczerpująca, wszechstronna i przystępna summa de beatitudine. Niewiele brakowało, żeby nigdy nie ujrzała światła dziennego, jako że powstawała w mrocznych czasach okupacji (zgodnie z życiową regułą, że o szczęściu myślimy w nieszczęśliwym położeniu). Rękopis ocalał z pożogi (dom filozofa spłonął),a potem cudem uniknął konfiskaty przez niemieckiego żołdaka, który z barbarzyńskim oburzeniem cisnął nim do rynsztoka. Scena filmowa, symboliczna. Profesor schylający się po swój manuskrypt, wydobywający go z kałuży, z błota, niepewny następnej chwili…

Co czyni pracę Tatarkiewicza wyjątkową? Wiele właściwości, m.in. elegancki (literacki) styl, klarowność przekazu, mnogość i rzetelność źródeł, na które autor się powołuje, ich różnorodność, szereg analiz i rekonstrukcji rozmaitych poglądów, obfitość aforyzmów, ujęcie interdyscyplinarne uwzględniające całokształt refleksji humanistycznej na podjęty temat. Kunszt, jakim wykazał się profesor nie polega jednak na doborze i prezentacji ww. cech czy elementów, ale na ich zharmonizowaniu. „O szczęściu” jest tekstem znakomitym dzięki zachowaniu idealnej równowagi między wszystkimi składnikami i atrybutami. Stanowi doskonale skomponowaną syntezę. Uniknąć nużącej czytelnika drobiazgowości, encyklopedyzmu, powtarzalności czy wreszcie komplikowania niektórych problemów – to przy tego typu publikacjach wielka sztuka. Sztuka, która naszemu filozofowi świetnie się udała.

W pierwszych rozdziałach Tatarkiewicz zajmuje się analizą pojęcia szczęścia, zwraca uwagę na jego wieloznaczność i wyjaśnia związane z tym nieporozumienia. Prowadzi to do wyróżnienia czterech określeń szczęścia, mianowicie jako: 1) trafu, losu, fortuny, 2) intensywnej radości, przyjemności, 3) posiadania dóbr (eudajmonia) 4) satysfakcji z życia, poczucia spełnienia. To ostatnie znaczenie jest najwłaściwsze. Szczęście zdefiniowane jako pełne, trwałe, uzasadnione i pogłębione zadowolenie z całości życia stanowi punkt odniesienia dla dalszych rozważań. Kolejne rozdziały dotyczą m.in. zagadnienia przyjemności, cierpienia, zdrowia psychicznego, przeszkód na drodze do szczęścia oraz czynników je warunkujących.

Lektura książki jest cudowną przygodą intelektualną i okazją do podjęcia refleksji nad kwestią, która wszystkich nas przecież frapuje. Bo chociaż intuicyjnie wyczuwamy, czym jest szczęście, zwykle nie wiemy czy i jak można być szczęśliwym. Złotych recept nie ma, ale istnieje wielka tradycja myśli ludzkiej (filozoficznej, naukowej, religijnej),w której warto szukać odpowiedzi. Tę tradycję dzieło Tatarkiewicza w fascynujący sposób ukazuje.

We wstępie do swego traktatu Władysław Tatarkiewicz wyraża obawę, że jego praca może wydać się niektórym jak na naukową zbyt literacka, a innym, jak na książkę o szczęściu – zbyt trudna i sucha. Ambicją autora było połączenie tych dwóch aspektów – literackości oraz właściwej naukowym tekstom precyzji wywodu. Filozof, świadom wyzwania, zaznacza: „Kto chce dużo, temu łatwo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
117
27

Na półkach:

Chyba moja pierwsza grubsza książka filozoficzna.
Nie ma się co zrażać że za gruba bo czyta się łatwo, lecz z powodu mnóstwa treści warto do niej wrócić by utrwalić sobie wiedzę.
I to też największa zaleta, bo Tatar nie odbiega od tematu tylko z zapałem przedstawia kolejne punkty widzenia szczęścia. Otrzymujemy co raz, często sprzeczne ze sobą, poglądy nt roli szczęścia, sposobach na jego osiągnięcie etc etc itp itp. Stąd to bardzo dobra pozycja jeśli chodzi o wyrobienie sobie swojego zdania.
Język użyty nie był żadną przeszkodą a właściwie dawał uczucie obcowania z "dawną wiedzą" w znaczeniu pozytywnym.
Książka godna polecenia właściwie każdemu.

Chyba moja pierwsza grubsza książka filozoficzna.
Nie ma się co zrażać że za gruba bo czyta się łatwo, lecz z powodu mnóstwa treści warto do niej wrócić by utrwalić sobie wiedzę.
I to też największa zaleta, bo Tatar nie odbiega od tematu tylko z zapałem przedstawia kolejne punkty widzenia szczęścia. Otrzymujemy co raz, często sprzeczne ze sobą, poglądy nt roli szczęścia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
317
133

Na półkach: ,

Z książki bije ogrom wiedzy autora i pracy w nią włożonej.

Z książki bije ogrom wiedzy autora i pracy w nią włożonej.

Pokaż mimo to

avatar
583
569

Na półkach: ,

"Nie myślmy o szczęściu. Przyjdzie - zrobi niespodziankę, nie przyjdzie - nie zrobi zawodu"(*)

Nie za często ostatnio sięgam po klasyczne traktaty filozoficzne (mimo, że to tym razem tekst XX-wieczny, to formą wpisuje się w wielowiekową tradycję pisarstwa humanistycznego). Tego typu literatura motywuje mnie do pytań o sens takich publikacji, w szczególności o wartość filozoficznych rozważań społeczno-psychologicznych w świecie, w którym badania szczegółowe prowadzone są równolegle na tym polu z sukcesami przez inne nauki. Finalnie interesowała mnie techniczna strona argumentacji i stosunek ilościowy uprawianej w filozofii hermeneutyki do metody naukowej znanej z doświadczalnych badań o człowieku.

Władysław Tatarkiewicz „O szczęściu” zaczął pisać w 1938 roku, a ostateczne tekst został wydany po wojnie i uzupełniany w następnych latach. Wyszła praca momentami inspirująca, czasem z głębokimi prawdami, ale i fragmentami archaiczna oraz wybiórczo jednostronna. Autor dokonał przeglądu literackich mniemań o szczęściu i filozoficznych rozważań uzupełnionych badaniami psychologicznymi. Całość jest przydługa i monotonna, mimo że nie żałuję tej lektury. Nikt już chyba tak pięknie, z rozbudowanym wachlarzem środków stylistycznych i szaleństwem synonimów, nie pisze. Istna kopalnia inspiracji dla pisarzy i w ogóle każdego, kto chce upiększać własne słownictwo.

Praca ma konstrukcję pseudo-monografii. ‘Pseudo’, bo nie została oparta na jednej tezie, co utrudnia podążania za nadrzędną argumentacją, którą jest otwarte pytanie o ludzki wymiar szczęścia. Tatarkiewicz rozpoczął od formalnego zdefiniowania tego pojęcia i w kolejnych rozdziałach zastanawiał się nad człowieczymi potrzebami, inspiracjami, motywacjami, namiętnościami i tęsknotami mniej lub bardziej wyidealizowanymi. Przedyskutował w ujęciu historii idei epikureizm, stoicyzm, oświeceniowy hedonizm, chrześcijańską wstrzemięźliwość czy nihilizm. Jest w tym jakaś zupełność i czytelnik z lektury tej warstwy pozostaje chyba w poczuciu, że zapoznał się z czymś niemal kompletnym. W tym całym korowodzie sprzecznych czasem twierdzeń o szczęśliwości, zabrakło jedynie zreferowania myśli Wschodu. Filozof zaledwie wspomniał kilkukrotnie o buddyzmie w miejscach, gdzie analizował postawy wycofania z doczesności i sięgania głęboko w poszukiwaniu mistycznej równowagi.

Za najcenniejszą lekcję z lektury uważam literackość i język. Tatarkiewicz bardzo erudycyjnie przywołał liczne przykłady postaw i przekonań przez wieki wyłożonych w poezji i prozie. Sięga po dziedzictwo europejskie – od dramatu antycznego po współczesnych sobie pisarzy. Wplatanie myśli strzelistych, które oddają skomplikowany 'system naczyń połączonych' ludzkich stanów emocji, to kopalnia inspiracji:

"Fakt ma w sobie to dobre (...) że kładzie kres możliwościom i oczekiwaniom."

"Choroba leczy człowieka z lęku, że zachoruje."

Tatarkiewicz kilkukrotnie potrafił 'rozbroić' moje potrzeby formalnego dochodzenia do wniosków, które jeśli mają być głębokie, to powinny być jakoby poprzedzone długim wywodem. Okazuje się, że da się uchwycić istotę niebanalną prostotą kilku zdań (str. 150-151):

"Kto nie ma do zwalczania elementarnych braków, ten odkrywa w swym życiu inne braki; gdzie nie ma cierpień elementarnych, tam rozrastają się inne. W miarę jak życie staje się wygodniejsze i przyjemniejsze, zwiększa się przywiązanie doń; wraz z przywiązaniem zwiększa się obawa o nie; a z obawą przybywają nowe cierpienia. W ten sposób cierpienia powstają z samej przyjemności życia i braku w nim powodów do cierpienia. I różnica w ilości cierpienia doznawanego w narodzie bogatym i żyjącym wygodnie a ubogim i ciężko pracującym nie jest może tak wielka, jak to sobie wyobrażają członkowie zarówno jednego, jak i drugiego; jednym różnicę wyolbrzymia wyobraźnia, drugim zaś brak wyobraźni, niezdolność wyobrażenia sobie przez ludzi życia bez tych rzeczy, które zawsze mieli i do których przywykli."

Język i hermeneutyka to jednak nie wszystko. We wstępie autor wspomniał, że zbada tytułowe zjawisko z punkty widzenia semantyki, psychologii, biotechniki (takim zwrotem określił techniki dochodzenia do szczęścia) i etyki. Cały ambaras z tym podziałem polega na tym, że całość jest de facto filozoficzno-literackim odczytaniem szczęścia z niepotrzebnym psychologizowaniem. Niepotrzebnym, bo choć faktycznie współczesne nauki o stanach emocjonalnych wywodzą wnioski z badań ilościowych nad człowiekiem, i szczątkowo Tatarkiewicz je przytacza, ale zaledwie, jako kolejny głos w dyskusji. Niestety stanowisko Arystotelesa o szczęściu jest w opiniowanej pracy równie cenne, jak współczesne badania.

Do szkodliwych przesłań, z punktu widzenia człowieka współczesnego szukającego odpowiedzi, zaliczam rozdziały pytające o psychologiczne podstawy szczęścia. Tatarkiewicz wielokrotnie daje do zrozumienia, że stany psychofizyczne człowieka wymykają się materializmowi bodźców (str. 109, 112, 123),czy wręcz możliwe są bez interakcji z otoczeniem, jakby mózg w izolacji mógłby być zdolny do wstydu (str. 141-142). W tej słabej części filozof stosuje zamiennie język literacki i sformułowania, które czerpie z nauk o biologiczności. Co gorsza, obu narracjom przyznaje status równie konkluzywny. Przez to dochodzi w tekście do niepokojących interferencji znaczeń, które mnie wytrącały z oczekiwanego stanu zrozumienia. Momentami miałem wrażenie, że celem nie jest poszukiwanie odpowiedzi, bo ostatecznie w wielu podsumowaniach dostajemy banał, w stylu "Jeden jest bardziej skłonny do uczuć dodatnich, inny zaś do ujemnych". Wielkie analizy często kończył płytki banał palety możliwości intuicyjnie znanych każdemu.

Dzieło „O szczęściu", choć nie pobudziło mnie do 'egzystencjalnie orających umysł przemyśleń', to poukładało w przegrody literackich nurtów pojęcie ‘szczęście’. Myślę, że może stanowić bazę do dyskusji nad humanistyczną zmiennością odczytania natury człowieka. Stąd chyba więcej mówi o ludzkiej zmienności potrzeb, tak na przestrzeni wieków, niż przybliża nas do jednoznacznej odpowiedzi. Sam Tatarkiewicz nie narzuca się przesadnie ze swoim odczytaniem poprawnej drogi ku szczęściu w doczesności. Bliski jest mu praktyczny wymiar szczęścia, realizowany wobec potrzeb bliźnich oraz wynikający z imperatywu naukowego poznania świata w powiązaniu z ludzką ciekawością. Tak formalniej - szczęście, według filozofa, przede wszystkim wynika z czterech grup źródeł: uczucia życzliwego (miłość, przyjaźń, rodzina),pracy, rozwoju duchowego (sztuka, nauka) i przedmiotów bezinteresownego upodobania. Wszystkie razem stanowią po prostu składniki dobrego życia, które powinno być udziałem każdego.

Polecam wszystkim. Może czytając na raty, może z potraktowaniem z przymrużeniem oka pewnych treści, ale i z odrobiną atencji wobec większości tekstu.

=========

* B. Prus "O najogólniejszych ideałach życiowych"

"Nie myślmy o szczęściu. Przyjdzie - zrobi niespodziankę, nie przyjdzie - nie zrobi zawodu"(*)

Nie za często ostatnio sięgam po klasyczne traktaty filozoficzne (mimo, że to tym razem tekst XX-wieczny, to formą wpisuje się w wielowiekową tradycję pisarstwa humanistycznego). Tego typu literatura motywuje mnie do pytań o sens takich publikacji, w szczególności o wartość...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    586
  • Przeczytane
    332
  • Posiadam
    110
  • Teraz czytam
    37
  • Filozofia
    23
  • Chcę w prezencie
    11
  • Ulubione
    11
  • Psychologia
    4
  • Filozoficzne
    3
  • Studia
    2

Cytaty

Więcej
Władysław Tatarkiewicz O szczęściu Zobacz więcej
Władysław Tatarkiewicz O szczęściu Zobacz więcej
Władysław Tatarkiewicz O szczęściu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także