Mit Syzyfa i inne eseje

Okładka książki Mit Syzyfa i inne eseje Albert Camus
Okładka książki Mit Syzyfa i inne eseje
Albert Camus Wydawnictwo: Muza Seria: Spectrum filozofia, etyka
216 str. 3 godz. 36 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Seria:
Spectrum
Tytuł oryginału:
Le mythe de Sisyphe
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
216
Czas czytania
3 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
8372005524
Tłumacz:
Joanna Guze
Tagi:
esej egzystencjalizm filozofia szkice literackie literatura francuska
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
324 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1188
588

Na półkach:

Syzyf - nie, Don Juan - tak! (To, co przyjdzie po śmierci nie ma znaczenia; ktoś, kto potrafi być żywy, tyle jeszcze dni ma przed sobą! Nie umieć uradować swojej duszy za życia, to już ją zaprzedać śmierci).

Syzyf - nie, Don Juan - tak! (To, co przyjdzie po śmierci nie ma znaczenia; ktoś, kto potrafi być żywy, tyle jeszcze dni ma przed sobą! Nie umieć uradować swojej duszy za życia, to już ją zaprzedać śmierci).

Pokaż mimo to

avatar
187
12

Na półkach: ,

Literaturę i życie można zmieścić pomiędzy mitem Prometeusza i Syzyfa, gdzieś pomiędzy sensem i absurdem.

Albert Camus próbuje obudzić w nas przytomność i przywrócić autentyczność istnienia. Porównując życie do mitu Syzyfa, ukazuje jego pełnię absurdu a zarazem sens.

Życie ma sens tylko wtedy, gdy nie zadaje się pytania o jego sens. Nie ma końca, ale ma początek, jakieś przedtem i pomiędzy, jakieś potem. Rozbite na miliardy chwil – tych wszystkich „dziś” i „wczoraj”, „kiedyś” i „jutro”. Jutro będzie takie samo jak pojutrze, i wszystkie inne dni – to nieodwracalne odkrycie miażdży, ale nie zabije, jeśli ta prawda zostanie rozpoznana. Chwile – wczorajsza wspinaczka, dzisiejsza wędrówka – układają się w linearną całość. Wędrujemy jak Syzyf w dół i w górę, żyjąc w dwóch czasach: żywym i zamarłym. Nie negujemy wieczności, lecz nic dla niej nie robimy. Wybieramy swój absurdalny wysiłek zamiast ucieczki. Będąc istotą ludzką musimy opowiedzieć się za walką; uczestniczyć i w niej umrzeć. Jak pisze Camus, los to nie kara, nie został dany z wysokości. Jest naszą własnością, narzędziem, które toruje drogę, by znieść to, co nieuchronne. Dlatego tak jak Syzyf trzeba iść ze świadomością, że nie dojdziemy, lecz to nie jest ważne. Wystarczy, że pragniemy tam być. Nie jest ważny cel, liczy się droga.

Czy to jest recepta na szczęśliwe(spełnione)życie?

Literaturę i życie można zmieścić pomiędzy mitem Prometeusza i Syzyfa, gdzieś pomiędzy sensem i absurdem.

Albert Camus próbuje obudzić w nas przytomność i przywrócić autentyczność istnienia. Porównując życie do mitu Syzyfa, ukazuje jego pełnię absurdu a zarazem sens.

Życie ma sens tylko wtedy, gdy nie zadaje się pytania o jego sens. Nie ma końca, ale ma początek, jakieś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
100
43

Na półkach:

8/10 za mit syzyfa. Temat o którym myślę codziennnie.

8/10 za mit syzyfa. Temat o którym myślę codziennnie.

Pokaż mimo to

avatar
19
12

Na półkach:

trudne w odbiorze; 'duże' myśli; skup się; sięgnąć za 10 lat, a potem jeszcze raz - za 20

trudne w odbiorze; 'duże' myśli; skup się; sięgnąć za 10 lat, a potem jeszcze raz - za 20

Pokaż mimo to

avatar
6111
3414

Na półkach:

Camus w ciekawy sposób porusza wiele życiowych problemów.
Rozumowanie absurdalne
Samobójstwo jest problemem filozoficznym, ponieważ odpowiedzenie na to czy życie jest czy nie jest warte trudu jest odpowiedzią na fundamentalne pytanie filozofii. Inne pytania, na które odpowiada filozofia i nauka nie są na tyle ważne, by za nie umierać, czego przykładem jest Galileusz zapierający się swego odkrycia. Wielu jednak umiera odkrywając prawdę, że życie niewarte jest trudu, by je przeżyć.
Istnieją dwie metody myślenia: La Plaisse’a i Don Kichota; równowaga oczywistości i liryzmu daje dostęp do wzruszenia i jasności. Myślenie o samobójstwie jest często nieświadome; jest podkopywaniem siebie. Człowiek rzadko zabija się z refleksji. W świecie pozbawionym złudzeń i świateł człowiek czuje się obcy. Każdy normalny człowiek myślał o samobójstwie, więc można ją traktować ową myśl jako pragnienie nicości.
Życie jest absurdem, trwaniem w masce jak aktor na scenie. Czy samobójstwo może być rozwiązaniem owego absurdu? Często ci, co się zabijają czynią to wbrew swoim wcześniejszym poglądom, według których życie ma swój cel, sens. Natomiast filozofowie głoszący bezsens ludzkiej egzystencji nigdy nie posunęli się do kroku ostatecznego: zabicia siebie. Ciało broni nas przed logiką umysłu, który dąży do nicości. „Przywykliśmy żyć, zanim przywykliśmy myśleć”[1]. Człowiek zabija się, bo życie nie jest warte tego by je przeżyć. Życie ze świadomością bezsensu życia wypływa z logiki; jednak niepodobna być logicznym do końca. Karl Jaspers ogłosił niemożliwość ukonstytuowania świata; niemożliwość ludzkiego poznania prowadzi człowieka do niego samego.
Wielkie uczucia niosą za sobą swój świat; od nich zależy to, w jaki sposób postrzegamy życie. Świat jest określoną metafizyczną postawą umysłu. Wielkie czyny i dzieła powstawały w absurdalnych okolicznościach i miejscach. Podobnie jest z życie, ze światem.
Monotonia codzienności czasami przerywana zostaje nagle rodzącym się pytaniem „dlaczego”. Rodzi się troska. Codzienność opiera się na trosce o przyszłość. Ciało pragnie „jutra”. Owa troska zmusza do myślenia, w którym pierwszą czynnością umysłu jest odróżnienie prawdy od fałszu. Popadanie w skrajności w tym przypadku prowadzi do absurdu. Już Arystoteles zauważył, że przypisywanie prawdziwości wszystkiemu czyni prawdziwymi zdania fałszywe; natomiast skrajne negowanie sprawia, że zdania fałszywe postrzegane jako fałszywe stają się prawdziwymi. Nawet prostota tych paradoksów sprawia, że nie można ich rozstrzygnąć i uniknąć błędnego koła. Często żyjemy z ideami, które, gdybyśmy ich naprawdę doznawali, powinny wstrząsnąć naszym życiem. Możemy wiedzieć o świecie jedynie tyle, ile możemy doświadczyć; reszta jest konstrukcją. Niczego nie jesteśmy poznać dokładnie; pozostajemy obcy nawet sami dla siebie.
Teorie naukowe są niestałe, ograniczane możliwościami ludzkiego poznania; są bliższe poezji niż prawdy. Dzięki wiedzy możliwe jest uchwycenie zjawisk, ale nie poznanie świata. Dostrzegano wady, słabe strony każdego ze sposobów poznawania świata. W każdej epoce dążono do racjonalizmu i krytykowano go.
Heidegger dostrzega, że jedyną realnością jest „troska” na każdym szczeblu bytu. Dla człowieka zagubionego jest ona strachem. Strach powinien być świadomy siebie, aby człowiek mógł jasno widzieć. Jaspers powątpiewa jednak w jakąkolwiek ontologię, ponieważ umysł skazany jest na porażkę. Duchowych przygód dostarcza nam historia. Szestow dowodzi, że najbardziej sensowny system ludzki, jakim jest racjonalizm, potyka się o irracjonalizm myśli ludzkiej. Kierkegaargd nie tylko odkrywa absurd, ale i przeżywa go. Husserl w swojej fenomenologii poszczątkował świat i każdy jego element uczynił jednakowo wartościowym.
Absurd poznania polega na ludzkim wołaniu i milczeniu świata. Człowiek nie jest w stanie dać ostatecznej odpowiedzi. W przypadku życia absurd jest nieuchronny – poznajemy sprzeczność naszej wiedzy z czynami. Absurd jest we wspólnej obecności człowieka i świata.
Człowiek jest łupem swoich prawd; jeśli raz je uznał to nie potrafi się od nich uwolnić. Człowiek zwraca się ku Bogu by osiągnąć niemożliwe, by uwolnić się z absurdu. Kierkegard uczynił z absurdu nieuchwytną dla rozumu część doświadczenia tego świata. Paradoks i antynomia są kryteriami religii, w której to samo, co każe wątpić, daje jedność. Najmilszą Bogu jest „ofiara z Intelektu”.
Wysiłek człowieka jest tym bardziej rozpaczliwy im bardziej widzi jego daremność. W udręce utwierdza irracjonalność. Kierkegard przypisuje Bogu atrybuty absurdu: niesprawiedliwość, niekonsekwencja, niezrozumiałość. Inteligencja powinna wyzbyć się pychy. Rozpacz zdaniem Kierkegarda jest stanem grzechu, ponieważ jest odczuciem wypływającym z poczucia absurdu (stanu metafizycznego człowieka świadomego). Absurd jest grzechem bez Boga, ale trzeba w tym stanie absurdu żyć.
Zdaniem Camusa postawa egzystencjalna jest samobójstwem filozoficznym. Zasada oparta na twierdzeniu, że wszystko jest rozumem zmierza do wyjaśnienia świata, który jest jasny, kiedy zakłada się, że ma być jasny.
„Intencjonalność”, modna przez fenomenologów, zakłada, że świadomość poznaje przedmiot w wybranej chwili. Utrwala jego jednorazowy obraz. Rozum odwraca się od sprzeczności, aby przyjąć zasadę uczestnictwa. U Husserla rozum nie zna własnych granic, które zakreśla absurd. Absurd to rozum uznający własne granice. Zdaniem Kierkegarda zaspokojenie potrzeby jasności jest wyrzeczenie się jej. Grzechem jest pragnienie wiedzy.
Różne przejawy życia, świata mają sens; nie mają go dla nich niektóre stawiane problemy. Życie człowieka jest sprawianiem, by żył absurd, który umiera, kiedy się od niego odwracamy. Bunt jest stanowiskiem filozoficznym, w którym żąda się jasności. Samobójstwo rozwiązuje absurd. Bunt przeciwko temu nadaje życiu cenę.
Największa absurdalność płynie z pojęcia wolności: albo nie jesteśmy wolni i wszechmocny Bóg jest odpowiedzialny za zło, albo jesteśmy wolni i odpowiedzialni, ale Bóg nie jest wszechmocny. Wolność jest zdobyczą mistyków; oddając się Bogu, zgadzając się na jego reguły, stają się wolni.
Absurd uczy, że wszystkie doświadczenia są obojętne i jednocześnie popycha do jak największej liczby doświadczeń. Przy jasności widzenia hierarchia wartości staje się zbyteczna.
Przedwczesna śmierć w oczach Greków była śmiercią ulubieńców bogów, których świecie byli pozbawieni zmysłowych odczuć. Żyjąc trudno wyzbyć się odczuć, sprzecznych myśli. Trudno jest poprzestać na jednym sposobie myślenia; trzeba ciągle wędrować.

[1] s. 70.

Camus w ciekawy sposób porusza wiele życiowych problemów.
Rozumowanie absurdalne
Samobójstwo jest problemem filozoficznym, ponieważ odpowiedzenie na to czy życie jest czy nie jest warte trudu jest odpowiedzią na fundamentalne pytanie filozofii. Inne pytania, na które odpowiada filozofia i nauka nie są na tyle ważne, by za nie umierać, czego przykładem jest Galileusz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
268
54

Na półkach:

Nie wracać.

Nie wracać.

Pokaż mimo to

avatar
1534
236

Na półkach: , , , ,

Dosyć trudne przypowieści i eseje filozoficzne, których trzon stanowią rozważania o samobójstwie i absurdzie świata. Przeznaczone dla bardzo wyrobionego czytelnika, który funkcjonuje w świecie filozofii i nie irytuje się niejasnościami. Czuć ich siłę, zaskakują, niepokoją. Jeśli kiedyś zmądrzeję i jeszcze bardziej się wyciszę wewnętrznie, sięgnę po nie jeszcze raz.

"(...) doktryny, które mi wszystko tłumaczą, osłabiają mnie zarazem. Uwalniają mnie od ciężaru życia, a przecież muszę go nieść sam."

I coś na samopognębienie:

"Człowiek ukuwa sobie maksymy, żeby zapełnić dziury we własnym charakterze."

Dosyć trudne przypowieści i eseje filozoficzne, których trzon stanowią rozważania o samobójstwie i absurdzie świata. Przeznaczone dla bardzo wyrobionego czytelnika, który funkcjonuje w świecie filozofii i nie irytuje się niejasnościami. Czuć ich siłę, zaskakują, niepokoją. Jeśli kiedyś zmądrzeję i jeszcze bardziej się wyciszę wewnętrznie, sięgnę po nie jeszcze raz.

"(...)...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
739
332

Na półkach:

Trzy bardzo dobre eseje. 'Dwie strony tego samego' o samotności i radzeniu sobie z nią. 'Mit Syzyfa' studium absurdu. 'Listy do przyjaciela Niemca' obnażające bezskuteczność brutalnej siły i wyższość cywilizacji europejskiej. Głęboko humanistyczny tekst.

Trzy bardzo dobre eseje. 'Dwie strony tego samego' o samotności i radzeniu sobie z nią. 'Mit Syzyfa' studium absurdu. 'Listy do przyjaciela Niemca' obnażające bezskuteczność brutalnej siły i wyższość cywilizacji europejskiej. Głęboko humanistyczny tekst.

Pokaż mimo to

avatar
567
443

Na półkach: ,

Alberta Camusa dawno już nie czytałam, mimo że lata temu i "Dżuma", "Upadek" i szczególnie "Obcy" zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie. Potem zetknęłam się z esejem "Człowiek zbuntowany" i teraz dopiero wzięłam do ręki te eseje. To jego wczesne rzeczy. Camus waha się nawet, czy je wznawiać (mowa o tych z lat 30-ch). Na książkę składają się trzy części:
- szkice z 1935 i 1936 roku, pisane przez dwudziestodwuletniego człowieka ("Ironia", "Pomiędzy tak i nie", "Śmierć w duszy", "Miłość życia", "Dwie strony tego samego")
- "Mit Syzyfa" opublikowany w 1942 w okupowanym Paryżu i filozoficzno-literackie dywagacje na temat "Rozumowania absurdalnego", "Człowieka absurdalnego" i "Twórczości absurdalnej"
- "Listy do przyjaciela Niemca" wydane w podziemiu w 1943 roku.

Ostatnia część rozdrażniła mnie. Czytałam ją niecierpliwie wypatrując końca. Może dlatego, że pada na nią cień wojny, więc chcąc nie chcąc głosi on chwałę Francji, złorzecząc Niemcom. Camus pisze tu np. "Wiele musieliśmy przezwyciężyć, a może przede wszystkim wieczną naszą pokusę, by do was się upodobnić". Podobały mi się jednak dwa motta, które wybrał do swoich listów:
"Nie daje się dowodu wielkości
stając na jednym krańcu, ale
dotykając obu jednocześnie" (Pascal)
i
"Człowiek jest przemijający.
Zapewne; ale przemijajmy stawiając opór i jeśli nicość
jest nam przeznaczona, nie
mówmy, że to sprawiedliwość!" ("Obermann, List 90")
Dla siebie w tych listach znalazłam jedno zdanie Camusa: "Pewność nie jest radością serca"

Czytając eseje filozoficzne odczuwałam to ciekawość to znużenie i poczucie obcości w reakcji na dywagacje o absurdzie, choć kluczowe słowa w tych rozważaniach dotyczyły bliskich mi pojęć: buntu, pasji, wolności, śmierci i nadziei, poczucia obcości i swojskości. Bliskie mi też były wybory literackie Camusa: don Juan, Kiriłow z "Biesów", czy książki Kafki (w eseju "Nadzieja i absurd w dziele Franza Kafki"). Gdy Camus pisał o pisarzach, którzy są dla mnie ważni (o Dostojewskim, Kafce),czytałam z ciekawością, ale z czasem za dużo mi się tu zrobiło człowieka absurdalnego. Mam inną postawę wobec śmierci i wobec życia. Wyznacza ją wiara w Boga. Camus, ciekawił mnie stawiając pytania, ale jego odpowiedzi były mi zbyt obce. Pewnie nie do końca je rozumiałam. Chociaż chwilami słowa nawet nie całkiem zrozumiałe i tak mnie u niego pociągały. No, bo pomyślcie: porywy zrodzone z pustyni, tradycja myśli upokorzonej. Nieźle to brzmi.

Najbardziej mnie jednak poruszyły trzy postacie starych ludzi przedstawione przez Camusa w opowiadaniu z lat 30-ch "Ironia". Napiszę o jednej z nich.
Stara na wpół sparaliżowana kobieta. Całymi dniami sama. Jej ręce przebierające różaniec, usta szepczące modlitwę. Nikomu niepotrzebna, przez nikogo nie słuchana. Pewnego dnia trafia jej się młody człowiek, który chce wysłuchać jej historii, któremu może powiedzieć, że czuje się dla innych ciężarem, że drażni córkę wiecznym modleniem się. Tak trudno jej, gdy młody człowiek odchodzi, znów wrócić do swojej samotności, do swojej jedynej więzi z Bogiem. Przejmujący obraz, choć jako chrześcijanka nie zgadzam się z Camus podsumowaniem tego tematu - "ostatnie i bezpowrotne pogrążenie sie w tej nędzy jaką jest człowiek w Bogu". Niemniej pragnienie bycia wysłuchanym i ból opuszczenia w starości Camus przedstawił tak wyraziście, że chciało mi się biec wysłuchać tych osób, których historii mogę nie zdążyć poznać.
Bardzo szanuję Camus, porywa mnie jego żarliwość, pasja. Czytając to, co w tej książce pisze o śmierci nie mogłam przestać myśleć o tej chwili na szosie do Paryża, kiedy zaledwie 47-letni umierał w wypadku samochodowym. Szkoda. Bardzo ciekawa byłabym jeszcze tylu jego innych książek.
Na nagrobku Camusa są jego własne słowa:

"Tu rozumiem, co nazywają chwałą:
Prawo do miłości bez granic"

CYTATY:

- "Płatek róży, kamień milowy czy ręka ludzka mają tyle samo znaczenia co miłość, pragnienie albo prawa grawitacji. Myśleć to już nie łączyć w całość, przybliżać pozór pod postacią wielkiej zasady. Myśleć to na nowo nauczyć się widzieć, być uważnym, kierować własną świadomością, uprzywilejowaną uczynić każdą ideę, każdy obraz, tak jak to robi Proust".

- "Podobnie w codzienności szarego życia unosi nas czas. Ale przychodzi zawsze chwila , kiedy my mamy go unieść. Żyjemy przyszłością :"jutro", "później", "kiedy się urządzisz" "z wiekiem zrozumiesz". Godne podziwu niekonsekwencje, skoro w końcu idzie przecież o śmierć".

- "Czasem rozsypuje się dekoracja. Poranne wstawanie, tramwaj, cztery godziny w biurze lub w fabryce, posiłek, tramwaj, cztery godziny pracy, sen i poniedziałek wtorek środa czwartek piątek i sobota w tym samym rytmie; najczęściej tą drogą idzie się łatwo. Tylko, że pewnego dnia pojawia się "dlaczego?" i wszystko rozpoczyna się w znużeniu zabarwionym zdumieniem".

- "Dziedziną moją jest czas" pisze Goethe. Camus komentuje to w "Człowieku absurdalnym" - "Odwaga uczy go by żył bez odwołań i zadowalał się tym, co ma; rozumowanie pozwala mu znać własne granice. Pewien wolności, która ma swój kres, buntu bez przyszłości i świadomości, która nie przetrwa, zamyka swoją przygodę w czasie życia".

- "Nie umieć uradować własnej duszy to już ją zaprzedać".

- Camus pisze o niewolnikach w starożytności, że "znali wolność, która polega na tym, że człowiek nie jest odpowiedzialny" zestawiając przy tym swojego ulubieńca: człowieka absurdalnego z jego przeciwieństwem: bliskim mi człowiekiem pojednanym.

- "Uczucie człowieka wobec świata: jest nim żądanie poufałości i głód jasności".

- "Serce ludzkie ma nieznośną skłonność do nazywania przeznaczeniem tego tylko, co je miażdży. Lecz także szczęście może być na swój sposób i bez powodu, nieuniknione. A jednak człowiek nowoczesny uważa je za własną zasługę".

- "Dekoracje maskowane przez przyzwyczajenia".

- "Chrystianizm oznacza zgorszenie i Kierkegaard żąda wprost trzeciej ofiary, której domagał się Ignacy Loyola i która Bogu najbardziej jest miła "ofiary z Intelektu"

u Camusa cytat z Szekspira, który sprawił, że znów zaczęłam myszkować po "Hamlecie":

"Błogosławiony, w kim krew z przekonaniem tak są zmieszane, iż on palcom losu nie służy za flet do wydawania dźwięków według kaprysu".

Alberta Camusa dawno już nie czytałam, mimo że lata temu i "Dżuma", "Upadek" i szczególnie "Obcy" zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie. Potem zetknęłam się z esejem "Człowiek zbuntowany" i teraz dopiero wzięłam do ręki te eseje. To jego wczesne rzeczy. Camus waha się nawet, czy je wznawiać (mowa o tych z lat 30-ch). Na książkę składają się trzy części:
- szkice z 1935 i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
90
14

Na półkach: , ,

"Dwie strony tego samego" przeczytałem dwa lata temu. Było to moje drugie ( po "Dżumie") zetknięcie z twórczością A.Camus. Wrażenie. Surowe oko. Chęć dojścia do podobnych wniosków. "Mit Syzyfa" - trudność, miejscami aż zapomina się, że autor pisał ten esej grubo przed obecnymi możliwościami kina/telewizji/człowieka jako takiego. Z kolei "Listy do przyjaciela Niemca"..ech, jak ma się w pamięci Linię Maginota..no, cóż. Pozostaje mi faktycznie wierzyć w heroizm taki, jak był opisany w "Listach...". Dałem osiem zakładek.

"Dwie strony tego samego" przeczytałem dwa lata temu. Było to moje drugie ( po "Dżumie") zetknięcie z twórczością A.Camus. Wrażenie. Surowe oko. Chęć dojścia do podobnych wniosków. "Mit Syzyfa" - trudność, miejscami aż zapomina się, że autor pisał ten esej grubo przed obecnymi możliwościami kina/telewizji/człowieka jako takiego. Z kolei "Listy do przyjaciela...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    664
  • Przeczytane
    492
  • Posiadam
    48
  • Filozofia
    26
  • Teraz czytam
    20
  • Ulubione
    14
  • Literatura francuska
    10
  • Chcę w prezencie
    7
  • Esej
    5
  • 2014
    5

Cytaty

Więcej
Albert Camus Mit Syzyfa i inne eseje Zobacz więcej
Albert Camus Mit Syzyfa i inne eseje Zobacz więcej
Albert Camus Mit Syzyfa i inne eseje Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także