Nie uważam, że manga jest w jakiś sposób odkrywcza. Każdy kto pracował w sklepie lub miał jakiś kontakt z klientem, sam może opowiedzieć kilka ciekawych historii.

Nie uważam, że manga jest w jakiś sposób odkrywcza. Każdy kto pracował w sklepie lub miał jakiś kontakt z klientem, sam może opowiedzieć kilka ciekawych historii.

Manga jest lekka, bardzo dobrze się ją czyta, pochłonełam większość w ciągu jednego popołudnia. Honda przedstawia bardzo fajny sposób swoją prace stresujące sytuację, które kończą się zwycięstwem. Kreska jest cudowna.

Manga jest lekka, bardzo dobrze się ją czyta, pochłonełam większość w ciągu jednego popołudnia. Honda przedstawia bardzo fajny sposób swoją prace stresujące sytuację, które kończą się zwycięstwem. Kreska jest cudowna.

Był czas kiedy sama pracowałam w księgarni. I mogę się podpisać pod stwierdzenie w Hondzie, że ta praca ma więcej wspólnego z byciem pod ostrzałem (klientów, szefostwa i wszelkich absurdów) niż z częstym pomysłem, że to "praca lekka, łatwa i głównie czytasz".
Manga świetnie ilustruje tego typu atrakcje jak klienci, absurdalne pomysły szefowej góry, utarczki z wydawnictwami.
Siłą rzeczy ze względu na to, że akcja rozgrywa się w Japonii pojawiają się różnice w porównaniu z polskim rynkiem. Jak turyści szturmujący sklepy z komiksami jak rodzaj Mekki. Szczególnie podobał mi się rozdział poświęcony Yaoistkom- i że to zjawisko obejmuje bardziej różnorodną grupę niż by się wydawało.

I przy tym jest lekko, zabawnie. Kreska może mniej typowa dla mangi- nieco bliżej do przerysowanej satyry (współpracownicy hondy noszą różnego rodzaju maski) niż stereotypowej wielkookiej mangi.
Zastanawia mnie tylko czemu w polskiej wersji Honda mówi o sobie w rodzaju żeńskim? W anime miał raczej męski głos...

Był czas kiedy sama pracowałam w księgarni. I mogę się podpisać pod stwierdzenie w Hondzie, że ta praca ma więcej wspólnego z byciem pod ostrzałem (klientów, szefostwa i wszelkich absurdów) niż z częstym pomysłem, że to "praca lekka, łatwa i głównie czytasz".
Manga świetnie ilustruje tego typu atrakcje jak klienci, absurdalne pomysły szefowej góry, utarczki z...

Dla mnie jest to kompletnie przeciętna manga. Niezbyt zabawna, bo zaśmiałaś się może raz, kreska też mnie nie powaliła, a fabuła mi się ciągnęła.
Reszty tomów nie kupię, bo sądzę, że niczym mnie już nie zaskoczy.

Dla mnie jest to kompletnie przeciętna manga. Niezbyt zabawna, bo zaśmiałaś się może raz, kreska też mnie nie powaliła, a fabuła mi się ciągnęła.
Reszty tomów nie kupię, bo sądzę, że niczym mnie już nie zaskoczy.