To zbiór jedenastu opowiadań, których motywem przewodnim jest śmierć. Młodość przemija, starość jest nieuchronna, a śmierć spotka każdego z nas u kresu życia.

Opowiadania wzbudzają niepokój i przygnębienie. Poruszają głęboko struny wrażliwości.

Forma podania jest oryginalna, autor ma specyficzny styl, który nie każdemu przypadnie do gustu. Te utwory ciężko ująć w konkretne ramy gatunkowe, grozą bym tego nie nazwała. Mroczne, ale nie straszą.

Intrygującą rzeczą jest wplecenie w fabułę opowiadań znanych postaci, takich jak Marylin Monroe, Edgar Allan Poe, Ernest Hemingway czy Francis Scott Fitzgerald.

Skłania do wielu gorzkich refleksji dotyczących przemijania. To jedna z najbardziej melancholijnych książek, jakie dane było mi przeczytać.

To zbiór jedenastu opowiadań, których motywem przewodnim jest śmierć. Młodość przemija, starość jest nieuchronna, a śmierć spotka każdego z nas u kresu życia.

Opowiadania wzbudzają niepokój i przygnębienie. Poruszają głęboko struny wrażliwości.

Forma podania jest oryginalna, autor ma specyficzny styl, który nie każdemu przypadnie do gustu. Te utwory ciężko ująć w...

Daje 4 i to tylko za okładkę. Tekst wymęczył mnie jak żaden inny. Nie wiem czy to wina tłumaczenia czy po prostu taki styl autora, ale większość tekstu to dla mnie zwykły bełkot. Opowiadania nie zostają długo w pamięci. A co najważniejsze, nie jest to typowy horror, bardziej opowiadania psychologiczne.

Daje 4 i to tylko za okładkę. Tekst wymęczył mnie jak żaden inny. Nie wiem czy to wina tłumaczenia czy po prostu taki styl autora, ale większość tekstu to dla mnie zwykły bełkot. Opowiadania nie zostają długo w pamięci. A co najważniejsze, nie jest to typowy horror, bardziej opowiadania psychologiczne.

Mort Castle " Wiesz, kiedy umrzesz" to antologia podana w smakowitej formie. Jedenaście szans na spotkanie ze śmiercią. To ona stanowi epicentrum wszystkich opowieści. Tu, kostucha jest uwerturą dla każdej z tych krótkich historii . Nie jest traktowana, jak coś najgorszego. Nieuchronna, tak jak i starość. Młodość zaś przemija. Jest krótkotrwała. Nieuchronność tych zdarzeń, będzie narratorem spotkań z antologią. Poznacie tu między innymi : Marilyn Monroe, Edgara Allana Poe, Francisa Scotta Fitzgeralda czy Ernesta Hemingwaya. Ten zbiór traktuje o pożegnaniu, samobójstwie, indianskich duchach, które mają niebagatelny wpływ na tych, którzy żyją. Nie brakuje i widma( nadchodzącego końca) prywatnego świata głównych bohaterów. Ciężar istnienia, obnaża ich. Ubiera w smutek i melancholię. Zmusza do gmerania w pamięci, retrospekcji nad straconymi szansami, możliwościami. W miejscu tych marzeń, co więdną, nie rozkwitają nadzieje i plany.
"Wiesz kiedy umrzesz" daleko do klasycznej grozy. Tu jednak wyobraźnia autora przeniesie was w miejsca, w których będziecie odczuwać chroniczną samotność i przygnębienie. Niepokój będzie Wam siedzieć na ramieniu, szeptając do ucha, że pora umierać.  Narracja jest jednostajna. Tu, nikt się nie spieszy. Ta podróż bije dla mnie w takt " Story of Wick - Johna Wicka. Sakralność emocji i wartość doznań, wyznaczają refleksję nad samym sobą. Pozostawanie w mroku powoduje, że można zgubić się w ciemności życia - o czym czytając można się przekonać. Ten zbiór nie straszy, niemniej gawędziarski styl autora nie pozwoli Wam się od tej antologii oderwać.

Mort Castle " Wiesz, kiedy umrzesz" to antologia podana w smakowitej formie. Jedenaście szans na spotkanie ze śmiercią. To ona stanowi epicentrum wszystkich opowieści. Tu, kostucha jest uwerturą dla każdej z tych krótkich historii . Nie jest traktowana, jak coś najgorszego. Nieuchronna, tak jak i starość. Młodość zaś przemija. Jest krótkotrwała. Nieuchronność tych zdarzeń,...