Birthday Girl
![Okładka książki Birthday Girl](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4869000/4869402/707549-170x243.jpg)
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Tytuł oryginału:
- Birthday Girl
- Wydawnictwo:
- NieZwykłe
- Data wydania:
- 2019-01-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-01-09
- Liczba stron:
- 470
- Czas czytania
- 7 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378898344
- Tłumacz:
- Maciej Olbryś
- Tagi:
- Age gap Różnica wieku Zakazane uczucie Romans Zakazana miłość
Penelope Douglas, autorka bestsellerów z list „New York Timesa”, przedstawia nową opowieść o zakazanej miłości…
Jordan
Przygarnął mnie, gdy nie miałam dokąd iść. Nie wykorzystuje mnie, nie rani ani o mnie nie zapomina. Nie traktuje tak, jakbym była niczym. Nie bierze mnie za pewnik. Nie sprawia, że czuję się zagrożona. Nie zapomina o mnie. Śmieje się razem ze mną. Patrzy na mnie. Słucha. Broni. Zauważa. Czuję na sobie jego oczy, gdy razem jemy śniadanie. Kiedy wraca z pracy, moje serce zaczyna bić szybciej na dźwięk parkującego na podjeździe samochodu. Muszę to zatrzymać. To się nie może wydarzyć. Siostra powiedziała mi kiedyś, że porządni faceci nie istnieją, a nawet jeśli na jakiegoś trafię, to i tak pewnie będzie zajęty. Sęk w tym, że to nie Pike Lawson jest zajęty. Tylko ja.
Pikei
Przygarnąłem ją, bo myślałem, że jej pomagam. W zamian czasem coś ugotuje i trochę posprząta. Jasny układ. Szybko zrozumiałem, że to wcale nie będzie takie proste. Muszę się powściągać, by o niej nie myśleć i przestać wstrzymywać oddech za każdym razem, gdy trafiamy na siebie w domu. Nie mogę jej dotknąć i nie powinienem tego pragnąć. Jednak za każdym razem, kiedy nasze ścieżki się przecinają, ona coraz bardziej staje się częścią mnie. Nie możemy sobie na to pozwolić. Ma dziewiętnaście lat, a ja trzydzieści osiem. Jestem ojcem jej chłopaka. I tak się niefortunnie składa, że oboje właśnie wprowadzili się do mojego domu.
„Penelope Douglas pokazuje swój talent w tworzeniu intrygujących głównych bohaterów i odwracaniu wszystkiego, czego się po nich spodziewaliśmy. Przedstawia wielowątkową historię miłosną, która trafia we wszystkie czułe punkty, wspaniale skomplikowaną i niesamowicie niepokojącą, od której po prostu nie można się oderwać” – Natasha is a Book Junkie.
„Marzyłam, by Penelope Douglas napisała właśnie taką książkę. Ta opowieść zawiera wszystko, w czym autorka jest tak dobra” – Angie and Jessica's Dreamy Reads.
„»Birthday Girl« Penelope Douglas to rozpalająca do czerwoności i grzesznie seksowna historia zakazanego uczucia, którą czytałam do późna w nocy, pochłaniając każde słowo. Zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek 2018 roku!” – Meghan March, autorka bestsellerów z list „New York Timesa”.
„Penelope Douglas ma prawdziwy talent do wielu rzeczy. Jedną z nich jest przedstawienie tematu tabu w niezwykły sposób. W »Birthday Girl« oferuje nowe spojrzenie na romans pomiędzy starszym mężczyzną a młodszą kobietą i zmienia go w coś fascynującego, pociągającego i niesamowitego” – Eden Butler.
„Zapierająca dech w piersiach seksualność przeplatana z szaloną rozkoszą tworzą opowieść o zakazanej miłości. »Birthday Girl« rozgrzeje was do czerwoności!” – Bookalicious Babes Blog.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Miłość bez daty ważności
Mieliście tak kiedyś, że nie oczekiwaliście od kogoś lub czegoś zbyt wiele, a ostatecznie zostaliście przez tego kogoś/coś pozytywnie zaskoczeni? Myślę, że tak. Ja mam tak często, zwłaszcza w przypadku książek. To pewnie przez moją miłość do seriali kryminalnych, które nauczyły mnie być sceptycznym i skłonnym do podejrzeń trollem. Nie chodzi jednak o moje dziwne przyzwyczajenia, a o nową książkę Penelope Douglas pt. „Birthday Girl”.
Początkowo byłam do niej nastawiona sceptycznie. Miłość między dziewiętnastolatką a trzydziestoośmioletnim mężczyzną? Między ojcem a dziewczyną jego syna? Zastanawiało mnie, dlaczego autorka poszła akurat w tym kierunku. Nie podobało mi się to. Wyczuwałam w tym temat pedofilii, który w ostatnim czasie jest bardzo głośny, zwłaszcza w mediach. Bałam się tego, co zastanę po otwarciu książki, i jaka będzie moja reakcja na to.
Niemniej zaufałam autorce, która do tej pory mnie nie zawiodła. To właśnie przez sentyment do jej twórczości sięgnęłam po tę książkę. Postanowiłam dać się ponieść opowiedzianej przez nią historii. Historii pełnej samotności, strachu, oddania i miłości, w której wiek nie gra roli. Penelope Douglas zaskoczyła mnie delikatnością, z jaką przedstawiła tak poważny temat. Stworzyła bohaterów, którzy wydawali się prawdziwi. Przez całą książkę czułam, jakbym szła z nimi za rękę, słowo po słowie, strona po stronie aż do samego końca ich historii.
Dzięki umiejętnościom pisarskim autorki książkę czyta się bardzo lekko, wręcz jednym tchem. Bardzo spodobał mi się sposób prowadzenia narracji, który sprawiał, że różnica wieku między bohaterami nie wydawała się już przepaścią bez dna. Złapałam się nawet na kibicowaniu im na drodze do wspólnego szczęścia. Przywiązanie do bohaterów potęguje również pierwszoosobowa narracja. Rozdziały pisane są z dwóch perspektyw: raz widzimy świat oczami Jordan, a raz Pikeia. Dzięki temu lepiej poznajemy bohaterów i stajemy się świadkami ich wewnętrznych zmagań. Mimo łączącej ich chemii starają się oni bowiem walczyć z uczuciami, by nie zranić Cole'a, co bardzo w nich ceniłam. I choć na temat wad samego Cole'a można by wiele napisać – według mnie jest to jedna z najbardziej irytujących postaci w tej książce – to szanuję go za to, jak się ostatecznie zachował.
Teraz „obgadam” trochę głównych bohaterów. Na pierwszy ogień idzie Jordan. To młoda, ale bardzo dojrzała dziewczyna, poszukująca swego miejsca w świecie. Dorastała w okropnych warunkach, otoczona ludźmi, dla których nic nie znaczyła, co sprawia, że bardzo pragnie poczuć się przez kogoś kochana. Chce znaleźć kogoś, dla kogo będzie znaczyła coś więcej, kogoś, kto będzie ją doceniał i szanował, dla kogo będzie domem. Jej chłopak Cole to duże dziecko, które nie potrafi poradzić sobie z trudami dorosłego życia. Imprezy, alkohol, nieodpowiednie towarzystwo i brak poczucia obowiązku sprawiają, że zostaje wyrzucony z ich wspólnego mieszkania. Jordan, nie będąc w stanie utrzymać się sama (koszty wynajmu były dzielone na pół),jest zmuszona wyprowadzić się wraz z nim. Na ratunek przychodzi im Pikei, czyli ojciec Cole'a, który pozwala im zamieszkać u siebie.
Pikei to dojrzały facet, którego życie nauczyło pokory. Młodość szybko mija, gdy mając osiemnaście lat, dowiadujesz się, że będziesz ojcem. Jego marzenia o studiach i dobrej pracy zeszły więc na drugi plan, przyćmione marzeniami jego syna. Nieudany związek i szurnięta eks sprawiły, że polubił samotność i poświęcił się pracy. Jedyne, o czym marzy, to zbudowanie dobrej relacji z synem, którego nastawiła przeciwko niemu jego matka. Nigdy nie przypuszczał, że starając się pomóc synowi, zakocha się w jego dziewczynie.
Rozmyślając o tej książce, zdałam sobie sprawę ze swej małostkowości. Myślałam w kategoriach czerni i bieli, zapominając, że między nimi są jeszcze odcienie szarości. Ta książka jest właśnie jednym z takich odcieni. Kiedyś spotkałam się z sentencją: „Człowiek jest zwierzęciem w sieci znaczeń, którą sam powiesił”. To bardzo mądre słowa, które obrazują sytuację, w jakiej się znajdujemy. Nasza rzeczywistość to pewien kanon zachowań, istniejący w naszej świadomości. Dzięki niemu wiemy, że coś jest dobre albo złe. Mój kanon wartości i zachowań ograniczał postrzeganie tej książki jako coś dobrego, niosącego pewną wartość. Stał się ramą ukazującą tylko kawałek rzeczywistości, ukrywając przed moim wzrokiem szerszy plan. To przez moje ograniczenia książka początkowo wydawała mi się czymś nie na miejscu. Jednak dzięki autorce, która w piękny, niebanalny i niewulgarny sposób przedstawiła istotę miłości między dwojgiem ludzi, których dzieli dwadzieścia lat różnicy, dostrzegłam swój błąd. Wydawać by się mogło, że z tematu miłości nie da się już nic wycisnąć. Jest on tak banalny, że sięgając po kolejną książkę z tego gatunku, nie spodziewamy się niczego nowego. Jednak „Birthday Girl” uświadamia czytelnikowi, że dla miłości wiek nie ma znaczenia, i to jest w niej piękne.
Muszę jednak powiedzieć, że książka nie jest ideałem. Ma pewne wady, których nie zamierzam ukrywać, mimo że wcześniej się nad nią rozpływałam. Jednym z takich minusów są błędy w przekładzie, które mnie, jako osobę dążącą do perfekcji, bardzo raziły. Nie dość rozwinięte są też w niej niektóre postaci czy wątki. Z chęcią dowiedziałabym się czegoś więcej o przyjacielu Jordan i Cole'a, byłej Pikeia i łączącej ich relacji czy poznała historię Cam (siostry głównej bohaterki). Wiem jednak, że nie ma czegoś takiego jak książka idealna. Trudno bowiem w jednym tomie zawrzeć wszystko. Wiem też, że autorka postanowiła skupić się na relacji Pikeia i Jordan, i jest to zabieg zrozumiały. Rozpisywanie się mogłoby niepotrzebnie rozdmuchać fabułę, która i tak liczy aż 470 stron.
Na zakończenie mogę śmiało powiedzieć, że nie żałuję ani minuty, którą poświęciłam na przeczytanie tej powieści. Życzę głównym bohaterom jak najlepiej. Dzięki nim zrozumiałam, że miłość nie ma daty ważności i może nas spotkać w każdym wieku. Mam nadzieję, że moja rekomendacja pomoże innym czytelnikom podjąć decyzję, przed którą stoją wszyscy miłośnicy książek: przeczytać czy nie?
Karolina Wierna
Oceny
Książka na półkach
- 3 674
- 1 709
- 410
- 156
- 143
- 89
- 69
- 45
- 43
- 42
OPINIE i DYSKUSJE
Z początku oceniłam ją wysoko, była bowiem jedną z pierwszych książek tego gatunku po które sięgnęłam. Teraz wiem, że można pewne rzeczy zrobić lepiej i z perspektywy czasu jest dla mnie po prostu przeciętna. Bawiłam się przy niej okej, pewnie kiedyś jeszcze sięgnę po książki tej autorki, ale nie spodziewam się zachwytów.
Z początku oceniłam ją wysoko, była bowiem jedną z pierwszych książek tego gatunku po które sięgnęłam. Teraz wiem, że można pewne rzeczy zrobić lepiej i z perspektywy czasu jest dla mnie po prostu przeciętna. Bawiłam się przy niej okej, pewnie kiedyś jeszcze sięgnę po książki tej autorki, ale nie spodziewam się zachwytów.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOkropna książka, niestety ale te sceny zbliżenia były nie do czytania a cała fabułą była dla mnie trochę bez sensu. Ten jej chłopak na początku historii był taki nijaki i nic nie wnosił do historii tylko był. Jedynym plusem jest główna bohaterka. Ja nie polecam.
Okropna książka, niestety ale te sceny zbliżenia były nie do czytania a cała fabułą była dla mnie trochę bez sensu. Ten jej chłopak na początku historii był taki nijaki i nic nie wnosił do historii tylko był. Jedynym plusem jest główna bohaterka. Ja nie polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toUwielbiam motyw age gap w książkach, jednak z jakiegoś powodu do tej książki zabierałam się od kilku lat, przez co patrząc na jej oceny miałam dość wysokie oczekiwania. Poznajemy tu Jordan,która jest w związku z Colem,jednak to takie trochę wymuszone było, ponieważ naprawdę miałam problem dopatrzyć się tam jakiegoś uczucia. Na dodatek strasznie wkurzał mnie Cole i jego głupie,dziecinne zachowanie, brak kontroli nad piciem, olewanie Jordan i zostawianie jej samej sobie, żeby musiała martwić się wszystkim, ponieważ on ciągle imprezował. Potem jego zdrada nie była dla mnie zaskoczeniem i tylko pogłebiła to, jak bardzo go nie cierpiałam. Z kolei Pike, jego ojciec był świetny. Bardzo się starał dla syna, opiekował się Jordan i bardzo długo opierał się uczuciu do niej że względu na syna i ich różnice wieku. Cieszyły go małego rzeczy, kanapki do pracy, ktoś czekający w domu. To był naprawdę samotny facet, które przeszedł swoje w życiu. Jordan miała wiele fajnych momentów, ale też potrafiła był bardzo dziecinna, szczególnie jak coś chciała od Pike'a, nie będę tu spoilerować, ale jej odzywki były wredne i bardzo nastolatkowe. Poza tymi momentami naprawdę twardo stąpała po ziemi, ponieważ miała trudne życie i sporo zmartwień. Lubiłam jak dbała o dom i Pike'a. Ich uczucie powoli się pojawiało, naturalnie ale naprawdę przy takiej różnicy wieku nie dziwiły mnie obawy Pike'a na temat ludzi i ich zdania na temat jego reakcji z kimś tak młodym, na dodatek dziewczyny będącej byłą jego syna. Naprawdę im kibicowałam, ponieważ zasługiwali na miłość i siebie nawzajem.
Uwielbiam motyw age gap w książkach, jednak z jakiegoś powodu do tej książki zabierałam się od kilku lat, przez co patrząc na jej oceny miałam dość wysokie oczekiwania. Poznajemy tu Jordan,która jest w związku z Colem,jednak to takie trochę wymuszone było, ponieważ naprawdę miałam problem dopatrzyć się tam jakiegoś uczucia. Na dodatek strasznie wkurzał mnie Cole i jego...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka ciekawa. Polubiłam się ostatnio z motywem starszego faceta i młodej dziewczyny. Myślę że do dziś ten temat wzbudza nieco kontrowersji i zainteresowania.
Tutaj był wątek Jordan młodej dziewczyny i Pike'a ojca jej chłopaka.
Relacja powoli się rozwijała. Mogliśmy czytać o tym jak się poznawali, jak wzajemnie sobą interesowali, spędzali czas i w końcu zakochali.
Pike miał więcej do stracenia bo to była dziwczyn jego syna z którym miał średnie relacje przez matkę chlopaka. Miał też obawy jak społeczeństwo go oceni. Bal się też tego że Jordan straci z nim najlepsze lata młodości, że coś ją ominie. Chciał dla niej dobrze, dlugo walczył z pożądaniem i uczuciem.
Bardzo go polubiłam, był dojrzały, mądry, ułożony, miał swój interes. Mimo samotności i mieszkania samemu dobrze sobie radził. Zakochał się, trudno go winic. Kibicowałam mu by znalazł szczęście. Ciężko mu się dziwić że bal się zaryzykować. Miał wiele do stracenia.
Jordan w niektórych sytuacjach mnie denerwowała, chciała by traktował ją jak dorosłą a sama zachowywała się jak dziecko.
Koniec końców Książka kończy się w mój ulubiony sposób. Cieszy mnie to że Pike odnajduje miłość, zakłada rodzinę i jest szczęśliwy.
Książka ciekawa. Polubiłam się ostatnio z motywem starszego faceta i młodej dziewczyny. Myślę że do dziś ten temat wzbudza nieco kontrowersji i zainteresowania.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTutaj był wątek Jordan młodej dziewczyny i Pike'a ojca jej chłopaka.
Relacja powoli się rozwijała. Mogliśmy czytać o tym jak się poznawali, jak wzajemnie sobą interesowali, spędzali czas i w końcu zakochali....
Po przeczytaniu opisu książki miałam bardzo mieszane uczucia, z jednej strony byłam ciekawa jak będzie ukazana relacja z taką różnicą wieku, a z drugiej strony zrażało mnie to, że główna bohaterka ma się związać z ojcem swojego chłopaka i w końcu do przeczytania skłoniły mnie pozytywne opinie. Było mi ciężko przebrnąć przez początek i wejść do tego świata czułam jakąś blokadę, na szczęście po tym jak książka zaczęła się rozkręcać było już lepiej. Na początku myślałam, że chłopak głównej bohaterki jest w porządku skoro załatwił ze swoim ojcem to, żeby Jordan z nimi zamieszkała, jednak się pomyliłam. Miałam wrażenie, że jego zmiana spowodowana była tym, że zamieszkali razem i nie musiał już się starać. Za to Jordan nie mała wyjścia i musiała zamieszkać z nimi, ciężko pracowała i pomagała im jak tylko mogła, żeby się odwdzięczyć, a wsparcie i zainteresowanie dostawała tylko od ojca Cola. Sam Cole zachowywał się okropnie i jeszcze zdradził Jordan, rozumiem, że ich relacja musiała się rozpaść , ale on sam w pewnym momencie był zbyt irytujący .Relacja między Jordan i Pike została bardzo ciekawie budowana mają czas, żeby się poznać i na spokojnie zrozumieć swoje uczucia, a nie zaczynają od spraw łóżkowych bez żadnych głębszych uczuć. Niestety czytając ich wspólne sceny nie czułam chemii między nimi i to wszystko niekiedy było nijakie. Książka sama w sobie nie jest zła, pisana jest przyjemnym językiem, ale historia miłosna głównych bohaterów nie wywołała we mnie takich emocji jakich bym oczekiwała. Polecam przeczytać, mimo wszystko bo historia ma potencjał.
Po przeczytaniu opisu książki miałam bardzo mieszane uczucia, z jednej strony byłam ciekawa jak będzie ukazana relacja z taką różnicą wieku, a z drugiej strony zrażało mnie to, że główna bohaterka ma się związać z ojcem swojego chłopaka i w końcu do przeczytania skłoniły mnie pozytywne opinie. Było mi ciężko przebrnąć przez początek i wejść do tego świata czułam jakąś...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZaczynałam czytać tę książkę z dosyć negatywną postawą, ponieważ cały czas wmawiałam sobie, iż nie może mi się ona spodobać przez dużą różnice wieku, która dzieli głównych bohaterów. Bardzo długo próbowałam sobie to wmawiać, lecz końcowo trochę uległo to zmianie. Głównym powodem, który przekonał mnie do zmiany toku myślenia była rozwijającą się relacja między Jordan a Pike'm. Autorka poświęciła temu wystarczająco dużo czasu, abyśmy mogli zaobserwować, jak zaczęły pojawiać się uczucia między tą dwójką. Wszystko toczyło się tutaj powoli przez co ich znajomość wydawała się szczera i naturalna. Mimo wszystko widzę parę minusów, jeśli chodzi o zachowanie głównej bohaterki. Czasami była ona strasznie irytująca i odpychała od siebie tą dziecinnością. Była natrętna i naciskała wręcz na głównego bohatera, gdy w końcu coś się zmieniło w ich relacji. Jestem mile zaskoczona tym, iż ta książka nie okazała się wcale taka zła, jak myślałam na początku. Muszę się nauczyć być bardziej otwarta na nowe gatunki a nie je od razu przekreślać. Na pewno jest to moja pierwsza, ale nie ostatnia książka mówiąca o związku bohaterów, których dzieli znaczna różnica wieku zwłaszcza teraz, jak ta pozycja bardzo przypadła mi do gustu.
Zaczynałam czytać tę książkę z dosyć negatywną postawą, ponieważ cały czas wmawiałam sobie, iż nie może mi się ona spodobać przez dużą różnice wieku, która dzieli głównych bohaterów. Bardzo długo próbowałam sobie to wmawiać, lecz końcowo trochę uległo to zmianie. Głównym powodem, który przekonał mnie do zmiany toku myślenia była rozwijającą się relacja między Jordan a...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo co lubie w książkach zostało tutaj zawarte, czyli sinusoida emocji! Bardzo mi się podoba gdy czasami jest dobrze, czasami złe, później znów dobrze, a nagle znów cos się rypnie. Przyciąga to uwagę czytelnika i trzyma w zainteresowaniu. Bardzo na plus było dla mnie równiez to, ze zapoznawanie się bohaterów było takie smooooth. Fajna książka, dobrze się czytało. ☺️
To co lubie w książkach zostało tutaj zawarte, czyli sinusoida emocji! Bardzo mi się podoba gdy czasami jest dobrze, czasami złe, później znów dobrze, a nagle znów cos się rypnie. Przyciąga to uwagę czytelnika i trzyma w zainteresowaniu. Bardzo na plus było dla mnie równiez to, ze zapoznawanie się bohaterów było takie smooooth. Fajna książka, dobrze się czytało. ☺️
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toByła to pierwsza książka tej autorki którą przeczytałam i muszę powiedzieć, że dobrze mi się czytało. Szybka i dosyć lekka. Fajnie, że bohaterowie nie od razu wskakują sobie do łóżka tylko romans się rozwija powoli. Naprawdę przyjemna lektura po jakimś cięższym tytule :)
Była to pierwsza książka tej autorki którą przeczytałam i muszę powiedzieć, że dobrze mi się czytało. Szybka i dosyć lekka. Fajnie, że bohaterowie nie od razu wskakują sobie do łóżka tylko romans się rozwija powoli. Naprawdę przyjemna lektura po jakimś cięższym tytule :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toChcę takiego Pike'a. Ciepła książka.
Chcę takiego Pike'a. Ciepła książka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka o miłości, która nie powinna się wydarzyć. No ale życie pisze różne scenariusze, prawda?
"Birthday Girl" czytało się bardzo przyjemnie. Ciekawe postaci, dużo pikantnych scen, które pobudzają wyobraźnie. Jest pełna przemyśleń i wartościowych cytatów, które do mnie trafiły.
Cieszę się, że była to moja pierwsza styczność z twórczością Penelope Douglas bo nie wiem czy sięgnęłabym po tą książkę, gdybym najpierw przeczytała ''Credence''.
Pike to wspaniały, mądry i ułożony mężczyzna. Nie jedna kobieta chciałaby, żeby przygarnął ją, tak jak to zrobił z Jordan. Mimo różnicy wieku ich relacja jest dojrzała. Z przyjemnością obserwowałam rosnące pożądanie między parą głównych bohaterów, które z czasem przerodziło się w prawdziwe uczucie.
Zabawna i seksowna lektura. Polecam.
Książka o miłości, która nie powinna się wydarzyć. No ale życie pisze różne scenariusze, prawda?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Birthday Girl" czytało się bardzo przyjemnie. Ciekawe postaci, dużo pikantnych scen, które pobudzają wyobraźnie. Jest pełna przemyśleń i wartościowych cytatów, które do mnie trafiły.
Cieszę się, że była to moja pierwsza styczność z twórczością Penelope Douglas bo nie wiem...