W koncu mamy ciagłość historii plus retrospekcje do poprzednich tomów tzn bardziej wyjaśnienie

W koncu mamy ciagłość historii plus retrospekcje do poprzednich tomów tzn bardziej wyjaśnienie

Ogromnie cieszy mnie fakt, że Hellboy trzyma bardzo równy i wysoki poziom. Każdy kolejny tom dostarczył mi masę frajdy. W przypadku piątej części dostaliśmy dwie długie historie. Każda z nich jest emocjonująca, ma idealnie skrojone tempo i rozbudowuje postać i uniwersum Hellboya. Warstwa graficzna jest fantastyczna. Fegredo ma bardzo ciekawy styl. Momentami czułem się jakbym oglądał prace samego Mignoli. Nie lubię jak ciągle zmienia sie rysownik, więc postawienie na podobny styl wizualny jak najbardziej sprzyja lekturze. Tom piąty Hellboy to kawał porządnej lektury, którą bardzo mocno polecam.

Ogromnie cieszy mnie fakt, że Hellboy trzyma bardzo równy i wysoki poziom. Każdy kolejny tom dostarczył mi masę frajdy. W przypadku piątej części dostaliśmy dwie długie historie. Każda z nich jest emocjonująca, ma idealnie skrojone tempo i rozbudowuje postać i uniwersum Hellboya. Warstwa graficzna jest fantastyczna. Fegredo ma bardzo ciekawy styl. Momentami czułem się...

Poprzedni tom trochę mnie wymęczył i bardzo żałuję, że zrobiłem sobie dłuższą przerwę przed lekturą piątki. Sporo wydarzeń z mitologii uniwersum zdążyło już wylecieć mi z głowy, ale nie zmienia to faktu, że omawiany album dostarczył mi najwięcej frajdy spośród wszystkich dotąd przeczytanych. Porozrzucane na kartach poprzednich tomów wątki nagle zaczęły się sprawnie zazębiać, tworząc intrygującą, wielopoziomową całość. "Zew ciemności" był bardzo ok, "Dziki gon" - absolutna petarda. Ogromne zaskoczenie, bo już serio traciłem nadzieję.

https://www.instagram.com/stories/polishpopkulture/

Poprzedni tom trochę mnie wymęczył i bardzo żałuję, że zrobiłem sobie dłuższą przerwę przed lekturą piątki. Sporo wydarzeń z mitologii uniwersum zdążyło już wylecieć mi z głowy, ale nie zmienia to faktu, że omawiany album dostarczył mi najwięcej frajdy spośród wszystkich dotąd przeczytanych. Porozrzucane na kartach poprzednich tomów wątki nagle zaczęły się sprawnie...

Ten tom to część, w której nareszcie wszystkie wątki i ścieżki Piekielnego Chłopca łączą się we spójną całość. Niezwykle klimatyczna opowieść, w której dalej tajemniczo przenikają się różne światy powoli zmierzając do wielkiego finału. Aż chcę się szybko sięgnąć po następny tom!

Ten tom to część, w której nareszcie wszystkie wątki i ścieżki Piekielnego Chłopca łączą się we spójną całość. Niezwykle klimatyczna opowieść, w której dalej tajemniczo przenikają się różne światy powoli zmierzając do wielkiego finału. Aż chcę się szybko sięgnąć po następny tom!

Już traciłem do tego serce, już mi się cała fabuła rozłaziła, a cykl męczył i nagle taki cios. Znów jest spójnie, znów jest logicznie, a pełne szczegółów i fantastycznie zaprojektowane plansze Duncana Fegredo to najlepsze, co mogło się tej serii przytrafić. No i oczywiście propsy za pociągniecie tematu Baby-Jagi

Już traciłem do tego serce, już mi się cała fabuła rozłaziła, a cykl męczył i nagle taki cios. Znów jest spójnie, znów jest logicznie, a pełne szczegółów i fantastycznie zaprojektowane plansze Duncana Fegredo to najlepsze, co mogło się tej serii przytrafić. No i oczywiście propsy za pociągniecie tematu Baby-Jagi

Kolejny tom Hellboya i to jeden z najlepszych. Świetne pełne akcji historie, fabuła idzie w końcu do przodu . Autor wyjaśnia wiele do tej pory rozpoczętych wątków, łączy tę które do tej pory nie były z sobą powiązane. A niektórymi nowymi zaskakuje. W narracji czuć napięcie tego że historia zmierza ku końcowi. Pod względem ilustracji też jest bardzo dobrze. Nowy rysownik utrzymuje spójny styl, podobny do Mignoli ale o wiele bardziej szczegółowy. Dzięki temu zdecydowanie się wyróżnia.

Kolejny tom Hellboya i to jeden z najlepszych. Świetne pełne akcji historie, fabuła idzie w końcu do przodu . Autor wyjaśnia wiele do tej pory rozpoczętych wątków, łączy tę które do tej pory nie były z sobą powiązane. A niektórymi nowymi zaskakuje. W narracji czuć napięcie tego że historia zmierza ku końcowi. Pod względem ilustracji też jest bardzo dobrze. Nowy rysownik...

HELLBOY MA SIĘ DOBRZE

Jeśli sądziliście, że wiecie już wszystko o Hellboyu i że najlepsze jego przygody macie już za sobą, to nic bardziej mylnego. W piątym tomie zbiorczego wydania serii na fanów Piekielnego Chłopca czeka kolejna porcja mroku, emocji, zaskoczeń i szalonej akcji, która trzyma poziom najlepszych albumów cyklu. Jednocześnie opublikowany tu „Dziki gon” to jedna z najlepszych długich hellboyowych opowieści, którą znakomicie czyta się nawet bez znajomości całej pozostałych części.

Po odejściu z BBPO i poszukiwaniu własnych korzeni, a zarazem prawdy o wszystkim, co go dotyczy i co na niego czeka, Hellboy, ciskany przez los, wędruje po całym świecie. Teraz, próbując znaleźć spokój i swoje miejsce, trafia do Brytanii, jednak i tu nie ma na to szans. Nie dość, że wiedźmy chcą by został ich królem, to jeszcze przeszłość upomina się o niego, kiedy żądna zemsty Baba Jaga, porywa go do Rosji by zapłacił za wszystko, co jej zrobił. Najlepiej byłoby, gdyby ceną za jej krzywdy była jego śmierć, niemniej zadowoli się także, jeśli pozbawi go choćby tego, czego pozbawił ją on – oka. Jednakże starcie z siłami, które przeciw niemu rzuca, to zaledwie przedsmak tego, co już wkrótce czeka na Piekielnego Chłopca. Po uporaniu się z tym problemem Hellboy dostaje zaproszenie do wzięcia udziału w polowaniu. Ludzkości znów grozi zagłada, której tylko on może zapobiec, ale by to zrobić, będzie musiał poznać prawdę o samym sobie…

Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/01/hellboy-tom-5-zew-ciemnosci-dziki-gon.html

HELLBOY MA SIĘ DOBRZE

Jeśli sądziliście, że wiecie już wszystko o Hellboyu i że najlepsze jego przygody macie już za sobą, to nic bardziej mylnego. W piątym tomie zbiorczego wydania serii na fanów Piekielnego Chłopca czeka kolejna porcja mroku, emocji, zaskoczeń i szalonej akcji, która trzyma poziom najlepszych albumów cyklu. Jednocześnie opublikowany tu „Dziki gon” to...