"Najpiękniejsze miejsca i przysmaki Włoch" to lektura dla tych, którzy już zwiedzili Italię (lub przynajmniej jej fragmenty) albo dopiero się tam wybierają i chcą sobie zaostrzyć apetyt.

Na pewno nie należy tej książki traktować jako rasowego przewodnika turystycznego. To raczej podpowiedź, dokąd pojechać, co zobaczyć, co zjeść.
Jest to, oczywiście, ogromne uproszczenie. Wydawnictwo postawiło w tym przypadku na zmysł wzroku, który chłonie piękne i zachęcające zdjęcia niczym sucha gąbka wodę.

Wystarczy przekartkować ten album, by nabrać wielkich apetytów i na dosłowną podróż, i na kulinarne specjały, które można przygotować we własnej kuchni lub zjeść w jednej z wielu włoskich restauracji, które wyrastają w Polsce jak przysłowiowe grzyby po deszczu.

Mamy tu przepisy na najprostsze, ale i najsmaczniejsze dania (np. pizza margherita, czerwone i zielone pesto, klasyczne caprpaccio, lasagne, polenta, sos boloński, spaghetti carbonara, fritatta ze szpinakiem, czyli po florencku, tiramisu i różne antipasti oraz sałatka caprese, którą potrafi przygotować nawet kulinarny analfabeta:)).

Zdjęcia są przepiękne, urokliwe, czasem aż odnosi się wrażenie, że komputerowo "podrasowane". Smakuje się je wszystkimi zmysłami, chcąc więcej i więcej.

Cudnie pokazane zostały tu przede wszystkim: Dolomity, Jezioro Garda, Turyn, Mediolan, oczywiście Rzym, a także Genua, Werona, Wenecja, Padwa, Bolonia...
Króluje Toskania, ale jakże inaczej by być mogło w przypadku Włoch?

Polecam jako sentymentalną podróż w przeszłość albo zaostrzenie apetytu (albo jedno i drugie:)). Można upajać się bez końca... Wszak to kolebka europejskiej kultury!

"Najpiękniejsze miejsca i przysmaki Włoch" to lektura dla tych, którzy już zwiedzili Italię (lub przynajmniej jej fragmenty) albo dopiero się tam wybierają i chcą sobie zaostrzyć apetyt.

Na pewno nie należy tej książki traktować jako rasowego przewodnika turystycznego. To raczej podpowiedź, dokąd pojechać, co zobaczyć, co zjeść.
Jest to, oczywiście, ogromne uproszczenie....