Świetnie opisane akcje walki, od czasu do czasu śmieszne momenty, zgrana drużyna i ich mentor. Na dodatek dostajemy waleczną i dzielną dziewczynę.

Świetnie opisane akcje walki, od czasu do czasu śmieszne momenty, zgrana drużyna i ich mentor. Na dodatek dostajemy waleczną i dzielną dziewczynę.

Muszę przyznać, że ta część jest nieco gorsza od poprzedniczki. Początek trochę nudnawy, lecz im dalej, tym ciekawiej! Tak jak w poprzednim tomie można było przewidzieć akcje, tak było również i w tym. W szczególności, że tytuł następnego daję do myślenia. Krótko mówiąc, trzeba czytać dalej. (:

Muszę przyznać, że ta część jest nieco gorsza od poprzedniczki. Początek trochę nudnawy, lecz im dalej, tym ciekawiej! Tak jak w poprzednim tomie można było przewidzieć akcje, tak było również i w tym. W szczególności, że tytuł następnego daję do myślenia. Krótko mówiąc, trzeba czytać dalej. (:

"Drużyna" jest jedną z najlepszych serii fantasy dla młodych czytelników jaką kiedykolwiek czytałam. Świetnie wykreowany świat oraz bohaterowie, do których czuję coraz większą sympatię.

Uwielbiam także styl pisania Johna Flanagana i to, że umie on każdego czytelnika zachwycić skandyjskim światem, który dla mnie w pierwszej chwili nie był w ogóle atrakcyjny. Widać, że autor jest znawcą rzeczy, chociażby tych związanych z żeglarstwem czy sztuką wojenną. Mając właśnie tę świadomość, książki czyta się o wiele przyjemniej.

"Drużyna" jest jedną z najlepszych serii fantasy dla młodych czytelników jaką kiedykolwiek czytałam. Świetnie wykreowany świat oraz bohaterowie, do których czuję coraz większą sympatię.

Uwielbiam także styl pisania Johna Flanagana i to, że umie on każdego czytelnika zachwycić skandyjskim światem, który dla mnie w pierwszej chwili nie był w ogóle atrakcyjny. Widać, że...

Bardzo ciekawe rozwinięcie wątku kończącego poprzednią część. Akcja z każdą stroną nabiera tempa. Potem świetnie opisany moment kulminacyjny. Zakończenie jednak daje nadzieje na przynajmniej tak samo dobrą kontynuację przygody.

Bardzo ciekawe rozwinięcie wątku kończącego poprzednią część. Akcja z każdą stroną nabiera tempa. Potem świetnie opisany moment kulminacyjny. Zakończenie jednak daje nadzieje na przynajmniej tak samo dobrą kontynuację przygody.

Bardzo dobra, męska (ale też dla dziewczyn) przygoda z przyjaźnią, walką i podstępem.
Ciekawa i pasjonująca książka, która pokazuje, że nawet wszystkie skarby tego świata nie zastąpią prawdziwej przyjaźni.

Bardzo dobra, męska (ale też dla dziewczyn) przygoda z przyjaźnią, walką i podstępem.
Ciekawa i pasjonująca książka, która pokazuje, że nawet wszystkie skarby tego świata nie zastąpią prawdziwej przyjaźni.

Oczywiście świetna, jak zawsze <3

Oczywiście świetna, jak zawsze <3

Bardzo fajna, uwielbiam tych bohaterów i ten humor. Początek był dla mnie troszkę gorszy niż końcówka, ale wciąż świetnie się bawiłam. Cóż Flanagan definitywnie pisze takie książki jak lubię. Bardzo polecam.

Bardzo fajna, uwielbiam tych bohaterów i ten humor. Początek był dla mnie troszkę gorszy niż końcówka, ale wciąż świetnie się bawiłam. Cóż Flanagan definitywnie pisze takie książki jak lubię. Bardzo polecam.

Druga część również fantastyczna i gwarantuje doskonałą rozrywkę.

Druga część również fantastyczna i gwarantuje doskonałą rozrywkę.

Książkę czytałam partiami, jakiś czas po pierwszej części.
Bohaterowie wypłynęli z rodzinnego miasta w poszukiwaniu pirata Zavaca i skradzionego przez niego Andomala. Chłopcy przebrnęli przez sztorm i założyli obóz, by przeczekać najgorsze. Czy na pewno? W spokojnym obozie zaczęła dopadać ich nuda, więc Thorn wziął młodzieńców w obroty. Ćwiczenia bardzo im się podobały i wydały przydatne, gdy wreszcie dopadną Zavaca. W końcu byli oni - kilku młodzieńców świeżo po szkoleniu - kontra doświadczona załoga piracka złożona z czterdziestu dorosłych mężczyzn... W międzyczasie dowiadujemy się, że skirl wysłał za nimi statek, który ma im pomóc w oczyszczeniu dobrego imienia. A co tymczasem robił poszukiwany pirat? Oczywiście dalej kradł i rabował! Tym razem postanowił zaatakować handlowe miasto Limmat, bo usłyszał o pobliskiej kopalni drogich kamieni. Czy miasto ocaleje? Czy chłopcy dopadną Zavaca? Czy Hal wykorzysta swoje wynalazcze umiejętności?
Przyznaję, że książka momentami potrafiła trzymać w napięciu. Zwłaszcza w kluczowych scenach walki. Podobało mi się też, że właśnie walka nie była specjalnie rozwleczona, a bardziej skupiono się na praktycznych, dynamicznych aspektach. Do drużyny dołączyła też nowa postać Lydia z Lammat, tropicielka, której ledwo udało się uciec prze piratami i gotowa jest walczyć za swoje miasto. Nasi bohaterowie znowu pokazują, że mają serca po właściwiej stronie i wiara i determinacja mogą pomóc osiągnąć wszystko.

Książkę czytałam partiami, jakiś czas po pierwszej części.
Bohaterowie wypłynęli z rodzinnego miasta w poszukiwaniu pirata Zavaca i skradzionego przez niego Andomala. Chłopcy przebrnęli przez sztorm i założyli obóz, by przeczekać najgorsze. Czy na pewno? W spokojnym obozie zaczęła dopadać ich nuda, więc Thorn wziął młodzieńców w obroty. Ćwiczenia bardzo im się podobały i...

Fajna jak zawsze.

Fajna jak zawsze.